Strona 1 z 1

co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 18:49
autor: robert.michal
Onegdaj zebraliśmy 8 litrów jeżyny leśnej, bardzo dorodnej. Było to w 2016. Teściu zrobił z tego nalewkę. Właśnie ją otworzyłem bo idę do kolegi na jak to nazywamy "konkurs nalewek"
i wtopa bo jest popsuta - smakuje ohydnie, zjełczałe masło . :womit:
Musi być tego jeszcze dużo u teścia. Jestem , jedynym "dysponentem" bo teściowi lekarz zabronił, a szwagrowi religia nie pozwala. Wybór mam przeogromny smakowo i rocznikowo, więc tego do tej pory nie ruszałem. Pamiętam, że tylko spróbowałem po tygodniu, czy dwóch z gąsiora i było dobre, a tu taka wtopa.
Pytanie co z tym zrobić -dysponuję kegiem z grzałkami, kolumna rektyfikacyjna, mam sprężynki miedziane.

Spirytus, czy wódka smakowa?
Osobny nastaw czy po trochu dolewać do nastawu cukrowego ?

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 19:57
autor: zzibii
Wszystkie trunki jednakowo niedobre? Jeśli tak, to przepuść na spirytus.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 20:05
autor: johnex
robert.michal pisze:Osobny nastaw czy po trochu dolewać do nastawu cukrowego ?
Zależy ile tej nalewki posiadasz i jak jest słodka. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przedestylowanie nalewki. Później dunder rozrobić albo dodać cukru na blg 22 i dopiero zaszczepiać drożdżami. Dodatkowo już na początku sprawdzisz czy to o wydesylujesz będzie pijalne czy dalej będzie walić zjełczałym masłem.
PS W czym była przechowywana nalewka? W dużym gąsiorze czy w kilku butelkach? Może tylko pojedyncza flaszka jest felerna?

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 20:31
autor: masterpaw2
Zrobiłbym następująco :
Woda do kega nieco powyżej grzałek, dolać nalewkę, i destylacja nawet na samej głowicy.
A nóż wyjdzie dobra smakówka, jeśli nie to....., spirytus.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 22:24
autor: sargas
Również uważam, że warto zaryzkować i celować w smakówkę. Spirol zawsze możesz zrobić.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 23:14
autor: robert.michal
Ale tam na pewno est cukier, czy mi nie przypali grzałek? nie wiem ile tego jest, poukrywane na posesji dla przyszłych pokoleń. A konkurs nalewek - eh piję to co dałem koledze w poprzednich latach, wyjątek to śliwowica 70%.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: sobota, 12 sty 2019, 23:54
autor: masterpaw2
Robert.michal, no raczej na pewno est ;) tam cukier, dlatego też m.in. rozcienczamy wodą. Minimalna jej ilość, tak jak napisałem wcześniej (jeśli bardzo słodkie można dać więcej), aby po odparowaniu alko nie odsłonić grzałek. Potraktuj to niewielką mocą rzędu 700/800W i będzie :ok:
Ps. Edytuj sobie na trzeźwo posta, gwarantuję, że gdy go rano zobaczysz będziesz miał :hahaha: z samego siebie :respect:

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 00:35
autor: .Gacek
Uważam, że pełną rektyfikację zawsze zdążysz zrobić. Na chwilę obecną otworzyłbym każdą z butelek i zobaczył co sobą reprezentuje... może @johnex ma rację, jedna lub dwie butelki są felerne...
Wal towar na smakówkę a jak to będzie lipne to rób spirytus na kolumnie i tyle ☺

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 02:09
autor: robert.michal
masterpaw2 pisze: Ps. Edytuj sobie na trzeźwo posta, gwarantuję, że gdy go rano zobaczysz będziesz miał :hahaha: z samego siebie :respect:
Nie no spoko to telefon robi psikusy , pijąc nalewki jeszcze nigdy nie narobiłem bydła. Wróciliśmy z małżonką 2 km, przespacerowałem psa i teraz piszę.
Czyli nierozcieńczać wodą i nie
dodawać drożdży?
Nie przypali mi grzałek? Teść robi esencjonalne nalewki. Jle tego jest nie wiem. A gadki z teściem nie są łatwe. Np. Kupuje spiryt od sąsiada, zamiast brać ode mnie

