Alkohole-Domowe.com

Cześć,
Psota z cukrówki po 1,5 msc zmieniła smak z łagodnego zbliżonego do wody, na raczej wyraźny może lekko owocowy, jest o wiele gęstszy i może ma lekko metaliczny posmak. Wie ktoś jaka może być przyczyna? Bo metaliczność może pochodzić z zakrętki butelki, ale co do tej gęstości nie mam pewności, myślicie że produkt nadal jest bezpieczny? Produkt z tej samej partii był wcześniej spożywany i nie było żadnych problemów.

Serwus

zGlowaWDenaturacie pisze:Cześć,
Psota z cukrówki po 1,5 msc zmieniła smak z łagodnego zbliżonego do wody

Ciężko wyczuć, co jest nie tak, gdyż nigdy nie spotkałem się z taką jakością.
Może kolega przybliży nam, jak prowadzi proces, na jakim sprzęcie, co stanowi nastaw etc.
Im więcej szczegółów napiszesz, tym szybciej odpowiedź dobrą otrzymasz a i zdrowie może zachowasz. Narazie to tylko zgadywanki.

Podejrzewam, że ktoś z domowników podpijał, a żeby nie było widać, rozcieńczał wodą

Tylko jak wytłumaczysz lekką owocowość i wyższą gęstość
Zmierzyłeś moc tego

@defacto

Cześć, cały proces wygląda tak:
Rozpuszczam bodaj 6kg cukru w 25l wody
dodaje do wiadra fermentacyjnego drożdże Vodka T-star
czekam od tygodnia do dwóch (w tym wypadku dwa albo nawet trzy, dokładnie nie pamiętam)
dodaje środek do klarowania win browinu w ilości adekwatnej do ilości zacieru
destyluje 3 krotnie za każdym razem wylewając około 50ml na 17 litrowej destylarce zrobionej z tureckiego szybkowaru (te najtańsze możliwe destylarki z allegro)
Nastepnie pakuje psotę do butelek 0,5 l tych najtańszych w które pakują spirytus i czasem jabole.
W tym wypadku po tygodniu smak był zupełnie niewyczuwalny, może woda to złe słowo ale smakował neutralnie może z delikatnymi nutami wanilii, ale taki smak po prostu mógł pochodzić z drożdży. Teraz po 1,5 msc smak jest zupełnie inny, czuć owoce, jakby mailnę, jest bardziej kremowa w smaku i zdecydowanie mocniej czuć alkohol, można powiedzieć gryzie, ale może mi się wydawać. Pozdrawiam

Najpewniej, z uwagi na sprzęt, naciągnąłeś sporo pogonów. W cukrówce jest ich niemało.

Destylaty mają do siebie to, że dojrzewają i nawet spiryt potrafi się wyłagodzić, a co dopiero mieszanka alkoholi. Obstawiałbym, że w wyniku zmian chemicznych niektóre z alkoholi Ci się utleniły - octowe aromaty są właśnie takie gryzące i metaliczne. To by też sugerowało to, że czułeś wanilię - pogony cukrowe są takie właśnie mdłe i słodkawe.
Jedno mogę Ci doradzić - jeśli jesteś niezadowolony z destylatu, daj mu czas, nawet kilka lat. O jeść nie woła, a różnica może być spora. Jak się nie uda, zawsze możesz wrzucić na rurki raz jeszcze.