Strona 1 z 5

NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 5 sie 2012, 17:56
autor: radius
Koledzy, chciałbym się pochwalić moim likierem orzechowym. Właśnie wczoraj nastąpiła oficjalna degustacja i wszystkie kobiety z mojego otoczenia stwierdziły jednoznacznie - Z-A-J-E-B-I-S-T-Y :!: A co dopiero będzie po wyleżakowaniu w piwniczce :?:
Zrobiłem go wg oryginalnego włoskiego przepisu:
1 litr spirytusu
29 orzechów pokrojonych na ćwiartki
ok. 3cm kawałek cynamonu
7 goździków
ok. pół łyżeczki gałki muszkatołowej
skórka z jednej cytryny (tylko żółta, wierzchnia warstwa)
Wszystkie składniki zalać spirytusem i macerować na słońcu przez 30-40 dni codziennie mieszając ( :o :lol: )
Po tym czasie odcedzić płyn i dodać do niego syrop z 0,6 kg cukru i 400 ml wody.
Zabutelkować i wynieść do chodnej piwniczki na pół roku.
Acha, orzechy zrywałem zaraz na początku lipca. Wyczytałem gdzieś, że zerwane za wcześnie lub za późno dają gorzki smak nalewki. Właśnie dlatego orzechy na nalewkę na żołądek zrywa się dopiero w sierpniu.
Nocino.jpg
Próbkę likieru postanowiłem wysłać do oceny organoleptycznej jednemu z naszych kolegów, zobaczymy jak ją oceni :)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 5 sie 2012, 23:38
autor: kochanek Kranei
Bardzo kolega europejski, jakby naszych, rodzimych przepisów brakowało. Posadzili znowu jaką Włoszke na tronie, czy też zwyczajna orzechówka z mody wyszła? Bywa, że i ja orzechówke robię. Bardzo podobnie. W Tyrolu też wykapaną podają. Tu mi się przypomniało, że jakieś 3 lata temu też nastawiłem słój z orzechami i tak stoi, bo zawsze coś przeszkadzało odcedzić. Trzy lata maceruje się też nieszpułka w towarzystwie cynamonu, kardamonu, kolędry i goździków. Ale ja mam, krótką pamięć do alkoholi. Najstarsze nie wypite, są sprzed moich dzieci a te mnie przerastają.
Ale do rzeczy: orzechy z sierpnia na nalewkę? To czym je traktować przed zalaniem? Młotem? A może jakąs Jagienkę poprosić, żeby usiadła?

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 00:03
autor: dziad borowy
Coś mi sie zdaje że jest to odpowiedż na mój post z zeszłgo roku :)
http://alkohole-domowe.com/forum/post22830.html#p22830

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 04:33
autor: lesgo58
@kochanek Kranei
A może byś tak coś ciekawego i konkretnego napisał - bo już mieliśmy onegdaj kilku mącicieli na tym forum .
I jeśli pozwolisz - jeszcze jedna uwaga - nie zaczynaj "kariery" na tym forum od pisania OT.
No chyba ,że pomyliłeś forum...Bo istnieją też inne specjalistyczne bardziej odpowiadające Twojemu charakterowi...

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 12:38
autor: radius
Kol. kochanek Kranei, do twojej wiadomości:
Przepis rodzimy również znam, a jeśli nie odróżniasz Nocino od orzechówki to trudno :lol:
kochanek Kranei pisze:. Ale do rzeczy: orzechy z sierpnia na nalewkę?
A z sierpnia. Oto oryginalny (rodzimy) przepis:
orzechówka.jpg
kochanek Kranei pisze: To czym je traktować przed zalaniem? Młotem? A może jakąs Jagienkę poprosić, żeby usiadła?
Wystarczy nóż, własna ręka i 5 minut roboty :mrgreen: Orzechy zerwane w sobotę, a krojone przed godziną :ok:
DSC01263.JPG

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 12:57
autor: lesgo58
@kochanek Kranei
Witamy na forum... :respect:
Orzechówka to jest nalewka - Nocino to poezja...
A dlaczego ?
Wystarczy zgłębić trochę literaturę...Ale akurat z tym nie powinieneś mieć problemów... ;)
W ostateczności zostaje do dyspozycji wujek Google...
@Radius
W tym roku ciężko było trafić z terminem zrywania.Wszystko było przyśpieszone o ok. dwa tygodnie...
Schowaj Nocino głęboko - dołóż tylko małą szczapkę dębu do każdej butelki.
Po roku przelej do nowego naczynia i ponownie zamknij na rok.Po czym przelej ponownie i jeszcze raz zapomnij na rok.
A wtedy skosztuj i opisz... :odlot:
To coś jakbyś robił minimum Dwójniaka - nie wspomnę o Półtoraku...Tylko samozaparcie i cierpliwość...

