Strona 10 z 15

Re: Kawały

: środa, 23 paź 2019, 21:53
autor: Kasko
Dwóch facetów rozwiązuje krzyżówkę:
- Co to jest: żeński organ seksualny na cztery litery?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- Pisz: usta.

Re: Kawały

: czwartek, 24 paź 2019, 21:19
autor: lolek78
Do pracy przychodzi koleżanka ze straszną chrypką, wręcz mówić nie może.
- Moja droga, zwykle jak mnie dopada takie nieszczęście, robię mężowi loda i prawie natychmiast przechodzi!
Na drugi dzień koleżanka przychodzi zdrowa, zadowolona i szczęśliwa, że pozbyła się chrypki...
- Co zrobiłaś?
- Dokładnie to co mi radziłaś! Twój mąż nie mógł uwierzyć, że to ty miałaś taki pomysł?

Re: Kawały

: czwartek, 24 paź 2019, 21:42
autor: mtx
0_1_93413_Przypominajka_przez_Radek Marcinek.jpg
IMG-20191017-WA0003.jpg
IMG-20191017-WA0000.jpg
1571161485_by_Nepen.jpg
IMG-20191020-WA0001.jpg
IMG-20191023-WA0038.jpg

Re: Kawały

: sobota, 26 paź 2019, 10:29
autor: bociann2
@Waa0001.jpg

Ja bym najpierw zezarl to mięso, popilbym tym zimniutkim henkiem, no, a potem....zabawa

Re: Kawały

: wtorek, 29 paź 2019, 22:48
autor: LuarvikLuarvik
Samotny imigrant w Niemczech znalazł 10 euro. Pomyślał sobie, że skoro takie szczęście go już spotkało to sobie ulży i pójdzie do burdelu. Przychodzi do tego przybytku, puka na drzwi, te się uchylają i staje w nich ochroniarz, taki kawał byka i niskim głosem pyta:
- Czego chcesz?
- Chciałem się zabawić - mówi imigrant i pokazuje banknot
- Za 10 euro to ty sobie możesz co najwyżej gruchę zwalić - ochroniarz na to i zatrzaskuje drzwi
Za parę minut ochroniarz znów słyszy pukanie, otwiera i widzi tego samego gościa, więc ponownie pyta:
- Czego znowu??
Tamten podtyka mu swoje 10 euro pod nos i mówi:
- A nic, zapłacić tylko chciałem...

Re: Kawały

: piątek, 1 lis 2019, 19:13
autor: gorzalka84
Kobiecie strasznie śmierdziała pipa i chciała zatrzymać okazję. Zatrzymuje jeden samochód, wsiada, jadą. Nagle kierowca mówi: wysiadaj, śmierdzi ci z pipy. I tak kilka kolejnych kierowców w zatrzymanych samochodach. Zatrzymuje się jeszcze jeden samochód, kobiecie głupio już było i przyznała się do smrodu. Kierowca na to: wsiadaj, mama katar i nic nie czuję. Babeczka zadowolona, jadą i nagle kierowca się zatrzymuje i mówi : wypier...aj z auta, pipa Ci śmierdzi. Kobieta oburzona mówi, że przecież ma katar i nic nie czuje. Na co kierowca odpowiada: ale w oczy szczypie.

Re: Kawały

: sobota, 9 lis 2019, 23:00
autor: mtx
f871a5f6634f4a37252d22180f6af4fd.jpg
na_pamiatke_z_komunii_dostac_swoja_podobizne_6892.jpg
rudemu_to_nawet_komunie_33043.jpg
I najlepszy dowcip jaki ostatnio czytałem - z sąsiedniego forum na którym ponoć nic nie ginie i nic nie jest usuwane:
Bez tytułu.png
:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 11 lis 2019, 16:34
autor: JanOkowita
Albo tak:
alergia-na-alkohol.jpg