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 10:10
autor: lesu.pl
No to weź pół litra swojego produktu idź do teścia i niech on wyciągnie ten spiryt od sąsiada. Na spokojnie porównacie który lepszy.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 10:48
autor: zając_poziomka
Ja bym od razu na spirytus przerabiał. Jak nalewka nie jest dobra, to nie ma powodu, żeby wódka z tego była. Szkoda się bawić dwa razy w destylację.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 11:10
autor: .Gacek
zając_poziomka pisze: Jak nalewka nie jest dobra, to nie ma powodu, żeby wódka z tego była.
Zrobiłem w tym roku pierwszy raz wino i nalewkę z aronii z dodatkiem młodych, świeżych liści wiśni... no niestety nie wiem co spaprałem ale w ogóle mi nie podeszło ani wino ani nalewka. Gorzkie cierpkie i brak wiśniowego aromatu. Jedna jazda na potstillu bez rozcieńczania - wyszło pyszne!
Warto próbować!!! Nikt nas nigdzie nie goni

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 11:32
autor: Searcher
A ja własnie przeleciałem resztki ponalewkowe z aronii i liści wiśni na niewielkiej chłodnicy prostej i niestety aromatu / smaku owoców to tam tak niewiele ze do kolejnej nalewki alko planuje dodać.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: niedziela, 13 sty 2019, 17:20
autor: robert.michal
Nie jest dobrze! Po wczorajszym "konkursie" organizm domaga się dalszego ciągu i zaczęła mi smakować :(
Jeszcze raz otworzyłem ją na spokojnie, nalałem odrobinę do koniakówki i długo mieszałem, oraz ogrzewałem w dłoni.
Nie odrzuciło mnie jak za pierwszym razem, wyczułem jeżyny , zjełczałe masło nie bardzo. Nie mogę zrobić pogłębionego testu, bo muszę zabrać samochód spod domu kolegi.
Przelałem nalewkę do takiego szkła co natlenia się wino, nie było najmniejszego osadu, dobra klarowność, zapach mało wyrazisty, ale określiłbym go jako neutralny doznaniowo. Na razie natleniam.
Może ją potem nieco podgrzeję w garnku.
Znowu spróbowałem, coraz wyraźniej czuję jeżyny i przyjemnie grzeje. :)

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: poniedziałek, 14 sty 2019, 22:02
autor: czamnian
Jedno pytanko - w czym i jak butelkowales? Hmm więcej szczegółów wytworzenia trunku? Jak i gdzie przechowujesz? Skoro mówisz że zaczyna ci smakować późniejsza próbka, to może oznaczać niepożądane posmaki uboczne (od kapsla, butelki, może naczyń przelewowych...). Jeżeli masz jeszcze spory zapas to spróbuj jeszcze jedna tak dla dalszego porównania, a resztę zostaw na przyszły rok. Czas potrafi zatrzeć ślady bądź wycisnąć co potrzeba hehe.

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: wtorek, 15 sty 2019, 00:58
autor: robert.michal
Z tego co kojarzę to początkowo stała na tarasie, w dzień ciepło na pewno, zostawała pewnie na noc. Nie znam szczegółów typu cukier, stężenie itp. Ani czas maceracji (a to ważne.) przelane do butelek 0,7 po winie, zatkane nowymi korkami z gorącej wody, kapturki termokurczliwe, i do piwniczki na regał - od lata 2016 w pozycji leżącej, brak ubytków, korek w dobrym stanie, piękny kolor i przezroczystość, zapach nijaki.
Właśnie sprawdziłem - wyczuwam ten smak, mydła, łoju czy czegoś, lekka gorycz, kiepski smak na środku języka i po bokach oraz policzki w tych miejscach.
Nie mówiłem teściom przez telefon, aby przetestowali inną butelkę, bo zanim dojadę pójdą wszystkie do rowu. - Tak było z całym gąsiorem nalewki na tarninie - podobno ślicznie pachniała, ale była trująca, bo z pestkami, nawet kurde tego nie skosztowałem, dowiedziałem się po kilku latach.

Dłuższe leżakowanie raczej nie wchodzi w grę - poczekam góra miesiąc wezmę swoją próbkę i porównamy na miejscu. (jak dotrwa :D )
P.S. w razie czego dawać sprężynki miedziane ? lub zostawić to co mam nad OLM?
Czy koniecznie pusta rura ?

Re: co zrobić z popsutą nalewką

: wtorek, 15 sty 2019, 08:17
autor: czamnian
Hmm ja kiedyś nastawiłem wino z żyta, tak jak mówisz w smaku taki wyczuwalny jakby łój, dziwne posmaki, okazało się przy zlewaniu że w środku były jakieś larwy i robaki( mimo płukania i wcześniejszego draszowania). Może w owocach też były jakieś niepożądane robaczki lub jajeczka i smak po nich pozostał. Swoje nieudane wino puściłem z kuzynem przez wieszak na zimnych palcach bez wypelnienia, urobek taki sobie lecz nie śmierdział, następnie puściłem to na spiryt i było juz ok także raczej się tym nie martw.