Strona 2 z 5

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 17:49
autor: lesgo58
A jest jeszcze tyle szarości pomiędzy...

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 19:10
autor: Ryba64
Panie "lesgo58" - proszę obejrzyj i wysłuchaj materiał ze zrozumieniem. Chodzi o tzw. białą cywilizację.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 19:21
autor: lesgo58
Panie "Ryba64" - no coś Ty...naprawdę?

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 19:53
autor: Ryba64
Tak Panie "lesgo58", znany na wszystkich forach . Twoja mądrość jest wszechobecna.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 20:31
autor: lesgo58
Dziękuję za uznanie... :D
No to siup - Twoje zdrowie :piwo:

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 20:32
autor: Emiel Regis
Panowie,

dajcie spokój.

Warto obejrzeć ten film bez oglądania się i narzekania na to, czy ksiądz ma gosposię (mimo że samemu się do jej utrzymania nie dokłada) i ileż to bezeceństwa miało miejsce pod religijnymi sztandarami.
Sam nie jestem fanem tej instytucji, film jednak obejrzałem z zainteresowaniem.
Tym bardziej, że dotarło do mnie wcześniej kilka sygnałów potwierdzających, że przynajmniej w części autorzy mają rację.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 22:52
autor: klodek4
https://www.youtube.com/watch?v=wBtxGiqqPTA
Tak dla zmiany nastroju!!!!!! :D

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 16 sie 2014, 23:59
autor: cafekot
Prawdy są TRZY :
1. świnto prawda
2. tys prawda

3. i gówno prawda

Jeszcze mi nie przeszło po przystanku Woodstock (gdzie wkradł się szatan) - to może coś z przytupem :
https://www.youtube.com/watch?v=yRSbx0G7AYM

JA pierdykam jest 1,14 na swarożyca - zapodam jeszcze coś takiego (wybaczcie koledzy - po śliwowicy mam to ) :
https://www.youtube.com/watch?v=20SsyQjxc74

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: niedziela, 17 sie 2014, 04:22
autor: Wald
Natanka nie przebije: https://www.youtube.com/watch?v=b10YWvmXEn8
Bo szatan jest wszędzie. :evil:

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: niedziela, 14 wrz 2014, 17:19
autor: JanOkowita
Kiedyś, w czasach liceum nie potrafiłem się obejść bez programu "60 minut na godzinę". Dzisiaj zostały wspomnienia http://www.youtube.com/watch?v=rDmZJrcNsDc

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: niedziela, 14 wrz 2014, 17:53
autor: JanOkowita

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: czwartek, 30 paź 2014, 21:30
autor: lesgo58

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: czwartek, 30 paź 2014, 22:45
autor: radius

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: piątek, 31 paź 2014, 00:11
autor: zbycholect

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 28 mar 2015, 16:28
autor: borsuk1975
Dobre ;D

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 15 sie 2015, 14:33
autor: Emiel Regis
Poświęcajcie czas swoim dzieciom, inaczej to się może źle skończyć....
http://www.koreus.com/video/mortys.html


A to z okazji święta
https://www.youtube.com/watch?v=wjmkbxqISxc

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: poniedziałek, 31 sie 2015, 14:45
autor: JanOkowita
My śmiejemy się z ich języka, a oni tak samo z naszego :D

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: poniedziałek, 11 sty 2016, 13:13
autor: lesgo58
No i niestety ale odszedł idol mojego pokolenia. Już następny... cześć jego pamięci.
http://hyperallergic.com/wp-content/upl ... colour.gif
https://www.youtube.com/watch?v=iYYRH4apXDo

Re: Chwilo trwaj

: piątek, 13 maja 2016, 21:59
autor: JanOkowita

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: niedziela, 15 maja 2016, 21:50
autor: lesgo58

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: poniedziałek, 16 maja 2016, 12:55
autor: Drupi
https://www.youtube.com/watch?v=-SngovsQWEk Ten utwór zawsze wywoluje u mnie uśmiech.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 21 maja 2016, 18:15
autor: JanOkowita

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 21 maja 2016, 21:28
autor: Gitis

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: poniedziałek, 30 maja 2016, 18:32
autor: gary1966
Zapraszam na: "rozmowy przy wycinaniu lasu"
https://www.youtube.com/watch?v=FGEbvDuT5TY

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 11 lut 2017, 09:45
autor: Emiel Regis

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 00:01
autor: seneka
Że zachwilę sylwester soboty a ja wypity jestem to zaczytane w necie zamieszczam.
Jan Himilsbach urodzony 31 listopada 1931 r.

