Strona 1 z 1

Syfon, czyli domowe napoje gazowane.

: środa, 26 cze 2019, 01:47
autor: Fiflak
Do założenia niniejszego wątku skłoniła mnie lektura dyskusji, przynajmniej oficjalnie, związanej z saturatorem:
saturator-czyli-dlaczego-bylo-bezpieczn ... 20171.html
Przypadkowo znalazłem przepis na domowy tonic.
https://www.coffeedesk.pl/blog/przepis- ... sso-tonic/
Po mojemu towarzystwo mocno snobistyczne, może jestem jakimś uprzedzonym odludkiem. Wróćmy jednak do zasadniczego tematu.
Sama idea domowego tonicowania bardzo mi się spodobała. Poza tym, taka mała nostalgia mnie naszła. Jako urodzony w 1984 roku pamiętam, z dzieciństwa wczesnego, wynalazek zwący się syfonem. Coś takiego byłoby mi potrzebne do nagazowania tonica a następnie rozrabiałbym go z własnym ginem.
topic19815.html
Niestety, na razie jeszcze nic nie powstało, z przyczyn, że tak powiem, nie do końca ode mnie zależnych. Mam czas i jestem cierpliwy ponad wszelkie pojęcie. Inaczej bym z resztą rudej nie pędził. Zatem i na swój gin jeszcze mogę poczekać. Nie potrafię się cieszyć byle czym. Dlatego, w bimbrownictwie wyznaję zasadę, fachowo, lub wcale. Krótko mówiąc, w temacie własnych alkoholi, nie uznaję kompromisów. To skłoniło mnie do zainteresowania się wytwarzaniem tonica samodzielnie.
Syfony powoli wracają. Żywię nadzieję, że istnieją także modele klasyczne, czyt. bez wyświetlacza, ekranu dotykowego i obsługi przez smartfona, czy innego wypasionego komórkowca.
(Ta moda na elektroniczne udogodnienia dosłownie odmóżdża społeczeństwo. Poza tym wyparcie cywilizacji pisma przez obrazkową pustkę stanowi gigantyczny problem dla niewidomych. Zwłaszcza, gdy są fascynatami komputerów, ale to problem godzien odmiennej dyskusji.)
Klasyczny syfon mógłby być obsługiwany po ślepemu. Wlewam napój do butli, przykręcam głowicę i umieszczam w niej nabój. Później tylko fachowo się ustrojstwo przekręca i sru, zrobione. Można nalewać swojski nagazowany tonic, do tego gin-swojak i życie stanie się deko przyjemniejsze. Tak przedstawiają się plany. Obecnie zgłębiam zagadnienie pt. rodzaje syfonów. Można nagazować napój dwutlenkiem węgla, lub podtlenkiem azotu.
Nie zdołałem wygóglać informacji, czy naboje są identyczne. Idealnie by było, gdyby dało się stosować różne nagazowanie.
Wątek zakładam w dziale traktującym o wszystkim, bo nie znalazłem sekcji poświęconej sprzętowi niesłużącemu konkretnie do wyrobu napojów alkoholowych. Syfon może się okazać akcesorium wielce użytecznym, także dla nas, podziemnych odnowicieli tradycji samogoniarskiej.
Na zakończenie moja mała prośba;
Czy mógłby ktoś opisać słowami, jak te obecne syfony wyglądają?
Ciekaw jestem czy przypominają styluwą swoich poprzedników sprzed trzydziestu i więcej lat.

Re: Syfon, czyli domowe napoje gazowane.

: środa, 26 cze 2019, 07:07
autor: radius
Klasyczne syfony, czyli z wyglądu jak za czasów PRL, są do kupienia na Allegro za ok. 160 zł. Metalowe, w różnych kolorach, o pojemności 1 litr. Do tego naboje CO2 - od 17 zł za 10 sztuk. Szklane używki też ludziska sprzedają - 40 zł za sztukę, tylko nie wiadomo jak się ma sprzwa z uszczelkami.

Re: Syfon, czyli domowe napoje gazowane.

: środa, 26 cze 2019, 07:49
autor: Fiflak
A czy te naboje z podtlenkiem azotu są identyczne w kształcie z tymi zawierającymi dwutlenek węgla? Idzie mi o to, czy w jednym syfonie można je zamiennie stosować. Azotuje się np. kawę. Ciekawa baza dla cocktaili, choćby z burbonem, czy bezdymnym łiskaczem.

Re: Syfon, czyli domowe napoje gazowane.

: czwartek, 27 cze 2019, 07:23
autor: radius
Z tego co się orientuję, to naboi z podtlenkiem azotu, nie można stosować w syfonach do wody.

Re: Syfon, czyli domowe napoje gazowane.

: czwartek, 27 cze 2019, 07:31
autor: Zygmunt
Syfonu do wody nie mam, ale mam taki barmański do śmietany, pianek i kawy właśnie- naboje azotowe i co2 da się stosować zamiennie. Różnica w tych syfonach jest chyba taka, że te do wody mają rurkę do dna, a barmańskie nie.