Strona 1 z 1

Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: sobota, 21 wrz 2019, 18:57
autor: Wojtek5
Cześć wszystkim,
Być może zadam pytanie dla niektórych nieco, a nawet może i wręcz głupie, ale ciekawi mnie jedna kwestia jako początkującego amatora domowych eksperymentów, więc wybaczcie. Jeśli znacie odpowiedź to proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami.

Pytanie zadam na przykładzie Whisky gdyż chyba będzie najlepiej na niej zobrazować o co chodzi.
- 3 letnia Whisky, to Whisky która 3 lata spędziła w beczce dębowej - OK, wiem, doczytałem właśnie na tym forum :)
- 3 letnia Whisky która spędziła w butelce kolejnych 7 lat to nadal 3 letnie Whisky, a nie 10 letnia - też wiem i tez z tego forum :)
a teraz właściwe pytanie:
Czy ktoś próbował taki lub podobny trunek z butelki przelać ponownie do dębowej beczki i czy ma to sens (czy będzie to pijalne)?
-
Rozumiem, że smak już nie będzie utrzymany względem pierwotnego bo beczka beczce nie równa, a i warunki przechowywania zupełnie inne, ale czy taki trunek np. po kilku miesiącach będzie pijalny. Mówimy o małej beczce 3l

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: sobota, 21 wrz 2019, 20:45
autor: kwik44
Dla beczki 3l szkoda zachodu. Jeden nasz kolega próbował. Przelewał taką beczułkę prawie non stop. Ale smak ciągle deska. No chyba że do serwowania.
Co do twojego pytania to ktoś już o coś podobnego tutaj pytał. Ma to sens jedynie wtedy jeśli masz tej łychy dużo i masz fajną beczką (np. po winie, rumie, etc.) i chcesz dodać tej łysze trochę innego smaku. Kilka miesięcy wystarczy na finiszowanie.

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: sobota, 21 wrz 2019, 21:01
autor: Doody
Większość taniej whisky ma 40% , więc po leżakowaniu ponownym w beczce będzie miała mniej. Dlatego do beczki leje się trunek o mocy około 62%.

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: sobota, 21 wrz 2019, 22:14
autor: Wojtek5
Darek, widzę, że odpisujesz hurtowo na zasadzie klepać, by klepać. Nie chodzi o to ile by miało, bo ile by miało jest zależne od pojemności lub pow. styku klepki z trunkiem, czasu i mocy wejściowej. Pytanie brzmi czy miało by to sens, a nie ile %. A jeśli już chcesz być taki dobry, to 62% leje się do dużej beczki jak 225l na długi czas leżakowania jak np. kilka lat - te podstawy wyczytałem na tym forum i na innych - nie pochodzą z moich doświadczeń, ale z nimi się zgadzam gdyż są w miarę logiczne. Nie zaśmiecaj tematu!

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: sobota, 21 wrz 2019, 23:14
autor: .Gacek
Wojtek5 pisze: ...Być może zadam pytanie dla niektórych nieco, a nawet może i wręcz głupie, ale ciekawi mnie jedna kwestia jako początkującego amatora domowych eksperymentów, więc wybaczcie. Jeśli znacie odpowiedź to proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami...
Wojtek5 pisze:Darek, widzę, że odpisujesz hurtowo na zasadzie klepać, by klepać. Nie chodzi o to ile by miało, bo ile by miało jest zależne od pojemności lub pow. styku klepki z trunkiem, czasu i mocy wejściowej. Pytanie brzmi czy miało by to sens, a nie ile %. A jeśli już chcesz być taki dobry, to 62% leje się do dużej beczki jak 225l na długi czas leżakowania jak np. kilka lat - te podstawy wyczytałem na tym forum i na innych - nie pochodzą z moich doświadczeń, ale z nimi się zgadzam gdyż są w miarę logiczne. Nie zaśmiecaj tematu!
Nie uważasz, że jeden post od drugiego nieco się różnią... Najpierw prosisz o pomoc doświadczonych destylerów a później komuś kto poświęca swój czas i chce Ci pomóc delikatnie mówisz "morda w kubeł"... Tak szczerze to chyba nawet gdybym znał odpowiedź na Twoje pytanie to nie chciałoby mi się odpisywać.

Edit: przepraszam, że zaśmieciłem Ci temat.

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: sobota, 21 wrz 2019, 23:17
autor: Doody
Przepraszam za zaśmiecania tematu...

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: niedziela, 22 wrz 2019, 20:32
autor: Wojtek5
Gacek i co Wasze posty wniosły do tematu konstruktywnego?
Jeśli nie chce Ci się lub któremuś z Was odpisywać, to nie piszcie, bo lepiej jest nic nie napisać niż napisać cokolwiek tylko po to by napisać.
ale przyznam Ci szczerą rację, nie mówię "marda w kubeł" jak do ładnie i delikatnie ująłeś, ale mówię nawet coś zdecydowanie dobitniejsego i gorszego i nie komuś kto chce mi pomóc tylko wszystkim którzy piszą by pisać. Mimo, że jestem nowy na tym forum, to takich for przerobiłem dziesiątki, zarówno jako użytkownik jak i administrator i przede wszystkim jako doświadczeni użytkownicy z kilkuset a nawet kilkoma tysiącami postów na koncie nie róbcie kibla z forum.

