Alkohole-Domowe.com

Witam!
Jeśli źle wybrałem miejsce na forum to proszę moda o przesunięcie tematu.
Z uwagi na fakt, że udało mi się złapać kontakt do sadownika amatora, który już nie zbiera owoców, chce podzielić się tą wiedzą. Chodzi o to, że gość ma sporo drzewek ( głównie jabłka ale i sliwki, gruszki ) i nie zbiera tego już od dawna, gdyż cena w skupie jest poniżej kosztów. Zaproponowałem wiec, że za jakąś symboliczną opłatą uzbieram sobie sam ile tego potrzebuje. Gość się zgodził.
Czy znajdą się tutaj osoby chętne na takie zbieranie? Oczywiście jak już owoce będą się nadawały.
Najważniejsza rzecz - sad jest na drodze między Zatorem a Skawiną. Ok 30min z Krakowa. Na razie nie podaje z oczywistych względów dokładnego adresu.
Gmina Brzeźnica, powiat Wadowicki, Małopolska.
Jak coś, to dopisujcie się. Gdyby się uzbierało zbyt dużo osób, to skontaktuje się z chłopem wcześniej i ustalę szczegóły.

Byłbym chętny na gruszki bo nie mam swoich jeszcze.
Tylko że ja mam czas tylko w niedziele jeżeli mu to nie przeszkadza

Ja bym się pisał na gruszki (jaki gatunek?) i śliwki (węgierki)

Też bym się przyłączył

A gdyby przybrało to charakter małego zjazdu amatorów hobbystów? W gronie kolegów z południa Polski, przy trudzie zbierania surowca, można byłoby powymieniać doświadczenia, może nawet degustacja próbek?

Ja też jestem chętny, z gorlic nie daleko a i rodzinę odwiedzę po drodze.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Jeśli by udało się to zorganizować w niedzielę to też jestem chętny

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Cholera, a gdzieś bliżej WLKP? Tez bym przygarnął owoca.

Na śliwki bym się pisał.

Piszę się na śliwki i gruszki

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Skir pisze:Cholera, a gdzieś bliżej WLKP? Tez bym przygarnął owoca.

Trzeba sie rozglądać i nasłuchiwać.
Wczoraj w radio słyszałem informacje ze wielu plantatorów zaprasza do samodzielnego zbierania płodów.

Ok, dzwoniłem podpytać jakie i ile drzewek owocowych jest na stanie. Generalnie to dużo jabłek, stare odmiany. Gruszek też sporo, ale samej śliwy praktycznie nie ma.

Owoce są w ogóle niepryskane, więc jeśli rok będzie mokry to trzeba się liczyć z robakiem. nie mniej wolę tak, niż walić opryski do fermentacji. generalnie to większość odmian jest późna jesień, ale są również papierówki lipcowe. Wino z papierowek jest moim zdaniem bardzo dobre.

Ogólnie gość ma kilka hektarów. Owoce liczy w setkach ton. Jeśli ktoś chce robić calvadosa to na pewno nie będzie zawiedziony.

Robak wiele nie wypije, mogą być robaczywe

MASaKrA_Domingo pisze:................. Wino z papierowek jest moim zdaniem bardzo dobre...................

Polecam papierówki także na cydr i destylat. Wbrew dość powszechnej opinii wychodzą bardzo dobre.

Też jestem chętny, jabłka, gruszki śliwki, co się da

Uwaga ekipo. Dostałem dziś informację, że papierówki są gotowe do zbiorów. Niestety nie ma opcji, abym każdego przez PW informował o tym, co aktualnie jest lub niedługo będzie do zbiorów. Dlatego polecam śledzenie tematu ( jakby ktoś nie wiedział, to obok ikony płaskiego klucza jest obserwowanie ).
Papierówek jest ok tony.
Są na starych, raczej wysokich drzewach, na które tak naprawdę najlepiej wyjść i potrząsnąć, zrzucając owoce. Taką przynajmniej informację dostałem od gościa.

