Strona 1 z 1
Wino z jabłek - nie startuje
: niedziela, 30 wrz 2012, 17:53
autor: madmaxog
Witam! Moim problemem jest, jak w temacie, brak startu wina, ale po kolei. Ukręciłem od cholery jabłek (czyste, wygniazdowane, sokowirówka...) tak, że wyszło 23 litry czystego, przecedzonego soku. Matka już się w tym czasie rozhulała (dałem ok. półtora opakowania drożdży w płynie tzw. uniwersalnych. W między czasie rozrobiłem pożywkę i piro, tak na wszelki wypadek celem- jak to się mówi- stabilizacji nastawu. Dołożyłem także 15 gram kwasku cytrynowego, potem rozpuściłem kilogram cukru w 1 litrze wody (oczywiście przegotowanej). Wlałem, wymieszałem, pomiar Blg=15. Mało, ale późno było i cukru nie kupiłem. To w pierwszym dniu. Na drugi dzień dołożyłem jeszcze dwa kilo cukru rozpuszczonego w dwóch litrach wody- Blg prawie 19. Myślę, że powinno wystarczyć. Ale już mija czwarty dzień od nastawienia i ni chu...chu... Rurka stoi jak wryta-nie pracuje. Co spierniczyłem? Czy czekać czy coś jeszcze mogę zrobić. Nadmienię, że piro dodałem około połowy opakowania tj. jakieś 5-6gram gdy soku było w butli ok. 12l. Może zabiłem drożdże, choć wlałem je do pełnego 23 litrowego nastawu. Zarówno piro jak i kwasek dałem w proporcjach minimalnych, tak by nie przeholować, ale może jednak...
Podsumowując ilości składników: sok-23l, kwasek 15gram, piro 6 gram, cukier 3kg, woda 3litry, drożdże, pożywka 10 gram. Temp.ok.18 stopni. Może ktoś coś poradzi? Dodam, że robiłem już wino z wiśni i wyszło wspaniałe, o ile na mój gust się mogę powołać. Pozdrawiam Marek.
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: niedziela, 30 wrz 2012, 21:02
autor: kwachu
Witam. Wydaje mi się , że przesadziłeś z pirosiarczynem , zabiłeś drożdże zanim wystartowały . Taka ilość piro ustabilizowałaby 100 litrów moszczu .
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: niedziela, 30 wrz 2012, 22:09
autor: manowar
U mnie na opakowaniu jest - stabilizacja nastawu 1g na 3-5l - trochę dużo dałeś (no ale nie żeby stabilizować 100l
). Nastaw nową matkę - w łapkę wiertarka z mieszadłem. Wykotłować zdrowo - natlenić - dodać pożywki - delikatnie wlać drożdże na powierzchnie - powinno ruszyć.
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: niedziela, 30 wrz 2012, 22:12
autor: madmaxog
Hej! No właśnie chyba tego się obawiam, ale... dałem go na 23 litry soku ok. 5 gram, a w instrukcji (przepisie) jest napisane : 1 gram piro na 3-5 litrów nastawu. Więc skoro dałem 5-6gram na 23 litry to nie jest tak źle. Powinno działać.
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: poniedziałek, 1 paź 2012, 09:42
autor: kwachu
http://www.winiarze.pl/?d=artykuly.php&AGID=3&AID=85
manowar gdyby madmaxog chciał produkować proch , to pewnie siarki byłoby za mało .
Ale przecież nasz Kolega chce zrobić wino , a nie bombę .
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: czwartek, 4 paź 2012, 06:45
autor: madmaxog
Dzięki kwachu za linka. Dawkowanie całkiem inne niż na opakowaniu BIOWINU! Szlag wie kogo słuchać... W takim razie wybełtam i nastawię nową MD. Czy ją też zabiję tym, co tam wlane? Ten piro nie słabnie z czasem? Do tego chyba tez i za zimno mam w domu. Jeszcze nie palone i temp. oscyluje ok. 17stopni.
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: czwartek, 4 paź 2012, 13:50
autor: pokrec
Nigdy nie dodawałem piro i nie było tragedii.
Czystość. Jak będzie czysto, to nie spodziewałbym się kłopotów.
No i jak tu walić piro do wina, jak piszą na etykiecie, że to jest silnie toksyczne?
No, ale mniejsza o to, może z czasem piro w winie słabnie i przestaje truć?
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: czwartek, 4 paź 2012, 15:38
autor: kwachu
Pirosiarczyn dodany do wina ulega rozkładowi zwłaszcza w zetknięciu z tlenem z powietrza. Moja rada : kilkukrotnie przewietrz wino , przelewając je z naczynia do naczynia . Operację powtarzaj przez 2-3 dni , potem dodaj do wina silną matkę drożdżową.
Powinno być dobrze .
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: czwartek, 4 paź 2012, 22:21
autor: madmaxog
Dzięki kwachu. Tak też uczynię. Szkoda tyle nastawy wylać, tym bardziej , że w ciul roboty z uzyskaniem soku było... Co mi z tego wyjdzie opiszę jeśli jesteście ciekawi. Hej!
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: piątek, 5 paź 2012, 08:23
autor: kwachu
Posty na Forum można traktować jak materiały dydaktyczne . Nasze błędy , opisanie sposobów usuwania ich skutków, pomaga innym uniknąć problemów, strat czasu i pieniędzy. Tak więc opisz proszę czy udało Ci się ruszyć to wino .
Re: Wino z jabłek - nie startuje
: piątek, 2 lis 2012, 23:19
autor: madmaxog
Witam ponownie. A więc tak, wino (moszcz) przewietrzyłem, dodałem nową MD i czekałem. I d...a. Nic.
Przez dwa tygodnie obserwowałem butlę czy coś pyknie, ale nie. Dosłownie jedna bulka na godzinę, dwie. Myślę, że skoro coś jednak tam żyje to zdałoby się rozcieńczyć ten PIRO i może drożdże ruszą. No to dawaj na aleję po ostatnie jabłka, sokowirówka i odciskanie piany. Wyszło ponad 5 litrów czystego soku. Do tego kilo cukru (BLG wzrosło do 20) , litr wody i wlałem do przygotowanego dużego butla (54l). Matka już nastawiona wcześniej z dwóch opakowań drożdży w płynie "TOKAJ", pięknie się wyhodowała i to chlup do tego nowego nastawu. Dałem mu czas około dwóch dni, by się drożdże namnożyły i wzmocniły. Potem wężyk i przetoczyłem ten pierwszy pechowy nastaw do tego nowego, który już porządnie się rozhulał. BLG jest po zmieszaniu na poziomie 18. No i wreszcie stał się cud (długo oczekiwany hi, hi). Już na drugi dzień, a dziś gdy to piszę to czwarty, wszystko pięknie ruszyło i fermentuje, że mało rurki nie wywali.
Teraz tylko pilnować poziomu cukru i karmić drożdże tyle, ile będą chciały jeść.
Powiedzcie mi tylko proszę, czy kwasek musi być dodawany, czy ma to znaczenie dla drożdży, czy tylko jako walor smakowy? Dałem go tylko ok. 15gram, a zajzajeru w butli jest jakieś 40 litrów. Tak więc PIRO to tylko do odkażania butli i sprzętu, do nastawu lepiej nie dawać, chyba, że bardzo małą ilość. Mój nastaw leżał w butli około miesiąca i się nie zepsuł (ale i też nie ruszył) tak go zakonserwowało...
Pozdrawiam Marek.