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 gru 2019, 15:25
autor: mtx
koalak pisze:1. Pomiędzy miedzianą a nierdzewną (spiralą w głowicy - gwoli jasności) są minimalne różnice. W CO np jakoś nie zauważyłem aby miedziana rurka była bardziej gorąca od metalowej, to samo działa i w odwrotną stronę.
http://siedestyluje.pl/viewtopic.php?f= ... 047#p32041
Ach ten koalak!.jpg
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :klaszcze: :klaszcze: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 gru 2019, 17:35
autor: .Gacek
@mtx mogłeś zapytać dlaczego radiatory są aluminiowe... Ahh uśmiałem się po pachy, ale staram się tam nie zaglądać zbyt często... Za dużo wiedzy z fizyki i nie ogarniam tego :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 gru 2019, 18:46
autor: mtx
Pytałem jak się ma zależność alu grzejników w stosunku do stalowych, (bo poruszył temat ogrzewania) ale nie odpowiedział, dla niego jak grzeje temp x, to grzeje i koniec tematu, nie ważne czy coś nagrzewa szybciej czy wolniej - oba grzeją równo bo taka sama temp. przepływa. On nie ma pojęcia o czym pisze, z posta na post głupota się pogłębia i co gorsza idzie to w świat, nie daj Bóg jeszcze znajdzie się ktoś kto uwierzy i zacznie te brednie powtarzać.

Re: Kawały

: niedziela, 29 gru 2019, 13:03
autor: Skir
3B5260FD-EBD6-4088-8C29-BF63BE92E0FD.jpeg
stare ale na czasie :)

Re: Kawały

: sobota, 28 mar 2020, 20:49
autor: Marian_jl
W knajpie, gość kończy konsumpcje i woła kelnera
Kelner, zna pan Jerzyka?
Kelner - nie
no to wódkę i śledzika, kelner podaje, gość wypija i znowu woła
Kelner, zna pan Jerzyka?
Kelner - nie
no to wódkę i śledzika, kelner podaje, gość wypija i znowu woła
Kelner, zna pan Jerzyka?
Kelner - nie
no to wódkę i śledzika, kelner podaje, gość wypija i znowu woła już pijackim głosem
keeelnneer znnaaa pan Jerzyka ?
Podchodzi już wkurwiony kelner i mówi – znam
OK, przyjdzie Jerzyk to zapłaci

Re: Kawały

: sobota, 28 mar 2020, 21:08
autor: lesgo58
kwarantanna.jpg

Re: Kawały

: niedziela, 5 kwie 2020, 19:39
autor: Marian_jl
Młody góral co miał wredną teściową wkurwił się na maxa. Dorwał ją, trzyma ją nad przepaścią i gada do niej .
Mój ociec swojo teściowo udusił.
Stryjo Franek zarąbał ciupaską .
A ja jezdem inny i .. cie pusczom wolną .
:)

Re: Kawały

: wtorek, 7 kwie 2020, 20:11
autor: Marian_jl
Idzie turysta i widzi ze baca Jakoś taki dziwnie się zachowuje
pyta , baco co wy robicie?
wahom się
dlaczego ?
a wczoraj byli my na weselu ..i mi morde obili a Maryne zgwałcili .
i co ?
a dzisiaj znowu przyszli
co przeprosić?
nie , proszom na poprawiny
..?
Maryna chce iść a jo sie wahom


.......

Przychodzi baba do lekarza i mówi
chciałabym urodzić bliźniaki
proszę się rozebrać i za parawan mówi lekarz
przebadał , myje ręce i mówi - niech pani przeczyta książkę - O dwóch takich co ukradli księżyc
przeczytała , po 9 miesiącach rodzą się bliźniaki .
Przychodzi kolejny raz do lekarza i mówi
chciałabym urodzić czworaczki
proszę się rozebrać i za parawan mówi lekarz
przebadał , myje ręce i mówi - niech pani przeczyta książkę - Czterech pancernych i pies
przeczytała , po 9 miesiącach rodzą się czworaczki .
Przychodzi kolejny raz do lekarza i mówi
chciałabym urodzić siedmioraczki
proszę się rozebrać i za parawan mówi lekarz
przebadał , myje ręce i mówi - niech pani przeczyta książkę - Siedmiu wspaniałych
przeczytała , po 9 miesiącach rodzą się siedmioraczki.
Kobieta ta dłuższy czas nie odwiedza lekarza
Przychodzi do lekarza jej mąż i mówi
Panie doktorze niech pan coś zrobi ... żona czyta - Dywizjon 303

Re: Kawały

: wtorek, 21 kwie 2020, 14:03
autor: mtx
No to coś od guru naszego hobby, i uczcie się wszyscy bo wiedzę tajemną on głosi:
Bez tytułu12.jpg
:hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: wtorek, 21 kwie 2020, 18:55
autor: rozrywek
Mówi mąż do żony...co byś zrobiła jakbym w totolotka wygrał? No co zabrałabym połowę i odeszła od ciebie.

