Strona 1 z 1

Nalewka (?) na długie odstanie

: czwartek, 19 lip 2018, 22:04
autor: Demiurg
Tak sobie umyśliłem, że racji narodzin syna chciałbym nastawić jakiś alkohol (nalewkę?), który mógłbym mu podarować za 18 lat na urodziny. Z założenia więc trunek będzie długo leżakował. Co byście polecili w kwestii smacznego przepisu oraz przechowywania tego trunku, tak, żeby nie zwietrzał i po 18 latach nie przyniósł mi wstydu?

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: czwartek, 19 lip 2018, 23:21
autor: jatylkonachwile
Polecam poczytać o starce, właśnie ten trunek był długo przetrzymywany, aż do wesela syna.

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: piątek, 20 lip 2018, 01:11
autor: Adaszcz31
Dereniówka.

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: piątek, 20 lip 2018, 08:04
autor: manowar
Odpowiedź na pytanie co jest stosunkowo prosta - destylaty zbożowe (żyto - starka, jęczmień - whisky, kukurydza - burbon), z nalewek żenicha kresowa, może krupnik no i miód pitny półtorak.
Znacznie trudniej dać odpowiedź na pytanie jak 18 lat ma stać ... przemyśl temat ... tutaj była dyskusja post183584.html#p183584

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: piątek, 20 lip 2018, 12:30
autor: JanOkowita
@Demiurg - możesz zrobić to, co zrobił mój Teść 50 lat temu, gdy urodziła mu się córka. Wziął butelkę 0,7 litra z ciemnego szkła, wepchnął do niej świeżego ogórka (jak najdłuższego i cienkiego, tak aby zmieścił się przez szyjkę) i zalał go aż pod korek spirytusem. Butelkę wstawił do piwnicy i po 18 latach podarował córce. Dziewczę rozbiło butlę i wyjęło ogórka, który zajmował całą objętość butelki. Pokroiła go na plastry i takim toastem razem ze znajomymi świętowała swoją osiemnastkę. Było śmiechu co niemiara!

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: piątek, 20 lip 2018, 13:36
autor: Demiurg
No tak, tylko ja mam syna... :) BTW - ciekawe jest to smakowało :)

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: piątek, 20 lip 2018, 15:10
autor: JanOkowita
Jak smakowało to nie wiem, miałem wówczas 4 lata. A co ma do rzeczy płeć? Przecież tu chodzi o zabawę, taka sama dobra dla obu płci (chociaż pewnie patrząc na dzisiejszy popieprzony świat tych płci za 18 lat będzie sporo więcej niestety).

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: wtorek, 30 paź 2018, 22:30
autor: Demiurg
Idąc za jedną z rad z tego wątku, popełniłem żenichę. Za parę dni czas na butelkowanie na 18 lat! I teraz się zastanawiam nad maksymalnym odcięciem zawartości butelki od powietrza, bo się chyba zgadzamy, że zaniedbanie tego elementu będzie skutkować - po tak długim czasie - czymś raczej odmiennym od oczekiwanego. Obmyśliłem, żeby butelkę zakorkować korkiem (o nim za chwilę), ściąć wystającą część i dodatkowo zakręcić nakrętką. A na to wszystko jeszcze lak. Paranoiczne? Może :-) Moje pytanie w istocie dotyczy jednak korka - jaki? Naturalny ryzykując zakażenie TCA czy może konglomerat albo inny syntetyczny? Moje obawy co do zastosowania i rodzaju korka (a może jednak nie korkować?) wynikają z tego, że po po 18 latach taki korek może - raz - częściowo się rozpaść i zanieczyścić zawartość, dwa - zmienić smak trunku? Nie mam pojęcia jak np. naturalny korek może się zachować. I kolejne pytanie - jeśli zdecyduję się jednak użyć korka, to w jakiej pozycji ma przebywać butelka? Ktoś mi powiedział, że na leżąco, żeby korek nie "sparciał". Poproszę o Wasze sugestie, nawet jak nie macie doświadczenia w tak długim leżakowaniu, to chętnie wysłucham Waszych przemyśleń. Pamiętajcie, że ważą się losy dobrego trunku i dobrych wspomnień syna o ojcu! :-)

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 04:47
autor: czytam
Aby trunek był dobry, poczekałbym jeszcze z rok z butelkowaniem. Wyklaruje się. W tym czasie przemyślisz sposób korkowania/zakręcania.

