Strona 21 z 37

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 07:31
autor: radius
michal278 pisze:Żadne lanie gorącej wody, może dąb pokręcić i będzie bardziej przeciekać,
Ile widziałeś pokręconych beczek w swoim życiu :o
michal278 pisze:dobrze zrobiona beczka to sucha może stać i 10 lat.
Zalewałeś suchą beczkę po 10 latach, skoro tak twierdzisz :o

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 08:52
autor: kmarian
radius pisze:... Zalewałeś suchą beczkę po 10 latach, ...
Nie dalej jak przed świętami, "uzdatniałem" beczułkę około 3 litrową, po 15 latach posuchy. Właściwie nie ma znaczenia czy taka beczka stoi/leży niezalana rok czy lat 10. Przeniosłem ją delikatnie na stół (delikatnie by mi się nie rozleciała), oglądnąłem, lekko docisnąłem obręcze i wstawiłem do wanny. Zalałem wodą, cykliczne dolewanie zeszło mi ze 3 godziny. Na trzeci dzień, beczułka pełna wody na zewnątrz była sucha. Kolega w święta raczył gości trunkiem właśnie z tej beczułki. Bez mojej sugestii, przed wlaniem alkoholu, wyparzył ją wrzątkiem.

Co roku w jesieni podobnie przygotowuję dębową beczułkę (60 litrów) do kapusty. Ma już swoje lata i bez "kilowego" młotka się nie obejdzie (niektóre klepki są dość mocno poskręcane), trzeba niektóre ustawić na odpowiednie miejsce .

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 09:14
autor: radius
@kmarian, własnie o tym piszę. Po 10 latach, niezalana beczka jest sucha jak pieprz i wymaga dobicia obręczy oraz nieustannego dolewania wody, bo przecieka jak sito :D Mam takie dwie 15 litrowe, które po kilku latach posuchy musiałem w wannie przetrzymać, żeby nie zalać mieszkania zanim się uszczelniły :lol: No i "kilka" dni to trwało. Inna sprawa, że tak małe beczki jak twoja, nie rozeschną się tak bardzo jak duże.
Po Nowym Roku będę "uzdatniał" taką 50 litrową. Kupiłem jako nówkę, która stała 6 lat u kobity w garażu. Na razie odbiłem obręcze i zdjąłem dekiel (uszczelniony chyba tatarakiem) w celu wypalenia. Jak będzie ze szczelnością to się okaże, w każdym razie już zapowiedziałem małżowinie, że rezerwuję prysznic na co najmniej kilka dni :mrgreen:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 09:52
autor: henik
Tutaj dość sensowny opis użytkowania, czyszczenia i przygotowania https://www.farmarik.pl/p/3663/beczka-z ... iego-112-l

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 10:49
autor: kwik44
Zalewałem zimną, zalewałem gorącą (60°) i beczkom nic się nie działo. Zalanie beczki wodą ma na celu jej "uruchomienie", czyli w zasadzie tylko i aż ;) uszczelnienie. Beczka niezalewana powinna być zrobiona z sezonowanego drewna, więc jako taka nie powinna się rozeschnąć. Beczkę uruchamiany 2-3 dni przed zalaniem destylatem, żeby się uszczelniła.

I najważniejsze - raz uruchomiona beczka nie powinna wyschnąć. Więc beczki między zalaniami trzeba trzymać zalane wodą, którą trzeba co kilka miesięcy wymieniać. Dobrze jest też dodać do wody trochę piro. Uruchamiałem raz taką wyschniętą beczkę z odzysku i jej uszczelnienie zajęło mi ponad 2 tygodnie.

I na koniec - wszystko to jest już w tym temacie...

