Strona 2 z 2

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 29 mar 2014, 19:40
autor: mirek109
kamil.ww pisze:Piękna robota! :respect: !! Czekamy na koniec prac i opis! :)
Dziękuję - ten egzemplarz poszedł do zamawiającego.
Klient to nie kolega ;)

Końca prac chyba szybko nie będzie bo nowe modyfikacje, nowe dodatki, nowe pomysły powodują że nie widać końca :)

Opis?? - mało kogo to interesuje - ważniejsze są kolumny i spirol w czystej postaci ;)

Re: Odp: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 29 mar 2014, 20:19
autor: michal278
Wcale nie. Alembiki i miedź...ach

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 29 mar 2014, 20:38
autor: lesgo58
mirek109 pisze: Opis?? - mało kogo to interesuje - ważniejsze są kolumny i spirol w czystej postaci ;)
Bój się Boga - co Ty piszesz? Nie jest tak źle.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 30 mar 2014, 07:53
autor: radius
@mirek109, nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz :( Na tym forum są także zagorzali zwolennicy destylatów smakowych i miedzianych aparatur :ok:

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 30 mar 2014, 10:07
autor: mirek109
radius pisze:@mirek109, nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz :( Na tym forum są także zagorzali zwolennicy destylatów smakowych i miedzianych aparatur :ok:
No to przedstawię moją ostatnią modyfikację :)
Duży deflektor (fi 20cm, wysoki 50cm) pusty w środku zastąpiłem deflegmatorem fi 10cm wysokim na 50cm ale ten wypełniłem (nie sprawdziłem jaka wysokość wypełnienia) tym:
280320141239a.jpg
Jako że odpadów z miedzi troszkę miałem to w ramach wolnego czasu i chęci przekonania się co się zmieni pociąłem początkowo na paski 10mm, następne na 5mm - pozwijałem i po dokładnym wymyciu, wymoczeniu w wodzie z kwaskiem i wodą utlenioną wpakowałem do rury.
Smakowo nie potrafię jeszcze ocenić bo nie było okazji kosztować.
Zapachowo - OK, nie wyczuwam zapachów drożdży, czuję tylko alkohol.
Nastaw do takich prób robię wg. 1410 ale dodaję gotowane ziemniaki. Wlewam wyklarowane bardzo dokładnie.
Czasami zależy zależy mi by nastaw capił drożdżami. W takich sytuacjach mam szansę ocenić jakość. Zazwyczaj destyluję jeden raz.
Na teraz tyle. Jeżeli jest ktoś kogo temat interesuje to wiedzcie, że wolę odpowiadać na ewentualne pytania ;)

Niech moc i kryształowo czysty destylat będzie z Wami.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 5 kwie 2014, 13:40
autor: mirek109
Rozpoczynam testy z chłodnicą powietrzną ;)
Ukręciłem coś takiego i zastanawiam się czy bardzo wolno odbierając wystarczy.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 5 kwie 2014, 15:34
autor: gr000by
Przy takim rozmiarze deflegmatora na pewno :D. Na podobnej zasadzie działa spiral still, tylko że tam deflegmator jest wykonany ze skręconej rurki miedzianej. Próba nie strzelba, zawsze możesz przerobić tą spiralkę na chłodnicę wodną.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 5 kwie 2014, 15:49
autor: Pretender
Może okazać się, że spiralka będzie za krótka. Delikatnie zrób spadek poziomego odcinka, aby skroplinki swobodnie mogły spływać, bo już na tym odcinku może się skraplać dobroć.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 5 kwie 2014, 17:42
autor: Zygmunt
Kwestia grzania- tak jak wyżej Kolega zauważył, przy spiral stillach takie chłodnice się sprawdzają. Musiałbym poszukać w zapiskach, ale podobna spirala + taki sam deflegmator radziły sobie z mocami oscylującymi w okolicach kilowata przy pepsikegu.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 6 kwie 2014, 20:08
autor: mirek109
Pretender pisze: Delikatnie zrób spadek poziomego odcinka, aby skroplinki swobodnie mogły spływać, bo już na tym odcinku może się skraplać dobroć.

To mam na uwadze.
Teraz kiedy grzeję bardzo wolno to zamykam wodę na chłodnicy wodnej i jest OK.
Próby potwierdzą lub nie moją teorię. Jak już przyjdzie na to czas to poinformuję jak wyszło.
W razie potrzeby gotów jestem przedłużyć poziomy odcinek.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 6 kwie 2014, 20:10
autor: Pretender
;D

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 6 kwie 2014, 21:45
autor: Many
W stanach dają rade przy chłodnicy podobnej wielkości, to i u nas powinno działać, chyba że wiatr mają inny ;)

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: wtorek, 8 kwie 2014, 19:17
autor: mirek109
Moja chłodnica powietrzna sprawuje się doskonale jeżeli:
- przy temperaturze na szczycie deflegmatora 50*C zmniejszę moc i powoli pozwolę dojść do 78,3*C
- tą temperaturę muszę utrzymać lub pozwolić wzrosnąć max do 78,9*C
Odbieram moc około 90% za pierwszym razem. Co jakiś czas muszę lekko korygować temperaturę regulatorem mocy :)

Na wszelki wypadek dorobię "wiaderko" na wzór z alembików sklepowych ;)
Mam pomysła na takie połączenie by zostawić sobie, użytkownikowi wybór - powietrze chłodzi lub woda w "wiaderku"

Ogólnie jestem zadowolony mimo że długo to trwa - destylacja.
50 kropel na minutę :)

Powodzenia

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: wtorek, 8 kwie 2014, 22:05
autor: wawaldek11
Ale cierpliwość to nasza nieodzowna cecha :D
Mój proces trwa z rozgrzaniem ok. 48h - płaszcz wodny, wsad owocowy ok. 45l. spiral still, chłodnica - 6m rurki KO 10mm, moc robocza ok. 400W, chłodzenie naturalne. Ciągnę do 10%. Do odpędu ocieplam miedzianą spiralę aby nie było refluksu.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 wrz 2014, 16:07
autor: krajfisz
BartekBartek1 pisze:Czym zawinąć rant blachy a dokładnie zbiornika. Chodzi mi czy jest takie urządzenie lub przyrząd które z dużą dokładnością "zaokrągla" brzegi? Byłbym wdzięczny za podanie linka do takiej maszynki.
Nie wiem, czy już ktoś Ci odpowiedział na to pytanie, taką usługę świadczą drykierzy (wymierający zawód) - jest to tzw. wyoblanie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyoblanie

Mam sąsiada drykiera od czasu do czasu coś wyobla, rozmawiałem z nim i stworzy mi pierwszy instrument "puzon" :D muszę zakupić tyko blachę miedzianą, wszelkie kopyta ma do tego celu...

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 wrz 2014, 20:27
autor: mirek109
krajfisz pisze: Mam sąsiada drykiera od czasu do czasu coś wyobla, rozmawiałem z nim i stworzy mi pierwszy instrument "puzon" :D muszę zakupić tyko blachę miedzianą, wszelkie kopyta ma do tego celu...
Podziel się pomysłem - może być odręczny szkic ;)

Kupić - nic trudnego jak masz za co.
Wydać kasę jeżeli możesz zrobić sam z pomocą kolegów - też żadna sztuka ;) - kto bogatemu zabroni "boso chodzić"
Zagotować nastaw we własnym kotle i cieszyć się smakiem i aromatem owoców - to już sukces w sztuce :) "zrób to sam" - Adam Słodowy jest dumny z nas domowych rzemieślników ;)

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 wrz 2014, 20:54
autor: Emiel Regis
Używałem czegoś podobnego, ale z nierdzewki.
Moc ok. 1850W, chłodnica o dł. 12m wymagała dodatkowo wiatraka, 24m schładzało bez problemu opary, nawet ze sporym zapasem. Temp. zewn. ok 20*C
Ty używasz miedzi, a ona o ma wiele lepszą przewodność cieplną.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 14 lut 2016, 14:44
autor: mirek109
Będę kontynuował - zrób sam :)

Kombinując jak wycisnąć najlepsze z nastawu śliwkowego uznałem:
trzeba zrobić coś co pozwoli destylować w alembiku "wszystko"
Co znaczy "wszystko" - cukrówkę, "wino" owocowe a także "błoto" - wszystko grube co pozostaje z fermentacji owoców bo tam jest to co daje smak.
Po wielu próbach i jednym poważnym przypaleniu na grzałkach uznałem że trzeba zrobić coś uniwersalnego.
Teraz jestem w trakcie realizacji sprzętu który pozwoli spełnić moje oczekiwania od destylacji cukrówki, destylacji "wina" i "błota" równocześnie jak i destylacji "błota" nawet bardzo gęstego a nawet destylatu po pierwszej destylacji bez dolewania wody lub z minimalną dolewką. Tego ostatniego jeszcze nie próbowałem - miałoby to na celu tylko zwiększenie mocy i może jeszcze oczyszczenie.

Jestem na początku więc jeżeli macie jakieś przemyślenia to poproszę o podpowiedzi.
Nie zdradzam nic z mojego projektu by nie ukierunkowywać.

