Alkohole-Domowe.com

Witam
Niebawem dotrze do mnie mój nowy sprzęt, nie byle jaki bo https://www.aabratek.pl/produkty/786/OL ... bufor.html głównie mam zamiar robić na nim spirytus. Co jeszcze domówić żeby dobrze zacząć z kopyta ? Chodzi o resztę gratów, beczki 60 l będą ok czy brać większe ? Jakieś szkło? Menzurki? Czego używacie co bardzo się przydaje ?

Jak masz gdzie trzymać to bierz beczkę 200/220l jedna robota a masz na cztery wsady do kotla (no chyba, że nie masz takich potzeb )
Cukromierz, alkoholomierz, cylinder miarowy 100ml - pomiar prędkości odbioru, termometr do kontroli temperatury nastawu, kilka (na początek) dam 5l. To tak na szybko, pewnie jeszcze koledzy cóś dorzucą.

To moja cicha miłość... tylko żona trzyma krótko... .
Ja zapasy trzymałem w balonie 54litry ale teraz bym kupił keg 50l co by się nie potłukło.
Lejek i wężyk sobie jeszcze dopisz do listy zakupów.

Ja obstawiam za beczkami 60 L. Łatwiej zassać nastaw żeby opróżnić nie zmącić z syfem, łatwiej umyć. Termometr INOX ze stali kwasoodpornej z podświetleniem, zatrzymaniem wyniku ok 42 zł, strzykawki medyczne 20 ml wywal tłok i zaślep dzióbek silikonem, do przedgonów. Strzykawki 50 ml zrób to samo, do mierzenia ile leci na minutę z OLM . Litrowy kubek plastikowy z podziałką ml. przydaje się. Kołek trzonek (nowy) do mieszania w beczce, mieszadło do betonu długie, do mieszania, odpowietrzania nastawu przed klarowaniem, wiadra plastikowe jaknajwiększe, szlałfy PCV do spuszczania nastawu, podwójny kran, bo jeden będzie cały czas pod szlałfem. Taśma teflonowa do uszczelnianie korka w kegu itd. solidny przedłużacz na 4 wtyczki, słaby się grzeje.Pompkę od pralki, wyssie ci odpady z kega po procesie, bez dźwigania. Zawór z kółkiem, taki jak za komuny, 1/2" lub 3/8" zamontuj go na szlałfie tuż przy kegu, żebyś nie biegał do kranu regulować przepływ, szlałfy 1/2 " cala że "smoczkiem" na kran, szybko się zakręcają. Smoczek solidnie zaciśnij dobrą opaską. Notes.
Ps.
Niektórzy mają jedno wiadro plastikowe z zamontowanym kranikiem przy dnie na zewnątrz, stawiają na krześle wyżej od kega, na kranik zakładają szlałfik PCV skierowany do dodatkowego wlewu w kegu, i leją co trzeba w to szerokie wiadro a z tamtąd leci do kega. Nie ma szans żeby pozalewać keg, zmarnować coś, w każdej chwili można zamknąć kranik. Przy metodzie 2,5 się przydaje, przy drugim gotowaniu itd.

Hmmm czyli oprócz beczek brakuje tylko drobnicy. Lejki mam, alkoholomierz i cukromierz też, węże do chłodnicy i złączki będę miał, jakieś strzykawki będę miał ( takie około 100ml) mam gniazdko niedaleko zlewu wiec przedłużacz zbędny, robie juz od jakiegoś czasu wina i nalewki wiec coś tam jest. Jakich drożdży używacie do cukrowek i jak klarujecie ? Konieczne odpowietrzanie przed klarowaniem? Nie czytałem o tym wczesniej

[quote="bananek63"]To moja cicha miłość... tylko żona trzyma krótko... .
Ciekawe czy moja mnie z tym sprzętem z domu nie wywali jak sie dowie ile kosztował

Jak zrobisz dobrą naleweczkę na własnym spirolku na pewno nie wywali. Jak jeszcze poczęstuje swoje psiapsiółki i powie że to mąż takie cuda robi a one pochwalą na pewno będzie wniebowzięta. Sprzęt masz super. Jeśli chodzi o drożdże polecam SNAKE C48. Jeśli chodzi o klarownie to po fermentacji zlewam znad osadu i na dwór. Po kilku dniach masz przejrzysty płyn gotowy do destylacji.

Jeśli chodzi o klarownie to po fermentacji zlewam znad osadu i na dwór. Po kilku dniach masz przejrzysty płyn gotowy do destylacji.

Uściślając, powyższa instrukcja tyczy się bieżącego okresu, czyli zimy.
Osobiście nie zlewam znad osadu, po skończonej fermentacji porządnie odgazowuje (mieszadło do farb np. http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7664352069) i w zależności od potrzeb turbo klar, albo klarowanie grawitacyjne. To drugie szczególnie zimą, gdyż temperatura sprzyja.