No to trafiłem trójkę. Masz 3 złote i wypierdalaj.

Re: Kawały

: wtorek, 21 kwie 2020, 20:12
autor: rozrywek
Wymyśliłem suchar.
Facet w sklepie przy ladzie:.
Poproszę czerwone Ld i baterie paluszki. Te normalne r6. A ona ....solone? Nie kuźwa z makiem. Do radyjka jak znalazł

Re: Kawały

: środa, 22 kwie 2020, 00:51
autor: rozrywek
[quote="Marian
Przychodzi baba do lekarza i mówi
chciałabym urodzić bliźniaki.[/quote]

101 Dalmatyńczyków polecam.
Bliźniaki to nie.
Ten dywizion 303 ewentualnie.

Re: Kawały

: środa, 22 kwie 2020, 00:58
autor: LuarvikLuarvik
Chyba było spożywane, oby nie było wleczone :D ;)

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 15:35
autor: mardok
Wielkie miasto, a w mieście płonie wielki wieżowiec, na 59 pietrze są uwięzieni ludzie. Przylatuje superman i woła do nich:
- Skaczcie po kolei a ja was będę łapał!
Bez namysłu wszyscy po kolei zaczęli skakać z wieżowca. Skacze pierwszy człowiek, leci, leci, leci w końcu superman go złapał. Leci następny, leci, leci, leci i tego też superman złapał. Złapał kilku następnych i w końcu skoczył czarny. Leci, leci, leci, leci. Łup! Przywalił o ziemię. Wszyscy się zastanawiają dlaczego superman go nie złapał. Na to Superman woła do ludzi na górze:
- Tych spalonych to mi nie rzucajcie!

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 15:37
autor: mardok
Wchodzi Polak do sklepu w Wielkiej Brytanii. Oczywiście nie zna angielskiego. Zwraca się do sprzedawcy:
- Piłka.
- ??
- Pił-ka!
Widząc, że sprzedawca nie rozumie, zaczyna pokazywać odbijanie piłki od podłogi, kopanie itp. W końcu sprzedawca się domyślił.
- Ouu - a ball!
- No widzisz, jaki Ty zdolny jesteś. To uważaj, teraz będzie trudniej:
- Do-me-ta-lu.

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 16:17
autor: rozrywek
Co byś kochanie zrobiła jakbym wygrał w totka?
Normalnie zabrałabym połowę i się wyprowadziła.

Dobrze, trafiłem trójkę...masz 1,75 i wypindrzaj mi z domu.

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 22:51
autor: rozrywek
Przychodzi Polak w Anglii do dentysty. Chłopak bez języka i pokazuje tuuuu. Tu mnie boli.
Dentysta wyrwał mu dwa zęby.
A ten nieee pokazuje jeszcze raz na bolący ząb i palcem wskazuje TEN. TEN.
To mu dentysta wyrwał jeszcze dziesieć.

Re: Kawały

: czwartek, 16 lip 2020, 20:51
autor: JanOkowita
Wchodzi korposzczur w UE do kawiodajni starbucs:
- Jest kawa?
- Nie ma

Re: Kawały

: czwartek, 16 lip 2020, 23:47
autor: .Gacek
Janku... Czy to jest kawał typu suchar ala Karol Strasburger?
Hahaha niezły niezły :hahaha: .... Żal.pl

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 00:00
autor: rozrywek
To było do mnie panie Gacku.
Do korposzczura mi daleko jak stąd do Tajlandii.
Nie rozumiem tego hejtu bez powodu.
Dowcip to dowcip. Nic takiego.
Wychodzi na to że ktoś mnie nie lubi. Nie musi.

Opowiem zatem inny dowcip:
Żona w przedpokoju po kłótni małżeńskiej:
Pierdolę cię. A mąż na to, zaraz zaraz przecież to ja cię pierdolę tak właściwie.
I zaczeli się razem śmiać i bzyknęli w tym przedpokoju na stojaka.
Ot taki dowcip. Dotarło?

