Re: Prawo a Pandemia. Szansa dla nas
: piątek, 3 kwie 2020, 20:01
Fiflak. Mądry chłopak z ciebie i jak zauważyłem logiczny. I szanuję cie.
Pesymizm jest na dzień dobry negacją stanu obecnego. Jest stanem niebytu i zgodą na obecną sytuacje.
A co się będę odzywał i tak to nic nie zmieni.
A optymizm?
Nie idę na tę randkę bo pewnie mi i tak nie da.
Po co mi ta rewolucja i tak pewnie przegramy.
Nie będę roznosił ulotek bo ubecy i tak wygrają.
Mógłbym tysiące przykładów podać. Nie powalczę z Rzymianami bo to imperium.
Ładne mi teraz kurde imperium. Padło? Dało się?
Takie wielkie mocarstwo...wzięło i jebło. To ta wilczyca nie te bliźniaki karmiła co trzeba.
Optymizm jest nie tylko nadzieją. Optymizm potrzebuje paliwa czyli ludzkiego dzialania.
A w tysiacu przypadków..np testach. Robimy testy próbujemy..a tu bach za 102 przykładem się udało. Przerzuciłam szufla tysiac ton gruzu i mam gram....Radu. co tam że poświecę w nocy.
Optymizm jest czymś pozytywnym i dlatego uważam źe nie można go w zarodku zgniatać.
Ja wreszcie w jednym temacie podzieliłem się swoim pomysłem. A w głowie go miałem już parę lat. Naciskając...wyślij byłem i jestem przekonany że to się nie uda.
A może jednak? Z godnością przyjme falę krytyki a jak się uda to się ucieszę.
Tym jest optymizm. A jak mi upierdzieli obydwie nogi to nie pomyśle że mam już przerypane. Pomyślę że znajdzie się ktoś kto mi krawężnik obniży.
Pesymizm jest na dzień dobry negacją stanu obecnego. Jest stanem niebytu i zgodą na obecną sytuacje.
A co się będę odzywał i tak to nic nie zmieni.
A optymizm?
Nie idę na tę randkę bo pewnie mi i tak nie da.
Po co mi ta rewolucja i tak pewnie przegramy.
Nie będę roznosił ulotek bo ubecy i tak wygrają.
Mógłbym tysiące przykładów podać. Nie powalczę z Rzymianami bo to imperium.
Ładne mi teraz kurde imperium. Padło? Dało się?
Takie wielkie mocarstwo...wzięło i jebło. To ta wilczyca nie te bliźniaki karmiła co trzeba.
Optymizm jest nie tylko nadzieją. Optymizm potrzebuje paliwa czyli ludzkiego dzialania.
A w tysiacu przypadków..np testach. Robimy testy próbujemy..a tu bach za 102 przykładem się udało. Przerzuciłam szufla tysiac ton gruzu i mam gram....Radu. co tam że poświecę w nocy.
Optymizm jest czymś pozytywnym i dlatego uważam źe nie można go w zarodku zgniatać.
Ja wreszcie w jednym temacie podzieliłem się swoim pomysłem. A w głowie go miałem już parę lat. Naciskając...wyślij byłem i jestem przekonany że to się nie uda.
A może jednak? Z godnością przyjme falę krytyki a jak się uda to się ucieszę.
Tym jest optymizm. A jak mi upierdzieli obydwie nogi to nie pomyśle że mam już przerypane. Pomyślę że znajdzie się ktoś kto mi krawężnik obniży.