Strona 1 z 1

Miód pitny z nektaru trzmieli

: niedziela, 26 lut 2012, 13:13
autor: golum222
Witam wszystkich. W przeglądaniu forum nie natknąłem się na taki dziwny pomysł...

Otóż już raz hodowałem trzmiele. Robią one w gnieździe taki pojemnik na nektar(uwaga to nie jest miód). Innymi szczegółami nie chcę was zanudzać. Dodam tylko że mój pradziadek opowiadał jak "otwierał" gniazda tych owadów i wypijał sobie ten nektar:). Niestety nie spytałem go jak o smakuje.

A więc pytanko do Was drodzy forumowiczowie czy jest sens robić taki miód pitny . I czy ktoś ma już podobne doświadczenia ?

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: niedziela, 26 lut 2012, 19:42
autor: klodek4
Osobiście nie pomogę Ci ale temacik niebezpiecznie ciekawy, kto wie jeśli to coś, czyli ten nektar jak piszesz ma coś wspólnego z miodem to pytaj Walda, może On coś wie na ten temat.

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: niedziela, 26 lut 2012, 19:55
autor: Partyzant
A gdybyś mógł opisać jak taki nektar jest odbierany, no i o hodowli tak w trzech słowach.
Jest to interesujące.

Trzmiele są podobne z zachowania do pszczół, nie agresywne tak jak osy czy szerszenie...
Ot taki mały latający bombowiec nektarowy :mrgreen:

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: niedziela, 26 lut 2012, 21:20
autor: Wald
Surowiec jakby mało znany, albo i wcale. Nie słyszałem niczego o nim. Jednak cukier tam będzie i do przerobu się nada. Jeśli dostosujesz Blg, to alkohol powstanie. Czy to będzie miód? Nie wiem. Czy będzie smaczne? Być może. Nie wiem czy surowiec jest choćby podobny do oryginału. To jakby robić syrop klonowy z oskoły. Ale próbować należy. A może zrobisz rarytas.

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: niedziela, 26 lut 2012, 23:22
autor: MikeB
Nektar trzmieli to nakrop. Nie polecam picia tego, ponieważ może zawierać nektar z roślin trujących dla człowieka (np. z Tojadów). Pszczoła za to jest wrażliwa na te same trucizny co człowiek, jej miód jest więc dla nas bezpieczny.

No i ile trzmieli musiałbyś hodować, żeby otrzymać choć litr nakropu...

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: poniedziałek, 27 lut 2012, 00:33
autor: pokrec
No to w takim razie co my rozpylamy w środowisku, że liczba pszczół się dramatycznie zmniejsza na świecie? Albert E. powiedział, że jak pszczoły zginą, to 5 lat potem zgina ludzie. Albert E. to był mądry facet, ja bym mu wierzył.

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: poniedziałek, 27 lut 2012, 09:06
autor: federn
Trzmiele obok pszczół są jednymi z najważniejszych zapylaczy roślin dziko rosnących oraz uprawnych. Nawet rośliny samopylne bardzo pozytywnie reagują na oblot trzmieli.
Zapylenie roślin uważa się za jeden z najważniejszych czynników w uprawie roślin.
Są to owady prawie nie agresywne wiec można pokusić sie o hodowle u siebie nawet w małym ogródku.
Ulik dla trzmieli to drewniana skrzynka o wymiarach wewnętrznych 17 x 24 cm i głęboka na 13 cm. Daszek musi być szczelny. Otwór wlotowy 2 cm znajduje się z boku przedniej ścianki tuż nad dnem. Wnętrze ulika napełnia się suchą trawą przetartą w rękach. Wlotek skierowany na południe.
Pozdrawiam
P.S. Trzmiele co przyniosą nektaru to prawie odrazu go zjedzą!

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: poniedziałek, 27 lut 2012, 19:34
autor: golum222
Widzę że jest zainteresowanie co mnie bardzo cieszy:)

Co do hodowli trzmieli to raz miałem, tylko były sztucznie "zadomowione". Otóż u mojego sąsiada jest stara stodoła i tam miały gniazdo, a że mój tata to pszczelarz to pomógł mi przenieść je do ula (zbudowałem go dla pszczół myślałem zrobić małą pasiekę ale jak już było to napisane pszczoły niestety giną w wielkich ilościach) .Trzmiele zadomowiły się i były do zimy, bo to są owady które mają za zadanie zrobić jak najwięcej matek i zginąć.
Więc one wszystkie (rzecz jasna bez matek) zginęły.

Względem tego że trzmiele gromadzą również trucizny w nektarze czy nakropie .Mój pradziadek jadł ten nektar i o dziwo nic się mu nie stało. Myślę więc, że nie do końca musi być to tak trujące. Ale dzięki wielkie za ostrzeżenie postaram się uzupełnić braki w wykształceniu.