@Premier jak będziesz sprzedawał daj znać. Wrzucę na strych będzie dla syna xD.

bananek63 pisze:@Premier jak będziesz sprzedawał daj znać. Wrzucę na strych będzie dla syna xD.

Niby co mam sprzedawać? Sprzęt? Nie wiem skąd to pytanie ? Do tej pory robiłem wina oraz nalewki ( spirytus od znajomego ) przyszedł czas na swój spirytus, a kupować dwa razy nie lubię wiec kupiłem sprzęt który uważam za rozsądny. Jak ktoś lubi zaczynać od kupowania taniego sprzętu i później 3 razy zmieniać to droga wolna. Słaby post ...

Sprawdź jakie masz kable pociągnięte do tego gniazdka i jakiej jakości to gniazdko.
3,5kW to blisko 16A a więc kres możliwości zwykłych (tanich) gniazdek i przewodów 1,5mm2
Do tej mocy to przewód przynajmniej 2,5mm2 i przy takich mocach, ja mimo wszystko polecam stosowanie takich gniazd:
https://www.elektrykasklep.pl/towar/118 ... biegunowe/
i do tego taka wtyczka:
https://www.elektrykasklep.pl/towar/210 ... biegunowa/

bananek63 pisze:To moja cicha miłość... tylko żona trzyma krótko... .

premier pisze:Ciekawe czy moja mnie z tym sprzętem z domu nie wywali jak sie dowie ile kosztował

Mój post powstał dlatego i jest powodem zażartowania ale widzę, że ktoś ma słabe poczucie humoru.

Teraz to ja nie rozumiem, jak napisałem coś nie tak to przepraszam, nie miałem na celu nikogo urazić, tylko z żartem napisałem że raczej nie przyznam się żonie ile kosztował owy sprzęt

Edit. Już załapałem, nie ten post zacyyowałeś.

arTii pisze:Sprawdź jakie masz kable pociągnięte do tego gniazdka i jakiej jakości to gniazdko.

Dom skończyłem budować rok temu, w całym domu gniazdka na 2,5mm2 esy 16amper, w razie potrzeby druga grzałkę mogę podpiąć pod inne gniazdko kawałek dalej które jest na osobnym esie wiec o to się nie martwię, niemniej jednak to cenne wskazówki i za wszystkie dziękuję

Mod.
Nie cytuj posta poprzednika.

I jak ten sprzęt Ci się sprawdził?

Jeszcze 2 kieliszki i dwie szklanki (jak popijasz).
Koniec procesu trzeba jakoś uczcić.
I czajnik bezprzewodowy. Podczas procesu tylko kawa.
Termometr do nastawu. Wiaderko do rozrabiania. To tyle.

Mam ten model od Franza i mogę tylko potwierdzić, że jest naprawdę dobrze.

Zrobiłem jedną małą modyfikację - do bufora wrzuciłem sprężynki KO ( możesz kupić u niego od razu - ma je najlepszej jakości ), a miedź wrzuciłem do wizjera. U mnie różnica w stosunku do tego modelu polega na tym, że ja wziąłem bez wizjera, a ten mam od sera ( czyli osobny ). Dodatkowo, zostało mi miedzi na tyle, że jak jest brudna, to po prostu zmieniam na świeże, a tamte jest czas powoli odsiarczyć kwaskiem cytrynowym oraz perhydrolem.

Natomiast teraz, chciałbym jeszcze te zmiany:

- dodatkowy port temperatury w buforze ( możesz go wpiąć w wejście na wodę chłodzącą i zmienić nazwę )
- dodatkowy wlew, który mam wziąłbym jeszcze z drugą nakrętką, która miałaby wspawany metalowy króciec, aby wygodnie zlewać zawartość bufora z powrotem do kega. Baaardzo przydatne w mieszkaniu, gdy gotujesz cukrówkę - smród z bufora potrafi być okropny ( gorący oczywiście ). Jeśli oczywiście będziesz stosować metodę opróżnienia bufora i gromadzeniu jako pogony tego, co spłynie do niego z zimnej kolumny.
- poproś Franza, aby wspawał króciec spustowy od bufora możliwie nisko. Przydatna sprawa.


Jedno jest pewne - ze tego sprzętu będziesz naprawdę zadowolony.

EDIT - no i jeśli jest to możliwe, to mimo wszystko zamiast 2,5 wziąłbym bufor 3,0 - 3,5l. Nie to, że tamten jest zły, ale widzę po swoich procesach, że jest jeszcze pewien "zapas" w buforze do wykorzystania ( czyli skrócenie czasu gotowania plus większa bezwładność bufora na zbyt duży odbiór ).

Temat założony półtora roku temu a Ty mu teraz doradzasz

A na to nie zwróciłem uwagi

Widziałem ostatni post, który jest świeży. Nie mniej, Aabratek za pewne nie zwija się z rynku, więc będzie dla potomności.