"Marcel Proust spod budki z piwem": tym mianem miał podobno określić Himilsbacha Tadeusz Konwicki. Trudno się pod tym nie podpisać. Janowi Himilsbachowi absurd towarzyszył od początku - w metryce jego urodzenia pijana urzędniczka wpisała datę 31 listopada. Inni mówią, że za pomyłkę odpowiada jego ojciec, który po intensywnym świętowaniu narodzin syna nie mógł sobie przypomnieć właściwej daty. Tak czy inaczej - zawinił alkohol.
Oto kilka historyjek z dorosłego życia tego niepowtarzalnego aktora:

Przed barem "Zodiak" w Warszawie, gdy robotnicy układali chodnik
- "Tyle dróg budują, tylko, ku**a, nie ma dokąd iść!".
* * *

W hotelu, gdzie dzielił pokój ze znawcą antyku, poetą, Mieczysławem Jastrunem
- "Ustalmy, szczamy do umywalki czy nie?".

* * *

Gdy zaproponowano mu rolę Hamleta i nie doszło do premiery
- "Hamlet to nudna rola, a Ofelia zwykła szmata".

* * *

Na scenie Kabaretu "Pod Egidą" Jan Pietrzak (ciekawe dlaczego, pewnie z zazdrości) bezskutecznie namawiał go do zakończenia spontanicznego popisu:
- Jasiu, zejdź!
- Zejdę, jak zejdzie Edward Gierek!!! - Odparł Himilsbach.

* * *

Historiami o parze Himilsbach-Maklakiewicz zapisano już tony papieru. W zasadzie był to jedyny duet aktorski wykreowany przez polskie kino. "Wniebowzięci", "Jak to się robi?" - to klasyka polskiej komedii. Również prywatnie byli ze sobą bardzo zżyci. Plotka głosi, że w dwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił do jego matki.
- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.
- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie, że Zdzisiek umarł.
- Wiem, ku**a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzo panią przepraszam.
Cały Himilsbach.

* * *

"Jasiu" grywał zwykle - z nielicznymi wyjątkami - króciutkie, kilkudziesięciosekundowe epizody w filmach lat 70-tych i 80-ych. Oficjalnie mówi się, że do filmu ściągnął go Marek Piwowski propozycją zagrania w "Rejsie". Sam Himilsbach utrzymywał, że było odwrotnie, że to on wysłał Piwowskiego na studia reżyserskie.

* * *

Najsłynniejsza anegdota o Himilsbachu i znienawidzonych przez niego samego oponentach brzmiała:

Któregoś dnia do warszawskiego "Spatifu" wszedł przewodniczący Komitetu Kinematografii - partyjny "książe" od którego zależały wszystkie ówczesne produkcje. Kłaniał się grzecznie panom aktorom, panowie aktorzy z poszanowaniem, odpowiadali ukłonami. "Książę" usiadł, zamówił herbatkę. Nagle spostrzegł Janka.
- Dobry wieczór panie Janku... - Rzekł w swej łaskawości.
- Uważaj w którą stronę kręcisz łyżeczką ch.ju! - odpowiedział Himilsbach.
Znów, cały "Jasiu".

* * *

Pierwszym dyrektorem warszawskiego "Spatifu", który przeszedł do historii filmu, był Włodzimierz Sidorowski. Tę karierę dyrektor zawdzięcza Janowi Himilsbachowi. "Jaś" postanowił, że tak będzie się nazywał grany przez niego bohater "Rejsu". To był akt zemsty, bo Sidorowski z powodu jakiejś rozróby dał mu kiedyś czasowy szlaban na zabawy w lokalu.