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 18:44
autor: Duch Wina
Jozinek pisze: ...próbki pobrane organoleptycznie przez damskiego kipera... :lol: :lol: .
Przerażająca jest siła sugestii 8-) Zwłaszcza sugestii damskiego kipera :D Ja jakieś 20 lat temu też bym wierzył we wszystko co mi moja niewiasta mówi.
Generalnie wino żyje i zmienia z czasem smak, bukiet. W odczuciu kwasowości istotne są ich ilość, proporcje kwasów w smaku bardziej ostrym do łagodnych, saturacja CO2. Jeśli robisz wino tzn. wino gronowe to zapewne nie są Ci obce takie zabiegi odkwaszające jak fermentacja jabłkowo-mlekowa, dodawanie wodorowęglanu potasu itd.
Ja osobiście powątpiewam w te metody chłodnicze. Może ta butelka stojąca na piecu się zaoctowała, to możliwe w wysokiej temperaturze? Zainwestuj w biuretę, do tego jednomolowy NaO, odrobinę błękitu bromylowego, zmierz kwasowość ogólną przed i po i przekonaj się czy chłodzenie coś daje.
Jozinku z Baźinek :D odnośnie długości starzenia wina w beczce. Ja też się różności naczytałem i strasznie się bałem przedębienia. W swojej węgierskiej dwudziestce średnia+ trzymałem tegorocznego Regenta&St.Croix&Rondo przez miesiąc. Z pewnością nie przedębiłem. Druga tura oddycha przez dąb już od trzech tygodni i pewnie jeszcze sporo czasu tam poleży. Kup sobie próbnik szklany i sprawdzaj co tydzień/dwa jak wino ewoluuje. Beczka beczce nie równa. Jedni uważają, że płukanie gorącą wodą jest dobre, inni zabieg taki uważają za szkodliwy, wypłukujący wszystko co dobre z dębu, inni piszą, że dąb węgierski/szypułkowy/paloy/wędzony/bliżej d... rwany lepszy od polskiego/bezszypułkowego/palonego/moczonego.... itd. itp. Sprawdzaj testuj i wrażeniami się podziel na forum.
Pozdrawiam,
DW

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 31 gru 2018, 20:13
autor: Jozinek
Widać jeszcze dużo wiedzy do zgłębienia w winiarstwie.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 1 sty 2019, 16:37
autor: Jozinek
1x.jpg
Z nadchodzącym Nowym Rokiem moja beczułka została zalana zeszłorocznym czerwonym winkiem :love: .

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 1 sty 2019, 17:34
autor: Duch Wina
Białe wino? Jeśli masz wlane po sam szpunt to polecam wymienić go na korek silikonowy. Drewno cięte w poprzek do włókien ciągnie kapilarnie płyn i cały czas będziesz miał wilgotny wlew i szpunt.
Pozdrawiam,
Duch Wina

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 1 sty 2019, 18:57
autor: Jozinek
Duchu nie popełnię takiego błędu, oryginalny szpunt leży w szufladzie.Ten w beczce wykonałem z korka ( korek oszlifowany na kamieniu szlifierskim) wchodzi kilka mm, tak więc nie ma możliwości by się zamoczył i coś podciągał.Wino wlałem czerwone ( będę sprawdzał jego zadębienie tak po 1-2 tygodniach).Czeka jeszcze jedna porcja czerwonego do wlania a później może ługowanie priosiarczynem albo od razu wlanie destylatu. Tak trochę beczułka nieładnie wygląda, bo trochę mi chlapnęło winka na nią.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 1 sty 2019, 20:03
autor: chudi
Ktoś z braci forumowej kupował od tego producenta? https://allegro.pl/oferta/promocja-becz ... 7668353963 Ciekaw jestem Waszych opinii. Chyba jako jedyny producent daje na foto, że ma certyfikat dopuszczenia do przechowywania spożywki. Bardzo proszę o opinie. :poklon; Wszystkim wszystkiego najlepszego w tym roku.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 1 sty 2019, 22:07
autor: michal278
Radius, widziałem wiele pokreconych beczek. Jeśli beczka będzie zrobiona z odpowiednio przycietych klepek nic jej nie będzie, jeśli włókna będą inaczej potrafią pękać lub się odkształcać. Mam 40 letnią moze nie beczkę a dzierzke i trzyma się wszystko w jednej kupię bez dobijania, 3 beczki nie zalane 5 lat i po zalaniu zero przecieków. A dwie kolejne stały w garażu nie zalane i zaczęło kręcić. Co do wrzątku to słowa bednarza z 50 letnim doświadczeniem. Wszystko rozbija się o materiał, minimum stu letni dąb odpowiednio sezonowany i tu jest cała tajemnica. Inne też jest drzewo z górki, a inne z dołku.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 2 sty 2019, 07:58
autor: radius
michal278 pisze: dwie kolejne [beczki] stały w garażu nie zalane i zaczęło kręcić.
Wrzuć zdjęcia tych "pokręconych" beczek :scratch:
Miałeś je od tego bednarza z 50 letnim doświadczeniem? Przecież;
michal278 pisze: Jeśli beczka będzie zrobiona z odpowiednio przycietych klepek nic jej nie będzie

