Strona 1 z 2

Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 08:27
autor: Wiedźmin
Witam. Gadałem wczoraj z kolegą, który ma swojego dostawcę psoty i opowiedział mi o takim problemie. A mianowicie dostawca i psotnik zarazem poinformował go, że ostatnio miał zgłoszony przypadek, że gąsior 5 litrów pękł z psotą w środku. Kazał koledze otworzyć gąsior co by przewietrzyć psotę. Kolega tak zrobił i niby było ok... ale już znajomy tego nie zrobił i kolejny gąsiorek poszedł się je... Panowie czy coś jest nie tak z tą psotą czy to naturalne? Fakt faktem, że 2 gąsiorki rozsadziło nie uważam za przypadek.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 09:48
autor: mirek109
Uważam że jeżeli gąsiorki były zalane po przysłowiowy korek - zimną psotą, nakrętka mocno dociągnięta i wszystko składowane w temperaturze dużo wyższej to może rozsadzić. Psota zwiększyła objętość i kłopot/strata :(
Tak uważam i nie widzę innej przyczyny.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 10:00
autor: HomoChemicus
To samo może się zdarzyć, jeśli były napełnione gorącą psotą (tworzy się podciśnienie).

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 12:33
autor: andrea
Te gąsiorki musiały mieć jakieś wady ukryte. Pełnowartościowe nie mają prawa pęknąć w sytuacjach, które opisujecie. Napompowałem w celu sprawdzenie 3 bary. I nic się nie stalo. Powodem mogło być nieodprężone szkło, a nie przyrost ciśnienia.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 14:26
autor: olo 69
Ja wlewam destylat i z czymś takim się jeszcze nie spotkałem. Widocznie psota robi Wam psikusy :mrgreen:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 14:42
autor: tworian88
A ja kiedyś zostawiłem destylat 95% w butelce 0,7 w samochodzie na wycieraczce. Fakt że włożyłem ją tam rano kiedy jeszcze było chłodno i destylat był zimny a poszedłem po nią po południu jak było gorąco. Po otwarciu drzwi moim oczom ukazała się butelka rozdarta na 2 części i wycieraczka pełna psoty. Przykry widok :( . Zmiana temperatury zrobiła swoje...

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 14:42
autor: lesgo58
Jak to psota - psoci... :mrgreen:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 15:16
autor: gr000by
Destylat gąsiora ani butelki nigdy mi nie rozerwał, ale wino wznawiające pracę owszem, rozdarło mi jedną butelkę na początku kariery :D. Więc trzeba trafić na felerną flachę, żeby psota-psotnica ją rozerwała ;).

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 15:40
autor: sokal6
Mi osobiście ostatnio strzeliła butla 5l zalana pod korek w nocy. Na szczęście tylko 0, 5l straciłem, reszte udało mi się uratować w misce.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 15:49
autor: herbata666
Ja ostatnio zalałem po sam korek (moim urobkiem 50%), zwykłą butelkę 0,7 po sklepowym i wrzuciłem ją do zamrażarki na noc. Rano okazało się że brakuje około 3cm (1/3 szyjki). Jak byśmy odwrócili sytuacje to raczej żadna butla szczelnie zamknięta tego nie wytrzyma.


Pozdrawiam
Piotrek

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 16:11
autor: sokaar
To być może masz w zamrażarce jakieś szkodniki :). Albo ktoś sobie spróbował wyrobu. Mi jak do tej pory raz tylko wino rozerwało butelkę ale to była moja wina, bo było za świeże na butelkę.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 16:50
autor: arturo278
Herbata666
ale dajesz po jajach :D z ta pęknięta butelka :) :D . Od lat mrożę w zamrażarce i nie zdarzyło się by się lód wytracił a co dopiero zamarzło. Wino miałem na stryszku zabutelkowane i przetrwało 30 stopniowy mróz w stanie nie naruszonym :) . Gąsior z winem zamarzł mi na polu bo o nim zapomniałem i jakie było jakie było moje zdziwienie na wiosnę gdy były roztopy a gąsior cały.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 18:11
autor: herbata666
Po pierwsze Specjaliści od czytania ze zrozumieniem, czy ja napisałem że mi zamarzł urobek (NIE), a po drugie czy napisałem że mi butelkę rozsadziło (TEŻ NIE). Więc nie wiem po co te Wasze dwa posty. Chodziło mi o to, że jak bym zalał urobkiem butelkę o temperaturze 10C do pełna, zakręcił ją bardzo szczelnie i ogrzał do 30C to pewnie by nie wytrzymała. Tak jak zalałem urobkiem o temperaturze 25C i zmroziłem (nie zamroziłem) w temperaturze -25C to urobek zmniejszył swoją objętość.

