Alkohole-Domowe.com

Czy to jest liść klonu cukrowego?

https://drive.google.com/file/d/13XoVJC ... p=drivesdk

Po samym liściu ciężko powiedzieć, klon zwyczajny ma bardzo podobne liście. Może po innych cechach ci się uda? https://www.mapleleavesforever.ca/know- ... way-maple/ (ten "Norway maple" to nasz klon zwyczajny).

Porównaj z tym na fladze kanadyjskiej

Może tu wyjaśni. http://dendrologiasobolewski.pl/liscie/ ... ykanskich/

Po samym liściu ciężko, ale jeśli to u nas, to raczej pospolity. Jeśli pytasz w kontekście soku, to dwie wiadomości: zła i dobra.
Zła to taka, że czas na sok z klonu już się kończy, ale... jeszcze kapie brzoza.
Dobra - nasz pospolity zawartością cukrów nie ustępuje cukrowemu. Mogli byśmy być istotnym graczem w tej gałęzi gospodarki, gdyby ktoś miał odwagę w to zainwestować. Popularny w naszej szerokości geograficznej sok z brzozy ma dwa razy mniej cukrów od klonu pospolitego. Żeby uzyskać słoiczek po chrzanie syropu brzozowego musiałem odparować ponad 30 litrów soku...

Z linka podanego przez henika - "Klon cukrowy (Acer saccharum) – Liść bardzo podobny do klona pospolitego. Bardzo ważną cechą tego gatunku jest omszenie spodniej części liścia. Klon pospolity posiada wyłącznie kępki w kątach nerwów. Liście są również nieco grubsze i skórzaste od klonu pospolitego. Każda klapa zaopatrzona jest dodatkowo w 1-2 dodatkowe zęby, ustawione symetrycznie względem siebie – pierwsza para zębów słabo zaznaczona druga znacznie wyraźniejsza." Jak masz dalej ten liść to mu się przyjrzyj dokładnie od spodu.
@Kòpôcz - o, a to ciekawe. Masz jakiś link do badań porównujących zawartość cukrów w klonie pospolitym i cukrowym? Chętnie bym poczytał. A jakby jeszcze jakieś do tego dane porównawcze dla brzozy, to już całkiem super Czy taki sok z klonu pospolitego nie ma jakichś dziwnych posmaków? Bo wygląda, że próbowałeś.

We wpisie jest link do pełnego opracowania z badań: http://lukaszluczaj.pl/prawie-wszystko- ... kow-drzew/

Roboczo raczej warto przyjąć 3% dla klona i 1.5% dla brzozy. Albo inaczej - to moje założenie, choć podstaw naukowych nie mam
Sok z klonu w smaku wyraźnie słodszy, może dlatego, że z cukrów tam głównie sacharoza. Piłem też sok z buka - dla mnie taki bezpłciowy, lekko cierpkawy, ale piłem tylko raz, więc nie mam ogólnego oglądu. Sok z brzozy to uwielbiany przez moją córkę napój. Tak, jak z piciem wody ma problem (woli rozcieńczane soki), tak brzozę "łyka jak pelikan". Ten rok fatalny dla soków - raz, że pandemia i słynne #zostańwdomu, dwa, to nie było zimy, a tym samym wyraźnej granicy pomiędzy porami roku. W zeszłym było lepiej - choć zima była krótka i niezbyt mroźna, to jednak skończyła się nagle i wiosna miała temperatury niemal letnie. Z jednej brzozy w szczytowym momencie miałem 5 litrów urobku na dobę!
Zbieram z prywatnych terenów stajni za zgodą właścicieli. Z tego, co kojarzę, to z państwowych lasów nie wolno.

Dziękuję za każdą pomoc ale moim celem jest zrobienie węgla nieaktywnego i przelanie surówki na burbon przed wlaniem do beczki. Może jakieś porady sugestie odnośnie planu?