Strona 1 z 1

Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi a reakcja z chromoniklem

: poniedziałek, 19 lis 2018, 20:00
autor: Muchomor
Witam serdecznie.

Mam pytanie odnośnie dość archaicznego sprzętu, którym od lat posługuje się mój ojciec. Kiedyś miał książkę "gorzelnictwo dla techników" ale zgubił. Jest to aparatura z chromoniklowym 20l zbiornikiem, trzema odstojnikami słoikowymi i chromoniklową chłodnicą.
Surowiec końcowy ma zwykle około 67% (4litry), warunki partyzanckie, wiedza nasza niewielka. Ojciec oczyszcza to co uzyska nadmanganianem potasu, bez dodawania sody i po kilku dniach ściąga znad osadu i tyle, bez kolejnego przepędzenia. Robi wyłącznie nalewki. Zdążyłem wyczytać, że trzeba jeszcze dodać sody przy stosowaniu nadmanganianu, ale dalej nie wiem której, bo dużo dyskusji na ten temat. Generalnie chcę się dowiedzieć jak można przeprowadzać proces na tym sprzęcie możliwie po "bożemu" i żeby nikt nie pomarł śmiercią rock&rollowca. Główne pytania to:

Czy może został gdzieś udowodniony wpływ i możliwe reakcje surowca z chromoniklem? (z tego co wiem nikiel jest toksyczny)

Jak możliwie zdrowo przeprowadzić oczyszczanie? nadmanganian+soda czy węgiel? czy to i to?

Dołączam prymitywny schemat, jeśli trzeba wyślę zdjęcia.

Dziękuję za wszelkie porady i proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam!

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 09:32
autor: yacequ
Cześć.
Ja taki sprzęt używałem z powodzeniem w latach 70. ub. wieku, a po kilkakrotnej destylacji surówki uzyskiwałem ok 80%-85%. Wszystko szło przez węgiel drzewny, więc zapach i smak był redukowany podczas odbioru, a węgiel był granulowany, zatem wielokrotnego użytku. Jeśli chodzi o nikiel, to "wypłukiwane" hipotetycznych ilości tego pierwiastka, w moim mniemaniu, NIE mają żadnego znaczenia dla jakości gonu (słyszałem o nowomodzie zakazującej używania naczyń z powłoką niklową w gospodarstwie domowym - nie zabiorę głosu na ten temat). Znacznie więcej będzie w tym destylacie alkoholu metylowego i innych diabelskich związków, niż niklu.
Poza tym, nie sądzę by wężownica miała jakąkolwiek powłokę galwaniczną na wewnętrznych ściankach(!). Nadmanganian przy tej metodzie można stosować do drugiego wsadu, który będzie wsadem trzeciego gonu, inaczej zabarwi destylat. Ciekawi mnie, jak Ojciec uzyskuje 4 l 80% z 20-to litrowego zbiornika ? Z czego wsad, z nastawu cukrowego? Stara metoda, niezwykle popularna i skuteczna w czasach średniowiecza PRL.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 10:18
autor: Szlumf
Daj zdjęcie lub szczegółowy rysunek odstojnika. Chodzi mi o długości rurek wewnątrz słoika.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 12:31
autor: Muchomor
Dziękuję za odpowiedź Yacequ,
czyli na tej prastarej maszynerii, jeśli dobrze zrozumiałem, goniłeś trzy razy. Oczyszczałeś: 1-węgiel drzewny, 2-węgiel oraz nadmanganian potasu(+soda?), 3-węgiel.
Przy czym napisałeś "można" czyli można też to pominąć i po prostu przepędzić 3 razy z filtrem węglowym? Czy nadmanganian zrobi dużą różnicę?
Tak, wsad to cukrówka.

