Strona 1 z 1

Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: poniedziałek, 12 lis 2018, 07:00
autor: saturus69
Witam serdecznie.

Po ok 5 tyg zlałem pierwszy raz wino (pozbyłem się moszczu) i na powierzchni wina po ok 4 dniach taka niespodzianka. Co to może być, czy coś z tym robić?
Nie wygląda to ciekawie.

https://zapodaj.net/57f78bdc749f0.jpg.html

To wino robiłem wg przepisu:
14 kg winogron żółtych plus 8 litrów wody, 2kg cukru wstępnie,
po ok 10 dniach znów 2 kg cukru wraz 1,5 litra wody
i ostatni kilogram cukru dodałem teraz po pozbyciu się owoców.

Dzięki za konstruktywne odpowiedzi.

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: poniedziałek, 12 lis 2018, 09:12
autor: rebeliant
Wygląda to jakbyś zassał trochę farfocli z dna przy zlewaniu. Przecedź to jeszcze raz albo zbierz z powierzchni i napełnij butlę pod korek, albo zlej do mniejszej tak, żeby wino sięgało 2-3cm pod korek. Na drożdże kożuchujące raczej mi to nie wygląda, ale pewności nie mam. Wino fermentuje jeszcze?

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: poniedziałek, 12 lis 2018, 10:58
autor: saturus69
Brak fermentacji, wszystko ustało.

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: poniedziałek, 12 lis 2018, 12:00
autor: rebeliant
To po wierzchu co pływa to może być tylko piana, ale nie widzę dokładnie z tego zdjęcia. Gorsza sprawa to te grubsze farfocle co unoszą się pod powierzchnią. Przecedziłbym to i zlał do mniejszej butli, tak jak pisałem wyżej. Na koniec rozcieńcz w małej ilości (literatka) tego wina pirosiarczyn potasu w dawce 1g na 10 litrów wina i wlej do całości. Zamieszaj i odłóż w chłodne miejsce do sklarowania. Później obserwacja czy problem się nie pojawia. A jak w ogóle ze smakiem i zapachem tego winka? Czuć coś niepokojącego np. zapach zgnilizny, zepsutych jaj?

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: poniedziałek, 12 lis 2018, 12:39
autor: saturus69
Przed chwilą sprawdzałem, wino dla mnie ładnie pachnie, nie czuję żadnych smrodków, smak też był dobry, ale próbowałem go ze 4 dni temu przy zlewaniu.
Tak zrobię rebeliant jak mi radzisz, zleję to wino do mniejszych pojemników i dodam tego pirosiarczanu potasu. Do gąsiorów 5 litrowych dodam po pół grama i zobaczymy co będzie dalej.
Dziękuję serdecznie za pomoc :piwo:

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: poniedziałek, 12 lis 2018, 17:09
autor: 70-MAREK
A jakie jest blg ?
Mi to wygląda na normalną cichą fermentację (z ujęcia zdjęcia źle widać)
Jak w smaku jest dobre, zostaw do dofermentowania

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: wtorek, 13 lis 2018, 06:55
autor: saturus69
Trochę więcej zdjęć, może tu będzie lepiej widać.

https://zapodaj.net/4c275ccfa0046.jpg.html
https://zapodaj.net/298807d4b1bf3.jpg.html
https://zapodaj.net/8db237a0123c2.jpg.html
https://zapodaj.net/950b2c6cc6eca.jpg.html
https://zapodaj.net/eb3456db67e2a.jpg.html
https://zapodaj.net/06296d92dc8a7.jpg.html

O blg to dopiero dowiem się jutro, bo zamówiłem cukromierz i czekam na przesyłkę:)
Tak to jest jak się pierwszy raz winko robi, to trochę rzeczy jest do ogarnięcia.
Dobrze, że są dobrzy ludzie, którzy pomogą:)

Na obecną chwilę obserwuję powierzchnię, i to co widać na zdjęciach stoi w miejscu, ani się nie powiększa, ani nie zmniejsza, brak oznak fermentacji nadal.

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: wtorek, 13 lis 2018, 09:03
autor: rebeliant
Balingometr to podstawowe narzędzie winiarza. I trzeba go mieć ;) Na jego podstawie określasz poziom cukru w winie, przebieg fermentacji, orientacyjną moc wina.
Jak nie jesteś pewien czy fermentacja ustała to poczekaj na balingometr, zmierz, zapisz/zapamiętaj wynik, później zmierz za tydzień. Jak się nic nie zmieniło to fermentacja zakończona. Można się zasugerować rurką fermentacyjną, jak masz wszystko szczelne a woda w rurce ani drgnie od jakiegoś czasu tzn. że fermentacja ustała bo nie wydziela się dwutlenek węgla, który jest nieodłącznym związkiem powstającym w procesie przemiany cukru przez drożdże podczas fermentacji alkoholowej. Ale najpewniejszy jest balingometr.
Błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. Czytaj, czerp wiedzę, rób wino, a jak czegoś nie jesteś pewien to pytaj ;)

