Alkohole-Domowe.com

Czy zdarzyło się Wam kiedyś wznosić tost poprzez kontakt inny niż bezpośrednio przy stole ?

Ja przyznam, że już kilka razy piłem on-line siedząc na Skype ze znajomymi. Oczywiście wynikało to z ograniczeń geograficznych, czasami trudno zaprosić kogoś kto mieszka w USA lub Nowej Zelandii.

Toż to przecież nowa świecka tradycja: http://alkohole-domowe.com/forum/wirtua ... ilit=toast,

Przyznam się, że również zdarza mi się to robić ze szwagrem, który obdarował mnie aparaturą.
Za jedno i drugie jestem mu wdzięczny .

Witam. Ja konsumowałem przez telefon
jajek12

Przy laptopie dobrze idzie! Zdarzyło się nie raz.

A dziś z konkubiną popełniamy winko, ja czerwone, baba białe

Zdrówko!

Z racji mieszkania poza granicami naszego uroczego kraju, skazany raczej jestem na tak zwane imprezy on~line, i zdarzały mi się takie "konferencje" prowadzić do białego rana:mrgreen:

JanOkowita pisze:Czy zdarzyło się Wam kiedyś wznosić tost poprzez kontakt inny niż bezpośrednio przy stole?

Oczywiście, że tak. Niedawno przez "Wirtualny toast", sam w domu, w dniu narodzin synka, dzieląc się tą dla mnie radosną nowiną tęgo popiłem m.in. do Wikinga i innych Kolegów. Równocześnie na kilku innych forach, gg, i przez telefon z przyjacielem z Włoch.

Ponadto od lat bawię się ze znajomymi w degustacje on-line, dzieląc się wrażeniami z popijania trunków (głównie whisky). Tu na forum proponowałem taką formę degustacji win, ale utrącono ją argumentami nieporównywalności tych samych win pochodzącą z różnych źródeł. Degustacja zakończyła się zaraz jak się zaczęła, bo zamiast degustować zaczęliśmy dyskutować. Pamiętasz Janie?

Hej ta_moko

Bo o nie degustację tu chodzi. Ciekawe, jak można oceniać wina z różnych roczników i z różnych klas zlewania poprzez internet. Można to zrobić tylko przez porównanie takich samych win, a to nie wystąpiło w proponowanej zabawie.