Alkohole-Domowe.com

Wpisujcie tytuły piosenek których lubicie słuchać na kacu :))

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=XsWOkzk7 ... re=related[/youtube]

Hehehehe.

BTW, co to jest kac?

Jeden z najlepszych numerów "starych" Piersi
http://dance4u.wrzuta.pl/audio/2FxNsbg7 ... icia_wodki

Rozumiem, że większość biorących udział w tym temacie to osoby młode i tak naprawdę to PRAWDZIWEGO kaca nie doświadczyły. Jeśli osoba twierdzi, że ma kaca i chce Jej się słuchać lub śpiewać! - to ta osoba kaca naprawdę nie zaznała.

Jedyną dozwoloną 'pieśnią' kacową może być:

O Boże...
Oh...
O Jezu już nigdy!
Mamuniu kochana pomóż...
Panie Boże daruj...
Panie zlituj się...
Ohrrrr.

Nie jest to śpiewanie, jest to raczej coś w rodzaju 'mały rap' bez rytmu i melodii w bardzo wolnym tempie.

...i na koniec nieodzowne:

...wooody...

lub bardziej dosadne:

...soku, soku z ogórków!

E tam, jacy młodzi. Chociaż ja, Janek Okowita czuję się młodo na 47 wiosen

No cóż Kucyk jak zwykle uporządkowany i wiedzący

. Wooooooody, soooooku z ogórków, sooooku z kapusty kiszonej, mleeeeka zsiadłego (wypowiadane bardzo wolno).

Co jest ciekwe z tym kacem to fakt pragnienia dostarczenia naturalnego kwasu czyli tych podnoszących na duchu (po upadku z nie kontrolowanymi poczynaniami z duchem - duch= spirit) substancji. Czyli można naukowo stwierdzić, że spirit (duch) w zbyt intymnych z nim kontaktach zabija naturalne bakterie w bebechach. I dla tego, I DLA TEGO ważne jest chronienie naszych dobrych bakterii warstwą tłuszczu.

... Od dłuższego czasu myślę, że każde zbyt intymne uduchowienie coś w nas zabija... (pomijam uduchowiony seks).

Zwracam się z uprzejmą prośbą do Kucyka o poprawienie mojego nieudolnego 'małego rap' i wprowadzenie odpowiednich zmian w nowym poście.

J

Janek Okowita 47 wiosen? to ty jescze młoda dupa, raczej młody dup. Pozdro.

Ta piosenka jest fajna. Bardzo mnie podnosi na duchu, bo tyle osób to kocha !
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=yjbpwlqp ... ded#at=366[/youtube]

Pozdrawiam

Jan Okowita

Na kaca to chyba ja nic nie lubię słuchać, wystarczy mi to , że słyszę jak trawa rośnie

to najlepsza melodia!

Natura jest najlepsza

A jeśli mieszkamy w mieście to przy piwku co innego, zależy kto co lubi.

Juliusz pisze:No cóż Kucyk jak zwykle uporządkowany i wiedzący . Wooooooody, soooooku z ogórków, sooooku z kapusty kiszonej, mleeeeka zsiadłego (wypowiadane bardzo wolno).
J

A mnie dawnymi czasami zdarzało się wzywać księdza...
z olejkami..

Moja propozycja- Zakopower - Kac.
Ale to raczej zapobiegawczo, po jej wysłuchaniu na trzeźwo mam kaca.

Nie na kaca, a o kacu

http://www.wykop.pl/link/569857/cytryna ... e-na-kaca/

Na kacu czegoś słuchać? No, Juliusz (czyżby świetnej pamięci, bo coś długo go nie ma, garują z Kucykiem za bimbrownictwo?) miał rację. Jak się ma kaca, to nawet myśl o wypiciu piwa powoduje krwawe (SIC!) torsje. O słuchaniu czegokolwiek nie ma mowy. Po głowie kłębią się pieśni w stylu "Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie" i w takt serca biją dzwony odprowadzające na miejsce wiecznego spoczynku.
NIENAWIDZĘ KACA (a raz miałem takiego z krwawymi wymiotami nawet po wypiciu wody), dlatego od tamtego czasu (będzie z 12 lat temu...) po prostu piję z umiarem. Nie, nie urwał mi się film, pamiętam tamtą noc co do minuty. Ale wypiłem chyba z 3 mocne piwa, 2 zwykłe i dołożyłem szklanką domowego wina z wiśni. Jakim cudem przeżyłem - nie wiem.
Inna sprawa, że lekkiego kaczorka z rana tez nie cierpię, więc po prostu piję z umiarem. Koniec. Lepiej pić tak, żeby nie dopuszczać do kaca, niż ryzykować, że kiedyś nie będzie można już nic wypić, nawet kropelki.