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 2 sty 2019, 15:25
autor: szadok34
Witam.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Dostałem odpowiedź,że to nic złego i mam nasmarować beczkę woskiem pszczelim.
Pan stwierdził że pewnie beczka znajduje się w suchym pomieszczeniu lecz myli się bo beczka leżakuje zalana w piwnicy starego domu w temp. 10-15 st. i wilgotności powyżej 80% .......ciągły problem z wilgocią w piwnicy.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 2 sty 2019, 15:57
autor: michal278
Gdzie napisałem, że od tego bednarza? Te dwie są z Moraw, zalane były najpierw winem jasnym na Morawach, w Polsce były zalane Rondo w cuvee z Regenten. Pojemność beczek 110l i 150l.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 2 sty 2019, 17:16
autor: Duch Wina
szadok34 pisze:Witam.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Tektonika nie jest mi obca. :problem:
Mamy tu klasyczny przykład spękania radialnego na przegubie. W tym miejscu jest największe naprężenie tensyjne (rozciąganie) w efekcie czego wzięło i pękło prostopadle do sigma-1 ;) . Nie ma nic wspólnego z wysychaniem. Przy wysychaniu pękałoby wzdłuż włókien a nie w poprzek.
Ja bym się tym nie przejmował. Wycieku na razie nie ma.
Pozdrawiam,
Duch Wina

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 2 sty 2019, 18:42
autor: wawaldek11
Jesteś pewny, że wilgotność (a raczej suchość) środowiska nie ma wpływu na takie pękanie?
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal ;)
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można :mrgreen:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 2 sty 2019, 19:56
autor: radius
@michal278, powtórzę prośbę;
radius pisze:Wrzuć zdjęcia tych "pokręconych" beczek :scratch:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 3 sty 2019, 11:04
autor: Duch Wina
wawaldek11 pisze:Jesteś pewny, że wilgotność (a raczej suchość) środowiska nie ma wpływu na takie pękanie?
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal ;)
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można :mrgreen:
Tektoniki drewna to ja też nie znam :D Ale jak mawiał mój profesor od geologii strukturalnej wszędzie rządzą te same prawa.
Jak sobie wyobrazisz zginanie jakiejkolwiek listwy to największe naprężenia będziesz miał na przegubie, czyli w miejscu gdzie kąt wygięcia jest najmniejszy (najbardziej zgięty). W beczce wypada w środku listewki, tam gdzie "wypuczenie" jest największe. Po zewnętrznej stronie jest największe rozciągniecie, a od środka największe skrócenie/ściśnięcie. Dlatego pęka prostopadle do listewki. To nawet nie jest kwestia jednej klepki. Przyjrzyj się, pęknięcie kontynuuje się wzdłuż dwóch klepek, prawie w jednej linii. Mało prawdopodobnej aby obie listewki miały jakiś feler dokładnie w tym samym miejscu. Spękania z wysychania będą zawsze szły wzdłuż włókien drewna. http://www.encyklopedia.lasypolskie.pl/ ... cia-drewna
Twoje rozważania "bimetaliczne" są jak najbardziej słuszne. Ale w takim układzie te siły by się znosiły. Mechaniczna kompresja znoszona byłaby przez namoczeniową tensję, tam gdzie tensja (strona zewnętrzna) z rozciągania zachodziła był kompresja z wysychania.
Na dole a zwłaszcza w deklu to pewnie wysychanie.
Pozdrawiam,
Duch Wina