PS.
Kolego Arturo278, proponuję zajrzeć do słownika, bo Twoja pisownia mija się z językiem polskim.


Pozdrawiam
Piotrek

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 18:25
autor: rozrywek
Tak to jest jak się robi na handel, jest zbrodnia to jest i kara.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 18:46
autor: pokrec
Współczynnik rozszerzalności termicznej etanolu jest o wiele większy od wody. Sam zauważyłem, że po wlaniu do butelki czystego spirytusu 96.5% do połowy szyjki, w temperaturze kilkudziesięciu stopni kończy się opadnięciem poziomu o nawet 2 cm po ostygnięciu do temp. pokojowej. Jak zimnego nalejesz pod korek, to po wzroście temperatury nawet o 10 stopni masz murowany kataklizm.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 19:10
autor: Zygmunt
Jest jeszcze zjawisko kontrakcji, które w przypadku wstawiania do zamrażalnika świeżo zmieszanej wódki ratuje trochę sytuację. Pół litra wody i pół litra spirytusu nie da litra (no, mocnej, ale to przykład) wódki, a odrobinę mniej.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 21:01
autor: grzesieksz7
Popieram przedmówców dodając, że znajomej strzeliła w ten sposób butelka ze Śliwowicą, za dużo było nalane i w zbyt ciepłym miejscu przechowywane.

Ja z kolei raz się obudziłem przerażony, ale to przez wino, za wcześnie zlany, strzeliło jak rasowy szampan, do tego całą ścianę pięknie mi orzygało na czerwono :)

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 21:12
autor: Trener
Ja mam trochę inną, dziwną sytuację. Jako, że nie cierpię na nadmiar gąsiorków, zawartość trzech z nich (surówka po odpędzie cukrówki) zlałem do 15L balona szklanego i zatkałem korkiem z rurką fermentacyjną. Co ciekawe w rurce zaczęły pojawiać się bąbelki i pyrka już tak powoli od kilku dni. Bimber miał temperaturę pokojową.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 22:06
autor: Kamal
Pyrka Ci alkohol, który ucieka przez rurkę fermentacyjną.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: sobota, 8 lut 2014, 23:54
autor: olo 69
A niby dlaczego alkohol pyrka?

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 00:41
autor: Kamal
Ponieważ odparowuje. Miałem już podobny przypadek, tylko z winem które wzmacniałem spirytusem. Który opisałem na forum.
Kamal pisze: Kiedyś do balona z winem, dolałem spirytusu i spróbowałem wydawało się dobre, mocne % w smaku, i zatkałem rurką fermentacyjną. Jakież było moje zdziwienie, gdy po tygodniu z kolegą spróbowaliśmy tego winka, które było dużo słabsze :cry:. Postanowiłem dolać jeszcze raz spirytusu. Zatkałem znów rurką, i po chwili słyszę bulgotanie. Wtedy już się domyśliłem, jaki był powód spadku %. Dodam ,że winko trzymałem, w temperaturze pokojowej.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 09:32
autor: radius
Koledzy, którym "pyrka" alkohol w rurce :mrgreen: Zróbcie prosty test. Przyłóżcie zapaloną zapałkę do wylotu rurki w momencie "pyrknięcia" a potem opiszcie co wam tak naprawdę wydostaje się z rurki :shock:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 09:34
autor: gr000by
Może lepiej nie, bo jak zdrowo grzmotnie, to będziemy mieli kogoś na sumieniu ;).