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: środa, 14 lis 2018, 14:13
autor: saturus69
Pomiar wina wykazuje takie parametry jak zaznaczone w tabeli, dołączonej do tego urządzenia, temperatura badanej próbki 20 stopni celsiusza:

https://zapodaj.net/325a1cf44d193.jpg.html

Wyszło obecnie 4% orientacyjnie, myślałem, że będzie trochę mocniejsze:)

Co dalej z tym zrobić z tym winem? Zostawić jak jest, dosłodzić, dodać tego pirosiarczanu potasu, zlać do mniejszych balonów?

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: środa, 14 lis 2018, 15:52
autor: Wald
Nie chciałbym być złym prorokiem, ale mnie pachnie to kanalizacją. 10 litów wody na 14 kg owocu, strata nie będzie duża. W tym roku są doskonałe owoce i nie potrzeba soku rozcieńczać wodą.
Na zdjęciach to nie jest piana, a raczej kolonia pleśni. Było wszystko dobrze zanim nie zacząłeś tam grzebać. 5 tygodni z miąższem, to o 5 tygodni za długo. Jasne grona odciska się od razu. Ale to jeszcze nie przyczyna kłopotów. Zlewanie, przelewanie, odcedzanie, filtrowanie, to ogromny kontakt z powietrzem i to daje doskonałe warunki do rozwoju wszelakiego dziadostwa. Nastawy niesiarkowane (niezabezpieczone) można wyłącznie ściągać wężykiem. Nieodgazowany do końca płyn, sam zabezpieczy się warstwą CO2.
Sorki, ze wszystkiego co przedstawiłeś, to moje zdanie.

PS:
Cukromierza nie rozumiesz, czytaj dokładnie jak to działa.

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: środa, 14 lis 2018, 19:10
autor: rebeliant
Ja bym jeszcze nie spisywał tego wina na straty i działał puki jeszcze właśnie nie pachnie kanalizacją. Dlatego napisałem żeby wino leżało w butli (z rurką fermentacyjną) uzupełnionej pod korek co wyeliminuje duży kontakt z tlenem podczas leżakowania + do tego pirosiarczan potasu, który również zabezpiecza powierzchnie wina przed kontaktem z tlenem ale też ZABIJA BAKTERIE! i inne dziadostwa. Samo CO2 nie wystarczy na długo.
Co do rozcieńczania soku wodą to oczywiście nie powinno się tego robić. Dawniej tak robiono i wcale się nie dziwie, bo jak ktoś ma koło domu labruche, która ma kwas na poziomie powyżej 20g/l to jak tego nie rozcieńczyć.
Białych winogron nie fermentuje się w miazdze (są wyjątki ale nie o nich tu mowa), tylko wyciska od razu sok tak jak to Wald napisał.
Masz jeszcze dużo tematów do ogarnięcia. A z tym winem jak nie wyjdzie to zawsze można wrzucić na rurki! ;)

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: czwartek, 15 lis 2018, 13:28
autor: saturus69
Mam wolne mniejsze baloniki 5 litrowe, dziś je zleję, dodam tego pirosiarczanu potasu i zobaczymy co z tego wyniknie. Balon będzie wolny, tak więc czas na kolejny eksperyment, może tym razem coś z ryżu:)

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: czwartek, 15 lis 2018, 18:22
autor: rozrywek
Ryż jest ciekawą alternatywą, szczególnie na te porę roku, gdzie owoców brak.

Poza tym można z nim do woli eksperymentować, głównie z przyprawami. Jest w miarę łatwe, także dobre do nauki poznawania tematu.

Re: Biały nalot, piana na powierzchni wina.

: czwartek, 15 lis 2018, 22:52
autor: manowar
Ja po cichu zgadzam się z opinią Walda...
A jeśli mówić o nowych nastawach... można spokojnie zebrać dziką róże - ona akurat dobrze wychodzi jako mocne słodkie wino... Zamiast ryżu poleciłbym żyto - może mało zapachu ale smak zupełnie przyzwoity. Cały rok są rodzynki, suszone daktyle z oryginalnych sezon na kiwi trwa ... Jak toś woli czerwone to jest hibiskus.
Można też szlifować technikę na kartonikach - rożnego rodzaju wariacje na temat Wurzel Orange Wine... Są jeszcze (choć drogie) owoc mrożone - np. wiśnie a z tańszych to tłoczony sok jabłkowy - tu można podjąć decyzję czy wino czy cydr. Generalnie jest z czego wybierać i można stosunkowo tanim kosztem zdobyć podstawy technologii i trochę doświadczenia.