Strona 1 z 2

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 00:41
autor: Kamal
Ponieważ odparowuje. Miałem już podobny przypadek, tylko z winem które wzmacniałem spirytusem. Który opisałem na forum.
Kamal pisze: Kiedyś do balona z winem, dolałem spirytusu i spróbowałem wydawało się dobre, mocne % w smaku, i zatkałem rurką fermentacyjną. Jakież było moje zdziwienie, gdy po tygodniu z kolegą spróbowaliśmy tego winka, które było dużo słabsze :cry:. Postanowiłem dolać jeszcze raz spirytusu. Zatkałem znów rurką, i po chwili słyszę bulgotanie. Wtedy już się domyśliłem, jaki był powód spadku %. Dodam ,że winko trzymałem, w temperaturze pokojowej.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 09:32
autor: radius
Koledzy, którym "pyrka" alkohol w rurce :mrgreen: Zróbcie prosty test. Przyłóżcie zapaloną zapałkę do wylotu rurki w momencie "pyrknięcia" a potem opiszcie co wam tak naprawdę wydostaje się z rurki :shock:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 09:34
autor: gr000by
Może lepiej nie, bo jak zdrowo grzmotnie, to będziemy mieli kogoś na sumieniu ;).

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 10:02
autor: soltys
Nawet pusty gąsior potrafi pykać... Wystarczy, że się na niego chuchnie albo położy rękę i gaz wewnątrz się rozpręża. Tyle, że później pykanie dostaje ciągu wstecznego gdy źródło ciepła zniknie:)

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 10:17
autor: radius
gr000by pisze:...jak zdrowo grzmotnie...
Stawiam butelkę mojego JD, przeciwko wodzie po kiszonych ogórkach, że nic nie grzmotnie. No chyba, że w trakcie eksperymentu któryś z kolegów (któremu "pyrka") puści ze strachu bąka... :smiech:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 10:47
autor: Wiedźmin
Widzę, że dyskusja poszła w ciekawą stronę :) Wracając do kolegi mówił jeszcze, że gąsiorek, który odkręcił co by postąpić zgodnie z radą psotnika/dostawcy o kilka cm powiększył swoją objętość prawie "wychodząc" na zewnątrz. Czyli rozumiem, że większość kolegów stawia, iż przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 11:42
autor: herbata666
Dokładnie kolego Wiedźmin, u mnie znajomy tak nalewał kiedyś w plastikowe butelki, po wodzie, po sam korek, zdarzyło mi się brać raz czy dwa razy od niego i zawsze jak postawiłem w ciepłym to butelka pęczniała. Normalna kwestia z kurczeniem się i rozprężaniem destylatu.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 11:48
autor: mirek109
Wiedźmin pisze:przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.
Wystarczy zrobić test - butelka 0,2l, zalać ją mocnym alkoholem o temperaturze poniżej 10C.
Zalać po czubek i zakręcić mocno by jakiś procent nie poszedł na wycieczkę. Postawić to w temperaturze pokojowej. Jaki wynik testu?

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 11:53
autor: gr000by
radius pisze:
gr000by pisze:...jak zdrowo grzmotnie...
Stawiam butelkę mojego JD, przeciwko wodzie po kiszonych ogórkach, że nic nie grzmotnie. No chyba, że w trakcie eksperymentu któryś z kolegów (któremu "pyrka") puści ze strachu bąka... :smiech:
Pisałem to z przymrużeniem oka ;). Myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, którym faktycznie jest to stwierdzenie :mrgreen: .