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 10:02
autor: soltys
Nawet pusty gąsior potrafi pykać... Wystarczy, że się na niego chuchnie albo położy rękę i gaz wewnątrz się rozpręża. Tyle, że później pykanie dostaje ciągu wstecznego gdy źródło ciepła zniknie:)

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 10:17
autor: radius
gr000by pisze:...jak zdrowo grzmotnie...
Stawiam butelkę mojego JD, przeciwko wodzie po kiszonych ogórkach, że nic nie grzmotnie. No chyba, że w trakcie eksperymentu któryś z kolegów (któremu "pyrka") puści ze strachu bąka... :smiech:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 10:47
autor: Wiedźmin
Widzę, że dyskusja poszła w ciekawą stronę :) Wracając do kolegi mówił jeszcze, że gąsiorek, który odkręcił co by postąpić zgodnie z radą psotnika/dostawcy o kilka cm powiększył swoją objętość prawie "wychodząc" na zewnątrz. Czyli rozumiem, że większość kolegów stawia, iż przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 11:42
autor: herbata666
Dokładnie kolego Wiedźmin, u mnie znajomy tak nalewał kiedyś w plastikowe butelki, po wodzie, po sam korek, zdarzyło mi się brać raz czy dwa razy od niego i zawsze jak postawiłem w ciepłym to butelka pęczniała. Normalna kwestia z kurczeniem się i rozprężaniem destylatu.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 11:48
autor: mirek109
Wiedźmin pisze:przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.
Wystarczy zrobić test - butelka 0,2l, zalać ją mocnym alkoholem o temperaturze poniżej 10C.
Zalać po czubek i zakręcić mocno by jakiś procent nie poszedł na wycieczkę. Postawić to w temperaturze pokojowej. Jaki wynik testu?

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 11:53
autor: gr000by
radius pisze:
gr000by pisze:...jak zdrowo grzmotnie...
Stawiam butelkę mojego JD, przeciwko wodzie po kiszonych ogórkach, że nic nie grzmotnie. No chyba, że w trakcie eksperymentu któryś z kolegów (któremu "pyrka") puści ze strachu bąka... :smiech:
Pisałem to z przymrużeniem oka ;). Myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, którym faktycznie jest to stwierdzenie :mrgreen: .

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 13:34
autor: rozrywek
Jak posiadam podpis pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy to to stosuję w praktyce, to co zostaje przepędzone, jest przewietrzone, odstoi swoje, i dopiero jest przelewane w coś w czym jest przechowywane, posiadam parę gąsiorków 5L, i wszystkie jeśli puste, przechowuję otwarte, napełnione również mają zapas wolnego miejsca (ok 15 procent) temperatura psoty jest identyczna ponieważ wszystko stoi w jednym miejscu. Zagadnienie jest ciekawe jako zjawisko fizyczne, także warto je rozwiązać.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 14:32
autor: Wald
Nic dziwnego, fizyka na poziomie podstawówki i to bardzo wczesnej. Za moich lat chyba w 3 klasie to było. Wykorzystuję rozszerzalność cieplną od przyśpieszenia maceracji nalewów z suszu. Chmiel, suszone owoce, kwiaty, czipsy dębowe, itp, nocą wystawiam na balkon, a na dzień wstawiam do domu. Różnica 30oC bardzo przyśpiesza dyfuzję. Warunkiem bezpiecznej pracy jest rozszczelnione naczynie, najczęściej dama 5 l. Różnica ciśnień, pomimo wolnej przestrzeni, jest duża. Zalane "pod korek" musi skończyć się zniszczeniem, eksplozją lub implozją.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 9 lut 2014, 15:56
autor: radius
gr000by pisze:Pisałem to z przymrużeniem oka ;). Myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, którym faktycznie jest to stwierdzenie :mrgreen: .
I tak też zostało to przeze mnie odebrane ;P i w formie żartu było również moja odpowiedź :freak:

