Alkohole-Domowe.com

Witajcie,

Mam problem z nastawem. Z racji ograniczonego dostępu do mojego nastawu aby nie martwić się, że woda wyparowała z rurki fermentacyjnej nalałem do niej oleju roślinnego jak kiedyś wyczytałem na forum. Tylko teraz mam problem bo wino smakuje malinką ale zapach ma olejowy. Czy da się to naprawić czy to już można tylko na rurki przeznaczyć?

Pozdrawiam,

Jeśli tego oleju nie nalałeś z puszki po śledziach, to zostaw to wino otwarte powiedzmy na kilka dni. Jak nie pomoże i zapach będzie nieakceptowalny, to rura bracie, tylko krótka, żeby ducha zostało.

Osobiście z tym olejem postąpiłbym trochę inaczej. Z racji, że "oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa" najpierw do rurki nalałbym odrobinę wody, a później olej, by "oddzielić" go od wina. Nie wiem czy byłoby to skuteczne, ale można spróbować Teraz bardziej pomocna metoda: jeśli boisz się, że woda szybko wyparuje z rurki zastosuj myk z wężykiem silikonowym nałożonym jednym końcem na tą rurkę ( lub bezpośrednio do korka ale pamiętaj o uszczelnieniu!), a drugim zanurzonym w jakimś dużym naczyniu, z którego woda nie wyparuje tak szybko. Pozdrawiam

Olej (oliwa) w połączeniu z wodą i dostępem powietrza to najlepszy przepis na zjełczały tłuszcz.
Można rzec - z deszczu pod rynnę.

@noname2327 - Wino przelej powoli do innego mocno wysiarkowanego balonu "pod korek" i daj mu kilka miesięcy odpocząć.
Jak nic się nie zmieni - daj mu drugą szansę. Spróbuj przewietrzyć.
Jak się nie uda, to zaproś autora tego pomysłu z nalewaniem oleju do rurki na degustacje i przypilnuj żeby to wypił

Z własnej praktyki polecam najprostsze rozwiązanie - zwitek waty.

A ja polecam glicerynę z apteki.

Noname2327, czy po tych wszystkich zabiegach to wino ma prawo być dobrym winem? Obawiam się, że to tylko pudrowanie trupa, nie wyłączając mojej wcześniejszej rady. Podejdź do tego inaczej, rura to nie koniec balu, to ledwie początek. Zastrzegam jednak, że jako amator koncentratów %, mogę być nieobiektywny.

Obawiam się, że wino pójdzie na rurki. Kiedyś próbowałem z wężykiem i wodą w butelce po kubusiu tylko miałem problem bo prawdopodobnie wodę zasysało do gąsiora bo po nocy potrafiło być pusto w butelce. Przelałem je do czystego gąsiora i zobaczymy co z tego będzie.