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 16:07
autor: kochanek Kranei
@radius
Jak wrócę, to też tak zrobię. Spirytus jest, orzechów pod dostatkiem, gorzej ze słojami. Trudno o dobre szkło do macerowania. Ja dostaje moje po ... włoskich specjałach ze sklepu ekologicznego. Strasznie trudno je domyć po oliwkach czy karczochach w oliwie.
Radiusie,
mam dwa konkretne pytania i to prozą, bo boję się miedzianą kolumną po łbie dostać. Po pierwsze, nie pozostawiasz orzechów do natlenienia, żeby potem esencja koloru nabrała? Po drugie, w przepisie są migdały ale jakie? Takie najzwyklejsze do pieczenia? Dają one jakiś aromat? Ja jeśli już migdałów do nalewek używam, to tylko gorzkich. A pokrojone orzechy pozostawiam na jakiś czas na powietrzu aż ściemnieją.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 23:12
autor: Emiel Regis
@kochanek Kranei, kolor akurat nie przysparza zmartwień przy świeżych orzechach, w tym temacie dają sobie same radę, choćbyś nie chciał.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 23:15
autor: radius
W przepisie nie jest wyraźnie zaznaczone, że mają to być migdały gorzkie, więc użyłem zwykłych migdałów z tym, że zwiększyłem ilość do 20 szt. Czy dadzą i jaki mocny aromat, okaże się za dwa tygodnie jak będę zlewał macerat.
Co do drugiego pytania; nie, nie zostawiam orzechów do natleniania. Pokrojone mają kontakt z powietrzem ok. 10 minut, potem już są w słoju zalane spirytusem. Po godzinie macerat jest już praktycznie czarny :lol:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 6 sie 2012, 23:25
autor: kochanek Kranei
No to ja też przestanę się z nimi patyczkować. Jeśli zaś chodzi o migdały, to doświadczenie gospodyni domowej mi podpowiada, że możesz dać i 200 a tego aromatu nie osiągniesz. Jak będziesz dla mnie miły to Ci takich migdałków podrzucę.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 8 sie 2012, 05:53
autor: lesgo58
@kochanek Kranei
Migdały w maceratach nie są odpowiedzialne za aromat.
No chyba ,że ktoś ma psi węch...
W przypadku Nocino wskazane są gorzkie.( Gdyż - jeśli nie uda nam się trafić na włąściwe orzechy - tak pod względem odmiany jak i pory zrywania - smak migdałów ma nam zrównoważyć smak lukrowatej słodyczy powstającej w połączeniu cukru z orzechami)
W każdym bądż razie nie są konieczne.Występują tylko w różnych wariacjach oryginalnego przepisu.
Jeśli chodzi o utlenianie owoców w maceratach - to nie zawsze jest to wskazane.Gdyż utlenianie poza oczywistymi efektami estetycznymi może nam wnosić czasami niekorzystne zmiany smakowe i aromatyczne, gdyż wiąże nam ze sobą wiele elementów ( zmieniając ich skład chemiczny) odpowiedzialnych za efekt końcowy nalewek czy likierów.

Nocino nie jest nalewką...
Dlatego zrobienie Nocino to naprawdę sztuką jest.

P.S.
http://www.ordinedelnocinomodenese.it/r ... ordine.pdf
Nocino wg tradycyjnego przepisu okolic Modeny.

Składniki:
1 litr alkoholu 95%
700-900g cukru
1 kg orzechów (33-35 szt w zależności od wielkości i zawsze muszą być w liczbie nieparzystej.
Najlepiej zebrane z odmian okolic Modeny i oczywiście niczym nie traktowane.
Okres zbioru to przełom święta Św. Jana Chrzciciela.W Polsce musimy zdać się na wyczucie i obserwację tempa dojrzewania.Orzechy muszą bć na tyle miękkie zeby można je było nakłuć.A po przekrojeniu muszą być w stadium między galaretką a stanem stałym.

Można dodać też cynamon i gożdziki w ilości dobranej doświadczalnie , w sposób aby nie przykryły aromatem i smakiem aromatu i smaku orzechów.W konsekwencji musimy otrzymać bukiet bardzo scharmonizowany.

