Strona 1 z 1

psotamt

: niedziela, 19 mar 2017, 21:04
autor: psotamt
Witam zacne gremium. Jestem po długiej lekturze forum a niebawem pierwsze psocenie.
Napakowany teorią, wyposażony w nienajgorszy sprzęt mam zamiar zacząć przygodę ;)

Re: psotamt

: niedziela, 19 mar 2017, 21:40
autor: Optoelektron
Powodzenia przy pierwszym razie - niesamowite doświadczenie :odlot:.

Re: psotamt

: niedziela, 19 mar 2017, 22:00
autor: gadaka
Witamy na forum:)
W wolnej chwili możesz napisać coś więcej o posiadanym sprzęcie albo wrzucić fotki:)

Re: psotamt

: niedziela, 19 mar 2017, 22:17
autor: Zbynek80
Witaj :pije:

Re: psotamt

: poniedziałek, 20 mar 2017, 07:24
autor: Doody
Witaj i powodzenia ;)

Re: psotamt

: poniedziałek, 20 mar 2017, 10:46
autor: dibi
Cześć, życzę dobrej zabawy!

Re: psotamt

: poniedziałek, 20 mar 2017, 19:58
autor: psotamt
Dziękuję za miłe powitanie.
Sprzęt nie jest wyszukany, ale raczej nudny ;) Nie wiem jak z linkowaniem do sklepów (czasem można dostać zrypę za linki), ale zaryzykuję:
http://stalowkasklep.pl/kolumna-aabrate ... p-754.html
Gotowiec, bez fantazjowania. Na początek same cukrówki: 40 l wody, 12 kg cukru i turbo pure od malinowego. Teraz towar osiada po 12 dniach ciężkiej roboty. Będzie na dwa wsady po 42 - 45 litrów, zależy jak się wyklaruje.
Cel to nie mniej niż 96 voltów dobrego towaru. Potem tylko czysta, nalewki i... limoncello które w moim gronie ogromna liczba osób uwielbia niezależnie od płci i wieku. Chcę by było dobre, smaczne, nawet ewentualnym kosztem ilości produktu. Gdzieś od roku korzystam z dobrego źródła i nie mogę wyjść z podziwu jak to jest dobre :D Choćby nie wiem co z tego robił, to "sklepowa" wydaje się być gorsza od Bałtyku z czasów dawno minionych.
Mam jeszcze 2 tygodnie czasu, o ile nie ściągnę ze 25 litrów i nie spróbuję wcześniej. Na razie czytam, czytam, czytam i jestem optymistycznie nastawiony.

Re: psotamt

: poniedziałek, 20 mar 2017, 22:01
autor: Doody
Sprzęt bardzo dobry, szkoda że keg 30l a nie 50 (będziesz za kilka miesięcy żałował ;) ) Poza tym rewelka. Można na tym sprzęcie robić wszystko od spirytu przez owocówki do zbożówek włącznie :) Powodzenia!

Re: psotamt

: poniedziałek, 20 mar 2017, 22:39
autor: gadaka
Sprzęt super, producent polecany a linki możesz wstawiać bez obaw:)
Dzięki za przypomnienie o limoncello - podzielisz się przepisem?

Re: psotamt

: wtorek, 21 mar 2017, 18:54
autor: psotamt
Doody pisze:szkoda że keg 30l a nie 50
Ten już jest z baniakiem 50 l :D
gadaka pisze:Dzięki za przypomnienie o limoncello - podzielisz się przepisem?
No jakżeby nie ;)
Składniki:
- 2l spirytusu
- 3 i 1/2 szkl. cukru
- 4 szkl. wody
- 28 cytryn, jak mniej dorodne to 30 - 32
Cukier rozpuścić w wodzie delikatnie podgrzewając. Wystudzić.
Cytryny polać porządnie wrzątkiem, potem umyć pod ciepłą wodą. Odkroić "dupki", przekroić na pół, trochę wycisnąć do naczynia z cukrem a połówki również tam umieścić. Następnie wlać spirytus.
Po 36 godzinach cytryny wyjąć, wycisnąć sok. Wszystkie składniki wymieszać ze sobą. Przecedzić zgrubnie i odstawić min. na 5 dni. Potem przefiltrować i zlać do butelek. W zależności od potrzeb, zapasów, silnej woli można produkt ruszyć już następnego dnia (taki urok nalewek z cytrusów), a najlepiej po paru miesiącach.
Może są bardziej wyrafinowane przepisy, ale ja znam ten. Limoncello jest w pięknej barwie (zasługa tych 36 godzin moczenia cytrynowej skórki), smakuje wybornie (może dobrego nie piłem :D ), a woltaż ~ 45% swoje robi skutecznie.