Szlumf, słoiki 1l zdaje się, przesyłam załączniki

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 15:14
autor: yacequ
Toż to urządzenie świetnie nadaje się na eksponat do Muzeum Techniki, lub do Muzeum Gorzelnictwa w Łańcucie, o muzeum przy Pl. Konesera nie wspomnę !
Nie używałem nadmanganianu, używali inni znajomi, lecz uznałem ten związek chemiczny za zbędny, bo organoleptycznie nie było różnicy.
Nadal mnie interesuje odbiór 4 l 80% z tego zbiornika. A te słoje Weck'a to chyba niemieckie przedwojenne! Wysokość i zróżnicowanie wysokości króćców w słoikach podobna do używanych przeze mnie, z tym że ja używałem po dżemach, z wlutowanymi rurkami. A zbiornikiem była kanka po mleku.
Aparatura OK.
PS.
zacznij myśleć o Aabratku z OLM, elektrycznym, KEG 50, latarnia niekonieczna - rolę latarni pełni termometr w głowicy (najważniejszy!), bufor niekonieczny - acz przydatny, łącza SMS, katalizator ! (tam zbiera się całe zło siarkowe). Jeśli podejmiesz decyzję o zakupie, bądź uprzejmy przedstawić zamiary PT Pędziwiatrom z tego forum.
I to by było na tyle.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 15:43
autor: Szlumf
Trochę duże te słoiki ale może coś z tego wyjdzie. Naciągnij na dłuższą rurkę odcinek wężyka silikonowego tak by kończył się z 0,5-1cm nad dnem. Chodzi o to by para z wężyka przechodziła przez warstwę cieczy zanim pójdzie do następnego słoika. Przy tak dużych słoikach dobrze by było zrobić dodatkowo spiralę z otworkami na dnie słoika i do niej podłączyć ten wężyk. Spirala może być też z wężyka silikonowego z otworami rzędu 1-2mm w górnej części. Może też być z innego materiału - miedź, stal nierdzewna. Do połączenie wężyka pionowego ze spiralą możesz użyć miedzianego (najtaniej) lub szklanego kolanka. Uzyskasz coś w rodzaju potrójnej destylacji. Piłem jabłkowicę z takiego sprzętu ze słoików po majonezie i była rewelacyjna. Może w dziale Budowa aparatury w którejś z galerii znajdziesz coś podobnego.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 16:20
autor: jatylkonachwile
A ja się nie zgodzę z radami @Szlumf, odstojniki były montowane po to żeby skropliły i zatrzymały frakcję których nie chcemy, a tutaj mamy propozycję aby zastosować bełkotę która odparuje to i pójdzie do chłodnicy.
Kiedyś stosowano spust flegmy z odstojników z powrotem do kotła, i to już miało jakiś sens i namiastkę refluksu.
Obrazek

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 17:09
autor: Szlumf
Po proponowanej przeróbce nie będą to już odstojniki lecz namiastka wielokrotnej destylacji. Ułatwi to rozdzielenie frakcji i wzmocni urobek. Jak już pisałem widziałem taki sprzęt (niestety nie podczas pracy) i piłem z niego trunek. Dodam, że na swojej półkowej jeszcze tak dobrej jabłkowicy nie zrobiłem. Pozostawienie tego bez przeróbki nie ma wielkiego sensu bo słoiki nie mają spustu do ich prawidłowego prowadzenia. Można też zrobić dziurki w dnie i dorobić spust. Jak zwykle przeciwnikom odstojników zadam pytanie. Gdzie ląduje to co zbiera się podczas destylacji w odstojnikach gdy z nich zrezygnujemy?

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 17:37
autor: jatylkonachwile
Gdzie ląduje to z odstojników jeśli ich nie ma? Jeśli masz jakikolwiek refluks to możesz to odebrać jako początkowa frakcja która nie będzie zanieczyszczała serca. A gdy ich nie ma wcale to wg mnie będzie podobny produkt do tego z odstojnikami.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 19:52
autor: yacequ
A na kiego grzyba tyle przeróbek ? Pracuje ? Pracuje ! Nie zawracać Muchomoru głowy, albowiem wg. Sędziwego Pędziwiatra aparatura jest jaka jest, a produkt z niej będzie jaki będzie. Muchomor zainteresowany jest ch-niklem i oczyszczaniem destylatu. Niech PT Muchomor przegoni destylat nawet cztery razy, wyższego stężenia nie uzyska, a deflegmatory zrobią swoje, węgiel też (może spróbować nadmanganianu do przedostatniej Wielkiej Pardubickiej) - nic, tylko delektować się !