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 13:34
autor: rozrywek
Jak posiadam podpis pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy to to stosuję w praktyce, to co zostaje przepędzone, jest przewietrzone, odstoi swoje, i dopiero jest przelewane w coś w czym jest przechowywane, posiadam parę gąsiorków 5L, i wszystkie jeśli puste, przechowuję otwarte, napełnione również mają zapas wolnego miejsca (ok 15 procent) temperatura psoty jest identyczna ponieważ wszystko stoi w jednym miejscu. Zagadnienie jest ciekawe jako zjawisko fizyczne, także warto je rozwiązać.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 14:32
autor: Wald
Nic dziwnego, fizyka na poziomie podstawówki i to bardzo wczesnej. Za moich lat chyba w 3 klasie to było. Wykorzystuję rozszerzalność cieplną od przyśpieszenia maceracji nalewów z suszu. Chmiel, suszone owoce, kwiaty, czipsy dębowe, itp, nocą wystawiam na balkon, a na dzień wstawiam do domu. Różnica 30oC bardzo przyśpiesza dyfuzję. Warunkiem bezpiecznej pracy jest rozszczelnione naczynie, najczęściej dama 5 l. Różnica ciśnień, pomimo wolnej przestrzeni, jest duża. Zalane "pod korek" musi skończyć się zniszczeniem, eksplozją lub implozją.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 15:56
autor: radius
gr000by pisze:Pisałem to z przymrużeniem oka ;). Myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, którym faktycznie jest to stwierdzenie :mrgreen: .
I tak też zostało to przeze mnie odebrane ;P i w formie żartu było również moja odpowiedź :freak:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 11:34
autor: pracuś
Temat mnie zaciekawił, więc postanowiłem przyjrzeć się sprawie bliżej (teoretycznie bo na próby praktyczne szkoda mi spirytusu), poczytałem policzyłem i wyszło. Sam byłem nieco zaskoczony.
Otóż rozszerzalność temperaturowa (objętościowa) alkoholu etylowego jest ponad 5-krotnie większa niż wody. Przy założeniu, że mamy 5 litrów psoty z „najwyższej półki”, to przy zmianie temperatury cieczy o 10 stopni C (zakładamy, że wzrasta np. z 12 st. C do 22 st.C) jej objętość wzrośnie o ok. 55ml. Przy różnicy temperatur rzędu 20 st C, mamy zmianę objętości o ponad 100ml. Nalanie pod korek do gąsiora 5l (popularnej „DAMY”) musi się skończyć katastrofą przy dużych skokach temperatury, bo ciecz jak to ciecz, ściśliwa nie jest, a popularne „DAMY” raczej nie są wykonywane jako tzw. butelki ciśnieniowe. Wniosek: należy zawsze zostawić pewien bufor wolnego miejsca przy szczelnym zamknięciu butelki.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 13:53
autor: rozrywek
Na moje wyszło.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 14:22
autor: Wald
Nie mogło być inaczej.
W kabarecie Dudek już padło:
"Praw fizyki pan nie zmienisz".

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 16:20
autor: gr000by
Dlatego korzystam tylko z pięciolitrowych butli typu gąsiorek do wina, takich jak dawniej 5l wina z Biedronki. Nigdy nie zdarzyło mi się, że taki gąsior pękł (są bardzo mocne, ponownie ruszyło mi w nim raz wino i uzyskałem ekstremalnie nagazowanego szampana po odkręceniu, a butla została cała). Ale mimo to wolę dmuchać na zimne i zostawiam trochę wolnej przestrzeni w tych butlach zalanych destylatami - strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 25 mar 2018, 10:45
autor: Markpol
Szkoda że wcześniej nie przeczytałem tego wpisu. Niedawno dostałem dorobiony alkohol 45%. Stało to w kuchni ok 2 godzin. Postanowiłem wlać do butelki 1l po Ballantines. Kiedy przelewałem do w/w butelki zauważyłem że jest bardzo zimne. W nocy stało to w samochodzie na zewnątrz. Temperatura była ok -15 st. C. Wlałem i wyszło że napełniłem prawie całą butelkę. Bufor powietrzny został w granicach 1-1,5 cm. Postawiłem na segmencie i pojechałem na godz 15 do pracy, ok. godz 17 dzwoni żona że w moim pokoju podłoga i segment są zalane jakimś płynem :) Jako że butla była prostokątna odpadł cały bok butelki. Skutek możecie sobie wyobrazić. Przelewając zauważyłem dużą różnicę temperatury, niestety nie pomyślałem żeby zostawić tradycyjny bufor na rozszerzenie się alkoholu. Piszę ku przestrodze, teraz wiem że zawsze trzeba zostawiać odpowiedni bufor powietrzny.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 25 mar 2018, 22:01
autor: mirek109
Markpol pisze: Piszę ku przestrodze, teraz wiem że zawsze trzeba zostawiać odpowiedni bufor powietrzny.
Lub nie dokrecać zakrętkę.
Lepiej żeby wypłyneło troszkę niż .......

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: środa, 2 maja 2018, 18:24
autor: dankesik
Witam Forumowiczów.
Ja w swoich doświadczeniach miałem też taką sytuację że naczynie z destylatem, zakręcone koreczkiem metalowym pękło.
Ale przyczyna tego była taka że trąciłem nieuważnie innym przedmiotem lekko w gąsiorek i nic nie wskazywało na to że coś się zadziało. jednak następnego dnia gąsiorek był pusty. Wnioskuję więc że naprężenia wewnątrz były ogromne i lekki wstrząs lub uderzenie spowodowało pęknięcie. Niby wszystko stało O.K. ale pod światło widać było pęknięcie naczynia.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: wtorek, 15 maja 2018, 09:15
autor: Markpol
Zakręcając na maksa czułem, że coś nie tak. Niestety nie zwróciłem uwagi na przekaz :)

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 08:44
autor: psotnikpiotr
:) Witajcie bracia psotnicy.(*) I ja miałem kiedyś przykry przypadek z pękniętym 5l dameczką. Sytuacja podobna jak koledzy opisują. Dameczka zalana praktycznie po korek psotką i odstawiona na bok. Przychodzę następnego dnia a tu klops :o :shock: Dameczka pęknięta. Być może to dlatego że była zalana pod korek.

(*) - Szukaj w przedszkolu, tutaj takich nie znajdziesz. Jedynie destylerów :ok:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 10:43
autor: jatylkonachwile
Tu macie tabelę dla WODY destylowanej, ale z alkoholem będzie podobnie.
Obrazek

A teraz policzmy (dla wody), Nalewamy pełny gąsior 5l wody 10°C, potem stawiamy to w pokoju o temperaturze 22°C, woda zwiększa swoją objętość o 0,0019% czyli o 10ml, a jeśli było zalane pod sam korek to gdzieś musi te 10ml miejsca sobie znaleźć. W przypadku alko może być ciekawiej, z własnego doświadczenia wiem że ciepłe 5l, po ostudzeniu może się skurczyć o 100ml, więc w drugą stronę podobnie.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 11:40
autor: lewy87r
No mi tylko 0.5L pierdutło, jak zmrożonej psoty nalałem do butelki pod korek :) postała może ze 2-3h w temp pokojowej.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 14:40
autor: radius
Jak byś nalał destylatu a nie psoty ( :womit: ), to by nie pierdutło :mrgreen:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 14:53
autor: JanOkowita
Przed takimi przypadkami chroni prewencyjne wypicie 2 kielonków pod roboczą nazwą "Zapobiegam implozji" :freak: :piwo:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 15:28
autor: psotnikpiotr
:piwo: :D Więc koledzy destylerzy robimy tak. Zalewamy gąsiorek po korek potem wipijamy z niego 100-150ml i będzie dobrze :D Wtedy nic łupnie. :ok:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 17:09
autor: psotamt
psotnikpiotr pisze:Zalewamy gąsiorek po korek potem wipijamy z niego 100-150ml i będzie dobrze :D
I na nic tłumaczenia, że można wlać od razu mniej. No nie da się. Przecież jeśli nie nalejemy do pełna, to skąd będziemy wiedzieć, że brakuje akurat 150 ml skoro tyle nie upijemy? Nasze działanie ma metrologiczne podstawy, twarde jak skała :mrgreen:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 19 lis 2018, 18:20
autor: JanOkowita
Kolego psotamt - należy rozróżniać metrologię ogólną od stosowanej i teoretycznej. Wówczas wszystko stanie się prostsze.