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 11:34
autor: pracuś
Temat mnie zaciekawił, więc postanowiłem przyjrzeć się sprawie bliżej (teoretycznie bo na próby praktyczne szkoda mi spirytusu), poczytałem policzyłem i wyszło. Sam byłem nieco zaskoczony.
Otóż rozszerzalność temperaturowa (objętościowa) alkoholu etylowego jest ponad 5-krotnie większa niż wody. Przy założeniu, że mamy 5 litrów psoty z „najwyższej półki”, to przy zmianie temperatury cieczy o 10 stopni C (zakładamy, że wzrasta np. z 12 st. C do 22 st.C) jej objętość wzrośnie o ok. 55ml. Przy różnicy temperatur rzędu 20 st C, mamy zmianę objętości o ponad 100ml. Nalanie pod korek do gąsiora 5l (popularnej „DAMY”) musi się skończyć katastrofą przy dużych skokach temperatury, bo ciecz jak to ciecz, ściśliwa nie jest, a popularne „DAMY” raczej nie są wykonywane jako tzw. butelki ciśnieniowe. Wniosek: należy zawsze zostawić pewien bufor wolnego miejsca przy szczelnym zamknięciu butelki.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 13:53
autor: rozrywek
Na moje wyszło.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 14:22
autor: Wald
Nie mogło być inaczej.
W kabarecie Dudek już padło:
"Praw fizyki pan nie zmienisz".

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: poniedziałek, 10 lut 2014, 16:20
autor: gr000by
Dlatego korzystam tylko z pięciolitrowych butli typu gąsiorek do wina, takich jak dawniej 5l wina z Biedronki. Nigdy nie zdarzyło mi się, że taki gąsior pękł (są bardzo mocne, ponownie ruszyło mi w nim raz wino i uzyskałem ekstremalnie nagazowanego szampana po odkręceniu, a butla została cała). Ale mimo to wolę dmuchać na zimne i zostawiam trochę wolnej przestrzeni w tych butlach zalanych destylatami - strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 25 mar 2018, 10:45
autor: Markpol
Szkoda że wcześniej nie przeczytałem tego wpisu. Niedawno dostałem dorobiony alkohol 45%. Stało to w kuchni ok 2 godzin. Postanowiłem wlać do butelki 1l po Ballantines. Kiedy przelewałem do w/w butelki zauważyłem że jest bardzo zimne. W nocy stało to w samochodzie na zewnątrz. Temperatura była ok -15 st. C. Wlałem i wyszło że napełniłem prawie całą butelkę. Bufor powietrzny został w granicach 1-1,5 cm. Postawiłem na segmencie i pojechałem na godz 15 do pracy, ok. godz 17 dzwoni żona że w moim pokoju podłoga i segment są zalane jakimś płynem :) Jako że butla była prostokątna odpadł cały bok butelki. Skutek możecie sobie wyobrazić. Przelewając zauważyłem dużą różnicę temperatury, niestety nie pomyślałem żeby zostawić tradycyjny bufor na rozszerzenie się alkoholu. Piszę ku przestrodze, teraz wiem że zawsze trzeba zostawiać odpowiedni bufor powietrzny.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: niedziela, 25 mar 2018, 22:01
autor: mirek109
Markpol pisze: Piszę ku przestrodze, teraz wiem że zawsze trzeba zostawiać odpowiedni bufor powietrzny.
Lub nie dokrecać zakrętkę.
Lepiej żeby wypłyneło troszkę niż .......

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: środa, 2 maja 2018, 18:24
autor: dankesik
Witam Forumowiczów.
Ja w swoich doświadczeniach miałem też taką sytuację że naczynie z destylatem, zakręcone koreczkiem metalowym pękło.
Ale przyczyna tego była taka że trąciłem nieuważnie innym przedmiotem lekko w gąsiorek i nic nie wskazywało na to że coś się zadziało. jednak następnego dnia gąsiorek był pusty. Wnioskuję więc że naprężenia wewnątrz były ogromne i lekki wstrząs lub uderzenie spowodowało pęknięcie. Niby wszystko stało O.K. ale pod światło widać było pęknięcie naczynia.

Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?

: wtorek, 15 maja 2018, 09:15
autor: Markpol
Zakręcając na maksa czułem, że coś nie tak. Niestety nie zwróciłem uwagi na przekaz :)