Strona 1 z 1

Nalewka z żywicy

: poniedziałek, 1 lip 2019, 20:05
autor: prodwin
Witam, czy ktoś z forumowiczów robił kiedyś lub zna przepis na nalewkę z żywicy drzew liściastych? Zrywałem ostatnio czereśnie i świeża żywica tak kusiła zapachem, że postanowiłem zebrać trochę i spróbować coś z tego zrobić. Słyszałem o nalewkach z żywicy iglaków, nalewkę bursztynową robiłem już nie raz, myślicie że żywica z drzewa czereśni się nada? :)

Re: Nalewka z żywicy

: poniedziałek, 1 lip 2019, 21:22
autor: czytam
Tak. Jak nie było dostępnej kalfonii, używałem do lutowania żywicy czereśni właśnie rozpuszczonej w denaturacie.

Re: Nalewka z żywicy

: poniedziałek, 1 lip 2019, 21:26
autor: Góral bagienny
No tego to raczej pić bym nie chciał :D
Jakieś pół wieku temu :D moja Babcia robiła takie mikstury ale z winem i było to przeciwkaszlowe o ile dobrze pamiętam :scratch:

Re: Nalewka z żywicy

: wtorek, 2 lip 2019, 00:31
autor: Kamal
Wiele osób pamięta, że jako dzieci jedli żywicę z drzew wiśni albo czereśni. Całowicie rozpuszcza się w ustach i praktycznie jest bez smaku. Wiadomo, że jest ona jadalna, ale czy jest lecznicza? Zdecydowanie tak. Już XVII-wieczny, sławny angielski zielarz Nicholas Culpeper, pisał że guma z wiśniowego drzewa, rozpuszczona w winie, jest dobra na przeziębienie, kaszel, chrypę i ból gardła. Można też kawałki gumy rozpuścić w ciepłej wodzie i pić jako leczniczy napój lub zrobić na nich alkoholową nalewkę.

Poza tym żywice z drzew owocowych to dobre środki na problemy z przewodem pokarmowym. Stosowane są przy nadwrażliwości jelit, zapaleniu uchyłków i chorobie wrzodowej.
http://majawogrodzie.tvn.pl/322,-Guma-z ... -prac.html

Sam jadłem ją w dzieciństwie :)
K.

Re: Nalewka z żywicy

: wtorek, 2 lip 2019, 08:33
autor: KarolinaZawierucha
Kiedyś piłam nalewkę z żywicy, spróbuje się dokopać do przepisu, ale nie wiem czy mi się uda :)

Re: Nalewka z żywicy

: wtorek, 2 lip 2019, 12:02
autor: Zygmunt
Żywice mają długą tradycję spożywania razem z alkoholem- zarówno w formie wina (Retsina), jak i nalewów (Mastika). Przepis na to ostanie zakłada ok. 3 łyżeczek żywicy na litr wódki, więc jest to już jakaś wskazówka. W przypadku wiśni, czy czereśni można dodać liści lub pestek, żeby podbić smak, ale najpierw warto zrobić nalewkę na samej żywicy, taką zaprawkę, żeby zobaczyć w którym kierunku to idzie. Chyba ciężko będzie przesadzić z jej ilością, bo "Food Chemistry" wspomina o likierach z wykorzystaniem żywicy, gdzie jej koncentracja to okolice 25%:
Obrazek
Taką zaprawkę zawsze można rozcieńczyć, albo dodać do np. wiśniówki.

Re: Nalewka z żywicy

: wtorek, 2 lip 2019, 20:36
autor: prodwin
Zygmunt pisze:Przepis na to ostanie zakłada ok. 3 łyżeczek żywicy na litr wódki, więc jest to już jakaś wskazówka.
Dziękuję, więc od tego zacznę próby. Jeśli smak i aromat będą niewystarczające zwiększę dawkę żywicy, inne dodatki ewentualnie później. Bardzo jestem ciekaw co z tego wyjdzie :)

Jedna z książek podpowiada mi tylko, że surowiec lekarski czereśni stanowią owoce, szypułki owocowe i wypływająca guma, której roztwór wodny stosuje się leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy.

Re: Nalewka z żywicy

: wtorek, 29 paź 2019, 08:28
autor: prodwin
Więc krótkie podsumowanie co wyszło:
Do 200 g destylatu gruszkowego (40%) dodałem 10 g żywicy z drzewa czereśni. Żywica rozpuściła się całkowicie po miesiącu. Teraz po dwóch nadeszła próba smakowa :) Żywica podbiła owocowy aromat destylatu, czuć jakby miodem i oczywiście intensywnie żywicą (jak w przypadku nalewek z bursztynu) Jednak to na tyle zalet. Nalewka zrobiła gęsta, 'tłusta'. Po wypiciu przykleja się i pozostaje na języku i podniebieniu. Ostra w smaku. Rozcienczenie pół na pół nie wiele zmieniło. Dalej nie będę eksperymentował bo nie idzie to dobrym kierunku. Idealne rozwiązanie jakie widzę to dolać to do jarzębiaku który niebawem będę robić.