Strona 1 z 9

Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 20:05
autor: radius
Witajcie.
Chciałbym przedstawić wam mój nowy aparacik skonstruowany specjalnie do destylacji zbożówek i owocówek.
Deflegmator wykonany jest z rury fi 42 o długości 70 cm i wypełniony miedzią (pocięta blaszka). Chłodnica Liebiga wykonana z rurki fi 28 o długości 40 cm (płaszcz) i przelocie fi 15. Na końcu chłodnicy zamontowałem papugę do pomiaru mocy destylatu. jest ruchoma, więc nie będzie problemu z jej opróżnianiem.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 20:08
autor: lesgo58
Komplementy.
A to nie jest głupi pomysł...

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 21:18
autor: leon24_36
Witam

Pomysł świetny tylko trzeba pamiętać o tym że pomiar psoty o wysokiej temperaturze będzie się różnił od pomiaru w temperaturze 20*C co oczywiście nie ma większego znaczenia przy wytwarzania tego typu trunków (tak przy okazji może ktoś ma tabelkę lub wzór na wynik pomiaru w zależności od temperatury). Cały czas jestem w trakcie łączenia papugi z moją kolumną i używanie jej jako pot-still do gotowania nastawów na jabłkach. Przedstaw proszę jeszcze "kociołek" w którym będziesz psocił.

Pozdrawiam

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 21:22
autor: pokrec
No i o czym tu dyskutować? Robota Radiusa i tyle. Cóż tu można lepiej?
Brawo!

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 21:40
autor: mtx
leon24_36 pisze:Pomysł świetny tylko trzeba pamiętać o tym że pomiar psoty o wysokiej temperaturze będzie się różnił od pomiaru w temperaturze 20*C
No, tylko zapominasz o chlodnicy Liebiga która wystarczająco schłodzi destylat,
więc nie będzie on w aż tak wysokiej temperaturze i odczyt alkoholomierza będzie
dość wiarygodny...

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 22:13
autor: leon24_36
40 cm chłodnicy da temperaturę destylatu około 50-60* zważywszy na to, że para będzie miała wyższą temperaturę niż przy rektyfikacji ale tak jak napisałem nie jest to strasznie ważne przy tego typu "pracach" i nie chcę krytykować bo aparat jest naprawdę super.

Pozdrawiam

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 22:32
autor: mtx
Masz rację aparat jest super :ok: ale jak twierdzisz:
40 cm chłodnicy da temperaturę destylatu około 50-60*
To czemu u mnie przy 45cm chłodnicy destylat ma 17*C? ;)

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 22:46
autor: Emiel Regis
@radius,
Sprzęt :ok: , sam też wolę w ten sposób, regulowanie procesu mocą grzania.
Może brakuje mi jeszcze doświadczenia, ale zauważyłem że używając refluksu przy smakówkach łatwo można przepuścić niechcianych gości.
Szczególnie pod koniec, kiedy pogony są już mocno skoncentrowane nawet niewielka ich ilość, potrafi 'spaprać' dobry trunek.
@mtx1985,
Tam nie ma skraplacza, jest tylko ta chłodnica.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 22:49
autor: Wald
Nie żebym się czepiał, czy chciał krytykować kolejny fajny sprzęcik. Mnie on też się podoba. Zapytam, tak dla naśladowców, a może i samego konstruktora.
Czy papuga nie jest trochę za wysoko zamontowana? Odpływ z niej jest prawie w połowie wysokości chłodnicy. Taki układ, przynajmniej teoretycznie, powinien skutkować zalewaniem tej części chłodnicy. A może to przewidziałeś i tak ma być w jakimś celu? Napisz co myślisz o mojej uwadze. Sam chcę zamówić papugę szklaną i tą faktycznie można tak montować, bo widać ile zajmują skropliny. Przy szkle, taki poziom można regulować mocą grzania, lub chłodzenia.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 22:55
autor: mtx
Emiel - sorry za to (nie obraź się) - ale dzieki, że mnie oświeciłeś bo bym nie wiedział ;)
Ciekawi mnie tylko skąd ta temperatura wg. leon24_36 - "50-60*" - skoro u mnie na 45cm
chłodnicy destylat leci dosłownie zimny? Może to przez to, że nie oszczędzam wody i chłodzę
"całą mocą" - nie wiem, dlatego zapytałem o to co w poście wyżej...

