Strona 1 z 1

Dwójniak nie startuje

: sobota, 4 lis 2017, 15:45
autor: kasparov
Witajcie,

chciałbym się Was poradzić ws. mojego dwójniaka, który nie chce wystartować, tzn. stoi, nie bulgocze. Nic się nie dzieje. Wyczuwam kłopot, co zrobiłem źle i co teraz powinienem zrobić?

Tydzień wcześniej zrobiłem wg przepisu na opakowaniu matkę drożdżową z drożdży Zamojskich do miodów pitnych "Johannisberg m 35", tj. w 250 ml letniej wody rozpuściłem 3 łyżeczki od herbaty cukru + pożywka w objętości łebka od szpiki + 1/3 opakowania drożdży (w związku z tym, że mój dwójniak miał wynosić 2l (1+1) - dodałem 1/3 opakowania, bo całe niby jest na 5-30 l, a nie chciałem przedobrzyć - nie wiem czy zrobiłem dobrze dzieląc). Wstrząsając 2x dziennie minął tydzień.

Po tygodniu wymieszałem 1l miodu lipowego (czysty, odgazowany, słodki, mucha nie siada) z 1l letniej wody. Nie gotowałem. Przelałem do gąsiorka. Dodałem do niego szczyptę kwasku cytrynowego rozrobionego w odrobinie wody. Dalej dodałem 1/3 pożywki (w związku z tym, że mój dwójniak miał wynosić 2l (1+1) - dodałem 1/3 opakowania, bo całe niby jest na 5-30 l, a nie chciałem przedobrzyć - nie wiem czy zrobiłem dobrze dzieląc) rozrobionej w odrobinie wody. Na końcu wlałem syczącą matkę drożdżową. Zatkałem korkiem z rurką fermentacyjną. Z wielkim trudem zabulgotało 3 razy i dalej nic. Stoi jak herbata w szklance. Zero ruchu. Woda w rurce zamiast podnosić się na zewnątrz, to idzie delikatnie w drugą stronę.

Obrazek
Obrazek

Wiem, że trzeba być cierpliwym itd., ale wyczuwam problem. Nie chcę puścić mojego małego dwójniaka do Wisły, więc proszę doświadczonych kolegów o poradę. Foty w załączeniu.

Gdyby okazało się, że mój post powinien być gdzie indziej, to uprzejmie proszę o przeniesienie.


Z góry dziękuję za pomoc
kasparov

Re: Dwójniak nie startuje

: niedziela, 5 lis 2017, 10:13
autor: kasparov
Po następnej godzinie bezczynności poprzelewałem miód i dodałem drożdże Zamojskich, które zrobiłem asekuracyjnie 3h wcześniej wg ichniej receptury. Po następnych 3h bezczynności dolałem wody, aby w sumie było 3l i wrzuciłem miodowe drożdże Mead High alkohol. Po godzinie była burza. W nocy drożdże zaczęły wychodzić rurką, która rano wymieniłem na nową, czystą. Pracuje. Burzy się. Istny chaos.

Mam kilka pytań:
1. W przypadku niesyconego dwójniaka/trójniaka - w jakim mniej-więcej czasie od nastawienia miód powinien rozpocząć pracę?
2. Czy fermentacja burzliwa powinna być w ciemnym pomieszczeniu?
3. Co się stanie jak do nastawu doda się zbyt dużo drożdży i pożywki?
4. Jaką literaturę polecacie do miodów pitnych? Na rynku jest sporo pozycji.

Re: Dwójniak nie startuje

: niedziela, 5 lis 2017, 18:08
autor: manowar
Ad 1 - tradycyjnie powinno zacząć pracować w ciągu 24h
Ad 2 - fermentuj gdzie ci wygodnie - tam gdzie masz w miarę stałą temperaturę
Ad 3 - nic się nie stanie - lepiej za dużo niż za mało
ad 4 - Cieślak na początek

Re: Dwójniak nie startuje

: niedziela, 5 lis 2017, 19:21
autor: kasparov
To chyba wczoraj emocje wzięły górę i z dwójniaka zrobił się trójniak. Bąbluje.
Dobrze, że drożdży lepiej więcej jak mniej. Zamówiłem już "Fabrykacja win owocowych i miodów", ale zaraz poszukam pozycji Cieślaka.
Dzięki!

Re: Dwójniak nie startuje

: niedziela, 12 lis 2017, 10:28
autor: kasparov
Postanowiłem jeszcze raz spróbować z dwójniakiem.

Tydzień wcześniej przygotowałem "zamojskie" drożdże. Tym razem już wsypałem wszystkie. Dzień przed rozrobieniem miodu dodałem do butelki z drożdżami pół szklanki wymieszanego miodu z wodą - pół na pół. Rozrobiłem miód z wodą. Napowietrzyłem mieszadłem, aż biała powstała. Wlałem do gąsiorka, dodałem rozrobione: kwasek z odrobiną wody i następnie całą pożywkę z odrobiną wody. Gąsiorek został wstrząśnięty. Dodałem MD. Wstrząsnąłem. Zatkałem korkiem z rurką i uzbroiłem się w cierpliwość.

Od razu nic specjalnego się nie działo, aż smutno. Na wierzchu jakieś drobiny piany i pojedyncze drożdże. Za to na dnie mnóstwo. Brak bąbelków. Nic.

Pierwszy bąbel przeszedł po 4h. Po osiemnastu pojawił się kożuch na wierzchu nafaszerowany drożdżami. Bąbelki idą i bangla, aż miło patrzeć . Niech postoi trochę i do piwnicy.