Re: psotamt

: wtorek, 21 mar 2017, 19:50
autor: radius
Zrób klasyczne limoncello - http://alkohole-domowe.com/forum/post66721.html#p66721
a nigdy nie wrócisz do macerowania całych cytryn :D

Re: psotamt

: piątek, 24 mar 2017, 21:13
autor: psotamt
radius pisze:a nigdy nie wrócisz do macerowania całych cytryn :D
Niewykluczone, że kiedyś tak zrobię.
Dziś zbieram siły do jutrzejszego gotowania. 45 l nastawu w kegu, wszystko podłączone, tylko wetknąć wtyczki i odkręcić wodę.
Akcesoria typu menzurki, sprzęt pomiarowy i naczynia przygotowane. Nadzieje ogromne, stres jeszcze większy :odlot:
Nastaw zapoczątkowany 22 lutego, sklarowany samoczynnie w chłodnym garażu: wody 40 l, cukru 12 kg i paczka drożdży Classic Alcoteca.

Re: psotamt

: piątek, 24 mar 2017, 21:32
autor: Doody
Nie ma się co stresować. To jak z pierwszym seksem, pójdzie zanik się obejrzysz :hahaha: :hahaha:

Re: psotamt

: sobota, 25 mar 2017, 19:53
autor: psotamt
Ziuuuuuuuuuuuu, poszło, pierwsze koty za płoty. Trwało zdecydowanie dłużej niż pierwszy sex, a radochy sporo.
Grzanie, zalanie i stabilizacja książkowo. Termometr zaniża prawie 3 *C i pokazywał 76,48 *C, ale proces był stabilny. Urobek 6,8 serca i 300 ml pogonu. Należy jednak wziąć poprawkę na wsad, bo było dołożone ~ 300 ml pogonu od mojego kolegi. Nie chwalę się, ale jestem zadowolony.
Miałem całkowitą kontrolę nad temperaturą stabilizacji. Odbiór był 18 ml, potem 15, potem 12 i na końcu nawet <10 ml/min.
Przedgon odebrałem w ilości 150 ml, przepłukałem odbiór boczny, ograniczyłem przedgon do max 1 kropli na 4-5 sekund przy równoczesnym odbiorze serca. Przedgonu uzbierało się w sumie ~ 250 ml. Czas zabiegu 10 godzin + płukanie i mycie sprzętu.
A produkt końcowy? Votaż prawie 97 w 20 *C i subtelny zapach. Barwa krystaliczna i smak delikatnie słodki.
Cóż, zełgałbym mocno, gdybym nie stwierdził, że nie jestem zadowolony. W następny weekend kolejne 45 litrów, a w następnej beczce drożdże namiętnie żrą cukier od wczoraj w ilości 12 kog :D

Re: psotamt

: niedziela, 26 mar 2017, 00:22
autor: Doody
Przerób to drugie 45l, potem połącz serca, rozcieńcz do 25-30% i puść jeszcze raz z pełnym reżimem rektyfikacyjnym (podziałem na frakcje itd) zobaczysz jaki uzyskasz wtedy produkt ;)
Albo jeszcze lepiej spróbuj metody 2,5. Opis znajdziesz na pewno na tym forum.