* * *

Jak już mowa o "Rejsie".. Jeśli gdzieś usłyszymy: "O, droga...", to koniecznie należy dokończyć: "...chyba na Ostrołękę". W towarzystwie wręcz wypada zagaić: "Służbowo...". Zawsze bowiem znajdzie się ktoś uprzejmy, kto skwapliwie zapyta: "Jak to służbowo?". I można będzie odpowiedzieć, wymachując jednocześnie ręką przed sobą: "Na statek...". Brakuje jeszcze tylko, aby ktoś rzucił od niechcenia: "Nuda. Nic się nie dzieje, proszę pana". Wtedy już pozostaje tylko się przedstawić: "Bardzo mi przykro, Sidorowski".

* * *

Kolejna anegdotka z "Rejsu" dotyczy synka Mamoniów, który zachował się bardzo nieprzyzwoicie i pozbawił filmowego Sidorowskiego posiłku. Jak utrzymuje Dominik Kubiński, ponoć któregoś razu, kiedy milicja zatrzymała wstawionego Jana Himilsbacha, Marek Piwowski poszedł na komisariat, by wyjaśnić sprawę. Komendant posterunku zgodził się nie wyciągać konsekwencji, pod warunkiem że w filmie zagra jego synek. I stąd wziął się mały Romuś, który tak naprawdę wcale nie zwinął Sidorowskiemu kiełbasy..

* * *

Opowiada Mamcarz:
W latach 80-tych pracowałem w kabarecie działającym przy ZPR-ach w Warszawie. Najbarwniejszą postacią kabaretu był Jan Himilsbach. W miesiącach letnich zwykle występowaliśmy w miejscowościach nadmorskich, trochę pracując, trochę odpoczywając. Ja, jako osoba najmłodsza z grupy, miałem za zadanie dyskretnie baczyć na to, by Jasiu nie nadszarpnął swojego zdrowia i był sprawny dnia następnego. Był to jeden z pierwszych moich wyjazdów z grupą. Trasę rozpoczęliśmy w Gdańsku. Zostałem zameldowany w jednym pokoju z Himilsbachem w hotelu Hevelius. Rozpakowaliśmy się i Jasiu daje komendę.
- Chodź idziemy do baru. Mam na jedno piwo.
- Nie jest źle, nie ma pieniędzy, więc nie przeholuję - pomyślałem.
Schodzimy. W barze zaraz pojawiło się kilka osób z
nieograniczoną zdolnością finansową. Każdy chciał wypić zdrowie z Panem Jankiem, a przy okazji ze mną. Miałem czuwać nad tym, by Himilsbach nie wypił za dużo. Byłem w sytuacji dość niezręcznej. Nie chciałem zachowywać się gruboskórnie, postanowiłem więc większość alkoholu spływającego na nasz stolik przyjmować na siebie, by jakoś chronić Janka.
Około godziny drugiej Himilsbach spotkał się (jak się później dowiedziałem) przy windzie z Jurkiem Cnotą.
- Co, zjeżdżasz do baru? - pyta Cnota.
- Cały czas jestem. Odprowadziłem tylko Mamcarza, ma strasznie słabą głowę. Kogo mi oni dali do pokoju! - odpowiedział Himilsbach.

* * *

Himilsbach pił kiedyś piwo na środku Marszałkowskiej. Podeszła do niego staruszka
- Co Pan tu, proszę Pana, sieje zgorszenie? Piwo Pan pije na środku ulicy?
- Babciu - powiada Janek - pani nie wie o co chodzi, ja do organizmu wprowadzam bajkowy nastrój.

* * *

Od śmierci Maklakiewicza - Himilsbach coraz rzadziej pojawiał się w Alejach (chodzi o "Spatif"). Był schorowany i stan zdrowia nie pozwalał mu na zabawy tak huczne, jak dawniej. Nie miał już swojej charakterystycznej chrypy, mówił szeptem, chodził z trudem. Znany warszawski lekarz, codzienny gość "Spatifu",
wyznaczył mu więc alkoholowy limit - sto gram dziennie. Jednak w niedługi czas potem zobaczył Himilsbacha w stanie wskazującym na spożycie większej ilości.
- Jasiu! A nasza umowa - karcił aktora - miałeś poprzestać na stu gramach?!
- A ty myślisz, że ja tylko u ciebie się leczę? - spokojnie odparował Himilsbach.
Cały "Jasiu".