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: poniedziałek, 23 wrz 2019, 00:31
autor: wawaldek11
W odpowiedzi na pytanie z pierwszego posta mówię, że nie kupowałbym gotowego trunku, żeby zmienić jego charakter w beczce.
Wojtek5 pisze: ...Mimo, że jestem nowy na tym forum, to takich for przerobiłem dziesiątki, zarówno jako użytkownik jak i administrator ...
Daruj sobie takie podejście, bo zanim się obejrzysz, to poobrażasz userów, albo sam się obrazisz na forum. Wszak przerobiłeś ich dziesiątki...

Re: Postarzanie alkoholu w dębowej beczce

: poniedziałek, 23 wrz 2019, 08:09
autor: manowar
Są komercyjne whisky, które w trakcie dojrzewania są przelewane do kolejnych beczek w celu wzbogacenia ich bukietu - nie dam sobie ręki uciąć, ale nawet chyba niektóre blendy tym się chwalą... ale zostawmy blendy bo to raczej o single maltach należy pisać...
Żeby nie być gołosłownym - słynny i chyba najtańszy na rynku bastard z biedronki czyli Grangestone ma informację o podwójnym starzeniu - najpierw beczki z amerykańskiego dębu potem beczki po burbonie... o gustach się nie dyskutuje, ale nie jest to alkohol wysokich lotów... więc zapewne jest młody (brak deklaracji wieku) a i beczki pewnie nie są najwyższej jakości.
Dlaczego o tym piszę - a no dlatego, że komercyjnie robi się to (albo powinno się robić) z dojrzałą whisky przelewaną z beczki do beczki bez żadnych dodatkowych zabiegów...
Można oczywiście kupić takie whisky (cask strength) - ale nie należą one do tanich alkoholi... więc poświęcenie ponad 4 butelek na eksperymentowanie wydaje się zbyt dużym ryzykiem...
To poszukajmy tańszych single maltów... tylko tańsze wcale nie są takie tanie (to raz), dwa zazwyczaj już coś przy nich robiono (rozcieńczenie do 40%, zazwyczaj filtracja oraz o zgrozo dodanie karmelu dla koloru....)... Trochę tych tanich flaszek jest - zazwyczaj w granicach 90-100 zł za 0,7 a najtańszy wspominany Grangestone za 69... to nadal eksperyment za 300+ zł...
To może blendy... te dobre to w cenie tanich maltów... czyli będzie drogo... te tanie... no powiedzmy, że jak nie masz co z kasą robić to jakiegoś najtańszego blenda z promocji można by było użyć...
To jeśli chodzi o stronę wsadu - teraz spójrzmy na drugą stronę czyli to co masz... nowa 3l beczka... no załóżmy, że nie będzie nowa bo w drugim temacie piszesz, że zalałeś ją winem... przypomnij sobie co piszesz o smaku wina po tygodniu trzymania... że przebija zakład stolarski...
Wino ma pewnie ok 12% i przez to znacznie słabiej penetruje i wypłukuje smaki z beczki a po tygodniu już przeszło drzewem... co będzie jak wlejesz 40%...
Przy tej wielkości beczki i warunkach przechowywania, o których pisałeś - ciepło i sucho - to beczka będzie chłonąć zawartość jak gąbka a na koniec zostanie ci trochę esencji dębowej...
Do meritum... jeśli chcesz się bawić w różne sposoby starzenia i jak to wpływa na smak to oczywiście jest to droga, którą należy podążać. Tylko najpierw trzeba spełnić kilka warunków...
- po pierwsze mieć do tej zabawy własny alkohol - bo na kupnym to w żaden sposób się nie kalkuluje - chyba, że chcesz zdębić czystą wódę
- po drugie trochę poszperać i poczytać - bo dużo eksperymentów już było
- po trzecie - jak się nie ma doświadczenia i warunków (duże beczki, dużo wsadu) to trzeba kombinować inaczej - płatki / kostki / szczapki dębowe - różne opiekanie / różne gatunki drewna / moczenie w różnych alkoholach przed zadaniem, kamionki, maderyzacja, esencje i wyciągi... jest tego całe mnóstwo, żeby poprawić i uszlachetnić swój trunek... tylko trzeba czasu, cierpliwości, pokory... nie zawsze też koledzy napiszą wprost kawa na ławę, więc głową też trzeba będzie ruszyć.
I tak jak Waldek napisał... warto zmienić podejście... po może przerobiłeś dziesiątki forów jako user i admin... ale na tym, przynajmniej na razie, to ty będziesz czerpał wiedzę i korzystał z doświadczenie innych użytkowników a nie na odwrót.