Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich forumowiczów.

W ostatnim czasie zakupiłem Alembik 25L (Materiał: Miedź i mosiężne uchwyty, Grubość blachy: 0,8 mm, Łączenia: nitowane i lutowane, Łabędzie szyja łączona z chłodnicą na wcisk, chłodnica tylko z odprowadzeniem wody ciepłej u góry. Producent – Al-Ambiq, firma Iberian Coppers S.A. (Portugalia).

Po wlaniu wody do kotła okazało się, że woda zaczęła cieknąć z kilkunastu nitów (na dole jak również tych na górze) oraz pomiędzy ściankami w miejscach gdzie są one połączone za pomocą nitów. W miejscach gdzie stykają się dwie blachy nie ma cyny.

Pytania:

1- w środku kotła w rejonie nitów na dole i górze wysmarowane są one jakąś dziwną substancją o kolorze zielonkawym, czy ktoś spotkał się z czymś takim ??

2- Producent pisze iż łączenia są nitowane i lutowane, ja u siebie widzę że łączenia są nitowane lecz tego lutu to nie widzę bo w tych miejscach woda się sączy, czy ktoś ma wiedzę jak to powinno wyglądać?

3- czy to normalne że w tej wersji którą kupiłem nie ma wlotu zimnej wody w chłodnicy na dole tylko jest wylot ciepłej u góry??

Z góry dziękuje za pomoc w tej sprawie.
Pozdrawiam

Kupiłeś przez sklep czy jakoś prywatnie stargałeś/przemyciłeś?? Jeżeli to pierwsze to oddaj na gwarancji. Jeżli to drugie to napisz do Janka Okowity (handluje/ował takimi lub Zygmunta (http://alkohole-domowe.com/forum/sklep- ... 11141.html) ) może coś pomogą.

Kupione zostało w sklepie i teraz jestem na etapie odesłania towaru do dystrybutora, który ma wymienić na sprawny egzemplarz. Jeśli po wymianie dalej będzie ciekło to będę chciał zwrot pieniędzy.

Napiły się chłopy tego co nakapało i polutować zapomnieli.

Jak tak patrzę na te nity to.......
A to w środku to co? Pomalowane dla szczelności lepikiem czy inną żywicą?
Cos mi się widzi że założenie było od początku że będzie ciekł, wiec go zapaćkali klajstrem od środka i gitara
To młoteczkowanie blachy też jakieś podejrzane. Oj podejrzewam że takie wykonanie będzie i w pozostałych.
A jeśli chodzi o producenta, to wiesz że pod Tesco można kupić firmowe perfumy za 5 zeta.

Alembiki oznaczane "riveted union" są nitowane i uszczelniane pastą, a nie lutowane- lutowane oznaczane są "soldered union". Ta informacja znajduje się nawet na ich stronie. Pasta jest na bazie oleju lnianego, producent twierdz, że jest obojętna. Klienci, którzy u nas przerabiali swoje alembiki kupione w sklepie Janka na grzanie elektryczne nie zgłaszali nigdy jej wpływu na smak produktu, a "kilka" przerobiliśmy. Jeżeli wybierał bym dla siebie, wybrałbym lutowany.

@wegielek

Sprawę zgłaszamy do producenta w Portugalii i oczywiście wymieniamy alembik na nowy egzemplarz. Pragnę przeprosić w imieniu swoim i sklepu Alembik Kraków za zaistniałą sytuację, nie wynika ona z naszej niestaranności.

Stary wątek ale świeża sprawa.
Mam podobny problem ze swoim alembikiem. Po kilku latach używania uszczelniająca pasta po prostu się wygotowala i alembik zaczął mocno przeciekać. W tym momencie nie pomaga nawet oblepienie grubą warstwą "ciasta" z mąki i wody.
Zgłosiłem problem do producenta w Portugalii i obiecali wysłać składniki pasty - niestey nic do mnie nie dotarło a firma tłumaczyła się że przesylka została zatrzymana na granicy przez customs...

Czy ktos z kolegów używał takiej pasty, miałby troche do odsprzedania albo wie gdzie kupić? Gotową pastę lub składniki do niej.
Najlepiej w UK ale jeśli w Pl to też bylbym wdzięczny za jakiś namiar lub inną pomoc.

