Alkohole-Domowe.com

Witam,
Po tygodniu fermentacji śliwek w pojemniku fermentacyjnym wczoraj oddzieliłem moszcz od owoców i przelałem go do balona 15L.Zauważyłem, że nad winem zebrał się osad z części owoców o galaretowatej konsystencji. Tutaj moje pytanie czy może on mieć jakiś wpływ na wino czy mogę po przerobieniu zaplanowanej ilości cukru przez drożdże po prostu zlać wino spod i zapewne z nad osadu. Poniżej dodaję linki do zdjęć, na których widać jak to wygląda.
Pozdrawiam

https://i.ibb.co/m0m9wvK/IMG-20201011-095024.jpg
https://i.ibb.co/LP2F6fw/IMG-20201011-095112.jpg

Poczekaj aż wino skończy pracować i się w miarę wyklaruje, zlej klarowny płyn i będzie dobrze

Śliwki tak mają niestety, pośpieszyłeś się trochę z przelaniem do gąsiora, trzeba było to jeszcze raz przefiltrować np przez sito.
Ale nic się nie dzieje, możesz to później zlać, czeka Cię tylko czyszczenie balona

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Dlatego ja fermentuję zawsze w wiadrach, dopiero do leżakowania na cichą daję do balonu. Co do śliwki to ona jest strasznie oporna na klarowanie, pomaga zlewanie znad osadu i ponowne czekanie. Ewentualnie na przyszłość dodaj pektoenzym gdy poczyniasz nastaw na wino, chyba że dałeś,a nie wspomniałeś o tym.

pozdrawiam

Hej, do wina dałem oczywiście jakieś 4 ml pektoenzymu, ale na przyszłość będę śliwki trzymał w pojemniku do przerobienia całego założonego cukru, a nie przez tydzień jak teraz. Ta czapa z wierzchu już trochę się zmniejszyła, pewnie dlatego że fermentacja słabnie.

Wino jak się wyfermentuje i zacznie klarować, osad opadnie.
Podpinam się do tego co napisał maniek2939, wino że śliwki strasznie ciężko się klaruje ale cierpliwości.
Klarowaniem w niskiej temp. pomaga.

Niska temperatura pomaga, jednak przy śliwce trzeba się zaopatrzyć w cierpliwość. Chociaż ostatnio filtrowałem wino przez watę filtracyjną do akwariów (taką miałem więc poszła na próbę) i powiem, że bardzo dużo syfu zebrał.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka