Kilka pytań do mistrzów winiarstwa
: czwartek, 7 lis 2019, 15:23
Witam! Na początku tylko wspomnę, że jest to mój pierwszy sezon winiarski i mam kilka pytań, które nie dają mi spokoju. Nie dawno zlewałem wino z winogron, ma już jakieś 2 miesiące, osad znikomy, zero piany, w smaku pyszne, półsłodkie i wydaje się być gotowe. Niepokoi mnie jednak poziom wody w rurce fermentacyjnej- u mnie prawie na równi, może jeden milimetr różnicy. Według Jerzego Mackiewicza (Sok z Jednorożca na YT) w rurce zawsze powinno być jakieś małe ciśnienie (mogłem coś pokiełbasić wiec mnie skorygujcie). Jak to jest z tym poziomem wody w rurce? Czy mogę już odstawić to wino na kilka miesięcy i zapomnieć o nim czy może brak tego ciśnienia od strony wina coś sygnalizuje?
Trochę z innej beczki (balona ). W drugim balonie 34l robi się hibiskus (przepis na podstawie Malinowego Nosa). Na tą ilość użyłem 1kg hibiskusa, 0,5kg rodzynek sułtańskich i 1kg dużych. Więc tak sobie myślę: "kolejny balon 34l stoi pusty, hibiskus robi się szybko więc może by tak jeszcze raz hibiskus?" i tu moje właściwe pytanie: Jak podwoję ilość hibiskusa i tym razem dam 1,5kg do 2kg, zmieni to smak na plus czy lepiej trzymać się przepisu (w oryginalnym przepisie 600g/25l)?
Ostatnie pytanie: "Skipior uczy" by zlewać wino znad osadu już po 2 tygodniach aby pozbyć się martwych drożdży, następnie rodzynki z powrotem wrzucić na kolejne dwa tygodnie do nastawu. Jest w tym jakiś sens? W wielu przepisach widziałem że zostawia sie owoce bezpestkowe na okrągły miesiąc i jedyne co sie robi to miesza codziennie by się owoce nie zepsuły.
Trochę z innej beczki (balona ). W drugim balonie 34l robi się hibiskus (przepis na podstawie Malinowego Nosa). Na tą ilość użyłem 1kg hibiskusa, 0,5kg rodzynek sułtańskich i 1kg dużych. Więc tak sobie myślę: "kolejny balon 34l stoi pusty, hibiskus robi się szybko więc może by tak jeszcze raz hibiskus?" i tu moje właściwe pytanie: Jak podwoję ilość hibiskusa i tym razem dam 1,5kg do 2kg, zmieni to smak na plus czy lepiej trzymać się przepisu (w oryginalnym przepisie 600g/25l)?
Ostatnie pytanie: "Skipior uczy" by zlewać wino znad osadu już po 2 tygodniach aby pozbyć się martwych drożdży, następnie rodzynki z powrotem wrzucić na kolejne dwa tygodnie do nastawu. Jest w tym jakiś sens? W wielu przepisach widziałem że zostawia sie owoce bezpestkowe na okrągły miesiąc i jedyne co sie robi to miesza codziennie by się owoce nie zepsuły.