Strona 1 z 1

Kilka słów o śliwowicy łąckiej

: niedziela, 7 lip 2019, 10:00
autor: psotamt
Trochę o nadziejach producentów, historii i o tym, jak odróżnić oryginał od fałszywki. Może ta ostatnia rada nie jest jakąś odkrywczą, jednak okazać może się pomocną. W końcu są wakacje, ktoś w okolice Łącka może trafić...
Ile śliwowicy łąckiej jest ze śliwek, ile ze spirytusu, a ile z aromatu?

Re: Kilka słów o śliwowicy łąckiej

: niedziela, 7 lip 2019, 12:03
autor: kwik44
No... Z tą gorszą śliwowicą z beczki to trochę pojechał. Ja tam lubię i beczkową i czystą. Zależy jaki mam nastrój i na co ochotę. Fakt jest faktem, nawet z "dobrych" źródeł może być kiepska. Przekonałem się o tym sam, jak przywoził mi taką kolega. Na 3 butelki dwie miały źle odebrany przedgon i jechały acetonem jak wściekłe. Nawet kamionka nie pomogła i poszły do destylacji...

Re: Kilka słów o śliwowicy łąckiej

: niedziela, 7 lip 2019, 20:20
autor: Kamal
Stare śliwy nadal są, tylko mniej już popularne :(. A jednak są najbardziej aromatyczne, w porównaniu do tych nowych, większych.
K.

Re: Kilka słów o śliwowicy łąckiej

: niedziela, 7 lip 2019, 20:23
autor: Góral bagienny
Potwierdzam, sam mam parę takich kilkudziesięcioletnich węgierek :D

Re: Kilka słów o śliwowicy łąckiej

: niedziela, 7 lip 2019, 23:12
autor: sargas
Ja się zgadzam, że beczka aromat zabija. Ale o gustach się podobno nie dyskutuje.