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 20:23
autor: mangan
yacequ możesz powiedzieć dlaczego termometr w głowicy jest najważniejszy?

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 21:40
autor: yacequ
Traktuję Twoje pytanie bardzo poważnie i odpowiadam - bowiem decyduje o jakości odbioru destylatu.
M. in. tu:
10-polka-czyli-strach-ma-wielkie-oczy-t12683.html

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: wtorek, 20 lis 2018, 23:30
autor: Muchomor
Haha, przyznaję antyk, ale ze zrobieniem skansenu w kotłowni jeszcze się wstrzymam:D

Sprzęt chodzi z 10 lat tutaj, myślę że przeróbki nie wchodzą w grę, jestem teraz na etapie zdobywania wiedzy, bo chciałem jakoś niedługo zastąpić stere nowym. I tutaj dzięki Jacku za propozycję sprzętową. Chwilę mi zejdzie zanim zapoznam się ze znaczeniem tych wszystkich użytych tutaj terminów i zagrzebaniem się w forumowych rozważaniach, ale od czego jest zima.
Tylko w zimie jeszcze pewnie będzie pędzone kilka razy i chciałem się tylko wywiedzieć odnośnie oczyszczania w takim sprzęcie i proponowanej ilości przepędzeń, bo do tej pory było zwykle raz pędzone, załadowane nadmanganianem potasu i odfiltrowane przez maskę przeciwpyłową. I do nalewek.
Spróbuję na początek po pierwszym razie soda oczyszczona 2g/l (50% surówki), po 24godz nadmanganian potasu 1g/l i przecedzić po strąceniu, po drugim razie węgiel. Nie musi być smaczny, bo i tak idzie na nalewki, chcę tylko żeby na starość nikomu nie pociemniało w oczach:)
pozdrawiam

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 07:47
autor: arTii
Muchomor pisze:Nie musi być smaczny, bo i tak idzie na nalewki
To już większej bzdury nie mogłeś palnąć :) Właśnie na nalewki - gdzie ma być czuć owoce czy kwiaty (zależy co nalewasz) powinien być jak najbardziej neutralny alkohol. Jeśli zalejesz aromatyczne maliny czy pigwowca podłym bimbrem, to w czasie spożywania będziesz czuł przede wszystkim podły bimber a nie owoce.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 09:08
autor: mangan
yacequ przeczytałem bardzo dokładnie temat z linka który podałeś ale tam jest o termometrze na dziesiątej półce.Sory za zaśmiecanie tematu.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 09:31
autor: Szlumf
Muchomor pisze:Haha, przyznaję antyk, ale ze zrobieniem skansenu w kotłowni jeszcze się wstrzymam:D

Sprzęt chodzi z 10 lat tutaj, myślę że przeróbki nie wchodzą w grę, ...................
Szkoda, że nie chce Ci się zrobić próby z wężykami w najprostszej wersji. Koszt niewielki. Pewnie z 10zł i czas na jeden proces.
Gdybyś kiedyś pozbywał się tych słoików to jestem pierwszy w kolejce do wymiany na 96% lub jakieś elementy sprzętu.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 11:09
autor: yacequ
mangan pisze:yacequ przeczytałem bardzo dokładnie temat z linka który podałeś ale tam jest o termometrze na dziesiątej półce.Sory za zaśmiecanie tematu.
Z całym szacunkiem, ale tu raczej nikt nie zaśmieca tematów (ani Ty, ani ja). Staramy się wyjaśniać i pomagać w miarę posiadanej wiedzy i doświadczenia.
Cytat z podanego Ci linka:
"Kolejny problem, to termometr tylko w głowicy. W momencie, gdy tam wzrasta temp. oznacza, to że płynie już bardzo zanieczyszczony destylat. Z powodu pogonów i faktu, że 10 półka znajduje się „powyżej” głowicy. Czyli odbieramy destylat praktycznie nieoczyszczony."
Poza tym cytatem, gdybyś starał się czytać ze zrozumieniem, to w stopce tego linka podane są bardzo istotne informacje:
"Ps. Kilka przydatnych linków:
Przydatne tabele - post122425.html
Poradnik do kolumny - topic9284.html
Dlaczego warto rektyfikować 2 razy - topic2712.html
HETP dla różnych wypełnień - topic8310.html"
Z Twoich wypowiedzi wynika, iż nie jesteś dostatecznie wprowadzony w tajniki Wielkiej Gonitwy, lub...
I to by było na tyle...

