Alkohole-Domowe.com

Dostałem dzisiaj 3 skrzynki bananów - dobrze dojrzałe, z ciemnymi plamkami na skórce. Jeden skrzynki już się pozbyłem (oddałem naszemu koledze), ale pozostało mi około 30kg tychże owoców (licząc ze skórką)
Znalazłem w internecie przepis:
4kg bananów (bez skórek)
1,6kg cukru
9l wody
drożdże, pożywka
Banany obrać, rozgnieść, wrzucić do fermentora, dodać syrop cukrowy i dalej tradycyjnie....
Nie jestem jednak przekonany co do tej ilości wody i cukru. Wydaje mi się, że tyle wody bardzo rozcieńczy nastaw.
Co o tym myślicie?

Ja kiedyś poczyniłem wino bananowe gdy zostałem obdarowany tak jak Ty. Niestety nie pamiętam dokładnych proporcji ale wiem że wody dolałem dosyć sporo. Część bananów pokroiłem w plasterki i dodałem chyba ze dwie soarzone skórki, a drugą część zmieliłem blenderem. Obydwa nastawy pięknie pracowały jednak smak zarówno jednego jak i drugiego był tragiczny. Ani imbir ani cynamon ani czarny pieprz nie pomógł. Ani nawet goździk.
Poszło na rurę i wtedy mi smakowało nawet trochę jak gin...

Mi właśnie w czwartek minie drugi tydzień jak banany pracują, i wtedy będę oddzielał płyn. Narazie jest wytrawnie, banana czuć ładnie, docelowo ma być to wino słodkie więc będę dosładzał, a że cukier uwypukla aromat i smak owocu to myślę że będzie to całkiem pijalne. Trafiły się w między czasie maliny i robię też trochę malinowego wina z przeznaczeniem do kupażu z tymże bananem właśnie. Banan bedzie słodki i pewnie delikatnie mdły, a malina kwaśna z uwagi na kwasy w sobie zawarte, więc myślę że coś z tego będzie. Zobaczymy, dam znać.

Ps. Wino z bananów potrafi czasem nie wyjść z niewiadomych przyczyn, mimo wszelkiej sterylności i takich samych proporcji.

Klamka zapadła....
11kg bananów (bez skórek) pokrojone w plasterki
22l wody
5kg cukru
12g Bayanusów

Teraz czas pokaże. Do tej pory wino nie należało do moich najmocniejszych stron. Ale że kolega przytargał te banany, to żal było odmówić.
A boję się, że to nie ostatnia dostawa

Generalnie często dodaje wywar bananowy do wina żeby podbić ciało.
2 lata temu moje bananowo-truskawkowe zajęło I miejsce w konkursie win domowych w Łodzi, co prawda konkurencja była słaba i niewiele brakło do medalu, ale to już jakieś osiągnięcie, a wiec na pewno jest to przyzwoity surowiec. Robiłem to wino już kilka razy wg tego przepisu: http://klubwiniarzy.pl/index.php/winiar ... j-ju-teraz

Podaje proporcje na bazowy nastaw około 15%:
3kg bananów
15l wody - część przeznaczona do zrobienia wywaru
0,5kg rodzynek
4kg cukru
oraz po zakończeniu fermentacji i wstępnym sklarowaniu
4l soku truskawkowego - myślę że z racji braku tego owocu spokojnie można dodać sok wiśniowy, z czarnej porzeczki czy kto co tam ma
10g kwasu winowego dodawanego na smak - jeżeli użyjecie kwaśniejszych owoców to odpowiednio mniej lub wcale
Z podanego przepisu akurat wychodzi 20l balon po pierwszym zlaniu.

Podaje również dla chętnych 3 inne propozycje, jednak nie przetestowane przeze mnie:
http://winodomowedwazero.blogspot.com/2 ... anowe.html

Myślę, że ostatni typ jest idealny na obecną porę roku - wszystko już jest albo zaraz będzie Pokusiłbym się jeszcze o dodatek głogu i dzikiej róży.

Ale co jak co, jakbym dostał tyle bananów to próbowałbym coś "gęstszego" z nich zrobić

Witam Kolegów,

robię aktualnie wino bananowe, jednak niepokoi mnie jego zapach. Nie wiem, jak go opisać, to nie jest zapach bananów. To taki nieprzyjemny, drażniący. Czy to normalne w tym winie i z czasem się ułoży?

Jakich drożdży używasz?
Do wina z bananów świetnie sprawdzają się Bayanus G995, natomiast Sacharomyces Cervisae nie bardzo się nadają, psują smak i aromat i właśnie do bananów się nie nadają