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 09:38
autor: Demiurg
czytam pisze:Aby trunek był dobry, poczekałbym jeszcze z rok z butelkowaniem. Wyklaruje się. W tym czasie przemyślisz sposób korkowania/zakręcania.

Wiesz, sęk w tym, że już sporo myślałem na ten temat a z doświadczenia wiem, że jak i teraz nie jestem pewien, tak i za rok będzie podobnie :) Potrzebny mi impuls i trochę przemyśleń innych, jakby zrobili.

BTW - w oryginalnym przepisie jest maceracja 6 tygodni. Nie wiem czy warto aż tak przeciągać. Z pewnością wyklaruje się mocno, ale
dzika róża nie oddaje dużo organicznej materii do nalewu, więc idzie to chyba łatwo przefiltrować.

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 09:50
autor: dzozef
Z tym "pod korek" to chyba przesada. Nie wiem gdzie masz zamiar to przechowywać ale weź pod uwagę ewentualne zmiany temperatur i rozszerzalności nalewki. Był już taki wątek o pękających butelkach zalewanych "pod korek". Moim zdaniem mała poduszka powietrzna jest niezbędna ... a czy to wpłynie aż tak na smak. Maksymalnie piłem nalewkę malinową 8 letnią i smak był super. Czy kolejne 10 lat by coś zmieniło? Nie wiem.
Sama idea przechowywania nalewki :ok:

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 12:21
autor: wawaldek11
Zamiast poduszki powietrznej zrób poduszkę z CO². I wtedy może być większa.

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 12:59
autor: Demiurg
O, słuszna uwaga, nie pomyślałem o rozszerzalności cieplnej. Raczej nie zagwarantuję stabilności temperaturowej przez 18 lat (chyba, że bym zakopał trunek w gruncie poniżej 1.5 metra), wiec poduszka potrzebna. Apriorycznie rzecz biorąc ta niewielka i niewymienialna ilość gazu w butelce nie będzie miała znaczącego wpływu na smak. Szybciej zbutwiały korek.

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 14:29
autor: redhot
IMHO każda nalewka po takim czasie będzie raczej nieciekawym zwietrzałym syropem. Poszedłbym w kierunku destylatów. Zerknij tu:
http://blog.czajkus.com/2014/03/08/star ... -czesc-12/

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 15:01
autor: Demiurg
Wybrałem dziką różę zgodnie z tym, co zasugerował manowar w tym wątku. To była najprostsza rzecz do zrobienia. Mam nadzieję, że miał rację co do żenichy. Teraz zresztą i tak jest już za późno i raczej staram się skupić nie na wyborze ale jego poprawnym sfinalizowaniu (czytaj: zamknięciu butelki). Dzięki za linka, ciekawe informacje choć nie do końca przydatne w moim przypadku.

Jak dobrze ją zamknę, to nie zwietrzeje. Co najwyżej zajdą w niej jakieś samoistne reakcje pomiędzy składnikami, które kumulowane przez tyle lat będą już negatywnie wyczuwalne w smaku. Zobaczymy. Dam na pewno znać w 2036, śledźcie wątek :-) A tak poważniej - nadal czekam czy byście dali czy nie korek pod nakrętkę.
I na ile jest szczelny lak i czy nie pęka?

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: środa, 31 paź 2018, 17:36
autor: Zygmunt
Generalnie każda maturacja trunku opiera się na też na wymianie gazowej, więc nie jestem przekonany, że szczelne zamknięcie będzie dobrym pomysłem. Może sam korek?

Re: Nalewka (?) na długie odstanie

: poniedziałek, 5 lis 2018, 13:32
autor: Demiurg
Tak więc decyzja zapadła, przy okazji informacja dla potomnych czytających ten wątek. Po godzinach przeszukiwania różnych for i stron oraz opinii wielu ludzi, udało mi się wyizolować "część wspólną opinii", czyli sposoby najczęściej sugerowane. Otóż ostatecznie stawiam na zakrętkę, bez korka. Korkowanie nalewek na dłuższy okres ma tę wadę, że korek się rozsycha, natomiast zamoczony (butelka przechowywana w poziomie) potrafił oddać smak nalewce. Raczej nie ma potrzeby dostępu powietrza, więc, asekuracyjnie, na monopolową zakrętkę dołożę jeszcze lak w ten sposób, że zanurzę w nim nakrętkę wraz z częścią szyjki butelki. Za 18 lat dam znać, czy to była słuszna decyzja. Dzięki za dyskusję w tym wątku.