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 7 sty 2019, 17:53
autor: Haczyk
Witam,
proszę o radę odnośnie beczki. W jakim stopniu beczka powinna stać zalana destylatem? Musi być pełna? Co się stanie gdy w beczce 20L będzie tylko 5 L płynu? Beczka rozeschnie się czy drewno będzie "piło" wodę i wszystko będzie dobrze?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 7 sty 2019, 20:23
autor: Duch Wina
5l to na 20-to litrową beczkę chyba trochę mało. Co prawda producenci piszą, że nie musi być wlane pod korek. Należy tylko przechylać beczkę na obie strony, żeby się nie rozeschła i żeby drewno równomiernie oddawało swoją dobroć:).
Pozdrawiam,
Duch Wina

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 8 sty 2019, 11:17
autor: Czarodziejka
Piękne Panie i przystojni Panowie :)
Czy ktoś z was wlewał w beczkę wino z jeżyn, lub z jeżyn i malin. Bardzo mnie ciekawi rezultat takiego zabiegu, wolałabym zaoszczędzić sobie przykrości ze zmarnowania tak zacnego trunku. Pomysł mam taki, żeby zalać winkiem jeżynowo - malinowym na jakieś 3-4 tyg a następnie wlać w to moją wersję "calvadosa" bądź " grappy". Czy ktoś z szanownego grona czynił podobnie, myślę, że barwa mogła by być piękna i nuta aromatu ciekawa, ale bardzo nie chce zrobić kuku. Proszę o pomoc i sugestie, dodam, że zależy mi na czasie :D

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 9 sty 2019, 21:27
autor: sargas
Samo wino malinowe dupy nie urywa za to z jeżyn to juz inna liga. Jak już wlewać to uważam z przewagą zdecydowaną jeżynowego. Miesiąc leżakowania to trochę za mało na moje oko pomyśl minimum o 3-4 miesiącach a najlepiej pół roku.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 10 sty 2019, 10:17
autor: Czarodziejka
Dziękuję sargas :) ,
tak uczynię wleję 5 l malinowego i 15 l z jeżyn, i niech sobie dojrzewa :) .
Będę czynić próby organoleptyczne co jakiś czas :pije: :D

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 10 sty 2019, 10:21
autor: acurlydrug
Wino jeżynowe mmmm... Pijam tylko kupne, więc domowe to musi być petarda, zazdroszczę ;)
A powiedzcie mi, ile smaku beczkowego (drewna) wchodzi do takiego wina? Jest to mocno wyczuwalne, czy tylko muska smak wina?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 10 sty 2019, 11:46
autor: Czarodziejka
Ja jeszcze nie wiem, jak będzie smakować. Wszystko zależy od beczki, temp., wilgoci otoczenia itd... Ja tą beczkę zaleję winkiem po raz pierwszy, dostałam od mikołaja pod choinkę ( średnio wypalana) , ale już teraz nie mogę się doczekać, dam znać o postępach w dębieniu. :D

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 10 sty 2019, 19:21
autor: sargas
Jak dobrze wyługujesz wodą to nie będzie tragedi. U mnie w wino z DR wchodziły mocno palone smaki przy pierwszym zalaniu. Jeżeli stwierdzisz, że się przedębiło to trzymaj je dłużej bo dobroć z dębu odda beczka długo później. Polecam zalać też w miarę słodkie wino ono i tak straci na słodyczy w trakcie leżakowania.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 10 sty 2019, 21:06
autor: arTii
Podłączę się.
Beczkę 5l dostałem jakieś 5 lat temu, nie mam pojęcia czy wypalana czy nie (ciemno w środku).
Przez ostatnie 2 tygodnie zalewałem ją wodą, moczyłem w wiadrze, prawie codziennie wymieniając wodę.
Na początku oddawała bardzo brązowy kolor i ciekła jak sito. Później przestała cieknąć i kolor zrobił się mniej intensywny.
Na koniec zalałem ją wodą z sodą, a później samą wodą.
Teraz zalałem ją winem jabłkowym - grzybki zeżarły całą słodycz, ja nie dosładzałem już później, czyli jest wytrawne? (dziwne bo nie lubię wytrawnego wina a to mi smakuje)
No i teraz pytania:
- ile trzymać to wino żeby było dobrze?
- ile razy zalewać beczkę takim winem nim zaleję ją czymś dobrym?
- zalewać dodatkowo innym winem (muszę kupić)
- jak pozbyć się zacieków z beczki - jak ciekła, to zrobiły się brzydkie zacieki...