Przygotowanie.
Dzielimy nozem orzechy na 4 części i wkładamy do odpowiedniej wielkości naczynia szklanego i zasypujemy cukrem.Odstawiamy na dwa dni w miejscu słonecznym co jakiś czas mieszając.
Po tym okresie orzechy są gotowe aby zalać je alkoholem i ewentualnie dosypujemy przyprawy.
Odstawiamy na 60 dni w miejscu częściowo słonecznym.
Po czym co jakiś czas mieszamy i otwieramy naczynie.
Gdy nadejdzie pora filtrujemy i przelewamy do butelek , ewentualnie beczułek.
Przenosimy w chłodne i ciemne miejsce na minimum 12 miesięcy.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 8 sie 2012, 19:02
autor: kochanek Kranei
lesgo58 pisze:@kochanek Kranei
Migdały w maceratach nie są odpowiedzialne za aromat.
No chyba ,że ktoś ma psi węch...
W przypadku Nocino wskazane są gorzkie.( Gdyż - jeśli nie uda nam się trafić na włąściwe orzechy - tak pod względem odmiany jak i pory zrywania - smak migdałów ma nam zrównoważyć smak lukrowatej słodyczy powstającej w połączeniu cukru z orzechami)
W każdym bądż razie nie są konieczne.Występują tylko w różnych wariacjach oryginalnego przepisu.
Tzn. Radius mógłby sobie te migdały darować, bo pomogą tyle co umarłemu kadzidło czy choremu lek homeopatyczny?
lesgo58 pisze: Jeśli chodzi o utlenianie owoców w maceratach - to nie zawsze jest to wskazane.Gdyż utlenianie poza oczywistymi efektami estetycznymi może nam wnosić czasami niekorzystne zmiany smakowe i aromatyczne, gdyż wiąże nam ze sobą wiele elementów ( zmieniając ich skład chemiczny) odpowiedzialnych za efekt końcowy nalewek czy likierów.
Tzn. Radzisz mi w przyszłości orzechy natychmiast zalewać czy zasypywać cukrem a ewentualnie później, jeśli to konieczne zabarwiać np. karmelem?
lesgo58 pisze: Nocino nie jest nalewką...
Dlatego zrobienie Nocino to naprawdę sztuką jest.
Domowej roboty nocino zostałem poczęstowany przez Włocha i byłem lekko rozczarowany.
Smaczne ale bardzo słodkie. Podobnie limoncello. Aha, oni nocino nazywali też ratafia, co mnie zdumiało, bo ratafia kojarzyła mi się z wieloowocowym likierem.
Dziękuje za przepis. Zrobię w przyszłym roku dla moich przyjaciółek. Pewnie nasza orzechówka wraz z orzechem włoskim trafiła do Polski zaraz za królową Boną a może z tym znienawidzonym przez szlachtę doradcą naszego króla Jana III, co to zamiast Szwedów Częstochowę oblegał, ks. Votą? Ale on był z urodzenia Sabaudczykiem a z wyboru Austriakiem i pewnie też jej agentem. A skoro podobny trunek robią też Tyrolczycy... dla wyborców wiadomej partii byłby to grunt do tworzenia kolejnej teorii spiskowej. Jakie to szczęście, że nam to wszystko jedno. Najważniejsze, że gości jest czym podejmować i chorych sąsiadów lub siebie leczyć.
Lesgo, kolejne alpejskie piwo za Ciebie.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 9 sie 2012, 06:32
autor: lesgo58
Przepis , który podałem jest przepisem oryginalnym , który przetłumaczyłem z oficjalnej strony Zgromadzenia Orzechówki Modeńskiej ( w wolnym tłumaczeniu).Podałem też link dla kogoś kto zna Włoski aby mógł zweryfikować prawdziwośc danych.Zgromadzenie to stoi na "straży" przestrzegania oryginalności recepty i procedur wytwarzania tegoż likieru.
