Alkohole-Domowe.com

Kochani, wszystkim serdecznie dziękuję i powiem tylko tyle, że dawno się tak nie uśmiałem, nie naśpiewałem, nie opiłem... spodziewałem się, że będzie fajnie, ale rzeczywistość przeszła najśmielsze moje oczekiwania. JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI, WSZYSCY!!!
Dziękuję, dziękuję, dziękuję....

Ja również wszystkim dziękuję. Ubawiłem się setnie a na dodatek popróbowałem Waszych wspaniałych wyrobów. Było wspaniale

@Doody Twoja twórczość gitarowa była bezbłędna, a pantomima obrazująca reakcje po słynnych papryczkach doprowadziła mnie do łez ze śmiechu. Dzięki ża byłeś. Obłędna impreza!!!

Podziękowania dla organizatora
Oraz dla wszystkich obecnych
Dawno się tak dobrze nie bawiłem

@Góral bagienny dzięki Ci bardzo, bez Ciebie nie byłoby tak fajnej imprezy. Zdaje się, że zgarnąłem Twoją flachę z ekstraktu, będę się jutro delektował , bo dzisiaj przerwa. Ciekawe, co @zielonka zrobi z tymi kilogramami mięcha, bo z flaszkami wiem co zrobi. Nasza droga z zielonką do domków o 4:00 rano z odbijaniem się od siatki przejdzie do historii...

Niech Ci pójdzie na zdrowie
Ja to z 2 tygodnia abstynencji bo trochu przesyt alko

To była wspaniała impreza i fantastycznie było poznać ludzi z którymi tyle czasu się przegadało na AD.
Kiwitom dzięki za pomysł i organizację i mam nadzieję, że to początek tradycji takich spotkań.
Fajni ludzie, dobry alkohol, świetne żarcie i piękne widoki - czego trzeba więcej
Do zobaczenia na kolejnym, Góral, myśl.

I ja również dziękuję za świetną imprezę i wspaniałe towarzystwo. Dawno się tak nie ubawiłam. Dziękuję za przyjęcie do swojego grona i cierpliwe odpowiadanie na 100 pytań do. Dziękuję za możliwość spróbowania każdego nektaru. Teraz już wiem do czego dążyć.
Jesteście wszyscy przesympatyczni i mam nadzieję na kolejne spotkanie

Zabrałam te wściekle papryczki dla sąsiada. Zeżarł 3 na miejscu i resztę zabrał. Jemu smakowały...

@kamilasta, po takich pochwałach, to żal będzie kasować Twoje posty
Chociaż musiałem wyjechać dzień wcześniej to i tak fajnie było a poznani nowi ludkowie, przesympatyczni
Mam nadzieję na kolejne spotkanie, tym razem z dodatkowymi atrakcjami

@radius mało Ci było atrakcji??? Trzeba było zostać do końca bo się działo. Super było Cię poznać.
Na koniec właściciel ośrodka powiedział, że jak zobaczył te setki butelek to był przerażony, a okazało się, że w historii ośrodka byliśmy jedną z grzeczniejszych ekip.

Byliśmy grzeczni bo piliśmy swój bimber
Czegoś takiego to chyba by nawet Bareja nie wymyślił
Przychodzi góral na zlot bimbrowników i próbuje bimber sprzedać

i to nie bagienny, ale zwykły góral. Faktycznie zapomniałem o tym. Ale jak zakosztował naszych to od razu się zmył, co jest wymowne.

Dzięki za zorganizowanie takiej fajnej imprezy
Młody pyta kiedy następna bo już chce posłuchać wykładu kolegi jakis1234
Neron czeka na gacie Góral bagienny
Żona pyta czy będzie gdzieś w górach bo miło wspomina wypad z dziewczynami
Jak by co to ja nie pamiętam co komu obiecałem wyspawać ale pamiętajcie nikt Wam tyle nie da ile ja obiecam po pijaku
Jutro wpadnę tam sprawdzić czy zielonka dał radę trunkom bo pewnie grubo mu zostawiliście

A więc pikne dzięki i do zaś

Cumel, fajnie masz, że masz tak blisko. Koniecznie zajedź do Zielonki i uściskaj go od nas
No i pomóż, bo jeszcze sobie Zielonka nie poradzi z takim ciężarem

Kochani.
Przybył koleś i chciał wam sprzedać swój bimber?
Jak ja to usłyszałem...to chyba dobrze że mnie nie spotkał.

Przecież ja bym go tak po pomoście przeciągnął że by mu się bitwa pod Grunwaldem przypomniała.

Proszę nie kasować tego postu.

