rozrywek - Tak po sporym czasie
: poniedziałek, 12 lis 2018, 23:44
Bez zbytniego zaśmiecania forum. A szczególnie że sam nie raz walczyłem z owym zaśmiecaniem.
Chciałbym się przywitać, zarówno z osobami które znam, ale również z nowymi osobami, dla mnie przynajmniej nowymi.
Chciałbym się podzielić z wami czymś co zawsze starałem się sugerować, mianowicie prostotę, tak prostotę. Jak oczywiście nie zamierzam negować, ani techniki, ani postępu. Jak nie raz stwierdzałem że dążenie do doskonałości wymaga nie tylko wiedzy, ale również czasu, czasem nawet więcej niż nam się wydawało.
Moim głównym przesłaniem była..........cierpliwość. Jak dobry alkohol dojrzewa to przecież nie można mu przeszkadzać. Żyję, mam się dobrze, byłem w odosobnieniu (na własne życzenie, nie w Argentyńskim więzieniu) i kochani, jak moim celem było dążenie do doskonałości, to dalej tym celem jest. Nie da się lat doświadczeń zamknąć w jednej butelce, tak samo jak nie da się ocenić co naprawdę się stworzyło.
Ja tego nie wiem, nikt tego tak naprawdę w tej chwili nie wie, ale wiem jedno, pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy.
I powiem wam kochani że to jednak zaowocowało, może nie tak jakbym chciał, bo tego nie dowiem się nigdy, za mało casu kruca bomba.
Dlatego kochani forumowicze, z prawdziwą przyjemnością chciałbym podzielić się z wami dobrą nowiną, mianowicie że cierpliwość popłaca.
Ps: kolego z małego r......Cu to jest dobry kierunek. I tego się dalej trzymaj
A drugi Ps: Kochani pędźcie, ale nie musicie wcale nigdzie biec.
Chciałbym się przywitać, zarówno z osobami które znam, ale również z nowymi osobami, dla mnie przynajmniej nowymi.
Chciałbym się podzielić z wami czymś co zawsze starałem się sugerować, mianowicie prostotę, tak prostotę. Jak oczywiście nie zamierzam negować, ani techniki, ani postępu. Jak nie raz stwierdzałem że dążenie do doskonałości wymaga nie tylko wiedzy, ale również czasu, czasem nawet więcej niż nam się wydawało.
Moim głównym przesłaniem była..........cierpliwość. Jak dobry alkohol dojrzewa to przecież nie można mu przeszkadzać. Żyję, mam się dobrze, byłem w odosobnieniu (na własne życzenie, nie w Argentyńskim więzieniu) i kochani, jak moim celem było dążenie do doskonałości, to dalej tym celem jest. Nie da się lat doświadczeń zamknąć w jednej butelce, tak samo jak nie da się ocenić co naprawdę się stworzyło.
Ja tego nie wiem, nikt tego tak naprawdę w tej chwili nie wie, ale wiem jedno, pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy.
I powiem wam kochani że to jednak zaowocowało, może nie tak jakbym chciał, bo tego nie dowiem się nigdy, za mało casu kruca bomba.
Dlatego kochani forumowicze, z prawdziwą przyjemnością chciałbym podzielić się z wami dobrą nowiną, mianowicie że cierpliwość popłaca.
Ps: kolego z małego r......Cu to jest dobry kierunek. I tego się dalej trzymaj
A drugi Ps: Kochani pędźcie, ale nie musicie wcale nigdzie biec.