Ja w weekend wyjeżdżam, ale będę celować w któreś popołudnie. Może się uda to ogarnąć.

ps - tam jest wysoka trawa, chaszcze, pokrzywy. Mimo upałów gość zalecał długie spodnie.

ps2 - reszta owoców niestety jeszcze niegotowa. Śliwek ilość w tym roku była homeopatyczna, więc nawet nie dzwonił.

Ja na gruszki bym się pisał

I co z tymi zbiorami? Może jakiś adres by ktoś podał albo kontakt bo ruszyłbym coś zowocami

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Dzieje się coś w temacie?

Uwaga! Sobota za tydzień, tj 19 września. Jabłek jest od groma więc każdy chętny znajdzie cos dla siebie. Miejscowość Jaśkowice. Złapiemy się przy kościele. Godzinę jeszcze podam, ale na pewno rano.

Rozmawiałem przed momentem z gościem. Jabłka teraz już się nadają do zrywania, ale jak na alkohol to lepiej poczekać na pierwsze ślady, kiedy będą mieć w sobie jak najwięcej cukru. Jego odmiany są kwaśne więc dla calvadosa to lepiej.
Proszę o zapisy kto będzie abym mógł dać znać. Gość ma worki jutowe na sprzedaż, jeśli ktoś nie będzie miał. Pa można z drabiny też zbierać ale najlepiej mieć swoją. Wiadra i inne to oczywiście ze sobą też. Jeśli ktoś chciałby w inny dzień to piszcie jaki.

Chętny

Zgłaszam gotowość

@Góral bagienny, @radius, @przemekr, @mkozik16, @Zwodzik, @krkkonrad89, @sero, @dynio, @W_TG, @Szlumf, @Moskit81, @łoles,

I jak? Chetni?

Ja nie, bo jabłka mnie nie interesują.

No mnie też gruszki interesują jabłka mam swoje

Mi w tym roku braknie czasu na jabłka. Wolę się zająć śliwkami

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Owszem. Tylko Panie kierowniku nie za wczesna godzina, bo mam kawałek a jeszcze dzieciaki musze podrzucić.

Jabłek ci u mnie dostatek a gruszki i owszem... wziąłbym

Ja także gruszki

To są te Jaśkowice za k. Skawiny?

kwik44 pisze:To są te Jaśkowice za k. Skawiny?

Dokładnie te

Jaśkowice 173
Jaśkowice 173, 32-051 Jaśkowice
https://maps.app.goo.gl/rwqa8c5qnZSxhu2m9 spotkanie tutaj? Nie za wcześnie proszę bo mam 1,5h jazdy

Kurde balans... Trochę daleko
Może innym razem

Haha no rzut beretem!

Spotkanie przy kapliczka łysa góra. W tej samej miejscowości. To ponoć gdzieś niedaleko jest od tego miejsca. Dam jeszcze znać o godzinie

.Gacek pisze:Trochę daleko

Góry możesz przy okazji odwiedzić

Godzina 11 sobota. Zapraszam Was pod tę kapliczkę. W razie czego będę śledzić ten temat, więc piszcie uwagi. Za tydzień w weekend też będzie dobry termin, wiec jak ktoś nie da rady to nic się nie dzieje. Mnie za tydzien na pewno ten nie ma.

.

I jak tam panowie było na zbiorach? Zebraliście co czy degustacja raczej była?

Akcja udana, oceniam pozytywnie, było nas tylko 2 wytargaliśmy stare odmiany jabłek po 250kg na głowe, około 4h zbierania. Sad stary zaniedbany duza trawa pod drzewami ale dla chcącego nic trudnego dało rade. po 50gr kilo.

Coś czuję, że chłopaki dalej nie mogą dojść do siebie... jak każdy zebrał po ćwierć tony, to raczej z łóżka nie mogli zejść....