Pzdr,
Jakub

Ta pasta uszczelniająca to mieszanka czystego gipsu i oleju lnianego. Posmarować pędzlem kilka razy i odczekać minimum 10 dni, aby wyschła.

Dzięki bardzo.
Składniki zamówione, będziemy działać.
Pzdr.
J

Ta pasta niestety nie chce wyschnąć.
Nie wiem, moze za rzadką zrobilem... Caly czas miękka jest.
Czy jest to kwestia odparowania oleju z mieszanki? Moze jak podgrzeje na gazie to pomoże?

Pewnie za rzadka. Podgrzej, powinno pomóc.

Witam,
Nie będę zakładał nowego tematu bo już jest temat o nieszczelności alembika.
Kupiłem alembik alquitar i na samej górze stożka gdzie spotykają się oparary z chłodnicą występuje mały przeciek. Kontaktowałem się, że sprzedawcą i w ramach małego bonusu na przyszłe zakupy proponuje mi polutowanie na własną rękę.
I teraz mam do was pytanie czy lutować to samemu czy odesłać sprzedawcy na reklamacje?
Czy zwykła cyna i topnik SN97CU3 dają radę to polutować czy musi być pasta i lut ze srebra?
Czy zwykłym palnikiem warsztatowym na kartusze 225gr dam radę to polutować?
Przeciek nie jest duży ale występuje co jakiś czas kropla.

Jak miałbym się pitolić z pastami to bym to porządnie zlutował.
Raz a dobrze.
Czasami warto odesłać jeśli wszystko jest wadliwe. Od razu zaznaczam: nie warto brać nowego. Jak ktoś coś spartolił raz to spartoli znowu.

W twoim przypadku jest jedna kropelka. Zdarza się. Tylko nie kropelką takim klejem a cyną.
Zagrzej zalutuj. Zwykłym palnikiem uszczelnisz wszystko.
Pamiętaj aby działać punktowo. Bo rozszczelnisz resztę. A tego chyba nie chcesz

Reszta jest ok tylko w tych 2 miejscach przecieka, już myślałem czy by tego nie zagrzać może lut się zaleje sam, widać w tych miejscach lekkie wgniotki i może tam nie doszedł lut.
Tylko nie wiem czy machnąć to lutem zwykłym do CO sn97cu3 czy srebrnym. Zwykłym dałbym radę innego nie opłaca mi się kupować lepiej komuś dać.
Co do jakości to myślę, że to wypadek przy pracy, każdemu może się zdarzyć bo raczej @JanOkowita nie ściągałby ich i psuł sobie na forum markę sklepu:)

Nowacky. Zdarza się. 1000 było ok a jeden nieszczelny. I tobie się trafił.
@Janek Okowita nie sprzedałby bubla. Chyba że w niewiedzy. A to i zdarzyć się może.
Machnij to zwykłym lutem. Wgniecenie o którym piszesz moźe być właśnie nieszczelną przestrzenią. Wgniotka to wgniotka. Zdarzyło się.

Portugalski producent, od którego od 10 lat sprowadzamy alembiki wytwarza alembiki od ponad 90 lat. Firma rodzinna, prawdziwi rzemieślnicy. Ponieważ jest to ręczna robota to oczywiście raz na jakiś czas może trafić się wada ukryta, która wynika z błędu pracownika. My tych alembików nie sprawdzamy i prawdę mówiąc jest to drugi przypadek nieszczelności alembika lutowanego w przeciągu 10 lat współpracy.

@JanOkowita takie rzeczy sie zdarzają, w ręcznej pracy teraz tylko chodzilo mi o to czy zwykłym lutem i palnikiem dam radę a nie popsuje jeszcze bardziej:P

Dasz radę, tylko nagrzewaj punktowo (w miejscu przecieku) i użyj pasty lutowniczej lub taniego topnika w płynie - https://allegro.pl/oferta/topnik-kwas-p ... 0429121437

Planowałem przeczyscic po wierzchu drobnym papierem rzędu 220 lub czyściliśmy do miedzi, posmarować pasta sn97cu3 odwrócić kopułę "do góry nogami" nagrzać aż pasta wpłynie i przyłożyć lut sn97cu3 takie rzeczy mam na stanie i tym lutowac.