Podzielę się swoimi doświadczeniami po pierwszych próbach gotowego sprzętu ;)

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 lut 2016, 18:27
autor: mirek109
Już prawie gotowe ;)
Na razie bez chłodnicy.
Pojemność całkowita około 50l, dwie grzałki po 2000W, dodatkowo wstawiany zbiornik na "błoto" owocowe. Dno stożkowe ze spustem. Uszczelnienie kocioł/deflegmator - woda.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 lut 2016, 19:13
autor: novak
Fajny sprzęt, utalentowany rzemieślnik z Ciebie :klaszcze:
Faktycznie multitool z tego stilla.
Jesteś już po pierwszych próbach? Masz możliwość skrócenia wysokości na bardziej smakowe destylaty?
Wykonałeś tego stilla dla siebie czy pod zamówienie? Jeśli wolno wiedzieć.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 lut 2016, 19:23
autor: mirek109
Próby robiłem na innym - na tym jeszcze nie.
Uważam że w tym wykonaniu smakówki będą bardzo dobre - pochwalę się po próbach na tym sprzecie.
W tym wypadku nie można skrócić deflegmator ale nie ma problemu w następnym :)
Stilla wykonałem z ciekawości co z niego wykapie ;) Na razie nikt się do niego nie uśmiecha ;)

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 lut 2016, 19:50
autor: novak
A jak z ceną, tak przez ciekawość? Bo chyba nie za jeden uśmiech? :-)

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 19 lut 2016, 19:56
autor: mirek109
Jeszcze nie skończyłem więc o cenie nie chcę mówić
Jeszcze nie przeprowadziłem testów.

Jak skończę to na priv poinformuję ;)

Dno kotła

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 20 lut 2016, 01:57
autor: boxer1981228
Wszystko ładnie pięknie, sprzęt wygłąda bombowo. Ale za nic w świecie nie chiałbym mieć zbiornima z miedzi. Znajomy ma taki zbiornik miedziany zrobiony z bojlera ciepłej wody, to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 20 lut 2016, 12:47
autor: mirek109
boxer1981228 pisze: Znajomy ma taki zbiornik miedziany zrobiony z bojlera ciepłej wody, to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Jeżeli się dba o czystość to nie ma żadnego problemu. Wlewam zawsze dobrze sklarowane i płukam dokładnie po pracy. Co jakiś czas woda+kwasek+perhydrol i środek jak nowy. Nie mam możliwości sprawdzić jak wygląda w kegu ale wiosną taką możliwość będę miał. Wtedy się wypowiem.

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 20 lut 2016, 14:05
autor: wawaldek11
boxer1981228 pisze:... to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Jak wyglądał?

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 20 lut 2016, 15:55
autor: euphorbia1
Moja Cu pracuje intensywnie i nie mam żadnych problemów. Praktycznie po każdym gotowaniu wycieram szorstką gąbką i to wystarcza. Raz miałem problem jak gotowałem nastaw z moreli. Powierzchnia pokryła się białym nalotem, był on dość trudny do zdjęcia

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: sobota, 20 lut 2016, 20:12
autor: novak
Z alembikiem problemów z czyszczeniem nie mam, ale jest zdecydowanie mniejszych rozmiarów :hmm:

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: niedziela, 21 lut 2016, 07:48
autor: radius
wawaldek11 pisze:
boxer1981228 pisze:... to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Jak wyglądał?
No, przecież napisał, że nie do opisania :hahaha:

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: środa, 24 lut 2016, 18:21
autor: Aquila
Witam,

Od początku używam zbiornika miedzianego. Ale na dzień dzisiejszy drugi raz nie zdecydowałbym się na miedź. Spróbuję swoje doświadczenia podsumować w kilku słowach.

Zalety zbiornika miedzianego:
- Duża powierzchnia kontaktu par z miedzią, bardzo dobry efekt katalityczny. Nigdy nie stwierdziłem w swoich destylatach wyczuwalnego zapachu siarkowodoru. Nie mam jednak porównania jakie byłyby moje destylaty zrobione bez kontaktu z miedzią.

- Doskonała przewodność cieplna miedzi. Pod dnem mam zamontowaną miedzianą grzałkę 1800W, dodatkowo blacha na dnie jest u mnie wyczuwalnie grubsza niż na ściankach. Ciepło rozchodzi się doskonale. Co prawda nigdy nie gotowałem gęstego ale odcedzone zaciery zbożowe ze sporą zawartością "mułu" nigdy nie zostawiły nawet śladu, nie mówiąc już o przypaleniu. Przypuszczam, że gęsty wsad grzany rozsądnie też by się nie przypalił.

- Łatwość obróbki. Wszystko daje się prosto wyciąć i polutować ręcznymi nożycami do blachy i palnikiem na propan-butan. Miedziana grzałka pod dnem może być zwyczajnie przylutowana. Jak długo jest płyn w zbiorniku nie ma obaw o to, że się odlutuje.