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 11:16
autor: Doody
Termometr w głowicy podczas rektyfikacji pełni raczej rolę informacyjną odnośnie koncentracji przedgonów (im większa różnica między 10-tą półką a głowicą tym więcej przedgonów). Termometr na 10-tej półce pełni najważniejszą rolę. Termometr w głowicy przydaje się natomiast podczas destylacji bo informuje nas o mocy odbieranego destylatu.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 14:30
autor: mangan
Jestem tego samego zdania co Doody.Jednak moje osiągnięcia są raczej skromne,zdecydowanie wolę destylaty zbożowe i tam termometr w głowicy jest najważniejszy,robię na półkowej.Pozdrawiam.

Mod.
Używaj spacji po znakach przestankowych.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 17:21
autor: Muchomor
ArTii może i racja z tym aromatem podłego bimbru, ale już po tych wszystkich latach chyba przyzwyczaiłem się do tego jak smakują te nalewki i nawet nie wychwytuję tych zapaszków, tylko same owoce. Niemniej jednak "coś mi śmierdzi" w procesie oczyszczania dlatego uruchomiłem ten temat :)

Szlumf dzięki, będę pamiętał. A z tymi wężykami to nie kwestia lenistwa tylko to, do jakiego stopnia mam prawo ingerować w tą konstrukcję :D o ile mogę jeszcze przekonać ojca do zmiany sposobu oczyszczania, o tyle ze zmianami konstrukcyjnymi ciężko. Konserwatysta- "20 lat tak jest i było dobrze" :D (wcześniej miał podobną aparaturę).

Znalazłem dobry wątek, sporo informacji o sodzie oczyszczonej i kaustycznej, nadmanganianie potasu i perhydrolu, które w tym przypadku były bardzo pomocne:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... &start=135

pozdrawiam

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 20:06
autor: czytam
arTii pisze:Właśnie na nalewki - gdzie ma być czuć owoce czy kwiaty (zależy co nalewasz) powinien być jak najbardziej neutralny alkohol.
Tym razem ja pozwolę się nie zgodzić. Najlepszą moją nalewką był agrest zalany rumem. Nie był to bynajmniej alkohol neutralny. Solo nie był pijalny. Za to nalewka po klku latach wciąż zyskuje na walorach.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 20:43
autor: radius
@czytam, rum to taki specyficzny "bimber", więc nie ma go co porównywać do podłej jakości destylatu cukrowego. Jeżeli jednak w użyciu ma być spirytus, to jak najczystszy i w tym wypadku przedmówca ma całkowitą rację :ok:

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 20:52
autor: yacequ
Muchomor pisze:ArTii może i racja z tym aromatem podłego bimbru...Znalazłem dobry wątek, sporo informacji o sodzie oczyszczonej i kaustycznej, nadmanganianie potasu i perhydrolu, które w tym przypadku były bardzo pomocne:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... pozdrawiam
@arTii z pewnością ma rację, a Tata pije średniowiecze (PRL), Ty nie musisz...
Czy zwróciłeś uwagę na "rok produkcji" tego posta? Nie zastanowiło Cię to ? Myślisz, że technologia Wielkiej Pardubickiej stoi w miejscu?
Zatem gratuluję, i zrobisz co zrobisz. Dezawuowanie zaś naszych rad zaprowadzi Cię na manowce w piękne okoliczności przyrody...