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 11 sty 2019, 20:30
autor: sargas
Zacznijmy od tego, że to malutka beczka nie do leżakowania raczej serwowania lub do finishowania.
- ile trzymać to wino żeby było dobrze?
ciężko odpowiedzieć z racji tego, że to malutka beczka wino szybko nią przejdzie ale czy w tak krótkim czasie wyjdzie z niej to co najlepsze ? musisz próbować co jakiś czas i nigdy nie wiadomo czy będzie lepsze za pół roku czy gorsze
- ile razy zalewać beczkę takim winem nim zaleję ją czymś dobrym?
Moja mała beczka 15L zalewana była 2x winem po 6 mcy zanim trafił tam destylat uważam, że to minimum ewentualnie zalej raz a dłużej. Oczywiście w twoim przypadku będzie to krócej musisz sam ocenić
- zalewać dodatkowo innym winem (muszę kupić)
przy mojej drugiej 30L beczce pozwoliłem sobie zrobić swoisty mix kilku win z jednej strony jestem bardzo ciekaw smaku z drugiej nie dysponowałem 1 gatunkiem sklarowanego wina w takiej ilości. Jeżeli po winie masz w planach wlac destylat to uważam, że jest to wskazane
- jak pozbyć się zacieków z beczki - jak ciekła, to zrobiły się brzydkie zacieki...
masz na myśli zacieki od wody ? Jeśli tak spróbój suszarką wysuszyć jak zostaną plamy podobno oliwa z oliwek + sół pomagają. Wcierasz i zostawiasz na kilka godzin później miękką sciereczką polerujesz

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 14 sty 2019, 11:36
autor: arTii
- ile trzymać - nie zależy mi na winie :) Zależy mi na przygotowaniu beczki żeby zalać ją jakimś mocniejszym trunkiem.
Tak, to będzie raczej do podawania niż przechowywania - w końcu 5l to niezbyt wiele. Ale tez te 5l "czegoś" tez nie wypiję w 2 dni. Podejrzewam, że przynajmniej z miesiąc-dwa znając mnie i moich znajomych...
- zacieki - jak na zdjęciu. A właśnie zauważyłem, że na "dnie" dekiel jednak coś odrobinę przepuszcza. Ale mam nadzieję, że za jakiś czas się samo uszczelni. Zalane jest białym winem, więc nie będzie może całkiem tragedii

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 14 sty 2019, 20:40
autor: Duch Wina
Roztwór pirosiarczynu potasu, taki do dezynfekowania zrób. Świetnie radzi sobie z plamami z czerwonego wina.
Z drugiej strony taka marmurkowa wydaje mi się bardziej atrakcyjna:)
Pozdrawiam,
Duch Wina

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 14 sty 2019, 21:01
autor: arTii
To nie są plamy po winie. Beczka była całkowicie nowa, ale jak zacząłem ją zalewać, to wylazły takie zacieki.
Ale może i masz rację - będzie miała swój charakter...
Niestety jednak zauważyłem dzisiaj, że mimo wszystko troszkę jest wilgotna na deklu :(
W sumie to jest prezent który dostałem daaawno temu i tak sobie stała biedna/sucha przez 5 lat.

A tak mi jeszcze przyszło do głowy:
- czy mogę z niej upuszczać co jakiś czas trochę wina (i wypić) a na to miejsce dolewać świeżego?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 14 sty 2019, 21:37
autor: wawaldek11
arTii pisze:Niestety jednak zauważyłem dzisiaj, że mimo wszystko troszkę jest wilgotna na deklu :(
Dobiłeś porządnie obręcze? Ja ze trzy razy dobijałem, jak mi puszczało na deklu - raz na sucho i później na mokro. Dalej czasem jest wilgoć, ale niewiele.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 14 sty 2019, 21:52
autor: arTii
Nie dobijałem. Wydawało mi się, że jest OK. Poza tym są z tak cienkiej blachy, że pewnie bym je pozaginał przy dobijaniu.
Ale tak jak pisałem - dekiel jest wilgotny, ale na stole nie ma śladów wina :) Jak nie przestanie się sączyć, to trzeba będzie coś pomyśleć.
Ale tak czy inaczej chce sobie jeszcze kupić jedną albo dwie beczki 30-50l. Tylko trochę mnie denerwuje fakt, że będę musiał kupić wino żeby je na pierwszy raz zalać ;)
No chyba że tyle będę się zbierał do zakupu, że zdążę nowe wino zrobić w lecie...

