Strona 1 z 1

Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: środa, 9 wrz 2020, 22:58
autor: jacek.kokot
Według definicji, którą posługuje się NCBR (https://www.ncbr.gov.pl/) prace badawczo-rozwojowe polegają na opracowaniu nowych lub istotnie ulepszonych produktów.

Jeśliby tą definicję przyłożyć do produktów alkoholowych bazujących na spirytusie można by powiedzieć, że opracowywanie nowych receptur nalewek czy też innych podobnych produktów jest działalnością badawczo-rozwojową.

Powstaje się następujące pytanie. Skoro celem akcyzy jest opodatkowanie produktu wprowadzonego na rynek, to czy zasadne jest odprowadzanie akcyzy w momencie prowadzenia badań, których celem jest opracowanie nowych lub istotnie ulepszonych produktów?

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: czwartek, 10 wrz 2020, 20:45
autor: pepe59
Istota działania podatków, jest przemieszczenie pieniędzy z rąk bardziej operatywnych (pracowitych i pracujących użytecznie) do rąk mało lub wręcz nieoperatywnych, których praca jest mało lub bezużyteczna. Z tego względu, wszelkie podatki to zło, które usprawiedliwia jedynie humanitaryzm (spragnionego napoić, głodnego nakarmić). Nasuwa się pytanie, czy ma być to działanie ciągłe (ktoś ciągle jest głodny i spragniony, bo z wyboru nie chce pracować) a podatnik ma ciągle go zaspokajać, w tym względzie.

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: czwartek, 10 wrz 2020, 21:54
autor: rastro
jacek.kokot pisze:Powstaje się następujące pytanie. Skoro celem akcyzy jest opodatkowanie produktu wprowadzonego na rynek, to czy zasadne jest odprowadzanie akcyzy w momencie prowadzenia badań, których celem jest opracowanie nowych lub istotnie ulepszonych produktów?
Ależ odpowiedź jest bardzo prosta... nie nie jest zasadne - i tak właśnie się dzieje. Zakłady produkujący alkohol w celach komercyjnych są obowiązane do prowadzenia składu celnego... i obowiązek podatkowy rozpoczyna się w momencie kiedy produkt opuszcza skład. Istnieje też uproszczona procedura stosowana między innymi w browarach restauracyjnych gdzie akcyzę ustala się z góry na zasadzie ryczałtu. Prace badawczo rozwojowe nie mają tutaj nic do rzeczy. Jeżeli zakład prowadzi takie prace (mając zapewne odpowiednie glejty) to zapewne produkt po badaniach laboratoryjnych (sensoryczne też są traktowane) idzie do utylizacji lub recyklingu.
pepe59 pisze:Istota działania podatków, jest przemieszczenie pieniędzy z rąk bardziej operatywnych (pracowitych i pracujących użytecznie) do rąk mało lub wręcz nieoperatywnych, których praca jest mało lub bezużyteczna. Z tego względu, wszelkie podatki to zło, które usprawiedliwia jedynie humanitaryzm (spragnionego napoić, głodnego nakarmić). Nasuwa się pytanie, czy ma być to działanie ciągłe (ktoś ciągle jest głodny i spragniony, bo z wyboru nie chce pracować) a podatnik ma ciągle go zaspokajać, w tym względzie.
No witki normalnie opadają... istotą podatków jest finansowanie tzw. inwestycji pożytku publicznego... no wiesz... drogi, chodniki - komunikacja publiczna, administracja całym tym bałaganem - ktoś jednak to musi robić i pozostałe instytucje pożytku publicznego takie jak policja, służba zdrowia, szkolnictwo czy straż pożarna. Do tego oczywiście dochodzi pomoc publiczna dla słabszych jednostek. To że nasza obecna władza przegina z wszelkimi pińcet plusami - bo to nie ma większego sensu, to już całkiem inna para kaloszy.

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: czwartek, 10 wrz 2020, 21:58
autor: niebieski-n2
O kurcze pepe59, dobrze prawisz!!!
To jest właśnie sekret trwania obecnej władzy.
Matematycznie udowodnione, że głupich (nieudaczników życiowych) jest więcej niż mądrych.

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: czwartek, 10 wrz 2020, 22:10
autor: rastro
To nie jest kwestia głupoty... zwyczajnie społeczeństwo jest w niewłaściwy sposób edukowane... większość ludzi nie wie skąd politycy mają forsę. Prawda jest taka że politycy forsy nie mają ;) . Przecież wystarczy spojrzeć w ich oświadczenia majątkowe jeden biedniejszy od drugiego, że aż muszą kombinować kilometrówki z Brukseli. W sumie oni tylko dysponują naszymi pieniędzmi (z naszych podatków).

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: czwartek, 10 wrz 2020, 23:05
autor: pepe59
Ad rastro,
Jeśli się zagłębić w zagadnienie, to obieg pieniądza w gospodarce, sprowadza się li tylko, do zapłaty za pracę (ktoś wydobywa surowce dostaje zapłatę za swoją pracę, bo same surowce są darem natury, ktoś z tych surowców robi narzędzia i także dostaje zapłatę za wykonaną pracę, ktoś inny zainwestował i czeka na wzrost wartości inwestycji, to działanie jest także jakąś pracą, choć może lżejszą, ale bardziej ryzykowną, ktoś pracuje w urzędzie i każdemu petentowi przybija pieczątkę na głowie, to także praca ale bezużyteczna. Te zarobione pieniądze służą każdemu z nich do zakupu produktów i usług, do których wytworzenia przyczynili się inni, czyli także zapłacie za ich pracę. Wszystko jest ok. jeśli system działa tak, aby stwarzać warunki rozwoju dla pracy użytecznej, a eliminować tę bezużyteczną. Co się dzieje, gdy zaczyna się tworzyć fikcyjne bezużyteczne etaty, przyrasta darmozjadów, wyciągających łapy po cudze, ciężko zarobione pieniądze, którzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy, że są darmozjadami. Taka sytuacja jest możliwa jedynie dzięki podatkom, ściąganym przez aparat państwowy i rozdawanych, bo przecież nie zasłużyli, ludziom zajmującym bezużyteczne stanowiska.