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 23:00
autor: leon24_36
Myślę, że jak Radius przedstawił nam swój nowy aparat to również powinie opisać jego pracę oraz na moją prośbę zmierzyć temperaturę psoty wypływającej z papugi ponieważ jeżeli temperatura będzie oscylowała około 30* to jestem w domu. Zawór z mojej kolumny (bokakob) chcę połączyć z papugą poprzez właśnie chłodnicę Liebiega ukośnie zainstalowaną w celu schłodzenia maksymalnie urobku i jak najdokładniejszy pomiar mocy psoty.
Emiel Regis właśnie zapomniałem o tym napisać, że para będzie w przeciwieństwie do VM w całości skraplana będzie za pomocą chłodnicy no i oczywiście tak jak pisałem pary na pot-stillu mają wyższą temperaturę niż przy VM/LM.
Wald 50-60* podałem ponieważ tak mi się wydaje,że tyle będzie mogę się oczywiście mylić tym niemniej jak nie oszczędzasz wody to u Ciebie będzie chłodniejszy ;)

Pozdrawiam

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 19 gru 2012, 23:09
autor: Emiel Regis
mtx1985 pisze:nie oszczędzam wody i chłodzę
"całą mocą"
To dużo tłumaczy (choć nie wiem czy dałem się przekonać ;) ), w innym przypadku bez użycia skraplacza Twoje 17°C byłoby co najmniej dziwne.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 20 gru 2012, 00:25
autor: panta_rei
Świetny sprzęcik, ale Wald słusznie zauważył, w moim odczuciu, błędny montaż papugi.
Miałem przyjemność pracować na potstillowej głowicy z papugą mocowaną "szczelnie" do chłodnicy. U mnie papuga była oczywiście niżej i nie miałem skroplin zatrzymanych w chłodnicy, ale problem był jeszcze inny, destylat zanim przeszedł przez papugę powodował coś w rodzaju korka, poduszki i działy się jaja, tworzyło się jakieś dziwne podciśnienie zasysające destylat z powrotem do wężyka, potem powstawało maleńkie ciśnienie pchające destylat i bąble powietrza co powodowało podskakiwanie aerometru. Cała sytuacja się naprawiła po prowizorycznym odpowietrzeniu układu na wyjściu chłodnicy.
Żeby wszystko pięknie działało to kapać powinno z chłodnicy do jakiegoś małego lejka i dalej dopiero do papugi, wtedy będzie OK.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 20 gru 2012, 00:55
autor: Wald
panta_rei pisze: działy się jaja, tworzyło się jakieś dziwne podciśnienie zasysające destylat z powrotem do wężyka, potem powstawało maleńkie ciśnienie pchające destylat i bąble powietrza co powodowało podskakiwanie aerometru.
Pewnie gotowałeś bez kamyków wrzennych, ich brak powoduje takie "jaja".

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 20 gru 2012, 09:33
autor: radius
Koledzy :!:
Z uwagą czytam wasze opinie i oczywiście przyjmuję wszelkie zastrzeżenia do wiadomości :ok: Odpowiem na nie ogólnie.
Sprzęcik będzie pracował w połączeniu z kegiem i grzałką z regulatorem. Jak się sprawdzi :?: Odpowiem jutro po pierwszej próbie. Co do umieszczenia papugi w ten a nie inny sposób, to po prostu tak sobie wymyśliłem, a czy to nie za wysoko, to również okaże się przy próbie, jak i to czy 40 cm chłodnicy wystarczy do schłodzenia destylatu do ok. 20oC. O odpowietrzeniu także myślałem ale nie miałem akurat pod ręką odpowiedniej złączki a nie chciało mi się ganiać do sklepu :mrgreen: Zmiany mogę w każdej chwili wprowadzić, nie ma z tym żadnego problemu. Sam jestem ciekaw jak mój aparacik będzie się sprawował :odlot:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 20 gru 2012, 14:25
autor: klodek4
Bardzo ładny sprzęcik, masz Ty człowieku talent w łapce :mrgreen: :respect: :klaszcze:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 2 sty 2013, 11:38
autor: foxmen
radius pisze:Koledzy :!:
Jak się sprawdzi :?: Odpowiem jutro po pierwszej próbie. :odlot:
Próba była? jak poszło bom ciekawy :odlot:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: piątek, 4 sty 2013, 16:26
autor: radius
Witam koleżeństwo :ok:
Trochę z opóźnieniem, ale przedstawiam wyniki pracy na mojej "zbożówce" :lol:
Na początek przedstawiam zmiany jakie po przemyśleniu wprowadziłem do konstrukcji aparatu. Niewielkie ale istotne. Obniżyłem papugę tak, aby wypływ był poniżej końca chłodnicy Liebiga, oraz zainstalowałem na wypływie chłodnicy, a powyżej papugi odpowietrzenie, ponieważ jest ona połączona szczelnie z chłodnicą. Wyeliminowałem w ten sposób ewentualny wzrost ciśnienia w układzie i "plucie" destylatem z papugi. Poniżej zdjęcia aparatu po przeróbce.
DSC01409.jpg
Jak przebiegał proces:
Zbiornik 30 litrów z grzałką 2 kW, wsad o mocy ok. 20%.
Po zagotowaniu wsadu, skręciłem moc grzałki do 1000 W i czekałem na pierwsze skropliny. Gdy papuga wypełniła się destylatem, zacząłem pomiary.
Odbiór - 2,2 l/h
Temp. wody na wlocie chłodnicy - 9,50C
Temp. wody na wylocie chłodnicy - 22,50C
Przepływ wody - 45 l/h
Temp. destylatu w papudze - 210C
Maksymalna moc destylatu - 88%