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 14 sty 2019, 22:02
autor: wawaldek11
Nie wal młotkiem bezpośrednio w obręcz, tylko przez jakiegoś "pośrednika", szerokiego i odpowiednio ukształtowanego.
Jak zrobię kolejne rurobeczki(ok. 8 l), to też będę potrzebował wino. Ale wersja oszczędnościowa zakłada, że wystarczy jedna lub dwie butelki :mrgreen: Po prostu będę je stawiał na deklu i co jakiś czas odwracał.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 15 sty 2019, 11:40
autor: Duch Wina
arTii pisze:... Tylko trochę mnie denerwuje fakt, że będę musiał kupić wino żeby je na pierwszy raz zalać ;)
No chyba że tyle będę się zbierał do zakupu, że zdążę nowe wino zrobić w lecie...
:scratch: :idea: W takim razie ja się zgłaszam na "Pierwszo Zalewacza" nowych beczek :D . Mogę zalewać, poprawnie zrobionym młodym czerwonym Regentem & Rondem & St.Croix'em. Powiedzmy 4 beczki 50 litrów na rok. Za usługę nie obciążę, a i butelkę z mazowieckiego cru dorzucę ;)
Pozdrawiam,
Duch Wina

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 15 sty 2019, 12:01
autor: wawaldek11
Z przyjemnością skorzystam :)
Dwie rurobeczki będą dębowe, a jedna czereśniowa.
Mam mBeczkę 60 l i w niej przedębiłem rum. Albo mi się tak wydaje. W tej chwili jest częściowo zalana świeżym. A może warto byłoby ją "przepłukać" świeżym winkiem?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 15 sty 2019, 12:54
autor: michal278
Wino malinowe o którym kolega wspominał kilka linijek wyżej jest mega pyszne. Ja zalewałem swoją 20l winem z takich 5l gąsiorów z Biedronki i powiem, że po pół roku to te wino z gąsiora nabrało naprawdę charakteru na mega duży plus. Potem była cherry brandy w niej, ale przedębiło, więc dolałem świeżego destylatu i wyszła cud malina. Obecnie zalana w końcu 50 winem z aronii. Oczywiście wino zaprojektowane pod długie starzenie w beczce. W tym miejscu pytanie do kolegi Duchwina czy ten cuvee z regenta jest zrobiony pod starzenie w beczce? Regent średnio nadaje się na starzenie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 15 sty 2019, 15:21
autor: sargas
@wawaldek11 też mi się wydawało, że przedębiłem nawet butelke na zlot wziąłem chociaż dupy nie urywała. Kilka miesięcy później to już nie ten produkt był. Wyraźnie wyczówalna wszelka dobroć z beczki. Ja bym jeszcze poczekał. W mojej 15L leżało to 2 latka to w 60L pewnie więcej cierpliwości trzeba.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: wtorek, 15 sty 2019, 15:24
autor: Duch Wina
Co masz na myśli pytając o zrobienie pod starzenie w beczce? Znam zupełnie inne opinie na temat starzenia Regenta w beczkach. Ciekaw jestem o co chodzi. Na czym polega projektowanie "wina" z Aronii pod długie starzenie?
Ja natomiast dopytam o to wino z Biedronki? Było białe czy czerwone? Jeśli czerwone to czy nie miałeś kłopotów z barwieniem tego cherry brandy? Trzymałeś wino w 20l przez pół roku? Jaka to była beczka? Nowa, jakiego producenta? Bez kozery powiem długo...
Pozdrawiam,
Duch Wina