Re: Dwójniak nie startuje

: poniedziałek, 11 gru 2017, 18:43
autor: kasparov
Po 4. tygodniach zauważyłem brak ruchu w rurce, więc zlałem znad osadu do mniejszego gąsiorka. W nowym naczyniu powoli, ale to bardzo powoli pracuje. Osad na dnie się pojawił. Wizualnie robi się coraz bardziej przejrzysty. W smaku nieco gazowany, mdławy, jakby czuć alkohol. Stoi. Nie ruszam. Zamierzam co kilka miesięcy zlewać.

Częstotliwość zlewania zależy od wytrącającego się osadu, czy teraz 2-3 zlewania w roku wystarczą?

Re: Dwójniak nie startuje

: piątek, 29 gru 2017, 20:09
autor: michwo1
Jedna uwaga, MD dodaje się na powierzchnię brzeczki delikatnie łyżeczką.

Re: Dwójniak nie startuje

: piątek, 29 gru 2017, 21:10
autor: czytam
Drożdże na MD można wziąć w całości.
Lepiej startować od słabszego miodu, nawet czwórniaka i w miarę zwalniania fermentacji dodawać kolejne porcje miodu. Oczywiście dodawać też pożywkę i kontrolować kwasowość (drożdże ubija alkohol+cukier+kwas+brak witamin). Osobną sprawą jest temperatura fermentacji i wybór szczepu drożdży. Polecam strony bardziej specjalizujące się w miodach.

Re: Dwójniak nie startuje

: niedziela, 25 mar 2018, 14:37
autor: Wald
michwo1 pisze:Jedna uwaga, MD dodaje się na powierzchnię brzeczki delikatnie łyżeczką.
Może nie łyżeczką, ale na wierzch. Dwójniak, trójniak rozpuść w połowie wody, wlej do gąsiora i dolej drugą połowę wody. Nie wymiesza się. Drożdże wlej i czekaj, aż matka natura zrobi resztę. Na dno opadną padnięte drożdże, zdrowe będą przerabiać cukier. Sprawdziłem, działa: post22200.html#p22200

Re: Dwójniak nie startuje

: poniedziałek, 16 lip 2018, 07:59
autor: kasparov
Po kilku miesiącach moje miody dalej pracują. Powoli, ale pracują. Szybciej po zlaniu znad osadu lub przepuszczeniu przez flanelę. Flanela nieźle filtruje osad. Leżakują sobie w ~24*C cały rok.

Dwójniak z pierwszego posta - osiągnął ciemny kolor - powiedzmy, że brunatny. W smaku czuć słodycz miodu, alkohol, bąbelki i drożdże. Z drożdżami przesadziłem, bo zamiast dać 1 paczkę i poczekać cierpliwie - niecierpliwie dałem 3. Jak sądzicie, czy ten posmak drożdży minie z czasem? Jeżeli nie, to czy będzie go można kiedyś wyciszyć?

Re: Dwójniak nie startuje

: poniedziałek, 16 lip 2018, 12:11
autor: Kamal
Drożdże mogą stopniowo opadać, i intensywność ich w smaku miodu powinna maleć. ;)
K.

Re: Dwójniak nie startuje

: niedziela, 23 wrz 2018, 20:29
autor: kasparov
Sprawa ta dotyczy czwórniaka mojej produkcji z 1 l miodu. Po 9 miesiącach i kilku zlewaniach, filtracji miód ma ładny kolor. Po ostatniej filtracji dalej, bardzo, bardzo wolno pracuje. Jest (pół)wytrawny, ładnie czuć miód. Czuć także drożdże. Czy ich zapach minie wraz z czasem czy powinienem się go pozbyć jakimś sposobem? Do produkcji zużyłem całą paczkę drożdży miodowych Zamoyskich.

Re: Dwójniak nie startuje

: czwartek, 4 paź 2018, 22:53
autor: Drożdż_Goerge
Czwórniak po 9 miesiącach dalej pracuje? Jaką masz temperaturę? Mierzyłeś może blg?
Nie znam się, ale ja bym mu chyba dał dokończyć pracować. Jak cos, to tutaj masz opisane choroby i wady miodów:
https://pasieka24.pl/https://pasieka24. ... tnych-cz-6

Re: RE: Re: Dwójniak nie startuje

: czwartek, 3 sty 2019, 20:56
autor: kasparov
kasparov pisze:Sprawa ta dotyczy czwórniaka mojej produkcji z 1 l miodu. Po 9 miesiącach i kilku zlewaniach, filtracji miód ma ładny kolor. Po ostatniej filtracji dalej, bardzo, bardzo wolno pracuje. Jest (pół)wytrawny, ładnie czuć miód. Czuć także drożdże. Czy ich zapach minie wraz z czasem czy powinienem się go pozbyć jakimś sposobem? Do produkcji zużyłem całą paczkę drożdży miodowych Zamoyskich.
Praca tego czwórniaka jest taka, że kilka razy, z 4 - 5 na godzinę, poleci bąbel. Kolor jest ładny, przejrzysty, spójny, nic się nie wytrąca i nie zawiesza. W smaku czuć bardzo delikatny gaz, wytrawny smak miodu i droższe. Chyba źle zlałem znad osadu i trochę tego badziewia poszło. Jak ubić smak drożdży?

Wysłane z mojego TA-1020 przy użyciu Tapatalka