Co do "budki" dla trzmieli to wszystko dobrze tylko radziłbym dać mchu bo najwięcej jest trzmieli ziemnych (dla niewtajemniczonych są to te trzmiele z białymi tyłkami :D ) i jak nazwa sugeruje wolą one raczej ziemne klimaty ;)

Odnośnie tego, że te wypasione krówska jedzą SPORO to masz jak najwięcej racji:)
A właśnie o to chodzi żeby złapać ten moment gdy długo jest ciepło i mają nagromadzone jedzonko.

Względem wielkości "pasieki" to przecież chodzi mi tylko o to by zrobić eksperyment (bez tego świat nie ruszyłby z miejsca). I jak zrobiłbym choć śladowe ilości tego specyfiku to byłbym zadowolony (jeśli nie umarłbym po degustacji od trucizn). Odnośnie do tego to napisałem do pewnego Pana, który sprzedaje/daje próbować ten nakrop i zobaczę co napisze :D )

Pozdrowienia Mateusz.

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: środa, 29 lut 2012, 18:35
autor: golum222
Ów pan napisał i okazało się, że jednak wiele nie grozi po wypiciu tego nakropu . Napisał mi że wiele zależy od tego z czego trzmiele zbierają nektar i pyłek. Napisał też "najwyżej cię ostro przesra" to jest to co mi napisał :respect:

Więc tylko produkować budki i czekać na wiosnę.

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: środa, 29 lut 2012, 20:14
autor: eskaer
Pamiętam jak dobre 10-15 lat temu, podczas równania terenu na mojej działce natrafiliśmy na takie gniazdo trzmieli. Dość szybko się wyniosły (albo zgineły) zostawiając swój stary domek. Nie badałem dokładnie jego budowy, ale jakaś słodka substancja (czyżby ów nakrop??) była pozamykana w takich małych komórkach, coś jak mini jajeczko, jedno obok drugiego i na kupie. Z bratem próbowaliśmy ją przez słomke, ale to były dosłownie kropelki. Jakoś nie wyobrażam sobie zebrać chociażby litra... A propos hodowli, to od paru lat kupuję trzmiele to zapylania pomidorów, ale jakoś nie kwapiłem się do podbierania im słodkości. Kto wie, może w tym sezonie spróbuje....

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: środa, 29 lut 2012, 20:46
autor: Partyzant
Jeśli będę grzebał w ich gnieździe, to będę potrzebował sprzętu tak samo jak do pszczół, przynajmniej ochronę.
Fakt że rajcuje mnie hodowla trzmieli, czy będzie można coś z nich wydoić czy nie to pół biedy. A z jakich desek zrobić gniazdko? Świeżych, starych?

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: piątek, 2 mar 2012, 18:35
autor: golum222
Mnie też intryguje chów trzmieli i dużo mniejszym zagadnieniem jest nakrop pozyskiwany och nich. Wiec jeśli nic z tego nie wyjdzie to nie będę załamany ;) .
Myślę że gniazdo dla trzmieli spokojnie możesz robić z starego drewna pod warunkiem że nie zostało zaimpregnowane jakimiś chemicznymi środkami.Te odstraszają trzmiele .
Jednak powinieneś zrobić je na tyle solidnie żeby podczas burzy nie rozleciało się.Potem szybkie naprawianie gniazdka może przynieść paskudne skutki takie jak bąble :D
Kiedy łapałem trzmiele do mojego ula to strasznie mnie poużądlały :D choć byłem ubrany w strój pszczelarza co prawda to trochę nie kompletny ale zawsze.Te owady nie użądlą raz lecz co chwila wbijają żądła i to trochę boli.

Drogi eskaer nie chcę Cię martwić ale ty najprawdopodobniej piłeś jajka robotnic...
Bo nektar nie jest przechowywany w komórkach jak u pszczół tylko w takim baniaku.
Ale nie frasuj się słyszałem o pszczelarzach co wtryniają takie jajka pszczół lecz jeszcze o jedzeniu jajek trzmieli nie słyszałem :respect:

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: sobota, 3 mar 2012, 14:11
autor: Partyzant
I jeszcze jedna kwestia, jak one się tam wprowadzą?

Re: Miód pitny z nektaru trzmieli

: sobota, 3 mar 2012, 19:06
autor: golum222
To czy się wprowadzą to nie nie jest pewnie.
W wiosnę matki trzmieli latają sobie i szukają domku i jak będziesz miał szczęście to się do twojego wprowadzą ;) Jeżeli będziesz miał pecha możesz poszukać w lecie gniazda trzmieli (w najczęściej egzystują zaniedbanych starych budynkach)i wsypać ich do budki dla trzmieli lecz to może być trudne więc proponowałbym zaprojektować tak żeby można było jedną ściankę otworzyć.
Ja zastosuję jeszcze jedno udogodnienie a mianowicie włożę szybę a dopiero potem ścinę więc jeżeli otworzę sobie ścianę będącą na zawiasach to będę mógł widzieć co porabiają sobie podopieczni :D

Drugim wariantem jest kupienie rodziny trzmieli lecz według mnie to nie ma sensu.
Życzę powodzenia .Niedługo zacznę robić budki bo już czas.....