Sprzedawać, na zlocie alkoholi domowych.
Nieźle kogoś porypało.
Zlot hobbystów, a tu przychodzi koleś i chce sprzedać bimber, w dodatku chujowy, komuś kto zjada zęby na destylacji i rektyfikacji.
Kuźwa, no normalnie zjeb..

Proszę nie kasować tego.

@Rozrywek A skąd niby gościu miał wiedzieć kogo odwiedza z bimbrem
Nie mniej sytuacja komiczna
Zobaczył te wszystkie trunki na stole, wypił 2 i się zmył

Ale spust miał niezły, ze szklaneczki tak pociągnął, jak wodę

Bez przedgonów była to łatwo weszła

Doody pisze:. ..Ubawiłem się setnie ... Było wspaniale

Miło się czyta takie opinie.
Może jednak dobrze wyszło że mnie tam nie było .. mógłbym tylko coś spierdo.......ć i już by tak fajnie nie było

Ten Góral był niewinny. Akurat stalam przy domku i jak uslyszalam co sprzedaje, natychmiast wysłałam go na dół. Powiedziałam, że na pewno ktoś coś do niego kupi No to poszedł...

Tylko niech nikomu do głowy przyjdzie wklejać fotki tutaj.
To bardzo zła koncepcja.

Fotki, jeżeli już to wklejamy na zamkniętym forum, ale z prośbą do adminów, żeby usunęli tych, których nie było.

radius pisze:@kamilasta, po takich pochwałach, to żal będzie kasować Twoje posty

Kasuj moje posty
Miło było poznać Was wszystkich

Nadal siedzę w ośrodku wszystko z Manowarem logarnęluśmy. CCumel zabrał kocioł i żurek co go została tona. . Jedzenie próbuję zagospidarować ale nie jest lekko. Część przekazałem gospodarzowi dla uchodźców. Alko zostało tylko niepełnych butelkach - zabiorę do ponownej destylacji- może systemem PŚ aby słynne aromat y nie zaginęły całkiem.
Na następny zlot proponuję system Czesława - alko podpisane kto i z czego w malutkich próbeczkach - ja pamiętam tylko co piłem w pierwszy dzień.Chleba pysznego zmarnowaliśmy tonę. Szkoda żeście nie pozabierali -jem go dzisiaj jeszcze ze smakiem i pewnie do soboty mi wystarczy .
Dzięki za teraz i proszę o jeszcze.
Aaaa- Leona ogórki i Kamy passata z papryczek wymiatają

P.S.
Jedzenia chcialem oddać większość ale gospodarze jakoś nie bardzo chcieli .

Chciałem wszystkim podziękować za wspanialom atmosferę i że pozwoliliscoe być mi tylko w sobotę.
Następnym razem biorę urlop bardziej perspektywicznie.
Nie da się ukryć że zielonka był gwiazdą zlotu i chwała mu za to.

@zielonka wypij resztki i będzie spokój. Ja teraz bez Ciebie nie mam z kim wypić
Ognisko sobie rozpalcie, bo to drzewo co jest przy domkach było dla nas.
Leon zajebisty chłop, zresztą jak Wy wszyscy. @radius wymiótł konkurencję w pierwszy dzień, ale Twój trunek z kociołka wysączyliśmy do dna w poniedziałek z manowarem, był pycha....
Kamie należą się wielkie dzięki i wszystkim grillownikom, bo żarcie było zajebiste. Ma ktoś może fotkę stołu z tym tysiącem butelek na nim, to był widok

Najlepsze były w niedzielę moje gawędy z zielonką przy ognisku, moja LP czekała, żeby nas odcholować do domków, a zielonka mówi "ja kiwiego zaprowadzę", po czy wstaje i jeb na glebę

Odezwe się w niedzielę i was podsumuję. Jak dojdę do kompa.
Za dużo mam pisania na telefonie.
Na razie tylko powiem że jem chleb zlotowy kolejny dzień i jest pyszny- żałujcie że się tyle zmarnowało -.

Rzeczywiście, jedzenia było ponad miarę. Oprócz zakupów ogólnych wiele osób przywiozło nadprogramowe produkty i dlatego tyle zostało. No cóż... następnym razem będziemy mądrzejsi...
Zielonka, zostawiliśmy Ci tyle jedzenia i picia z troski, co byś nam nie zmarniał ze smutku i tęsknoty. Jestem pewna, że twoja Pani przerobi te produkty na coś pysznego. Swoją drogą przepis na bajeczną karkówkę musisz koniecznie wrzucić na forum.

radius pisze:@kamilasta, po takich pochwałach, to żal będzie kasować Twoje posty

Radius, wcale się nie boję
Buziaki dla wszystkich!