Tak więc, 40-centymetrowa chłodnica Liebiga, bez problemu schładzała destylat do 200C, więc i pomiar stężenia destylatu widoczny na mierniku w papudze był wiarygodny. Pobawiłem się jeszcze przepływem wody przez chłodnicę i tak;
Przy zwiększeniu przepływu do 55 l/h, temperatura wypływającego destylatu spadła do 18,50C, po zmniejszeniu przepływu do 35 l/h, temperatura destylatu wzrosła do 300C.
Jeżeli macie jakieś pytania czy uwagi, chętnie wysłucham :piwo:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: piątek, 4 sty 2013, 17:28
autor: Emiel Regis
Ładne pieroństwo :klaszcze:
Gdyby mnie kiedyś naszło zrobić coś podobnego to zastosowałbym dłuższą chłodnicę, zużycie wody jak dla mnie spore.
Mała uwaga- podałeś dane procesu przy wsadzie 20% a aparat masz przeznaczony do zbożówek.
Fajnie byłoby porównać te dane z wsadem 10-12%, myślę że sporo się zmieni.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: piątek, 4 sty 2013, 18:05
autor: radius
@Emiel, myślę, że niewiele się zmieni. No, może musiałbym zwiększyć trochę moc grzałki aby zachować tą samą wielkość odbioru.
Co do zużycia wody, to dla mnie nie ma to większego znaczenia, a i myślę, że wcale nie jest takie jakieś przesadnie duże. U mnie cena wody to 3,73 zł/m3, ścieków 4,59 zł/m3. Proces destylacji trwał 2 godziny, więc zaokrąglając, zużyłem ok. 100 litrów wody co kosztowało mnie 0,83 zł. Nie doliczam opłat abonamentowych, bo te są miesięczne niezależne od ilości zużytej wody. Nawet gdybym pracował 6 godzin (co nigdy mi się nie zdarza z 25-litrowym wsadzie) to koszt zużytej wody wyniósł by ok. 2,5 zł :!: Więc jakie to koszty :?: ;)
A dodatkowo, jak się uprzesz, to część wody można wykorzystać do nastawienia cukrówki w beczce np. 100-litrowej :mrgreen:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: piątek, 4 sty 2013, 18:36
autor: Emiel Regis
radius pisze: myślę, że niewiele się zmieni. No, może musiałbym zwiększyć trochę moc grzałki aby zachować tą samą wielkość odbioru.
To na pewno, ale czy to nie wpłynie wtedy negatywnie na jakość.. Dlatego zaproponowałem porównanie ze słabszym wsadem, zresztą działając na tym aparacie niebawem dojdziesz do tego, jaki odbiór jest dobry dla optymalnych cech organoleptycznych :pije: przy wsadzie na smakowitę , a wtedy prosiłbym o małą notkę jak to wygląda.
Na takim sprzęcie szedłbym raczej w stronę słabego grzania i wolnego odbioru, ale to takie moje specyficzne podejście.
radius pisze:Co do zużycia wody, to dla mnie nie ma to większego znaczenia
Dla mnie ma, nie chodzi tu o koszty.
Nie pisałem tego w sensie wady Twojego aparatu, przedstawiłem swój punkt widzenia.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: niedziela, 6 sty 2013, 16:18
autor: leon24_36
Witam
radius pisze:
Odbiór - 2,2 l/h
Temp. wody na wlocie chłodnicy - 9,50C
Temp. wody na wylocie chłodnicy - 22,50C
Przepływ wody - 45 l/h
Temp. destylatu w papudze - 210C
Maksymalna moc destylatu - 88%
Radius dziękuję Ci za eksperyment i jestem szczerze zaskoczony, że taka chłodnica może tak mocna schłodzić destylat. Ja mam w planach chłodnicę z rury fi 25X1,5 oraz długość 450mm płaszcz oraz fi 10X1 przepływ wewnątrz. Będzie ona podpięta do kolumny LM i będzie służyła do schłodzenia już skroplonego destylatu, który trafi do papugi.

