Strona 12 z 36

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 14:07
autor: golec269
Widzisz silvio2007 gdzieś czytałem że ktoś sprawdzał produkt co miesiąc w beczce tylko nie pamiętam pojemności, na początku rzeczywiście był zadębiony za mocno ale z czasem zadębienie się zmnieszało i destylat nabierał charakteru i to by się zgadzało z Twoim doświadczeniem. Ja na razie działam w szkle plus szczapy pieczone i efekt jest lepszy niż z beczki szwagra. Ciekawi mnie jak by sprawy się przedstawiały po dwóch latach. Chyba tak długo by nie postało dlatego myślę o większej beczce.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 14:14
autor: michal278
Ja mam takie doświadczenie. Pomijając inne fakty z beczki 30 litrów ile Ci uciekło? Mój znajomy otrzymał beczkę 5 litrów w prezencie i zalał zacnym bimber, po 5 miesiącach było to już nie pijalne. W sieci jest taka tabela ile czasu powinno się trzymać whisky w beczce o pojemnościach z szeregu Bordeaux. Swego czasu kłóciłem się o to tutaj z kilkoma kolegami.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 14:31
autor: kwik44
Mam beczkę 20l zalaną kukurydzianką. Po 1.5 roku taniny są na pierwszym miejscu. W tle trochę wanilii. Jak na razie niepijalne z powodu tanin. Druga beczka, 60l z żytem - podobny czas starzenia, tanin prawie nie ma w smaku... W smaku super. Pierwsza beczka z dębu polskiego, druga francuskiego. W beczce 10l najpierw miałem śliwowicę (0.5 roku), później rodzynkowicę (kolejne 3 miesiące do pół roku, nie pamiętam już) i destylat torfowy nie wykazuje żadnych oznak przedębienia. W smaku super, kolor słomkowy.
Dlatego piszę aby nowe i małe beczki wyługować. Na forum ADI znalazłem niedawno informację, że whisky w małych beczkach (60l) potrzebuje 2-3 lata, żeby dojrzeć. W zależności od sposobu przechowywania. Najprawdopodobniej trafiłeś ze swoją 30l w "złoty środek".

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 18:45
autor: seneka
Kwik44 60 litrów zalać żytem to spore wyzwanie, znaczy pracy dużo :D .

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 19:31
autor: lesgo58
A jaka satysfakcja. :punk:
U mnie czeka jeszcze beczka 225l.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 20:49
autor: seneka
Uff, to się szykuje istny maraton :D Ale i satysfakcja będzie podwójna :D Czym zamierzasz wypełnić?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 20:51
autor: kwik44
Kwestia organizacji pracy. Teraz bogatszy o doświadczenie zrobiłbym to z 1/3 szybciej ;) Cieszy bardzo, bo trunek dojrzewa bardzo ładnie. Tylko o kukurydziankę jestem zły na siebie, że nie wyługowałem beczki. Mam kilka pomysłów jak poradzić sobie z tymi taninami - może coś się sprawdzi...

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: środa, 15 mar 2017, 21:32
autor: radius
Zazdroszczę ;)
Ja właśnie przygotowuję francuską beczkę pod starkę, ale niestety tylko 15 litrów :( Taką samą mam zalaną od 5 miesięcy single maltem i ... kurna olek tak mi smakuje, ze gdybym się nie powstrzymywał, to bym chyba ją w kilka tygodni wysączył :D
W tamtym tygodniu, z okazji święta mojej połówki, otwarłem Grands'a. I co? Moja połowica powiedziała po skosztowaniu; weź to zostaw dla gości i zanurkuj do piwniczki po twojego łyskacza. Najlepszy komplement jaki mogłem usłyszeć :ok:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 16 mar 2017, 19:49
autor: silvio2007
Nie mierzyłem ile wyniosła dola dla aniołów, bo w żaden sposób nie byłem w stanie tego zrobić. Beczkę wstawiliśmy do bagażnika, kolega obok beczki a ja jakbym wiózł nitroglicerynę :)
Jedno jest pewne warto inwestować w beczki.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 19 mar 2017, 09:12
autor: sargas
silvio2007 pisze: Jedno jest pewne warto inwestować w beczki.
Każdy kto kupił chociaż jedną i zalał czym z pewnością się z tobą zgodzi. Niestety żaden substytut nie jest w stanie dorównać beczce.
Ja już planuję zakup kolejnych jak tylko swoją zaleję zbożówką, to kupuję kolejną i zalewam winem minimum dwa razy i potem znowu zbożówka lub owocówka zobaczymy.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 19 mar 2017, 21:28
autor: matahari
Ja tez dołączyłem do szczęśliwych posiadaczy beczki dębowej 30 L . Jak ją zobaczyłem , no radość w sercu. Zalana burbonem w/g jessie-go. Z niecierpliwością czekamy na efekty, bo mam spółkę z koleżką - on beczkę, ja trunek. Ledwo zalana, a juz po głowie chodzi pomysł o większej .

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: poniedziałek, 20 mar 2017, 08:47
autor: silvio2007
Ługowałeś beczkę wedle przepisów naszych kolegów czy tylko wypłukana i zalana kukurydzianką?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 30 mar 2017, 17:14
autor: siara76
Witam. Mam beczkę dębową 10l i po kilku zalaniach psotą pojawił się problem tj. po kilku dniach leżakowania gdy odkręcam kranik (mosiężny) pierwsze 200 ml leci czarny destylat :( . I tutaj moje pytanie czy mieliście taki problem ewentualnie co może być powodem takiego stanu rzeczy. Dodam że jak spuszczę te 200 ml to potem jest ok a gdy po kilku dniach leje pierwsze 200 ml znowu to samo :scratch: . Przepłukałem beczkę kilka razy wodą gorącą i :dupa: . Za wszystkie podpowiedzi dziękuję...

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 30 mar 2017, 18:30
autor: Pretender
Napisz co to za beczka, jak przygotowana.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 30 mar 2017, 18:54
autor: Doody
siara76 pisze: pierwsze 200 ml leci czarny destylat
Wylałeś wcześniej z beczki smołę? :D
Oczywiście żartuję,. Sam jestem ciekawy co może być przyczyną. :roll:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 30 mar 2017, 20:59
autor: Szlumf
Czy kranik zbiera z najniższego punktu beczki?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: czwartek, 30 mar 2017, 21:00
autor: radius
Wrzuć zdjęcie beczki i kranika. Może rozpuszcza się uszczelnienie kranika?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 31 mar 2017, 08:50
autor: Kamal
Ja jak kolega Szlumf, myślę, że beczka zbiera syf z dna. Chodzi o resztki po "zwęgleniu" beczki w środku.
K.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 31 mar 2017, 21:43
autor: radius
Tak jak pisałem wcześniej, przygotowuję beczkę (raczej beczułkę ;) ) pod starkę. Oto mała fotorelacja;
wypalanie beczki
wypalanie.jpg
Po wypaleniu
wypalenie.jpg
Szlifowanie zewnętrznej warstwy, zdzieranie lakieru do gołego drewna
beczułka.jpg
Jutro zostanie zalana wodą na kilka dni i jak się uszczelni - 65% destylatem żytnim. Już mi ślinka cieknie na samą myśl o własnej starce :odlot:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 31 mar 2017, 21:55
autor: sargas
Kolega zakupił nową beczkę nie wypalaną. Możesz podrzucić instrukcję jak samemu przygotować beczkę? Średnio wypalona byłaby chyba najlepsza.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 31 mar 2017, 22:25
autor: radius
Ja wypalałem swoją za pomocą palnika do lutowania, a że wypalałem dość mocno, to i zajęła się żywym ogniem :ok:
Wypalając tym sposobem można kontrolować stopień wypalenia od lekkiego aż po mocne zwęglenie ;)

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: sobota, 1 kwie 2017, 15:17
autor: radius
Efekt końcowy uzdatniania mojej beczułki i końcowe namaczanie :)
beczułka2.jpg
namaczanie.jpg
Najbardziej się cieszę, że beczka prawie że nie przecieka :ok: Przy poprzedniej przez pierwszy dzień dolewałem 200 ml wody co kilka godzin :problem:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: sobota, 1 kwie 2017, 15:59
autor: Doody
Trochę "zazdraszczam" ;) Też muszę się o jakąś postarać.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: sobota, 1 kwie 2017, 23:34
autor: masterpaw2
Jakiś czas temu wszedłem w posiadanie beczułki po wódce dębowej o poj. 2l
PicsArt_04-01-08.34.00.jpg
Wiem doskonale, że z prawdziwą beczką dębową ma ona niewiele wspólnego, ale fajnie się prezentuje (można wziąć pod pachę i wbijać na grila do znajomych).
Beczułka wewnątrz posiada zbiornik z białego tworzywa. W miejscu wbijania szpuntu/korka jest tulejka z nierdzewki, która dość głęboko wchodzi do jej wnętrza, co z kolei skutecznie utrudnia napełnienie po "korek". Bez kombinacji wchodzi w nią 2,5l a przy zastosowaniu prowizorycznego odpowietrzenia z cienkiej rurki da się tam i 3,5l upchnąć.
PicsArt_04-01-10.42.10.jpg
I teraz moje pytanie, czy ktoś z Was grzebał może przy takiej beczułce, i czy da się wyciągnąć stalową tulejkę w celu skrócenia nie uszkadzając całości?

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 00:14
autor: Doody
Jak Ci się rozszczelni ta plastikowa "butelka" co jest w środku, to będzie problem. Beczka nie jest dębowa jest czymś impregnowana i generalnie się nie nadaje ;) Jeżeli podoba Ci się jako obudowa plastikowej butelki to ok.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 00:59
autor: masterpaw2
Zdaję sobie sprawę z tego, że jak się rozszczelni tworzywo które jest w środku to będzie problem, dlatego pytałem czy już ktoś przy takim czymś grzebał.
Nie nadaje się do czego :o?
Bo, że do naturalnego starzenia destylatu dębem to zrozumiałe (jakieś tworzywo wewnątrz), ale chyba gorzałkę w tym trzymać można, skoro do tego celu było wyprodukowane? :scratch:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 07:41
autor: radius
@masterpaw2, czy aby na pewno masz wkład plastikowy ;) Mam taką beczułkę i na dnie jest taka oto informacja;
wkład.jpg
Moja jest z 2012 roku (miał być koniec świata, więc na wszelki wypadek się zaopatrzyłem :smiech: ), może wcześniej były wkłady plastikowe :scratch:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 09:10
autor: lesgo58
radius pisze:Ja wypalałem swoją za pomocą palnika do lutowania, a że wypalałem dość mocno, to i zajęła się żywym ogniem :ok:
Wypalając tym sposobem można kontrolować stopień wypalenia od lekkiego aż po mocne zwęglenie ;)
Popatrz - nie pomyślałem wcześniej o takim sposobie... :klaszcze:
Jak zwykle mam jedną wątpliwość. Nie wiem jak je opisać. Płomień jest zawsze taki sam. Tylko zapach dymu z palnika gazowego jest chyba inny niż ze szczapek palących się drewien? I ten zapach pewnie też przenika do beczki?
Jestem przewrażliwiony? :odlot:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 09:23
autor: radius
lesgo58 pisze: zapach dymu z palnika gazowego jest chyba inny niż ze szczapek palących się drewien?
Palnik gazowy nie daje żadnego dymu :) Wydaje mi się także, że i palące się szczapki nie wydzielają go na tyle żeby miało to jakiś większy wpływ na końcowy efekt przechowywania destylatu w wypalonej beczce. Wszyscy wiemy, że decydujący wpływ ma gatunek dębu, wcześniejsza zawartość oraz stopień wypalenia beczki :ok:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 10:01
autor: lesgo58
Zapach palącego drewna do wypalania jest poza wszelkimi podejrzeniami i wątpliwościami... Z wiadomych powodów. :D
Oczywiście, że dymu (widocznego) to może palnik gazowy nie wydziela (znowuż się zle wyraziłem :scratch: ). Zwłaszcza dobrze wyregulowany.
Sformułuje to inaczej - mimo wszystko pachnie inaczej niż ten płomień ze szczapek. Jaki będzie miał wpływ na końcowy aromat destylatu nie wiadomo. Pozostaje próbować i porównywać.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 12:42
autor: masterpaw2
Moja jest z końca 2009r., świeciłem w "dziurkę" latarką i widziałem białe a nie metaliczne dno, więc dlatego napisałem, że to plastik.
Zaraz zamontuje jakąś diodę na kabelku i wpuszczę do środka........., co by mieć pewność.
Może już wzrok nie ten :shock:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 12:47
autor: radius
Wystarczy, że postukasz jakimś grubszym drucikiem o dno i wszystko stanie się jasne :)