kochanek Kranei pisze: Tzn. Radius mógłby sobie te migdały darować, bo pomogą tyle co umarłemu kadzidło czy choremu lek homeopatyczny?
To nie jest tak dosłownie.On użył jednej z wielu wariacji oryginalnego przepisu.Wariacje te powstały w wyniku braku dobrej jakości produktów.I żeby czymś uzupełnić te braki dodaje się czasami dodatkowe składniki mające nas zbliżyć do oryginału ewentualnie tych smaków ,które preferujemy.
W myśl zasady : "... Nie to jest dobre co jest dobre - ale to co smakuje..."
Tzn. Radzisz mi w przyszłości orzechy natychmiast zalewać czy zasypywać cukrem a ewentualnie później, jeśli to konieczne zabarwiać np. karmelem?
Nic nie trzeba zabarwiać.Likier sam w trakcie maceracji nabędzie tego szczególnego "kolorytu".Moja uwaga dotycząca utleniania miała na celu zwrócenie uwagi na procesy zachodzące w trakcie przygotowywania maceratów , a które nie zawsze mogą mieć korzystne efekty.
...Smaczne ale bardzo słodkie....
Bo to jest likier.Jego słodycz jest charakterystyczna .A jaka ona będzie to zależy od robiącego i jego umiejętności równoważenia i harmonizowania smaków i aromatów.A to niestety wiąże się z wieloletnimi próbami i doświadczeniem polegającym na wyczuciu stopnia dojrzałości składników.
Nie na darmo recepta i wytwarzanie w sposób ściśle tradycyjny przetrwało tyle setek lat.
Przykładem moze być też Likier Bernardyński.Czy też nasze świetnie Miody Pitne , którego przykładem może być Miód Kowieński.
... Podobnie limoncello. Aha, oni nocino nazywali też ratafia, co mnie zdumiało, bo ratafia kojarzyła mi się z wieloowocowym likierem.
Ratafia może być też monoowocowa...
Limoncello podobnie jak Nocino jest specyficznym likierem.i dobrze zrobiony mimo swojej słodyczy nigdy nie będzie sprawiał wrażenie za słodkiego.Na to ma wpływ jakość składników.
Ty miałeś po prostu pecha smakować produkty być może niezbyt dobrze zrobione.
To jest podobnie jak z Whisky.Wielu z nas próbuje je robić.Ale efekty są bardzo dalekie od tego co chcielibyśmy otrzymać.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 12 sie 2012, 12:03
autor: dziad borowy
lesgo58 pisze:To jest podobnie jak z Whisky.Wielu z nas próbuje je robić.Ale efekty są bardzo dalekie od tego co chcielibyśmy otrzymać.
Trochę odbiegając od głównego wątku... Czasem za bardzo kombinujemy, udziwniamy, a jak wiadomo Whisky produkowano , zanim ktokolwiek pomyślał o nierdzewkach, zmywakach i zimnych palcach.
Pomimo że zbudowałem wydajny aparat, to "Skotch Riil`a" robię w aluminiowym czajniku z podpiętym bezpośrednio szkiełkiem. Piszę "skotch Rill" ponieważ kilka osób którym podsuwałem ten urobek, w ten sposób go identyfikowało, dając sobie głowę obciąć.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 12 sie 2012, 14:19
autor: lesgo58
No właśnie sam sobie odpowiedziałeś na mój post - bo w taki duchu był pisany.
Nie sam sprzęt - ale też operator i surowce - są odpowiedzialne za końcowy rezultat...
I ten czynnik jest najważniejszy.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 12 sie 2012, 15:39
autor: wolan
Czy ktoś oprócz Radiusa nastawiał nalewkę z orzechów w sierpniu ?? Bo jestem teraz w domu parę dni i mam możliwość jej zrobienia tylko czy nie jest już za późno ??
W przedstawionym przepisie mowa o sierpniu :) a ten mamy w połowie :P

Pozdrawiam

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 12 sie 2012, 17:18
autor: lesgo58
w tym roku możesz spróbować nastawić.Zerwij orzech - przetnij nożem na pół.
Jeśli pójdzie łatwo - spóbuj zrobić.w innym przypadku odpuść sobie.
W każdym bądż razie w tym roku wszystko dojrzewa o ok. 2 tygodnie szybciej.Tak ,że najwłaściwsze orzechy to te zbierane między 1-15 lipca.
Tak było w okolicach Grudziądza.Jak to przedstawiało się w innych częściach kraju trudno mi ocenić.Ale myślę ,że końcówka lipca to naprawdę ostateczność.Lepiej poczekać do przyszłego roku.
Możesz spóbować też zrobić i oczywiście nie omieszkaj nas poinformować o rezultatach.Być może coś zacnego z tego wyjdzie.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 9 lip 2013, 16:24
autor: wypass
Witam!

Odgrzebuję troszkę temat.
Ja w tym roku pierwszy raz robię orzechówkę...
Przepis wyszukałem taki:

1 kg orzechów włoskich - ok. 30 szt.
1 litr spirytusu
Szczypta startej gałki muszkatołowej
1 kg cukru


Orzechy umyć, osuszyć i  pokroić w ósemki - w pracy używać rękawiczek - orzechy posiadają dość trwały barwnik brudzący skórę -  zalać 1 l spirytusu w słoju.
Dodać 1 kawałek kory cynamonu, szczyptę startej gałki muszkatołowej, pół laski wanilii, 10 goździków oraz szklankę przegotowanej, ostudzonej wody.
Po 2 tygodniach z 0,6 kg cukru i 3/4 l wody przygotowujemy syrop - trzeba go chwilę pogotować na małym ogniu. Do wystudzonego syropu wlewamy orzechówkę.
Filtrujemy przez gazę, rozlewamy do butelek i starannie je zakręcamy lub szczelnie korkujemy.

W przepisie było jeszcze o cynamonie, ja nie przepadam więc nie dodaję.
Po kilku dniach wygląda tak:

Obrazek

Ciekawy jestem smaku bardzo ;)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 9 lip 2013, 17:46
autor: lesgo58
Jeśli trafiłeś z orzechami i w dodatku na dobry gatunek to praktycznie od początku jest pijalny. A gdy zapomnisz o nim na rok to po prostu ambrozja. Polecam włożyć kilka szczapek dębu...Ale to już przy zaplanowaniu długiego leżakowania.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 24 lip 2013, 20:07
autor: zarim
Panowie mam do was pytanie. W zasadzie już trochę późno na zielone orzechy ale jeszcze coś na pewno da się w sadzie znaleźć. Mam jednak problem, brak spirytusu w najbliższym czasie. I tu moje pytanie czy można by takie orzechy wrzucić do zamrażalnika ? mam plan na rozrobić w ten sposób ok. 2 l spirytusu, ale aparatura wg obliczeń powstanie w październiku, a wtedy po ptokach :P. szkoda odkładać ten zacny trunek na przyszły rok... tym bardziej że cały sezon nalewkowy mi ucieka przez palce.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 lip 2013, 17:22
autor: crystooforo
Witam.
Czy ktoś słyszał aby do orzechówki dodawać wina białego wytrawnego, bo kwasek sam dodaję i to z dobrymi efektami.
Pozdrawiam

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 lip 2013, 19:43
autor: lesgo58
Jak najbardziej wskazane. Da namiastkę leżakowania w beczce po winie. Tylko nie przesadź z ilością. Dodatkowo możesz dorzucić trochę dębu.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 27 lip 2013, 08:03
autor: pysia
Jeżeli chodzi o krojenie orzechów - by się nie brudzić - ja wkładam po kilka orzechów do mocnego woreczka foliowego, który kładę na desce i rozbijam młotkiem. Wychodzi miazga, którą przesypuję do słoja - proces b. szybki i żadnej różnicy w smaku a ręce zawsze czyste.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 29 lip 2013, 19:35
autor: baltic80
zerwałem dopiero dzisiaj trochę orzechów, kroiły się dość trudno - nieco twarde
Czy coś z tego wyjdzie? Nie zrobiłem tego zbyt późno?

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 29 lip 2013, 20:17
autor: lesgo58
Jak na Nocino dużo za póżno, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować i pochwalić się rezultatami.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 29 lip 2013, 21:33
autor: Emiel Regis
zarim pisze:Mam jednak problem, brak spirytusu w najbliższym czasie. I tu moje pytanie czy można by takie orzechy wrzucić do zamrażalnika ?
Podbijam, mroził ktoś orzechy?
Do zrobienia czystego spirytusu zabieram się od kilku m-cy i jakoś niesporo mi to idzie :odlot:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 29 lip 2013, 21:37
autor: gary1966
Zielone orzechy na w/w likier najlepiej zerwać wtedy kiedy po jego przekrojeniu widzimy w środku oprócz młodego orzechu coś w rodzaju galaretki.
Ja w tym roku robiłem z 1,5 cm owoców bo musiałem przyciąć orzech, w zeszłym grad pozrywał mi orzechy, wystarczyło pozbierać.
Parę gorzkich migdałów też powinno się znaleźć, a o białym winie nie zapomnę :ok: .