Odeślij niech polutuje ten co spitolił bo stracisz gwarancję
Można samemu polutować ale producent, sprzedawca pózniej umywają ręce

Spoko - Góral bagienny . Przyjmiemy zwrot, natomiast Twoje sranie na Sprzedawcę pozostanie bezcenne na tym forum.

No cóż skoro odbierasz dobrą radę jako : sranie na sprzedawcę
Mam alembik od Ciebie i jestem zadowolony ale nauczony doświadczeniem polecam ODESŁAĆ

@Góral bagienny - Kol.Nowacky zrobi to lepiej - bo ja nie mam pojęcia o lutowaniu miedzi, więc ta rada o odsyłaniu pozbawi go alembika (to była ostatnia sztuka, a dostawa zapłacona 4 miesiące temu nadal nie dotarła i nie wiem kiedy dotrze). Skoro jesteś zadowolony z alembika od nas to nie wiem po co przytaczasz w tym temacie swoje doświadczenia ze sprzedawcami. My od 11 lat żadnej reklamacji nie załatwiliśmy na niekorzyść klienta - wyznając zasadę "Klient zawsze ma rację".
Z mojej strony to by było na tyle.

Kupiłem kiedyś laptop Della. Droższy był, niż inne, o tych samych podzespołach. Owszem, standard wykonania itp na korzyść, ale kupiłem go, bo Delle są mało awaryjne.
Uruchamiam go, sprawdzam i nagle bum - nawet nie martwy piksel, a cała linia, 1980 pikseli martwych, a nawet jeszcze gorzej, bo pikseli zombie, świecących na zielono. Najgorszy przypadek.
Zadzwoniłem w poniedziałek po południu na infolinię. We wtorek rano(!) był kurier odebrać ode mnie sprzęt ( gwarancja door-to-door ), a w czwartek (!) miałem go z powrotem. Czy trzeba coś więcej dodawać w kwestii jak należy przeprowadzać gwarancję? Widzę tutaj ten sam profesjonalizm u Janka. Kliencie - wybierz co chcesz i załatwimy to. No chyba tak powinno być to załatwiane? Nie ma rzeczy, które się nie psują i nie zużywają.

Alembik polutowany, póki co zalalem woda, przecieków nie widać

No i dało się.
I niepotrzebne był wysyłki. Koszta. Nerwy.
Niewielki był przeciek.

Zdarzyło się. I tyle.
Góral też trochę racji ma. Chce aby to działało za co zapłacił.

Ale czasem warto wziąć sprawy w swoje ręce. Nie raz kupiliśmy coś co nie działo. Dokręciłem śrubkę i już.

Jak to polutowałeś? To akurat ważne. Bo działeś punktowo. I była opcja rozszczelnienia wszystkiego.

Ja mam taki palniczek długopisowy. Działa. Ładowany z butli od gazu do zapalniczki. Wystarcza do drobnych napraw.
Fi 54 bym tym nie lutował.do tego jest porządny palnik.

Jak sobie poradziłeś ty?

Twoje perypetie przydadzą się innym.

Ja niestety próbowałem punktowo ale alembik miedziany więc odbiór ciepła ogromny i jak polutowalem w 2 miejscach to puściło ciut dalej więc obsmarowalem pasta po całym łączeniu i przejechałem łutem dookoła. Więc albo lutu było mało albo zapomnieli go tam dać. Palnik miałem na kartusz 225gr z cienkim końcem.
W celu zminimalizowania możliwości rozlutowywania robiłem to na 4-5 podejść.

A co do sporu @górala i @Jana to są sprzedawcy którzy oleja sprawę i są tacy co pomogą. Z @JO kontakt był cały czas jasno powiedziedzial więc myślę że nie byłoby problemów jakbym chciał oddać czy aby on naprawił.

To się narobiłeś jednak.
A niby proste jak wymienić dętkę w rowerze.
A gówno prawda. A to łańcuch. To przerzutka. A to klamoty w środku.
Szkoda że nie dało się naprawić na raz punktowo.
Niestety miedź zabiera ciepło.
Aż mi się lutowanie papugi przypomniało.
Tu lutujesz a tam ci wypływa.
Ważne że dałeś radę sam. I satysfakcję masz.