Re: psotamt

: niedziela, 26 mar 2017, 12:46
autor: psotamt
Na koniec mojego pierwszego tematu prezentacja sprzętu i wskazań sterownika w czasie procesu.
Na chłodnicy dodatkowe termometry, na początku niezbyt przydatne, bo za rzadko odświeżają wskazania, ale potem nie trzeba wspinać się na palce by widzieć co dzieje się w chłodnicy. Po psoceniu dołożyłem jeszcze jeden na króćcu odpływowym wody z chłodnicy i mam zamiar jeszcze powiesić kilka na każdym z możliwych miejsc kolumny, by lepiej zrozumieć proces rektyfikacji. Potem je zdejmę, zostaną tylko te na chłodnicy. Wolę wiedzieć, by potem podchodzić do psocenia wyluzowany.
Gorące podziękowania za wiedzę zawartą na forum. Już pomogła, a na pewno pomoże jeszcze.
Wasze zdrowie psotnisie :piwo:
Sprzęt.jpg
Dodatkowe termometry.jpg
Stabilizacja.jpg
Początek odbioru.jpg
Koniec serca.jpg

Re: psotamt

: sobota, 8 kwie 2017, 08:28
autor: Kula
Osobiście spróbował bym o 2-3% odrobinę wyższą moc. Jak będzie w kolumnie stabilnie to jeszcze ze 2-3%. Wtedy zapewne trzoszkę szybciej będziesz mógł odbierać.

Re: psotamt

: sobota, 8 kwie 2017, 10:53
autor: psotamt
Moc zwiększam dopiero gdy odbiór spada < 12 ml/min i podciągam najpierw do 82% i finalnie do 83%. Normalnie leci 18-19 ml/min i nie próbowałem więcej, co nie znaczy że tak ma być zawsze ;)
Dzięki za radę.

Re: psotamt

: wtorek, 22 sie 2017, 17:17
autor: psotamt
Jakiś czas temu wysłałem trochę psoty do laboratorium na chromatograf. Wyniki właśnie dojechały i mam wrażenie, że badana była tylko ilość dwóch alkoholi: etanolu i metanolu. Następnym razem wyślę psotę z glukozy i napiszę czego powinni szukać w chmurce z tego wyrobu, bo wydaje mi się, że brak w wynikach zanieczyszczeń, których nie szukano. Wyniki poniżej. To zwykła cukrówka po metodzie 2,5.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: psotamt

: wtorek, 22 sie 2017, 17:26
autor: Kula
Ostatnie zdanie rewelacyjne:
"Dodatkowe badanie alkoholomierzem wykazało zawartość alkoholu na poziomie 98%"
Niezłe laboratorium. Lepiej im nic nie wysyłaj do badania.

Re: psotamt

: wtorek, 22 sie 2017, 17:45
autor: lesgo58
psotamt pisze: Wyniki poniżej. To zwykła cukrówka po metodzie 2,5.
Stwierdzili metanol. Po metodzie 2,5.?
Po metodzie 2,5 nie powinno być śladu metanolu. To albo laboratorium do dupy (vide - 98% po badaniu mocy), albo Ty schrzaniłeś proces.
P.S. Szkoda pieniędzy na badania. Gwarantuję, że jeśli proces jest przeprowadzony zgodnie ze sztuką to alkohol jest bardzo dobrej próby.

Re: psotamt

: wtorek, 22 sie 2017, 17:50
autor: Zygmunt
Mało wzorców, na co dzień widocznie nie badają alkoholu. Metoda 2,5 cudownie całego metanolu nie pozbawi, chromatograf wykrywa nawet najmniejszą ilość, więc ślad metanolu jak najbardziej może zostać.

Zapytaj dlaczego nie wyznaczyli stężenia alkoholu etylowego w oparciu o krzywą kalibracyjną tylko bawią się w spławiki?

Re: psotamt

: wtorek, 22 sie 2017, 18:26
autor: psotamt
Alkoholomierz to na pewno mieli do d**y, albo taki był "operator" :mrgreen: U mnie żaden nie wskazał >97%.
Zamieszczając wykresy chodziło mi bardziej o ich interpretację, bo o tym nie mam pojęcia.

edit
To laboratorium nie bada alkoholi, służy innym celom. Co można zbadać na chromatografie bez wzorców?

Re: psotamt

: wtorek, 22 sie 2017, 23:30
autor: robert4you
Bez wzorców to chyba niewiele. Ale to takie moje dywagacje. Specjalistą to nie jestem.

Wysłane z mojego LG-K220 przy użyciu Tapatalka

Re: psotamt

: niedziela, 25 mar 2018, 08:32
autor: psotamt
Dziś moja okrągła, pierwsza rocznica puszczenia na rurki pierwszego nastawu cukrowego. No, patrząc z perspektywy czasu, to najlepszy on nie był, choć dał dużo radości :D Potem było już tylko lepiej, na szczęście. Przerobiony cukier metodą 2,5 był już dobrym surowcem, a odkrycie spirytusu z glukozy pozwoliło mi zrobić nalewki o rewelacyjnym smaku. Kolejnym etapem po kolumnie zasypowej stała się kolumna półkowa w komplecie ze zbiornikiem w płaszczu olejowym. Jak do tej pory na półkach przerobiłem tylko zboża; żyto, jęczmień, qqrydzę i pszenżyto, nie licząc pewnego epizodu ze spirytusem glukozowym z dodatkiem soku ze śliwki węgierki. Ze zbożami jeszcze nie skończyłem, bo na razie mam tylko destylat z jęczmienia w którym moczą się wiórki dębowe trzech rodzajów i na gotowo zrobioną wódkę żytnią. Reszta odpędu z pozostałych zbóż czeka bym przerobił ją na spirytus w Aabratku. Wódki zbożowe do starzenia muszą poczekać do kolejnej zimy.
Przyszłościowo mam zamiar robić alkohol do nalewek tylko z glukozy, o cukrze zapominam, zaś wszelkie wódki będą ze zbóż i owoców. Mając kolumnę półkową i kociołek z płaszczem mogę zrobić prawie wszystko, a wspomagając się kolumną zasypową z owego wszystkiego mogę mieć jeszcze różne rodzaje spirytusu.
Podsumowując stwierdzam, że udało mi się zrobić małe co nieco. Nie mając wcześniej żadnych doświadczeń w robieniu własnych trunków, prawie całą wiedzę znalazłem na tym zacnym forum, za co jestem niezmiernie wdzięczny jego uczestnikom. Dzięki Waszej wiedzy i doświadczeniu zrobienie dobrego alkoholu stało się bardzo proste.
Alkohole.JPG
Nie licząc nalewek, na razie dysponuję takimi trunkami. Wkrótce dojdą jeszcze trzy rodzaje wódki czystej ze zbóż. Przede mną lato i jesień, asortyment rozszerzy się o coś z owoców.
Dziękuję za pomoc i możliwość czerpania wiedzy z jakże ważnej dziedziny życia.

Re: psotamt

: niedziela, 25 mar 2018, 18:42
autor: Doody
No to gratulacje jubilacie ;)

Re: psotamt

: niedziela, 25 mar 2018, 23:25
autor: gaviscon
Witaj. Cóż za "wejście" :D Pozdrawiam.

Re: psotamt

: sobota, 23 mar 2019, 14:57
autor: psotamt
No i kolejny autolans... Ale to mój wątek i mogę w nim pisać co chcę :mrgreen:
Jęczmienna.jpg
Właśnie mija mi druga rocznica zabawy z własnymi alkoholami i na ten czas przygotowałem dokładnie rok temu jęczmienną wódkę robioną na kolumnie półkowej. Zacier z jęczmienia dwukrotnie przegoniony, wybrane to co najlepsze i najbardziej aromatyczne, następnie zadębione wiórkami. Dąb amerykański i francuski w różnym stopniu opiekania, w każdym gąsiorku inne wiórki, rozcieńczone do 45 %. Pić się wtedy nie dało, ani smak, ani zapach nie zachęcały do konsumpcji. Dziś otworzyłem i spróbowałem :o :o :o
To co wiórki i czas zrobiły z alkoholem jest niewiarygodne!!! Robiąc ten trunek nie wierzyłem w powodzenie, stąd też moje dzisiejsze ochy i achy. Jest nad czym. Wiem, są tu koledzy których to nie zaskakuje, ale ja jestem... no, zachwycony :D
Wnioski? Jeden: jesienią kolejny jęczmień zacierany będzie :D

Re: psotamt

: sobota, 23 mar 2019, 16:28
autor: JanOkowita
Gratulacje! :klaszcze: Najlepsza metoda to chowanie butelek w różnych dziwnych miejscach tak, aby zapomnieć. Gdy się je odkrywa po kilku latach to uśmiech nie schodzi z gęby :D