PS. Man nadzieję, że w końcu i ja opiszę swoją zabawkę.

Pozdrawiam

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: niedziela, 6 sty 2013, 19:56
autor: mtx
leon24_36 pisze:Radius dziękuję Ci za eksperyment i jestem szczerze zaskoczony, że taka chłodnica może tak mocna schłodzić destylat.
Widzisz - a jak pisałem, że u mnie tak to działa, to twierdziłeś, że to niemożliwe - no, ale co ja tam wiem... ;)

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: niedziela, 6 sty 2013, 21:38
autor: leon24_36
Witam

@mtx1985 to nie ja napisałem, że temperatura podana przez Ciebie jest co najmniej dziwna :) a co do "no, ale co ja tam wiem... ;) " to na pewno wiez sporo o Naszym hobby 8-)
leon24_36 pisze: 50-60* podałem ponieważ tak mi się wydaje,że tyle będzie mogę się oczywiście mylić
No i się na szczęście myliłem :piwo:

Pozdrawiam

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: niedziela, 6 sty 2013, 21:43
autor: lenartm
Panowie może troszkę odbiegnę od tematu, ale dręczy mnie jedno pytanie, czy zacier był bardzo gesty, czy @ Radius nie masz problemów z przypalaniem zacieru do grzałek. Na początek grzałeś 2kW, potem 1kW. czy ta dlatego aby nie przypalić?.
Sprzęt jest bardzo fajny i jak zaczynam czytać nt. zbożówek to też się zaczynam nakręcać na własną łychę, ale czy bez płaszcza wodnego można się obyć ?.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: niedziela, 6 sty 2013, 22:20
autor: radius
Akurat w tym konkretnym przypadku destylowałem pogony plus nieudane wina i rozcieńczone do 20%, ale gotowałem wcześniej zaciery zbożowe na łychę na grzałce 1400W z tym, że oczywiście przefiltrowane i nie miałem problemu z przypaleniem grzałki. Raz zdarzyło mi się przypiec lekko grzałkę ale zacier był słabo przefiltrowany i grzałem pełną mocą do samego końca. Jednak destylat był czysty i niczym go nie było czuć. Gdybym miał zbiornik w płaszczu, grzałbym oczywiście nie filtrowane zaciery a tak... każdy orze jak może :mrgreen:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: niedziela, 6 sty 2013, 22:35
autor: lenartm
A masz może jakiś sprawdzony sposób na filtrowanie, ja przy swojej pierwszej kukurydziance zastosowałem worek jutowy + wirówka zadziałało pieknie :D ale potem za dużo sprzątania, ale chyba się zdecyduję ponownie na tę zabawę kusi mnie Danniels:), muszę poszukać tylko jakiegoś przepisu na forum. Tak czy inaczej sprzęt godzien :respect: .

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: poniedziałek, 7 sty 2013, 08:44
autor: radius
Gęstwę odcedzam na gęstym sicie, potem przepłukuję jeszcze 2-3 litrami gorącej wody i filtruję przez tetrową pieluchę. Coś tam strat jest, ale trudno... Lepiej stracić pół litra niż przypalić zacier i grzałki :)

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: poniedziałek, 7 sty 2013, 18:58
autor: lenartm
A czy gdzieś ktoś pod ,,ręką" ma jakiś fajny przepis na Dannielsa, czytałem o kwaśnym zacierze, ale sam już nie wiem co wybrać???

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: poniedziałek, 7 sty 2013, 20:27
autor: radius

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: poniedziałek, 7 sty 2013, 20:38
autor: lenartm
Dziękuję, oczywiście śledzę ten post, i już nie raz czytałem go od dechy do dechy, myślałem że znajdzie się jeszcze na forum inny przepis... jakiego jeszcze nie widziałem. No nic... dziękuję Radius za pomoc, ja się już wyłączam z tego postu, bo przeze mnie troszkę zbaczamy od tematu.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 10 sty 2013, 03:31
autor: Pretender
Radius, w pierwszym poście napisałeś, że jako wypełnieni zastosowałeś pociętą blaszkę miedzianą. Napisz coś więcej, jaka wielkość, czy skręcałeś.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 10 sty 2013, 09:06
autor: radius
Wypełnienie to, jak napisałem, pocięta taśma miedziana - szer. 20mm, gr. 0,3mm.
Kiedyś używano takiej do "zarabiania" końcówek kabli energetycznych. Ciąłem nożyczkami paseczki o szerokości 2-3mm, które przy cięciu lekko się skręcały i takimi ścinkami napełniłem swoją kolumnę.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: czwartek, 10 sty 2013, 22:04
autor: Pretender
Ok, dzięki. W innym wątku pisałem o posiadanych odpadach miedzianych (blaszki). Dzisiaj zaczynam wątpić, czy to aby faktycznie miedź. Mając cienki drut miedziany, po kilku zagięciach nie pęka/łamie. Natomiast "te" blaszki łamią się.
Hmmmmmm.... jak odróżnić miedź od mosiądzu (lub innnych podobnych)