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: środa, 21 lis 2018, 23:58
autor: czytam
Ja nic nie pisałem o podłej jakości bimbrze. Odniosłem się tylko krytycznie do twierdzenia, że
arTii pisze:...na nalewki...powinien być jak najbardziej neutralny alkohol.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: czwartek, 22 lis 2018, 00:10
autor: Muchomor
Wręcz przeciwnie, uważam że technologia poszybowała ponad stropy wieży Babel (chodzi mi o wysokość budowli oczywiście, a nie o to że każdy tam miał co innego do powiedzenia). Trudno mi się tylko poruszać po forach gdzie większość wiadomości, których się doszukałem, dotyczy kolumn i surówek 96%. Gdy są czasem podane sposoby na oczyszczanie chemiczne to nie wiem jak to przekładać na tą dinozaurzą aparaturę, bo jeśli dodaje się np. x nadmanganianu do wysokoprocentowego urobku, to nie wiem jak to przekwalifikować na ten mój 68%. Czy w tych 18% różnicy jest dużo do przereagowania dla utleniacza czy więcej kwasów czy estrów czy aldehydów czy jeszcze innych rzeczy. Generalnie pewnie tam może być sporo zanieczyszczeń, dlatego szukałem postów, które możliwie traktują i bazują na tej starszej, podobnej technologii. Ale tak jak pisałem- szukam rozwiązania tymczasowego, raczej bez miareczkowania, bo wiosną będę szykował wejście kotłowni w XXI wiek

Rady szanownych kolegów oczywiście biorę do serca i pewnie powoli wszystkiego popróbuję, np za 2 dni pierwszy raz w tym domu odbędzie się druga destylacja!

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: czwartek, 22 lis 2018, 08:24
autor: arTii
Muchomor pisze:ArTii może i racja z tym aromatem podłego bimbru, ale już po tych wszystkich latach chyba przyzwyczaiłem się do tego jak smakują te nalewki i nawet nie wychwytuję tych zapaszków, tylko same owoce. Niemniej jednak "coś mi śmierdzi" w procesie oczyszczania dlatego uruchomiłem ten temat :)
Ja Cię rozumiem, jednak "podły bimber" to była taka literacka hiperbola. :) Ja nie wiem jakiej jakości alkohol masz do dyspozycji.
Ale wracając do nalewek - Ty już się przyzwyczaiłeś, ale jak poczęstujesz gości? Oni też są przyzwyczajeni?

Co do tematu oczyszczania chemicznego: alkohol w gorzelniach jest właśnie chemicznie oczyszczany i dlatego nam nie smakuje ;)
Może warto przyłożyć się do prawidłowego wykonania procesu destylacji? Może jednak spróbować "zmodyfikować" sprzęt?
Sądzę, że dużej wydajności na chwilę obecną nie ma, więc modyfikacja też nie była by droga. Oczywiście tak zmodyfikować, żeby "w każdej chwili" można było przywrócić do stanu "zabytkowego" hihi.

kawałek rury miedzianej ⌀35 na kolumnę, oraz na obudowę chłodnicy, drugi kawałek ⌀12 na wnętrze chłodnicy (a może nawet cieńsza?), kawałek rurki na deflegmator, kształtki i całość zamknie Ci się pewnie w kwocie 200zł... Będziesz miał przyzwoitego pot-stilla

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: czwartek, 22 lis 2018, 10:09
autor: Kamal
I pomyśl o oczyszczaniu węglem aktywnym. Daje bardzo dobre efekty.
K.

Re: Stara aparatura z odstojnikami słoikowymi

: czwartek, 22 lis 2018, 18:52
autor: Muchomor
Dzięki za rady, będę próbował po trochę. Na razie udało mi się namówić ojca i pospawał taki zewnętrzny filtr węglowy fi 45mm, wys 350mm