O, o, o @zielonka ja też poproszę przepis na tą karkówkę, to było niebo w gębie, niestety za szybko znikło...

No to @Zielonka wyjścia za bardzo nie masz.
Odwaliłeś pan karkóweczkę nieziemską, to się podziel przepisem.

Jak coś znika w takim tempie, to musiało być zarąbiaszcze.

zielonka pisze:Na razie tylko powiem że jem chleb zlotowy kolejny dzień i jest pyszny- żałujcie że się tyle zmarnowało -.

Czyli można polecić piekarnię i dostawcę

Chleb jest po prostu prawdziwy, taki jak jadłem zanim powstały markety. Jest piątek a my -jemy go na śniadanie. Co do przerobienia produktów to stworzyłem nową potrawę - tzw karkówka po zlotowa. Byla papryka pomidory salsa kamilastej cukinia i w cholere karkówki. Samo się narzucało coby to połączyć. Jemy to codziennie na śniadanko- ni to leczo ni to gulasz ale jest pyszne.
Kamila -dajesz przepis . Wisicie mi wczasy odchudzające bom się zapasł. Nie panuję nad cukrem -co wieczór 300 . Aż strach jakich wyrzeczeń trzeba będzie po powrocie do domu.

Krzysiu, już mi cię szkoda.
Jak jest co wspominać, to znaczy że impreza była przednia.
Dasz radę. Kto jak nie ty.

Słowo się rzekło - ja juz wdomu 2,5 kg mnie jest więcej.
Żeby wam było trudniej być szczupłymi na początek obiecany przepis.

spisana osobiście przez panią Z
KARKÓWKA ZIELONKOWEJ

Składniki
1 kg karkówki
70 dkg pieczarek
Przyprawa do mięs knorr, pieprz,sól
3 duże cebule
(Ilość składników można zmieniać według własnych upodobań)

Składniki Sosu

2,5 łyżki maggi
2 łyżki cukru (można mniej)
5 łyżek octu winnego
4 łyżki koncentratu pomidorowego
8 łyżek wody
(Ja robię podwójną porcje sosu)
Wykonanie
Karkówkę pokroić w nie za grube plastry można lekko zbić tłuczkiem doprawić solą ,pieprzem przyprawą do mięs dodać czosnek przeciśnięty przez praskę (ilość przypraw i czosnku według upodobañ ja robię ostrzejsze)
Dobrze jest to mięso pozostawić na 3 godziny w lodówce ale nie koniecznie
Następnie obtaczamy w samej mące i podsmażać tylko na złoty kolor nie za długo
Cebule pokroić w piórka pieczarki w plastry nie drobno muszą być wyczuwalne
Pieczarki i cebulę podsmażamy osobno ale nie za długo. Łączymy je razem dodajemy też wodę którą puściły pieczarki doprawiamy do smaku
Karkówkę kroimy na mniejsze plastry- połowę karkówki układamy na dnie naczynia do zapiekania na to dajemy warzywa następnie sos ponownie karkówka warzywa sos przykrywamy wstawiamy do piekarnika na 1,5 godziny temperatura 170 potem możemy zmniejszyć
Życzę smacznego

Oczywiście na zlot przygotowaliśmy potrawę z 3,5 kg karkówy jednak okazało się za mało. Następnym razem trza będzie podać po kapuście i ziemniakach.

@Zielonka, bardzo dziękuję za przepis
Będzie co robić w przyszły weekend

Dzięki @zielonka, a jakie warzywa dajesz tam? Ta Wasza karkówka to mistrzostwo świata!!!

Karkówka to pikuś.

Panie @Zielonka.
Wszyscy czekają na barwny opis imprezy.
Twój, w twojej niepowtarzalnej stylistyce.
Z naciskiem na opis jak się mordką w się trawę wywaliłeś.

Z góry dziękuję że pizdłeś w trawę, a nie ja w tym mokrym zimnym rowie.
Doceniam.

@kiwitom23, papużka którą dostałeś, jest do używania, to nie gadżet.

Masz jej używać.

Dziękuję bardzo @rozrywek za piękny prezent. Papużka będzie na pewno w użyciu, a kielonki już były kilkukrotnie. Jeszcze raz dziękuję.
Jednak to nie zmienia faktu, że wolałbym zamiast prezentu napić się z Tobą osobiście. Zostawiłeś kolegów na lodzie, a całe zamieszanie nadal uważam za ściemę. Była cała, długa dyskusja o Tobie (pewnie miałeś czkawkę) i doszliśmy do tych samych wniosków. No cóż, jak to mówił Pawlak "słowo droższe pieniędzy". Choć z pewnością Ty jesteś najbardziej stratny, bo takiej imprezy na pewno jeszcze nie przeżyłeś.