Legazlizacja Śliwowicy
: piątek, 22 mar 2013, 10:58
Legalizacja śliwowicy już w przyszłym roku?
Jak podaje "Polska-The Times" jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem resortu rolnictwa, z owoców, które dojrzeją w przyszłym roku, każdy będzie mógł legalnie wyprodukować i sprzedać śliwowicę lub jabłkówkę. Nad zmianą przepisów pracują politycy PSL.
Zmiany w prawie promuje Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa. – Trwają uzgodnienia ministerstw Rolnictwa i Finansów – powiedział w Łasku (woj. łódzkie) na spotkaniu z rolnikami polityk PSL.
Projekt ustawy legalizuje produkcję 40-procentowego alkoholu z owoców. Rolnik odwoziłby go do koncesjonowanej przetwórni, płacił akcyzę i odbierał alkohol, który byłby zaliczany do produktów regionalnych. I jako taki sprzedawany. Akcyza mogłaby wynieść od 10 do 15 złotych na litrze.
Legalny przerób owoców podoba się też właścicielom małych przydomowych sadów. – Ludzie przestaliby nielegalnie pędzić bimber – mówi rolnik z Cyrusowej Woli koło Łodzi. – Zawieziesz owoce, odpalisz dolę i przywieziesz sobie luks-wódeczkę. Ale jak akcyza będzie wysoka, to ludzie będą pędzić jak dawniej – dodaje.
Odpowiednia ustawa mogłaby wreszcie zakończyć absurdalną sytuację sadowników z Łącka. Produkcja na sprzedaż słynnej na całą Polskę tamtejszej śliwowicy są wciąż nielegalne. Co nie zmienia faktu, że elegancko opakowany trunek można tam bez problemu kupić. Nie mówiąc o tym, że śliwowica łącka już w 2005 roku została wpisana na listę produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa.
Najlepsza śliwowica powstaje z węgierek. Śliwki zbiera się pod koniec września i na początku października. Prosto z sadu wędrują do dębowych beczek, gdzie co najmniej przez miesiąc fermentują. Nie wolno używać drożdży ani cukru. Taki półprodukt podgrzewa się, a parę skrapla. Po powtórzeniu tego procesu powstaje 70-procentowy alkohol. Trunek można produkować jedynie na własny użytek. Dopuszczalne jest obdarowywanie i częstowanie, ale handel ciągle zakazany.
źródło: http://wiadomosci.onet.pl/2681,1931707, ... kalne.html
Akcyza nas zje, ale przy okazji zapytam się was, co zrobić by legalizować alkohol na naszym regionie i czy to się w ogóle opłaca?
zdrówko
Jak podaje "Polska-The Times" jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem resortu rolnictwa, z owoców, które dojrzeją w przyszłym roku, każdy będzie mógł legalnie wyprodukować i sprzedać śliwowicę lub jabłkówkę. Nad zmianą przepisów pracują politycy PSL.
Zmiany w prawie promuje Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa. – Trwają uzgodnienia ministerstw Rolnictwa i Finansów – powiedział w Łasku (woj. łódzkie) na spotkaniu z rolnikami polityk PSL.
Projekt ustawy legalizuje produkcję 40-procentowego alkoholu z owoców. Rolnik odwoziłby go do koncesjonowanej przetwórni, płacił akcyzę i odbierał alkohol, który byłby zaliczany do produktów regionalnych. I jako taki sprzedawany. Akcyza mogłaby wynieść od 10 do 15 złotych na litrze.
Legalny przerób owoców podoba się też właścicielom małych przydomowych sadów. – Ludzie przestaliby nielegalnie pędzić bimber – mówi rolnik z Cyrusowej Woli koło Łodzi. – Zawieziesz owoce, odpalisz dolę i przywieziesz sobie luks-wódeczkę. Ale jak akcyza będzie wysoka, to ludzie będą pędzić jak dawniej – dodaje.
Odpowiednia ustawa mogłaby wreszcie zakończyć absurdalną sytuację sadowników z Łącka. Produkcja na sprzedaż słynnej na całą Polskę tamtejszej śliwowicy są wciąż nielegalne. Co nie zmienia faktu, że elegancko opakowany trunek można tam bez problemu kupić. Nie mówiąc o tym, że śliwowica łącka już w 2005 roku została wpisana na listę produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa.
Najlepsza śliwowica powstaje z węgierek. Śliwki zbiera się pod koniec września i na początku października. Prosto z sadu wędrują do dębowych beczek, gdzie co najmniej przez miesiąc fermentują. Nie wolno używać drożdży ani cukru. Taki półprodukt podgrzewa się, a parę skrapla. Po powtórzeniu tego procesu powstaje 70-procentowy alkohol. Trunek można produkować jedynie na własny użytek. Dopuszczalne jest obdarowywanie i częstowanie, ale handel ciągle zakazany.
źródło: http://wiadomosci.onet.pl/2681,1931707, ... kalne.html
Akcyza nas zje, ale przy okazji zapytam się was, co zrobić by legalizować alkohol na naszym regionie i czy to się w ogóle opłaca?
zdrówko