Wady:
- Zbiornik wchodzi intensywnie w reakcję ze wsadem. Po wylaniu wsad ma charakterystyczny zielonkawy kolor świadczący o tym, że relatywnie sporo miedzi przedostało się do roztworu. Zbiornik do poziomu płynu jest również czysty i wytrawiony co widać na zdjęciu poniżej. Moje nastawy rumowe bez dundru dofermentowywały bez problemu poniżej 0Blg, a po dodaniu dundru zatrzymywały się na poziomie 10-14Blg. Może to być wina rozpuszczonej w nim miedzi albo/i produktów karmelizacji powstałych podczas gotowania.

- Obsługa miedzianego zbiornika składa się głównie z szorowania, czyszczenia i trawienia. Możliwe jest utrzymanie wnętrza w pięknym łososiowym kolorze, ale kosztuje to sporo kwasku, perhydrolu i co najważniejsze czasu, który warto poświęcić na inne sprawy. Utrzymanie w czystości zbiornika bez szerokiego wlotu do którego bez problemu można włożyć rękę i dosięgnąć do wszystkich zakamarków, jest zwyczajnie niewykonalne. Miedzi nie wystarczy wytrawić. Często trzeba ją jeszcze przed trawieniem porządnie wyszorować i to najlepiej szorstką gąbką albo druciakiem z kwasiaka, bo nierdzewny zostawia na ściankach sporo zanieczyszczeń, co widać po zmianie koloru kąpieli trawiącej z zielonkawego na bardziej niebieski.

- Zbiornik jest dość miękki i podatny na wgniecenia. Trzeba obchodzić się z nim w miarę ostrożnie, bo można łatwo go wgiąć. Co prawda równie łatwo wyprostować jeżeli jest szeroki wlot, ale ścianki pozostają już trochę pofałdowane.
boxer1981228 pisze: Znajomy ma taki zbiornik miedziany zrobiony z bojlera ciepłej wody, to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Co prawda, to prawda. Łatwiej pokazać niż opisać. Sorki za kiepską jakość zdjęć, trudno się robi fotki w ciemnym zamkniętym pojemniku ;) Tak wyglądały ścianki zbiornika po gotowaniu wsadu z odcedzonego zacieru zbożowego. Nie wiem, czy to jest normalny objaw, niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni koledzy.
Zbiornik po destylacji 01.jpg
Zbiornik po destylacji.jpg
A tak wyglądało wnętrze po "wytrawieniu" wsadem
Zbiornik po destylacji 02.jpg

Pozdrowienia

Aquila

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 23 mar 2018, 18:59
autor: mirek109
Czy te wskazówki zachęcają kogoś do samodzielnego wykonania?
Jeżeli tak to lejcie tyle cyny ;)

https://www.youtube.com/watch?v=qFhb8hvPspM
https://www.youtube.com/watch?v=v3RX-oITDdI

Dopisane:
https://www.youtube.com/watch?v=kwTVK56_wsg&t=673s
Nigdy nie lutuj od środka. Taka ilość cyny to rozrzutność :)
Kiedy przemyjesz perhydrolem+kwasek +woda to cyna przyjmuje "czarna" barwę co nie jest mile widziane.

Czy te podpowiedzi kogoś interesują?

Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

: piątek, 23 mar 2018, 19:26
autor: mirek109
Aquila pisze:Witam.
Wady:
- Zbiornik wchodzi intensywnie w reakcję ze wsadem. Po wylaniu wsad ma charakterystyczny zielonkawy kolor świadczący o tym, że relatywnie sporo miedzi przedostało się do roztworu. Zbiornik do poziomu płynu jest również czysty i wytrawiony co widać na zdjęciu poniżej.
Aquila
Nigdy się z tym 'zielonym" nie spotkałem. Rozumiem że Twój wsad = mój nastaw.
To że nastaw trawi (czyści) miedź - zgoda.
Wpadł mi kiedyś lejek miedziany lekko przyśniedziały do nastawu (-1Blg) - wyjąłem po kilku dniach błyszczący :)
Kocioł też po destylacji jest błyszczacy do poziomu nalanego nastawu.
Perhydrolem + kwasek i woda czyszczę raz na kwartał. NIGDY nie zalewam kocioł "na następny dzień".
Tak robiłem na początku ale nastaw trawi nie tylko miedź. Trawi też cyne na krzałce. Przez to grzałka szybko "umierała" i przepuszczała.
Element grzejny był OK ale zalać punkt w elemencie gwintowanym nie było możliwości.

Tyle i tylko tyle w tym temacie.