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 00:50
autor: .Gacek
rozrywek pisze:To było do mnie panie Gacku...
... Ot taki dowcip. Dotarło?
Hmmm.. no w sumie to nie zajarzyłem, że o Ciebie chodzi... Po prostu dla mnie wyszedł suchar i tak sobie stwierdziłem.
A co do tego "pierdole Cię" i kłótni między małżeńskich toż to samo życie :hahaha:
Po takich akcjach wszystko w końcu się układa :mrgreen:

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 01:29
autor: rozrywek
Na rozładowanie niepotrzebnej sytuacyji.
Jadą w wagonie w pociągu trzy osoby.
I jeden z nich zapytowywuje co tak napierdala?
Tur tur tur tur tur tur. Pierwszy że to przerwy w szynach.
Odpowiada gość drugi z naprzeciwka ładnie ubrany widać źe uczony.
Panie pociąg jest na kołach tak?
No tak.
A jaka jest średnica koła, czy to czasem nie liczba pi? Ile wynosi liczba pi?
Gość odpowiada no 3,14 z hakiem.
No to masz pan odpowiedź. To ten hak tak napierdala.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 07:57
autor: Skir
Z serii krótkie i suche, a w dodatku stare:
Wchodzi Murzyn do przedziału, dziadek pyta: "Co to? Tunel?"

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 08:58
autor: rastro
rozrywek pisze: Nie rozumiem tego hejtu bez powodu.
Dowcip to dowcip. Nic takiego.
Ech... uwielbiam użycie tego słowa tak zupełnie z dupy. To ostatnio zrobiło się takie słowo klucz, jak komuś brakuje sensownego argumentu - ot takie tam moje zdanie prostego człowieka - "czyjaś wypowiedź jest niezgodna z moim tokiem rozumowania, albo wypowiedź mi się z jakiegoś powodu nie podoba to zaraz - Hejter, Hejter!!!."

A żeby było na temat:

Mieliśmy zmądrzeć po pandemii... nic z tego. Wokół dalej pełno kretynów, tyle że w maseczkach.

Karafka z oliwą: - jak się potłukę przynoszę rok nieszczęścia.
Lustro: - Ja aż siedem!
Kondom: - Ha, ha, ha - nie rozśmieszajcie mnie, bo pęknę!!!

- Pana pies zadusi mojego!
- To niemożliwe, ja mam Ratlerka, a pani Rottweilera...
- No właśnie, utkwił mu w gardle!

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 13:28
autor: rozrywek
Rastro ktoś się uniósł ale sytuacja została bardzo pozytywnie załatwiona i jest wszystko git. Wyjaśnie ale na końcu.

Najlepsze kawały są z życia:
Kupę lat temu na budowie w Lądku zdrój wiadomo mój szef wydał polecenie koledze aby coś zrobić. Dodał " before break" ten zrozumiał tyle tylko i mnie pyta o co cmon. Wyjaśniłem: lecisz do sklepu po dwa czteropaki Stella Artois dla murarzy. Na przerwie sobie walną a szef ci kasę odda.
Byłem brygadzistą wtedy.
I ten poleciał i bidulek postawił to temu szefowi na biurku. Laliśmy z niego. I finalnie po pracy śmiejąc się razem ten browar wypiliśmy. Szef postawił bo jemu też się spodobał dowcip.
Inna historyjka:
Pracowałem w zespole dwuosobowym z takim murzynkiem. Młody łepek lat 18. Sympatyczny.
I coś razem podnosiliśmy i to spadło. Oczywiście nie powiedziałem och ty miła belko dlaczego wymsknęłaś nam się z rąk, tylko kurwa w dupę mać. A ten murzynek się mnie pyta skąd jestem, ja że z Polski.
A ten pierdzielony.....a ja z Rzeszowa.

Zatkało mnie jak on to czyściutko powiedział. Rzeszów.
Cały tydzień dukalismy ze sobą po Angielsku a ten mówił płynniej i lepiej niż moja ex. Nauczycielka notabene.
Na przerwach go uczyłem pisowni bo z gramatyką miał problemy. Ą ę u ó. Takie tam.