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: czwartek, 10 wrz 2020, 23:25
autor: rastro
Bardzo spłycasz temat... tzw. darmozjady też są potrzebni. Już abstrahując od tego czy urzędnik jest czy nie jest darmozjadem. W komercji też ktoś zauważył że darmozjad albo przynajmniej jakiś słabiak/obibok jest potrzebny w zespole - bo wtedy całość działa lepiej ;). Oczywiście mnożenie wszelkiej biurokracji ponad miarę potrzeb może być szkodliwe, ale nadmierna jej redukcja też nie jest taka dobra jak by się mogło wydawać Tutaj potrzebny jest jakiś balans - w komercji ten balans zwykle jest możliwy do osiągnięcia... w domenie publicznej kiedy politycy w zasadzie nie mają żadnej odpowiedzialności za swoje decyzje o taki balans raczej trudno.


Ale prawdę mówiąc temat jest nie o tym tylko raczej o tym czy można ominąć podatek akcyzowy zasłaniając się pracą badawczo-rozwojową mającą na celu udoskonalenie produktu.

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: piątek, 11 wrz 2020, 00:46
autor: jacek.kokot
rasto - ok, ale:

1. Nie musisz mieć składu podatkowego, a nawet jeśli masz to prawo nie określa jednoznacznie kiedy wyrób staje się końcowy i kiedy trafia do składu podatkowego.

2. Zgodnie z prawem możesz mieć straty w procesie wytwórczym i nie musisz od nich odprowadzać akcyzy o ile tylko jesteś w stanie je wykazać, masz je spisane i potrafisz je zmierzyć.

Zatem skoro z definicji spirytus zużyty do opracowywania nowych receptur idzie do utylizacji bądź też do organoleptycznej oceny efekty przez ciało badawcze, jak to się ma do składu podatkowego i akcyzy?

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: piątek, 11 wrz 2020, 10:36
autor: pepe59
Ad jacek.kokot,
Należałoby ustalić, kto i na jakich warunkach ma prawo wytwarzać alkohol. To jest określone przepisami prawa (nie wnikajmy czy dobrego, rozsądnego, praktycznego, czy też nie) Prawo to prawo, powinno być dobre i obowiązywać wszystkich w jednakowy sposób. Jak już spełniasz wymogi prawne, odnośnie produkcji alkoholu, to jak sądzę, masz również prawo do opracowywania swoich indywidualnych receptur, a co za tym idzie, wszelkich eksperymentów oraz prób, w tym organoleptycznych, z tym związanych. Czy działalność eksperymentalna jest dookreślona jakimiś przepisami np. ułamkiem % w stosunku do całkowitej produkcji, czy też w inny sposób, tego nie wiem. Przypuszczam, że przepisy nie pozwalają na prowadzenie działalności stricte eksperymentalnej, bez połączenia z wytwórczą, a w takiej sytuacji odprowadzanie akcyzy z tej części działalności, przestaje być problemem.

Ad. rastro
Problem nie leży w samych darmozjadach (wszak czekają nas czasy coraz większego zastępowania pracy ludzkiej, automatami), problem leży w tworzeniu bezużytecznych stanowisk, które w konsekwencji swego istnienia, jedynie przeszkadzają w dobrym rozwoju gospodarki, no bo człowiek na takim stanowisku także chce pokazać, że coś robi, ale może lepiej by było, gdyby był na bezrobotnym i nie przeszkadzał innym. Ciągle jednak tkwimy w rozrastającym się absurdzie.
Zastanawiam się czasami, czy powszechny zasiłek egzystencjalny, z możliwością nieograniczonej pracy, nie byłby dobrym rozwiązaniem. Warunkiem tej pracy powinno być jednak udowodnienie, że jest ona użyteczna, czyli poddanie jej rynkowej weryfikacji. Problem, póki co, jest z wielu względów nierozwiązywalny, głównie z powodu samego człowieka.

Re: Akcyza a działaność badawczo-rozwojowa

: piątek, 11 wrz 2020, 11:43
autor: jacek.kokot
pepe59 pisze:Ad jacek.kokot,
Jak już spełniasz wymogi prawne, odnośnie produkcji alkoholu, to jak sądzę, masz również prawo do opracowywania swoich indywidualnych receptur, a co za tym idzie, wszelkich eksperymentów oraz prób, w tym organoleptycznych, z tym związanych. Czy działalność eksperymentalna jest dookreślona jakimiś przepisami np. ułamkiem % w stosunku do całkowitej produkcji, czy też w inny sposób, tego nie wiem. Przypuszczam, że przepisy nie pozwalają na prowadzenie działalności stricte eksperymentalnej, bez połączenia z wytwórczą, a w takiej sytuacji odprowadzanie akcyzy z tej części działalności, przestaje być problemem.
Zdecydowanie tak. I właśnie dlatego umiesciłem takie pytanie w tym miejscu, aby wyjść z fazy spekulacji i dowiedzieć się od kogoś, kto wie, jak konkretnie sytuacja wygląda.