Strona 1 z 1

Moje miody

: niedziela, 18 lut 2018, 21:46
autor: nike21
11 lutego nastawiłem dwa pierwsze trójniaki, z miodu spadziowego i gryczanego - każdy po 4,2 litra.
Dzisiaj kolejne 4 nastawy: lipowy 3,6 litra, akacjowy 3,6 litra, rzepakowy 3,6 litra i wielokwiatowy 8,4 litra.
Do każdego nastawu dodane 3g/l kwasku cytrynowego oraz pożywki: DAP 0,4g/l i Activit 0,5g/l. Pożywka dodana następnego dnia jak drożdże już pracują.
Wcześniej nie nastawiałem miodów więc jestem ciekaw co z tego będzie i jakie będą efekty. Dalsze wariacje i różnorodność miodów pitnych w planach.
Zmiana rozmiaruIMAG2984.jpg
Zmiana rozmiaruIMAG3011.jpg
Zmiana rozmiaruIMAG3012.jpg

Re: Moje miody

: niedziela, 18 lut 2018, 23:00
autor: janik
Tworzenie miodów pitnych to bardzo fajne i zarazem wymagające hobby.
Szkoda,że nie zrobiłeś próby z miodem na jakimś soku,czy owocach .
Po intensywnej fermentacji zlej nastaw do mniejszych naczyń aby nie utlenić miodku. :idea:
Powodzenia :)

Re: Moje miody

: niedziela, 18 lut 2018, 23:10
autor: nike21
Już piwowarstwo nauczyło mnie cierpliwości więc myślę, że i z miodami dam radę. Celowo nastawiłem "czyste" miody żeby zobaczyć czy są miedzy nimi różnice, a jeśli tak to jakie i czy warto nastawiać czysty z konkretnego rodzaju. Ogólnie owocowe najmniej mnie pociągają, może maliniak najbardziej mnie kusi z owocowych, ale poza tym chciałbym zrobić jeszcze miody z dodatkami chmieli, jałowca, cytryny, korzenne itd. Przyjdzie na to czas...

Re: Moje miody

: niedziela, 18 lut 2018, 23:55
autor: eldier
W owocowych w większości masz tylko delikatnie muśnięcie tymi owocami, a po kilku latach to nawet ciężko powiedzieć co to dokładnie za owoce. Dodatkowo nie potrzeba kwasku, bo sok reguluje kwasowość. Akurat wczoraj przez przypadek odkorkowałem 5letniego trójniaka maliniaka - przynajmniej tak mi się wydaje, bo po karteczce tylko klej został :D Dość słodki, mocny i ciężki, a więc te maliny gdzieś tam daleko w tle - wg mnie bardzo dobry :) Porzeczkowy jest bardziej charakterny, jak to porzeczki. Wiśniak z czasem nabierał "wiśniowości", ale chyba już żadna butelka się nie ostała. Maliniak wręcz przeciwnie, miód coraz bardziej z przodu, maliny coraz dalej. Generalnie ja zacząłem od owocowych i nie żałuje. Czyste wg mnie wychodziły dość pustawe, chociaż z czasem miodowość coraz bardziej się pokazywała, a więc jak czyste to do dłuższego dojrzewania. Owocowe już po 1,5-2latach spokojnie nadają się do picia :)

Jest jeszcze jedna kwestia, na ile Twój miód lipowy to miód lipowy? Ilość lipy może być za mała, żebyś odczuł jakąkolwiek różnicę, zresztą innych też się to tyczy. Jedynie co gryczany to na 100% odróżnisz. Ponoć już dodatek 10% jest w stanie całkowicie zdominować miód.

janik
coś mi się kojarzy, że w czystych miodach nie ma co się utlenić, a więc nie trzeba pilnować zalewania pod korek, chociaż ja i tak to robię, tak na wszelki wypadek :)

Re: Moje miody

: poniedziałek, 19 lut 2018, 21:43
autor: nike21
Miody mam z bardzo dobrego i pewnego źródła, z rodzinnej pasieki. Poza gryką i spadzią, którą kupowałem lokalnie przez OLX'a ale mód był już prawie skrystalizowany więc obstawiam, że też ok. Jak pisałem wcześniej, na razie chce zrobić czyste żeby spróbować różnice. Potem będę się bawił w wariacje. Szkoda tylko że na efekty trzeba czekać tak długo bo zanim się dojdzie do celu to mi pół życia przeleci... Co do utleniania to jakby co mogę sztuczne CO2 napuścić z butli do wyszynku i potem zakorkować.