Re: psotamt

: poniedziałek, 23 mar 2020, 15:32
autor: psotamt
No cóż, 3 lata minęły, skończyłem raczkowanie, chodzić umiem i psocę :mrgreen: ile się da :D
Nauczyłem się wiele czytając forum i wymieniając doświadczenia. Ta nauka przełożyła się na konkretne zbiory których część widoczna jest na dołączonej fotce mojego "podręcznego" regaliku. I ile na początku wydawało mi się, że zrobienie dobrego spirytusu będzie jednocześnie wyzwaniem i szczytem osiągnięć, o tyle zaskoczony jestem możliwościami jakie daje własna produkcja %. Jest się czym cieszyć, co smakować i czego doglądać podczas dojrzewania :D
Whisky i wódki czyste ze zbóż, rum ciemny i jasny. W ten drugi nie wierzyłem, że kiedykolwiek będzie pijalny bez dębiny, ale już po 10 miesiącach jest prawie dobry, jeszcze roczek i będzie wyśmienity. Wódki z mąk różnych okazały się być szybkimi alkoholami o wyjątkowo dobrym smaku, zwłaszcza ryżowa. Obok tego wszystkiego cała paleta nalewek z prawie 20 owoców którym przewodzi ratafia. Choć osobiście najbardziej sobie cenię czarną porzeczkę i pigwowca. Trunki typu cytrynówka czy wódki ziołowe przestały być atrakcją, choć na początku zrobiły swoje i dość często gościły na stole. Teraz żytnia czy kukurydziana dla panów, dla pań ratafia lub nalewka wiśniowa zbierają swoje pochwały.
I pomyśleć, że spirytus z jęczmienia posłużył za bazę do płynu odkażającego :angry: Cóż, takie czasy, a gorszego nie miałem.
Świetne forum, fajni ludzie, a wszystko to razem pozytywnie może zakręcić człowiekiem :ok: Tak, mną zakręciło i mam nowe hobby z którego owocami nie wiem jak uporać się :mrgreen:
Regalik.jpg

Re: psotamt

: poniedziałek, 23 mar 2020, 15:36
autor: Puzii
psotamt pisze: mam nowe hobby z którego owocami nie wiem jak uporać się :mrgreen:
Regalik.jpg
Podaj adres tu publicznie na forum, pomożemy!!!



Ps. Gratki ;)

Re: psotamt

: poniedziałek, 23 mar 2020, 17:45
autor: bociann2
Chylę czoła Waćpanu!!

Ech, taki mebel...

Domyślam się, że etykiety "czystych" mówią o ich pochodzeniu, w sensie surowca?

Re: psotamt

: poniedziałek, 23 mar 2020, 18:29
autor: psotamt
bociann2 pisze:Domyślam się, że etykiety "czystych" mówią o ich pochodzeniu, w sensie surowca?
Owszem. Można śmiało rzec, że to co widać na fotce, to wódki jednorodne. Jest ich tu 8.
Nie zaliczają się do tego nalewki i oczywiście whisky, ale rumy i czyste jak najbardziej :D
Brak tylko "flagowca" J.A.K BACZEWSKI :mrgreen: ze skrobi ziemniaczanej, ale ten stoi zaraz obok.
Dzięki za niezasłużone pochwały, :oops: ja tylko naśladuję lepszych ode mnie.

Re: psotamt

: poniedziałek, 23 mar 2020, 19:01
autor: bociann2
No dobrze. A ta pierwsza po lewej na dolnej półce - to z kapusty, tudzież z kalarepy?? telefon mam słaby i nie widzę dokładnie. Takie zielone coś ?...

Re: psotamt

: poniedziałek, 23 mar 2020, 19:20
autor: Erazer
No pozazdrościć koledze i życzyć dalszych sukcesów :)
Spróbował bym takiego domowego rumu i śliwowicę

Re: psotamt

: wtorek, 24 mar 2020, 10:03
autor: Doody
Gratulację Jubilacie. :ok:
Widzę, że wyraźnie zwiększyłeś gabaryty naczyń :) To się chwali :piwo: