Strona 1 z 1

Pierwsza budowa

: niedziela, 15 mar 2020, 14:45
autor: DamianWu
Cześć,
z racji kwarantanny spowodowanej ogólnopolska paniką w końcu mam czas na swój pierwszy sprzęt :)
Zaznaczam, że jestem „świeżakiem” ale przeczytałem już sporo tematów dot. budowy.
Mimo wszystko zwracam się do was doświadczeni forumowicze z tematem takim. Czy nie przesadziłem z długościami sprzętu...
A mianowicie:
Deflegmator - fi 28 / 100cm
Chłodnica - fi 28 / środek fi 15 / 60cm
Narazie wstępnie złożony wiec wszystko można zmienić.

I ostatnie pytanie, czy warto żeby chłodnica dotykała góry deflegmator tak jak na 2 zdjęciu czy puścić ja normalnie z boku bez styku. Rodzi się w mojej głowie jeszcze taki pomysł żeby rurka wychodząca z chłodnicy (silikon) tak jak widziałem w innym temacie (tylko tam była miedziana) owijała się na górze deflegmatora. Podejrzewam ze spektakularnych efektów nie przyniesie ale delikatnie wpłynie na ochłodzenie góry.

Dziękuję z góry za pomoc i proszę o delikatność.

Re: Pierwsza budowa

: niedziela, 15 mar 2020, 20:51
autor: .Gacek
Twoja maszyna to pot-still, który jest bardzo często używany przy destylacji nastawów owocowych i zacierów zbożowych. W tym systemie destylacji bardziej chodzi nam o wydobycie smaku oraz aromatu surowca natomiast nie zwracamy uwagi na to by procent urobku był jak największy.
Rurka miedziana na górze deflegmatora to tzw refluks, który pomaga nam w niektórych przypadkach, np odbiór przedgonu lub pompowanie przy końcówce procesu. Uważam, że warto w niego zainwestować.
Stykanie się deflegmatora i chłodnicy Liebiga na tak małym odcinku według mnie nie wniesie nic do procesu. Co do długości elementów to mogą takie jak najbardziej zostać. Długa chłodnica zapewni Ci odpowiednie schłodzenie destylatu, a dzięki długiemu deflegmatorowi będzie się odbywać lekki refluks przyściankowy, który może delikatnie wzmocnić destylat.
Zaopatrz się w papugę z alkoholomierzem, a rurę wypełnij sprężynkami KO lub zmywakami nierdzewnymi. Wydrukuj sobie rybkę destylacyjną, będzie potrzebna :ok:

Re: Pierwsza budowa

: poniedziałek, 16 mar 2020, 13:00
autor: DamianWu
Dzięki za podpowiedz,
między czasie złożyłem cos „ala” papuga. Jestem ciekaw jak aparatura będzie się spisywała w praktyce. Muszę jeszcze zmontować kociołek i będzie pierwsze odpalenie. :)

Re: Pierwsza budowa

: poniedziałek, 16 mar 2020, 13:43
autor: .Gacek
Twoja papuga z tego co widzę ma bardzo dużą objętość, to niestety nie przenosi się na szybkie zmiany na alkoholomierzu i odczyty będą błędne lub odczyt będzie miał duże opóźnienie.
Jednak nawet jeżeli zdecydujesz się na pracę z tą papugą to warto by było aby ta wewnętrzna rurka wystawała ponad kielich. To ułatwia odczyt.

Re: Pierwsza budowa

: poniedziałek, 16 mar 2020, 14:58
autor: Piwosz82
Gratuluję koledze, podziwiam i trzymam kciuki.

Sam mam też jedno pytanie, ale krótkie. Pozwolę sobie tutaj bo widzę, że kolega Gacek ma głowę na karku i zna się na rzeczy.

Otóż materiał dla papugi: miedź? Czy zawsze należy stawiać na nią czy jest coś lepszego?

Re: Pierwsza budowa

: poniedziałek, 16 mar 2020, 17:32
autor: .Gacek
Piwosz82 pisze: Sam mam też jedno pytanie, ale krótkie. Pozwolę sobie tutaj bo widzę, że kolega Gacek ma głowę na karku i zna się na rzeczy.
Ale mi kolega dosłodził... aż się zarumieniłem :oops:
Ale do rzeczy. Materiał na papugę może być dowolny aby tylko łapał się w widełki "do kontaktu z żywnością". Najczęściej jest budowana z miedzi ponieważ nie każdy ma Tiga do spawania kwaski. Dodatkowo materiał można kupić w każdym sklepie ogólnobudowlanym, a i często kilka rurek zostaje z remontu chałupy. Poza tym według mnie miedziane sprzęty mają duszę.
Wadą jest oczywiście utlenianie się miedzi i często gęsto zostają poodbijane paluchy.
Ale jest również grono osób posiadających szklane papugi...