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: poniedziałek, 15 kwie 2013, 10:39
autor: fatima88
Witam wszystkich serdecznie,
mam kilka pytań odnoście sprzętu.
Co chciałbym produkować - głównym celem jest produkcja whisky oraz smakowych wódeczek. Chciałbym też od czasu do czasu puścić coś czystego pod zaprawki smakowe. Jednym z moich głównych celów jest urobienie Amerykańskiej whisk(e)y i zlanie jej do dębowej beczki na 2-3 letnie leżakowanie. Z tego co wyczytałem, a czytam już od przeszło 2 tygodni, najlepszym aparatem jest alembik miedziany. Z drugiej strony te same efekty można uzyskać z kolumny z wypełnieniem miedzianym. Chyba, że coś już mi się pomieszało. Będę chał robić również śliwowice i o ile uda mi się dorwać korzeń agawy to i tekile:)
I tu pytanie zrobić alembik miedziany czy kolumnę.

Proszę o rozjaśnienie mojego umysłu.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: wtorek, 16 kwie 2013, 18:52
autor: radius
Na krótkiej kolumnie wypełnionej miedzią np. 50-centymetrowej uzyskasz podobny rezultat jak na alembiku. Nawet na "normalnej" kolumnie z pełnym odbiorem (zero refluksu) uzyskasz taki rezultat. Kolumna działa wtedy jak deflegmator, jest więc sprzętem uniwersalnym - i do spirytusu i do zbożówek czy owocówek. Wszystko zależy od umiejętności i wiedzy operatora takiego sprzętu :ok:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: wtorek, 16 kwie 2013, 22:19
autor: Emiel Regis
Jest jeden duży + jeśli chodzi o kolumnę i smakówki; po tym, jak destylując bez refluksu kończymy odbierać serce, możemy używając kolumny odbierać ...dalej serce.
Wystarczy krótka stabilizacja i umiejętne operowanie zaworkiem odbioru, a można jeszcze odzyskać sporo dobrego destylatu, do użycia ''od zaraz''.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 17 kwie 2013, 13:16
autor: radius
Witajcie.
Mając trochę wolnego czasu i "zbędnych" materiałów, postanowiłem rozbudować mój destylator. Rozbudowałem go wzorując się na tym schemacie
still head.jpg
Tak wygląda mój destylator obecnie;
DSC01489.jpg
Głowica z rozdzielonym obiegiem wody chłodzącej, powrót wspólny;
DSC01488.jpg
Na tym zdjęciu widoczny jest jeszcze w rurze głównej port termometru - pozostałość po wcześniejszej wersji aparatu. Teraz będzie przeniesiony na szczyt destylatora - łuk.
DSC01487.jpg
Dzięki rozbudowaniu aparatu będę mógł kontrolować i regulować temperaturę par wychodzących na chłodnicę Liebiga i tym samym mam zamiar uzyskać więcej i lepszej jakości serca, już po jednokrotnym przebiegu :ok: Rura kolumny oczywiście będzie wypełniona miedzią i będzie rozłączana, tak jak na zdjęciach (połączenie na teflon), w celu bezproblemowego czyszczenia miedzianego wypełnienia :lol: Jeżeli macie jakieś uwagi czy pytania - to nadstawiam uszu :)
Pozdrawiam smakoszy zbożówek - radius :odlot:

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 17 kwie 2013, 14:07
autor: lesgo58
Nie widzę dokładnie - masz dwa niezależne od siebie - w razie potrzeby - zasilania?
Bo ja też jestem w zaawansowanym stadium podobnej kolumny, tylko, że ja mam trochę inaczej rozwiązane obwody zasilania. Są wspólne, ale jak zachodzi taka potrzeba będę mógł przymykając odpowiednie zawory sterować niezależnie.

Re: Miedziany destylator do zbożówek

: środa, 17 kwie 2013, 14:18
autor: radius
lesgo58 pisze:masz dwa niezależne od siebie - w razie potrzeby - zasilania?
Tak, tak to wygląda;