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 12:34
autor: Doody

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 13:33
autor: radius
Chyba lepsze od oryginału - https://www.youtube.com/watch?v=u9Dg-g7t2l4

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 13:38
autor: Doody
Świetne wykonanie, ale dla mnie S&G są nie do podrobienia, zwłaszcza, że cały utwór śpiewają na dwa głosy. To dla mnie zjawiskowi wykonawcy już nie mówiąc o tym że były to lata 60-te.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 16:20
autor: JanOkowita
radius pisze:Chyba lepsze od oryginału - https://www.youtube.com/watch?v=u9Dg-g7t2l4
Nie rozumiem jak coś może być lepsze od oryginału. To tak jakby ktoś skopiował np. powieść znanego autora zmieniając wyrazy w zdaniach. Tak samo nie da się zmienić dźwięków ani klimatu, czasów, atmosfery. To po prostu cover, który jest dobrze zrobiony i nic więcej. Tak jak przeróbka w Photoshopie.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 17:09
autor: klepa
Od razu pomyślałam o Cockera "With the Little help from my friends", ale każdy ma przecież swój ten jego gust. Wystarczy spytać wuja o cover better than oryginał i można się, Janie, bardzo zdziwić. A porównanie do powieści chybione zupełnie ;)

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 17:20
autor: JanOkowita
@klepa - tak, to tylko dobrze zrobiony, ale nadal cover. A wuja nie pytam, bo opowiem teraz autentyk zasłyszany od mojego kumpla kilka dni temu. Jego matka jest ginekologiem na emeryturze, ale jeszcze czasami przyjmuje pacjentki 1-2 razy w tygodniu. Ostatnio przyjęła 15-latkę. Oto treść rozmowy:

Pacjentka: Chciałabym zabezpieczyć się przed niechcianą ciążą.
Lekarz: Współżyje pani seksualnie?
Pacjentka: Tak, od jakiegoś czasu. Miałam 6 stosunków seksualnych.
Lekarz: A jak się pani zabezpieczała?
Pacjentka: No w ogóle! Wyczytałam w Googlu, że do sześciu razy w ogóle nie trzeba się zabezpieczać i dlatego teraz przyszłam.

Klepa - pozdrawiam :piwo:

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 18:41
autor: klepa
No patrz Pan! Taki niby gigant, taka marka, taki potentat, a jedna durna bzyczka na samolocie obnażyła jego jeszcze większą durnotę. :lol:
Powiedz jeszcze, Janie, że od coverów Starego Dobrego Małżeństwa wolisz oryginały Stachury, który wybitnym śpiewakiem był!, a w te pędy lecę po piwo. :mrgreen:

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 18:53
autor: JanOkowita
Od oryginałów Stachury wolę Marka Gałązkę, a Tobie niech Biała Lokomotywa przywiezie piwo.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 18:59
autor: lesgo58
Oj tam, oj tak. Dobra muzyka nigdy nie jest zła. Nawet jak będzie tylko coverem. :respect:
No to za namową klepy lecę po pięcioletniego Wiszniaka i wypiję za Wasze zdrowie. Obyśmy więcej i ciągle więcej takiej muzyki doświadczali.

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 6 maja 2017, 19:26
autor: klepa
No to jak tak, Panowie, to idę i se sypnę Hennessyna, com go dosstał ode ssyna!

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 3 mar 2018, 21:51
autor: JanOkowita

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: piątek, 13 lip 2018, 21:19
autor: Adrian222
Rosyjska piosenka o alkoholu:

https://youtu.be/SwqDYyDAfEw

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: sobota, 14 lip 2018, 00:39
autor: defoliacyjny
A czy ktoś z tego forum interesuje się poezją?

Re: Coś dla ducha- książka, muzyka, film

: wtorek, 14 maja 2019, 21:00
autor: icemen11
Witam Wszystkich.
Coś co daje do myślenia, polecam wszystkim .

https://youtu.be/BrUvQ3W3nV4