Re: Pierwsza budowa

: poniedziałek, 16 mar 2020, 17:44
autor: radius
A ja mam pytanie do kolegi DamianWu.
Jaką średnicę mają rurki użyte do budowy tej "a'la" papugi, bo coś mi się wydaje (może błędnie ;) ), że alkoholomierz się w niej nie zmieści? :scratch:

Re: Pierwsza budowa

: wtorek, 17 mar 2020, 13:49
autor: DamianWu
.Gacek pisze: Jednak nawet jeżeli zdecydujesz się na pracę z tą papugą to warto by było aby ta wewnętrzna rurka wystawała ponad kielich. To ułatwia odczyt.
Zdjęcie papugi było na etapie wstępnego złożenia w końcowym będzie wystawało, ale dziękuje za uwagę :)
radius pisze:A ja mam pytanie do kolegi DamianWu.
Jaką średnicę mają rurki użyte do budowy tej "a'la" papugi, bo coś mi się wydaje (może błędnie ;) ), że alkoholomierz się w niej nie zmieści? :scratch:
I tu dałeś mi kolego do myślenia, aż dzisiaj rano poleciałem do Memlamemlę po alkoholomierz. I wchodzi, ale na styk. Rurka ma fi 15mm alkoholomierz 12mm zostaje 3mm luzu. Pytanie, czy te 3mm wystarczą (bez płynu chodzi w rurce bez styku, nie zawiesza się, nie trze o ścianki) czy trzeba coś kombinować z grubszą.

Re: Pierwsza budowa

: wtorek, 17 mar 2020, 18:26
autor: .Gacek
DamianWu pisze: ... wchodzi, ale na styk. Rurka ma fi 15mm alkoholomierz 12mm zostaje 3mm luzu. Pytanie, czy te 3mm wystarczą (bez płynu chodzi w rurce bez styku, nie zawiesza się, nie trze o ścianki) czy trzeba coś kombinować z grubszą.
Obawiam się, że 15mm to rurka ma na zewnątrz, czyli fi wewnętrzne 13mm i 1 mm luzu dla alkoholomierza, który ma fi 12mm.
Spróbuj i tak masz już wszystko docięte... Najwyżej założysz oprawkę na żarówkę z włącznikiem i będziesz miał lampkę nocną :mrgreen:

Re: RE: Re: Pierwsza budowa

: sobota, 18 kwie 2020, 16:45
autor: Kòpôcz
DamianWu pisze: (...) bez płynu chodzi w rurce bez styku, nie zawiesza się, nie trze o ścianki (...)
...ale z płynem już ledwo się w niej porusza. W prawdzie pokazuje co ma pokazywać, ale ustabilizowanie na właściwym poziomie zajmuje kilkadziesiąt sekund - właśnie zrezygnowałem z tej średnicy z obawy, że taki poślizg we wskazaniu może mieć duże znaczenie przy odbiorze.

Re: RE: Re: Pierwsza budowa

: sobota, 18 kwie 2020, 22:24
autor: .Gacek
Kòpôcz pisze: ...ale z płynem już ledwo się w niej porusza...
Z ciekawości... Sprawdzałeś na wodzie czy na alkoholu?

Re: Pierwsza budowa

: sobota, 18 kwie 2020, 23:36
autor: freek
Z tego co pamiętam to też miałem zamiar robić w rurce 15mm, ale coś mi sie ciasno wydawało i zrobiłem w 18-tce i jest git, swobodny przepływ cieczy, swobodny ruch miarki. Poza tym szybko sie adaptuje do nowej kapiącej mocy. A noi spokojna głowa, że nic nie oszukuje :ok:
Oczywiście wszystkie te dywagacje związane są nierozłącznie ze średnicą alkoholomierza.
Pozdro

Re: RE: Re: RE: Re: Pierwsza budowa

: niedziela, 19 kwie 2020, 01:25
autor: Kòpôcz
.Gacek pisze: Z ciekawości... Sprawdzałeś na wodzie czy na alkoholu?
I tak i tak - woda i 85%.

Re: Pierwsza budowa

: poniedziałek, 27 kwie 2020, 22:43
autor: bartek71
Nie chcę zakładać niepotrzebnie nowego tematu,szukając odpowiedzi trafiłem na ten.
Kupiłem alkoholomierz i sprawdzając go na wodzie pokazuje 10% (chciałbym taką kranówe)
ale na sklepowej whisky-Lauders- pokazuje normalnie 40%. Czy whisky 40% ma taką samą gęstość jak czysta wódka 40%?

Re: Pierwsza budowa

: wtorek, 28 kwie 2020, 16:16
autor: patrzal
W przybliżeniu - tak.
Przy areometrach o szerokiej skali (np. 0-90%) dolne zakresy są często obarczone większym błędem przy niskich zawartościach alkoholu. Twój najwidoczniej jest bardzo niedokładny w tych okolicach ;) (co nie znaczy, że dla innych zakresów nie można mu choć trochę ufać).

Re: Pierwsza budowa

: wtorek, 9 lis 2021, 20:22
autor: DamianWu
Dobry wieczór wszystkim.

Po długiej nieobecności i braku czasu powróciłem do tematu. Sprzęt złożony, sprawdzona szczelność wygląda to całkiem dobrze. Pozostało kilka kosmetycznych poprawek. Nie ukrywam trochę jestem dumny :D

Ale do sedna. Mam pytanie co do utrzymywania czystości i czyszczenia aparatury. Czy stosujecie Panowie jakieś środki do tego?
Aparatura działała przez 30 min na samej wodzie. Na dno garnka spłynęły na drugi dzień brązowe osady z rurek. Jak to wszystko po "spawaniu" domyć w środku? Jakieś sprawdzone sposoby?

Z góry dziękuje :)

Re: Pierwsza budowa

: środa, 10 lis 2021, 17:58
autor: .Gacek
Możesz puścić proces na wodzie z kwaskiem cytrynowym lub z tabletką do zmywarki. Ja rozpuszczam kwasek cytrynowy w ciepłej a nawet gorącej wodzie i wlewam to do kuwety z oprawy oświetleniowej na świetlówki. Sprzęt zostawiam w roztworze na jakiś czas w zależności od stężenia mieszaniny. Jak dużo kwasku wsypane to 15-20 minut i wszystko się świeci jak psu jajca :mrgreen: ale jak zostawisz za długo to wszystkie luty zrobią Ci się czarne i brzydkie...
Rób proces i daj znać jak wyszło!!!

Re: Pierwsza budowa

: piątek, 12 lis 2021, 04:14
autor: rozrywek
DamianWu pisze:Dzięki za podpowiedz,
między czasie złożyłem cos „ala” papuga. Jestem ciekaw jak aparatura będzie się spisywała w praktyce. Muszę jeszcze zmontować kociołek i będzie pierwsze odpalenie. :)
Mam nadzieję że tę a'la papugę rozlutowałeś?
I poskładasz od nowa co?
Ja mam dopływ fi 8 z redukcjami na kielich i rurkę fi 22 z redukcją na 35.
Już uprościć się nie da chyba.
Miernik ma luźno chodzić a dopływ jak najmniejszy.
A zamiast stopki to przepołowiony klocek dębu i w tym osadzona.
Stabilna i realnie pokazuje. W załączniku masz części do tego.
Parrot Parts List.pdf

Re: Pierwsza budowa

: sobota, 11 gru 2021, 13:21
autor: DamianWu
Cześć Panowie,
sprzęt poskładany zainstalowany i poszedł pierwszy raz w ruch.
Jako nowicjusz kupiłem sobie wiaderko fermentacyjne (oczywiście 12l a nie 25l), drożdże podzieliłem na pół, cukru pół wody pół i zadowolony. Mimo że na opakowaniu napisane jak byk nie dzielić... No ale mniejsza z tym, drożdże przestały pracować po 2 tyg, BLG pozostałe 8 więc myślę będzie idealne do 1 prawdziwego testu.

Gotowanie mój sposób postępowania.
- pierwsze 50 ml (wizualnie jak błoto) do kibla
- kolejne 250 ml ( przedgon, może do rozpalenia ogniska a jak nie to do kibla)
- kolejne 100 ml ( tak na czuja jeszcze odlane - delikatnie mętne)
- ostatnie 150 ml ( czystość)
i to już zapytacie?
No tak piątek, 22.15 no musiałem już skończyć.. No ale pierwsze koty za płoty.

I teraz moje obserwacje i tu pytanie/prośba do was zerknijcie czy wszystko jest w porządku.

Temperatura na szczycie nie przekroczyła 78,6% a nawet pod koniec zaczęła spadać. (za mała moc palnika?)
Nie musiałem nawet puszczać wody do chłodnicy (dół cały czas na tyle chłodny że można było łapać ręką).
Temp w baniaku 95-96 stopni.
Wszystko co leciało około 91-2%
(wrzucam w załączniku notatki i mierzenia aparatu co 15 min. TD -temperatura dołu, TG- temperatura góry, G- moc palnika)

Mi to wygląda jakbym za mało dał "miodu" kuchence elektrycznej ale pytam was specjalistów :D

rozrywek pisze:Mam nadzieję że tę a'la papugę rozlutowałeś?
I poskładasz od nowa co?
Ja mam dopływ fi 8 z redukcjami na kielich i rurkę fi 22 z redukcją na 35.
Już uprościć się nie da chyba.
Nie, z papugi zrobimy jakaś inna rzecz, zamówiłem gotową (brak już czasu przed świętami)