Następny magik rozróżniał 3 rodzaje materiałów budowlanych: kamienie, drzewo i metal.
Kuźwa klasyk. Nie ma cegieł, betonowych bloczków tylko kamień. I tak to nazywał.
A wszystkie śrubki, wkręty i takie tam to metal. Idż Romuś przynieś ten metal do kopania. Czyli szpadel. Albo rozładuj traka z drzewem. Czyli deski. Żeby chociaż mówił drewno. A ten drzewo i koniec.
Następny talent:
Robimy coś razem a Waldek stoi i się patrzy zamiast robić z nami. Kopaliśmy zwykły dół.
Szef przychodzi a ten pyta co ma robić. Szpadel obok wolny stoi.
A szef..usiądź sobie. To ten kurwa usiadł. My w słońcu ten kanał kopiemy a ten sobie siedzi zadowolony skrèca papieroska. Kazali mu jùż jutro nie przychodzić.
Vodka: to ksywka kolegi. Nigdy w Poniedziałek nie przyszedł trzeźwy, ale był dobry pracownik i go szefostwo lubilo.
Zasnął nawalony jeszcze w Bob Cat (taka mała ładowarka z łyżką) to my podnieśliśmy dźwigiem na wysokość pierwszego piętra i zaczęliśmy kawalkami gruzu tłuc.
Zbudzil się obeszczał, pożygał nie powiem co jeszcze.
Na chwilę zejdę do Polski.
Mój kolega wysłał swoją dziewczynę do motoryzacyjnego po świece żarowe do trabanta.
Ale wsciekła wróciła. Rockersi z warsztatu. Śmieszki. Innym razem po rozrusznik do Junaka. Rozrywkowe debile. Zerwała z nim.
O gumowym wiertle do kwadratowych otworów na pewno słyszeliście, albo wysyłanie kogoś na warsztatach po klucz walkopa, czy wiadro fazy do spawarki.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 13:37
autor: Robert09
Ojciec do syna:
- my z mamą wyjeżdżamy na tydzień, a ty zostajesz z babcią. Czas, abyś został mężczyzną, masz już 18 lat. Masz tu tysiaka i idź do agencji towarzyskiej. Ale babcia to słyszała.
Rodzice pojechali, a babcia mówi do wnuczka :
- co tam będziesz po burdelach łaził i jeszcze za to płacił. A i choróbsko jakie załapiesz. Daj mi ten tysiąc , ja wszystkiego ciebie nauczę.
No i dobra, stało się jak babcia zaproponowała.
Starzy wrócili z wczasów. Ojciec pyta syna:
- jak było, bzyknąłes sobie?
- bzyknąłem , ale z babcią.
Zszokowany ojciec :
- gówniarzu, moją matkę ruchasz?!!!!
Syn odpowiada:
- a ty czyją?

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 15:03
autor: rozrywek
Jedziemy dalej z tym.
Mnie wysłali po popularne z filtrem. I to te z czerwoną banderolą z Krakowa bo najlepsze.
O lodach pizdacjowych nie wspominam nawet.
Moja ex, nauczycielka: jesteśmy w Berlinie. W hotelu dostaliśmy mapkę pociàgów jak dojechać do zoo. Recepjonistka ładnie kółeczkiem zaznaczyła przesiadki.
Stoimy na stacji ja się rozglądam a ta że ona zapyta. Zatrzymała starego wielkiego Niemca i zapytowywuje" przepraszam z którego peronu odjeżdza pociąg SS??? To z życia.
Zatkało mnie. Pociąg S5 Idiotko S5!!! Nazwa linii metra. Ten stary zbaraniał i zrobił się blady.
Aż czekałem jak warknie" z Wałbrzycha wyjeżdza. Wracamy do Uk. Mój współokator: idziemy otwierać konto. On sam chce swoich sił spróbować ja najwyżej pomogę. Im Polish this is my pasport.....Adam weź jej powiedz że chcę otworzyć konto. Bohater w ciul.
Z siebie też trzeba się ponabijać, to może jaki mądry był rozrywek:
Stacja metra Victoria. Wielka. A jest też i linia o tej samej nazwie. I to się myliło. Początki zajefajne.języka ni w ząb, Mapka metra w ręku podszedłem do pani wziąłem ją za rękę pokazałem gdzie chcę dojechać i na migi zaprowadź mnie na odpowiedni peron. Klasyk.
O tym że east i west myliły mi się na początku to w tym metrze powrót z pracy wyglądał bosko.
Linia metra dobra tylko kierunek nie ten. Zamiast na Berlin to ja do Moskwy.
I znowu po pracy w domu o 21-ej.
Ponabijam sie z siebie, a co.
W banku:
Poszedłem z ciotką jako support bo mi się karta złamała. Co zrobiłem? Poczekaj ciociu ja sobie poradzę.
Dzień dobry mam kartę do bankomatu która jest fucked up. Please change.
Ciotka wyszła z banku czerwona.
Moja wina że na budowie tak się mówiło? Prostymi słowami? Skąd mnie było to wiedzieć.
Przyszedł i zamiast powiedzieć że uszkodzona to ten że ma zjebaną kartę. Mina pani w okienku bezcenna.