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 29 lip 2013, 22:09
autor: lesgo58
Można mrozić. Sam tak zrobiłem w zeszłym roku. Właśnie z braku odpowiedniego spirytusu. A i przydały się w pózniejszym terminie do zrobienia zaprawki do Przepalanki w/g Cieślaka

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 17 sie 2013, 12:11
autor: zarim
To dobrze się składa w szufladzie leżą już orzechy na 2 l spirytusu. W sumie miałem trochę obaw co do mrożenia, ale teraz śmiało będę myślał o stworzeniu orzechóweczki :D

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 22 cze 2014, 22:48
autor: greg0004
Hm.. może nie NOCINO ale nalewka orzechowa jak najbardziej :P
Korzystając z przepisu @Pafcio z sąsiedniego forum:


"Nalewka na zielonych orzechach i cytrynie - zrobiona i sprawdzona.
Na 12 zielonych włoskich orzechów nalać wrzącej wody, aby się sparzyły.
Po godzinie wodę odlać, nalać zimnej, w której orzechy, muszą poleżeć 3 godziny.
Po upływie tego czasu trzeba je pokrajać na drobne kawałki, dodać żółtej skórki (bez białego miąższu) z jednej cytryny.
Wrzucić tam jeszcze po 1 g goździków i gałki muszkatołowej i zalać 1 l czystego spirytusu.
Gąsior szczelnie zakorkować i pozostawić w spokoju przez 3 tygodnie.
Zlać płyn znad owoców, następnie zrobić syrop z 0.5 l wody i 0.5 kg cukru, przefiltrować, ostudzić i zimny zmieszać ze ściągniętym z gąsiora płynem.
Jeszcze raz przefiltrować i zlać do butelek.
Wynikowo mamy około 2 litry nalewki o mocy 50%. Pić można po pół roku.
Jako zaprawka jest super wydajna. Daje się jej 25-30 ml na pół litra wódki. Tak zaprawiona "czysta" musi przegryźć się przez kilka dni, bo osobno będzie czuć wódkę, zaprawkę i cukier."


Nabyłem orzechy i zaczynam robić naleweczkę- dodaję kilka foto jak wyglądają aktualnie.
Nie stosowałem się do przykładu parzenia i chłodzenia orzechów rozciągając w czasie, po prostu je sparzyłem, następnie zalałem zimną wodą, pokroiłem na ósemki, dodałem po 5g goździków i zmielonej gałki muszkatołowej, żółtej skórki (bez białego miąższu) z 5 cytryn i do 10L dymiona. Dałem 60 sztuk orzechów, zalane 5L 70% spirytusem. I oto co wyszło! Przetrzymam tak około 6 tygodni dodam syrop cukrowy z połowy dedykowanej ilości cukru, najwyżej się dosłodzi. Dymion zakryłem rurką, bo nie mam takiego korka gdyby ktoś chciał zadać pytanie...

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 20 cze 2015, 12:26
autor: JanOkowita
Zaczynamy sezon na Nocino :)
orzech-wloski-zielony.JPG

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 cze 2015, 14:55
autor: michal278
Mam pytanie jak smak tego likieru w stosunku do Orechovicy Chorwackiej? Szukam czegoś podobnego.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 cze 2015, 16:09
autor: wawaldek11
Podeślij próbkę Orechovicy, to porównam ;)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 cze 2015, 16:15
autor: michal278
Z chęcią ale nie mam jak. Jesten outcast.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 cze 2015, 16:21
autor: lesgo58
Jest bardzo podobna w smaku.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 25 cze 2015, 16:22
autor: michal278
Dzięki Lesgo to tylko muszę kogoś wysłać do przerobu.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 26 cze 2015, 23:37
autor: kochanek Kranei
A tak wyglądają orzechy u mnie. Wszystkiemu winna susza. Nocino w tym roku u mnie nie będzie. No chyba, że mnie na tym forum ktoś jeszcze kocha...

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 27 cze 2015, 07:45
autor: radius
U mnie orzeszki wyglądają duuużo lepiej :mrgreen: Ile byś ich chciał, może wybiorę się na szaber :lol:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 27 cze 2015, 09:14
autor: gr000by
Jak coś to też mam w planach szaber w ciągu nadchodzącego tygodnia :D.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 27 cze 2015, 10:03
autor: misoi
Koledzy ja w tym roku chyba się za bardzo pospieszylem i zrobiłem 3 dni temu z czegoś takiego co przedstawił kolega z metrem.. Orzechy przypominały bardziej śliwki no ale zrobiłem nie z 30-35 stuk tylko pakowane na równe 1kg czyli jakieś 50 na 1 l i teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? Zaznaczając ze w orzechu było więcej skórki niż orzecha :/

Wysłane z mojego HTC One