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 13:23
autor: masterpaw2
Hmmmmmmm, no cóż :scratch: ;), właśnie tak zrobiłem i mogę tylko powiedzieć, że :dupa: ze mnie :D. Faktycznie piękny metaliczny dźwięk, jednak wzrok bywa zawodny. Dzięki.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 15:56
autor: Doody
A w mojej (też sprawdzałem) plastik :(
Tylko że moja jest mniejsza (litrowa) i pochodzi z 2008 roku. Może wtedy robili wkłady plastikowe.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: niedziela, 2 kwie 2017, 18:49
autor: masterpaw2
@Doody, jakież to zwroty akcji ;), ja byłem na 100% przekonany, że mam plastik a jest nierdzewka, u Ciebie z kolei na odwrót :o
Tak czy inaczej z całą pewnością się nadaje.........
A tak na poważnie dziś w to niby 2l maleństwo udało mi się wlać równo 3,5l (specjalnie odmierzałem) z pomocą cienkiej zakrzywionej o 180° plastikowej rurki jako odpowietrzenie :freak:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 14 kwie 2017, 12:33
autor: radius
No i stało się :D
Dzisiaj wlałem ostatnią partię destylatu żytniego na starkę, do mojej beczułki. Destylat o mocy 65%, 15 litrów poszedł do leżakowania w piwniczce :ok:
starka.jpg
Brawo - Ja 8-)

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 14 kwie 2017, 13:22
autor: golec269
Brawo-Ty! Też muszę poszukać takiej beczułki :freak:

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 14 kwie 2017, 13:36
autor: Doody
Gratulacje! :D
Widzę, że korek silikonowy. Coś czuję, że za kilkanaście lub kilkadziesiąt miesięcy staniesz się posiadaczem pysznego trunku ;)

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: piątek, 14 kwie 2017, 21:54
autor: sargas
radius pisze:No i stało się :D
Dzisiaj wlałem ostatnią partię destylatu żytniego na starkę, do mojej beczułki. Destylat o mocy 65%, 15 litrów poszedł do leżakowania w piwniczce :ok: starka.jpg
Brawo - Ja 8-)
W jakich partiach i w jakich odstępach czasu wlewałeś?
Będę właśnie się zabierał do destylacji żytniej. Myślę, że na pierwszy rzut będę miał w okolicach 8L, a też mam beczke 15L.
Zastanawiałem się czy czekać na całość, czy dorabiać i dolewać.
Dwa razy destylowałeś czy raz?
Ja będę robił na alembiku więc myślę, że nawet przy dwóch razach zostanie dużo aromatów.

Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

: sobota, 15 kwie 2017, 07:18
autor: radius
Wlewałem trzy partie destylatu w odstępach ok. 10 dniowych. Wynikało to z cyklu produkcyjnego.
Swoje zbożówki destyluję jednokrotnie na miedzianym aparacie typu CM, na którym z minimalnym refluksem odbieram przez prawie cały czas destylat w granicach 75-80%, później rozcieńczam do 65% i wlewam do beczki :ok:
Nie musisz czekać aż uzbierasz odpowiednią ilość destylatu, wlewaj od razu tyle ile masz i sukcesywnie dolewaj kolejne partie. Pierwszą beczkę single malta też zalewałem partiami i po 6 miesiącach łycha jest już praktycznie gotowa do konsumpcji :pije: