Strona 1 z 1

Spirytus na nalewki

: niedziela, 19 lip 2020, 22:01
autor: grzechum79
Witam, mam pytanko, odnośnie spirytusu na nalewki, a mianowicie czy jedna destylacja wystarczy? Sprzęt który posiadam to coś takiego
c8069d4ddd596b1f8bf85ced14829e5f.jpg
wypełnienie sprężynki pryzmatyczne, bufor oczywiście miedziane. Destylat po pierwszy razie wychodzi naprawdę niezły. A że nalewki zabiją po części jego smak i zapach, to zastanawiam się czy jest sens używania do nich spirytusu destylowanego dwukrotnie. Co o tym sądzicie? Czekam na sugestie i porady, dodam że nalewki które mam zamiar robić to Malinówka i truskawkowa. Destylat wytwarzany jest z cukrowki.

Re: Spirytus na nalewki

: niedziela, 19 lip 2020, 22:28
autor: LuarvikLuarvik
Wystarczy.

Re: Spirytus na nalewki

: niedziela, 19 lip 2020, 22:40
autor: .Gacek
Mając taki sprzęt to Ci szkodzi zrobić drugą rektyfikację? Tym bardziej do nalewki, gdzie głównie chodzi o to by wydobyć głębie owocu a nie przykrywać nim niedoskonałości spirytusu...
To jest oczywiście kwestia gustu, sam musiałbyś spróbować...

Re: Spirytus na nalewki

: niedziela, 19 lip 2020, 22:41
autor: nemeto
Jak dla mnie jeden proces będzie niewystarczający. Dwie pełne rekty i będzie ok. W sumie zależy kto co leje do nalewek - dla mnie produkt procentowy z cukru ma do nalewki wprowadzić tylko procenty bez innych bukietów smakowych

Re: Spirytus na nalewki

: niedziela, 19 lip 2020, 23:10
autor: rozrywek
Pierwszy przebieg to surówka.
Na nalewki stosuj najlepszy materiał.
Czyli druga rektyfikacja.
Nalewki rób na spirytusie nie na destylacie z zanieczyszczeniami.
Dwa razy rektyfikuj i siup w malinki.

Re: Spirytus na nalewki

: niedziela, 19 lip 2020, 23:17
autor: nemeto
Jeszcze dla uściślenia: nastaw jedziesz na Cu, surówkę na pełnym KO.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 00:07
autor: LuarvikLuarvik
Panowie powyżej, mówicie tak, ponieważ macie taki sprzęt (Franz z buforem, SKN 3 + plipki) czy po prostu tak uważacie? Ja mam część nalewek po jednej, a część po dwóch przebiegach i różnicy nie widzę. Frakcje odcinane automatycznie, prędkość odbioru nienachalna, fermentacja wolniejsza niż na opakowaniu (żadnych 48h czy 8kg - spokojne 6-7kg w 5-6 dni) i do samego BLG -3 i trochę. Zapewniam Was, że raz wystarczy, ale z racji tego, że w grę wchodzą gusta to kłócić się nie będę.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 00:16
autor: nemeto
Nie mam takiego sprzętu (czytaj nie kupowałem od Franza - w załącznikach mam foto sprzętu struganego przez Akasa), ale tak uważam i wierz bądź nie czuję różnicę między 1 a dwoma rektami. Ba wyczuwam minimalną różnicę między podwójną, a poczwórną rektyfikacja (z ciekawości mam kilka litrów), ale jest to bardzo subtelna różnica na finiszu (urobek rozbity do 43%).
Rozumiem, że automat jest lepszy od operatora? I nie wiem co oznacza prędkość odbioru nienachalna - prośba o konkret czyli RR (ja przyjmuję 1/6) ;)

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 02:52
autor: LuarvikLuarvik
@nemeto
"Rozumiem, że automat jest lepszy od operatora?" Pytanie z tezą, czyli wstęp do gównoburzy;)))
Nie, nie chodzi mi o dowiedzenie wyższości tych czy innych świąt, lecz swoje parametry podałem, by nie było, że czegoś tam nie ma. Konstruktorzy o uznanej klasie, więc maszyny również, a tym samym płaszczyzna taka sama. Czy operator jest ważniejszy? Moim zdaniem w produkcji czystego neutrala jest to równoważne, natomiast przy jakimkolwiek smakowym lub nalewce nie ma pola do dyskusji i tyle. Skoro Ty wyczuwasz różnice, a ja nie to primo, jak już wspomniałem, o gustach nie dyskutuję, a secundo, niech grzechum79 zrobi sobie serię eksperymentów i sam zdecyduje.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 05:21
autor: aakk
Najłatwiej napisać że o gustach się nie dyskutuje i uciąć dyskusję. Dla niektórych drożdżowy bimberek będzie zacnym trunkiem.. Również robiłem nastawy o niskim blg które pracowały w temperaturze 14°C do 3 tygodni i różnica w surówce i drugim gotowaniu jest zauważalna. Rozcieńcz sobie do 20% surówkę oraz z drugiego gotowania po kieliszku, spróbuj, opisz wrażenia.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 07:21
autor: zaradek
Ja przyznam, że od dłuższego czasu destyluję tylko raz na podobnym sprzęcie (jedyna różnica - używam sprężynek stalowych) a potem przepuszczam produkt przez węgiel.
Sam nie wyczułem różnicy dla 1 i 2 przebiegów - przy późniejszym rozrobieniu z palonym cukrem - jest leciutka "nutka" smakowa, którą akurat lubię.
Z pewnością po 2 procesach trunek jest czystszy chemicznie, ale na moje potrzeby (a nie robię z tego czystej wódeczki) nie jest to konieczne.
Nalewki wychodzą przepyszne (i nie jest to tylko moje zdanie) a jednak jest spora oszczędność czasu.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 07:35
autor: użytkownik usunięty
Tylko koncentrat klasy "lux" do nalewek nadaje się. Po pierwszym razie, to surówka tylko jest.
Sprzęt jak najbardziej :ok:

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 10:12
autor: psotamt
Robiąc samemu i dla siebie, mamy możliwość wyboru surowca do określonego trunku. Każdy ma swój smak i preferencje i kierować trzeba się właśnie nimi. Nalewki które robię u siebie są tylko na spirytusie z glukozy. Przebieg oczywiście jeden. Do niektórych nalewek robię spirytus z dodatkiem melasy z trzciny cukrowej, tak z 1,5 kg na 12 kg glukozy. Poza nalewką z aronii nie dodaję do innych niczego poza cukrem trzcinowym, bo... tak właśnie lubię :D

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 10:29
autor: rozrywek
Mam nadzieję że nie dojdzie tu do żadnych kłótni.
O gustach się faktycznie nie dyskutuje.
Jeden przegoni raz, a drugi puści i czwarty bo coś mu nie pasuje.
Delikatny bimberek i ja lubię. Ale do bezpośredniego spożycia. Do nalewek dla mnie towar musi być najlepszy.
Bo zwyczajnie szkoda czasu pracy cukru i owoców..
Zrobić możesz tak: zostaw sobie ćwiartkę surówki pierwszego gonu. Rozcieńcz na 40 i za miesiąc powąchaj. Sam ocenisz. I z drugiego przebiegu też zostaw ćwiartkę. I rozrób. Niech stoją obydwie.
A najlepszym wyznacznikiem są obce osoby. Czyli goście. Nie każdy z nas ma tak zmysły wyczulone ale niektórzy potrafią.
Przykład?
W zwykłym ogrodniczym:
Armani black code? Tak mam takie. Wyczuła od razu.
Tak samo i ty. Musisz jednak przeprowadzić na swoich kubkach smakowych czy ci takie pasuje czy nie.
Powąchasz posmakujesz i sam zdecydujesz. Dla mnie dwa razy to minimum.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 11:22
autor: psotamt
rozrywek pisze:Zrobić możesz tak: zostaw sobie ćwiartkę surówki pierwszego gonu. Rozcieńcz na 40 i za miesiąc powąchaj. Sam ocenisz. I z drugiego przebiegu też zostaw ćwiartkę. I rozrób..
W takich próbach spirytusu do nalewek poszedłbym inną drogą. Wybrać owoce które są tanie i jest ich dużo, jak choćby wiśnia. Większość lubi tę nalewkę. Uszykować po 1 kg do różnych spirytusów jakie może kolega zakładający temat zrobić u siebie. I do takiego z jednego przebiegu, z dwóch, czy ze zmianą surowca. W przepisie na nalewkę niczego nie zmieniać, a po wysezonowaniu zrobić ślepą próbę. Na sobie także.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 12:27
autor: LuarvikLuarvik
aakk pisze:Najłatwiej napisać że o gustach się nie dyskutuje i uciąć dyskusję. Dla niektórych drożdżowy bimberek będzie zacnym trunkiem.. Również robiłem nastawy o niskim blg które pracowały w temperaturze 14°C do 3 tygodni i różnica w surówce i drugim gotowaniu jest zauważalna. Rozcieńcz sobie do 20% surówkę oraz z drugiego gotowania po kieliszku, spróbuj, opisz wrażenia.
Z jednej strony masz rację, ponieważ ja również nie znoszę demagogii i ucinanych w ten sposób dyskusji, ale to jest ten przypadek, kiedy nie mam o to do siebie pretensji. Pytanie w temacie było jasno postawione i odpowiedziałem na nie wprost, wyrażając swoją opinię, do której przecież mam prawo. Jeden przebieg na takiej maszynie do nalewki wystarczy i po odpowiednio długiej maturacji nie rozróżniam, a mam za sobą eksperymenty z 3 przebiegami i węglem. Co innego bianco, za którym zresztą nie przepadam, jednak nie byłbym sobą, gdybym się nie pobawił. Po jednym przebiegu na bazie cukru drink jest o smaku "dla konesera" i dla mnie ten smak nie jest akceptowalny na dłuższą metę, jednak po jednym przebiegu z glukozy nie odczuwam żadnych wad - na mój gust to neutral. Jasne, że niektórzy z Was mogą faktycznie być lub tylko uważać się za alko-audiofilów i odgadywać, że baza pochodzi z kauflandowego Diamanta wraz z podaniem numeru partii produkcji, do której surowcem był burak z południowych zboczy Lubelszczyzny zbierany ręcznie o świcie, ale ja tak po prostu nie mam, więc mój wniosek jak wyżej. Tak więc na przykładowej maszynie jeden przebieg cukru do nalewki tak, a do bianco i pochodnych zdecydowanie nie. Nigdzie nie napisałem, że mam obiektywną rację, lecz na podstawie własnych doświadczeń zawsze odpowiem tak samo.

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 13:06
autor: aakk
Summa summarum mimo podzielonych zdań na ten temat najważniejsze to aby operator sprzętu był zadowolony z tego co ukapie ja, początkujący smakosz domowych trunków muszę w końcu kupić glukozę i spróbować, sam się przekonać jaka będzie różnica.

Robię sporo nalewek i może one faktycznie dobrze maskują smak urobku po jednym gotowaniu ale ja to bardziej pedantycznie eo tej zabawy podchodzę i siedziało by mi to gdzieś w głowie ciągle dlaczego nie dodałem z drugiego gotowania..

Re: Spirytus na nalewki

: poniedziałek, 20 lip 2020, 13:21
autor: LuarvikLuarvik
Glukoza koniecznie, ale z wodą bardzo nisko zmineralizowaną, żeby nie wyszło Ci mleko. Primavera robi robotę, ale są też oczywiście inne możliwości.

Re: Spirytus na nalewki

: piątek, 23 paź 2020, 17:35
autor: wkg_1
No tak ... po jednym razie z automatu to mleko może wyjść :D
Na dobrym sprzęcie po poprawnym procesie - nie ma szans na żadnej wodzie.