Re: Czy można zwiększyć ilość nastawu pod koniec fermentacji?
: czwartek, 5 sty 2023, 21:30
Hunterze, nie koniec jeszcze.
Zrobisz teraz jak doradadza @kol defacto. Bardzo słusznie.
Aby nie było że Rozrywek tylko opierdziela i strofuje, pomocną dłoń poda także:
Ten nastaw już jest ad acta.
Było minęło, kij z nim.
Następne rób zgodnie ze sztuką.
Parę zasad:
Przy 3 nastawie zreflektujesz się, o kurna, ale durne pytania zadawałem.
W skrócie ci ułatwię:
Nie przekraczasz 22 Blg.
Nastaw planujesz tak aby wlazł do kotła. Czyli dwa fermentory po 25L wsadu, minus odpady, da ci akurat wsad 50L.
W kotle zostawiasz oddech, czyli parę litrów wolnej, co wynika z powyżej.
Lepiej gotować wszystko na raz, niż dzielić na porcje, jeden przedgon, jedno serce i jeden pogon.
Zwyczajnie łatwiej i ekonomiczniej.
W cukrówce nie gmerasz.
Sypiesz, lejesz, bełtasz, napowietrzasz i zadajesz drożdże, i czekasz aż skończy.!!!
Klarujesz i na rurę, nie na rurki.
( durne to określenie, na rurki, jak rurka jest jedna, w destylatorze są faktycznie dwie, a przy rektyfikscji jedna, żart)
W każdym razie, RESTART, robimy wtedy jak ruszyło i przestało.
Jak praktycznie skończyło fermentację, to klarowanie i puszczasz.
@heniekstarr dobrze to ujął, miód nie cukier, nie szkoda. Z miodem to jest zabawa. A cukier...hmmm, nie przerobiło, walić to.
Arcyważna kwestia dla nowicjusza:
Chcesz bimber, puszczaj, chcesz dobry trunek, klaruj.
Obliczasz pojemność fermentora, do tego dostosowujesz blg.
Cukromierz jest potrzebny pod koniec procesu, przy nastawianiu nie. Tu prosta matematyka.
Nie kombinuj.
Nastaw, zostaw, sklaruj, oddestyluj, odleżakuj, polej. Daj zagryzkę.
Koniec. Nie da się prościej.
Czeka cię nauka Blg. Czeka cię nauka cierpliwości, czeka cię nauka pokory.
Oraz tego, że jeśli tutaj ci ktoś doradzi żle, to my go szybko wyprostujemy.
Co jeszcze cię czeka, hmm, to co polejesz komuś, czy to będzie serce, czy smrodliwy badziew, który kopie.
Szybko się przekonasz, co to serce.
Od razu doradzam, serce jest tylko jedno.
Pozdrawiam serdecznie, nie zniechęcaj się drobnym niepowodzeniem.
Ps: to hobby wybacza i uczy, spartolisz to poprawisz.
Zrobisz teraz jak doradadza @kol defacto. Bardzo słusznie.
Aby nie było że Rozrywek tylko opierdziela i strofuje, pomocną dłoń poda także:
Ten nastaw już jest ad acta.
Było minęło, kij z nim.
Następne rób zgodnie ze sztuką.
Parę zasad:
Przy 3 nastawie zreflektujesz się, o kurna, ale durne pytania zadawałem.
W skrócie ci ułatwię:
Nie przekraczasz 22 Blg.
Nastaw planujesz tak aby wlazł do kotła. Czyli dwa fermentory po 25L wsadu, minus odpady, da ci akurat wsad 50L.
W kotle zostawiasz oddech, czyli parę litrów wolnej, co wynika z powyżej.
Lepiej gotować wszystko na raz, niż dzielić na porcje, jeden przedgon, jedno serce i jeden pogon.
Zwyczajnie łatwiej i ekonomiczniej.
W cukrówce nie gmerasz.
Sypiesz, lejesz, bełtasz, napowietrzasz i zadajesz drożdże, i czekasz aż skończy.!!!
Klarujesz i na rurę, nie na rurki.
( durne to określenie, na rurki, jak rurka jest jedna, w destylatorze są faktycznie dwie, a przy rektyfikscji jedna, żart)
W każdym razie, RESTART, robimy wtedy jak ruszyło i przestało.
Jak praktycznie skończyło fermentację, to klarowanie i puszczasz.
@heniekstarr dobrze to ujął, miód nie cukier, nie szkoda. Z miodem to jest zabawa. A cukier...hmmm, nie przerobiło, walić to.
Arcyważna kwestia dla nowicjusza:
Chcesz bimber, puszczaj, chcesz dobry trunek, klaruj.
Obliczasz pojemność fermentora, do tego dostosowujesz blg.
Cukromierz jest potrzebny pod koniec procesu, przy nastawianiu nie. Tu prosta matematyka.
Nie kombinuj.
Nastaw, zostaw, sklaruj, oddestyluj, odleżakuj, polej. Daj zagryzkę.
Koniec. Nie da się prościej.
Czeka cię nauka Blg. Czeka cię nauka cierpliwości, czeka cię nauka pokory.
Oraz tego, że jeśli tutaj ci ktoś doradzi żle, to my go szybko wyprostujemy.
Co jeszcze cię czeka, hmm, to co polejesz komuś, czy to będzie serce, czy smrodliwy badziew, który kopie.
Szybko się przekonasz, co to serce.
Od razu doradzam, serce jest tylko jedno.
Pozdrawiam serdecznie, nie zniechęcaj się drobnym niepowodzeniem.
Ps: to hobby wybacza i uczy, spartolisz to poprawisz.