Może zamiast kawałów to jakieś z życia wpadki ciekawe dowalicie.
Wpadki destylacyjne, durne pomysły z dzieciństwa i takie różne historyjki.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 17:02
autor: rozrywek
Jedźmy dalej: w knajpie cytat mój:
Koleś się przystawiał do dziewczyny mojego przyjaciela.
Podchodzę bojowo nastawiony , odepchnąłem go od niej i teraz cytat" odpierdol się od dziewczyny MOJEGO CHŁOPAKA. Nie kolegi.
Przejęzyczenia są boskie.
Albo durne texty typu pij będziesz łatwiejsza.
Ja i tak jestem łatwa tylko ty pizdowaty. Szybko z knajpy wychodziłem.

Dawajcie kawały z życia czy śmieszne opowiastki.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 20:25
autor: bociann2
Stary dowcip.
Żaba u doktora:
- Panie doktorze, cos mnie w stawiw yebie.
Doktor:
- Podejrzewam raka.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 23:33
autor: mat.82
Spotykają się dwie pchły.
-cześć, co tam u Ciebie?
-właśnie wróciłam z wakacji.
-a gdzie byłaś?
-na krecie.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 23:42
autor: .Gacek
Mój przyjaciel lekko najebany podchodzi na baletach do baru:
-wódkę z bolsem...
Kelnerka patrzy jak na debila,
- co Pan chce???
-wódkę z bolsem, przecież cały czas to zamawiam...
Kelnerka patrzy się z politowaniem..
-a może bolsa z redbullem?
Mój ziomek na to:
-no przecież cały czas o tym Pani mówię!!!

Gdy się o tym pisze to wychodzi straszny suchar, ale gdy człowiek z boku stał, słuchał i nie do końca sklejał o co chodzi... Teraz po czasie obydwaj ciśniemy z tego łacha :D
Te czasy już nie wrócą, tak samo jak stare dobre Manieczki...

Re: Kawały

: sobota, 18 lip 2020, 01:52
autor: rozrywek
Z życia wzięte, gdzieś już było:
Przychodzi taki żulik kulturalny zresztą: pani kierowniczko ma pani czystą???
A ta przejechała palcem po kroczu, powąchała i mówi: tak czystą dziś rano myłam....
Przy mnie to było. Ryczałem ze śmiechu.
A jeszcze inne sklepowe z życia ale to już nie ode mnie:

Dzień dobry poproszę wiśniówkę...o jakim smaku??? Cytrynowym kużwa.
Inny klasyk ze sklepiku przyszkolnego: czy są fajki na sztuki? (bo tak sprzedawali)
Są, pani odpowiada. To ja poproszę 20.
A ona rozpakowuje paczkę i zaczyna na sztuki liczyć!!!

Inna ciekawostka:
Miałem sklep typowo alkoholowy, taki do północy otwarty. Na weekend i dłużej.
Przychodzi klient i chce wino bez kaucji, mówię nie bo mi butelkę sprzedasz obok i ja będę w plecy, tak często robili.
Sprzedawali butelki obok. Uparłem się i nie.
Wyciągnął 5zł ja podałem mu wino i zanim wydałem resztę to on mi pustą butelkę postawił.
Liczyć umiem, wiem jak wydać z piątaka 1,70, to nie trudne.
Z kolegami potem robiliśmy symulacje ile się butelka wina wylewa i ni cholery fizyka tego nie ogarnia. Ze stoperem mierzyliśmy czas i wylewania wina i wydania reszty.
I do tej pory nie wiemy, kiedy i jak on to zdążył odkorkować. Ten byle jaki plastikowy korek. Z wina Pokusa, czy tam Tur.
Ksywę miał kapsel, to trochę wyjaśnia, ale nie fizyki, mam kolegę który bez oddechu potrafi wlać 0,7 płynu w gardło bez przełykania. Po prostu wlewa.
Ale taki myk? Są agenci na tym świecie.
A czego nie róbcie nigdy. Durne zakłady po pijaku.
Porypany Rozrywek założył się że wypije pół litra wódki w minutę.
literatka słuszna, na 3 razy wzięta. Jeszcze się pośmiał pożartował i za parę minut odleciał i stracił przytomność.
Durnota w młodocianym wydaniu.