Strona 1 z 1

Odzysk pogonów na alembiku

: piątek, 24 sty 2014, 13:38
autor: Jakub_Dreptak
Wiem, że koledzy dysponujący kolumną z powodzeniem odzyskują % z pogonów.
Ja mam tylko alembik i zastanawiam się na ile pijalny będzie finalny produkt po przegonieniu pogonów. Nazbierało się tego całkiem sporo i szkoda wylewać. Wszystkie pogony to pozostałości z owocówek.

Za posty w stylu „ jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział” dziękuje bardzo.

Na pewno spróbuję bo nie mam nic do stracenia – ciekwy tylko jestem czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii.

Pozdro,
J

Re: Odzysk pogonów na alembiku

: piątek, 24 sty 2014, 14:25
autor: JanOkowita
Rozcieńcz pogony do mocy ok.15% i odbieraj kropelkowo jak najwolniej do małych, np. 100 ml butelek czy słoiczków. Ustawiaj je kolejno pamiętając, który był pierwszy a który ostatni.

Potem dokonując próby organoleptycznej stwierdzisz, które z nich są dobre, a które już praktycznie do wylania. :piwo:

Re: Odzysk pogonów na alembiku

: piątek, 24 sty 2014, 15:08
autor: jajek12
Witam. Ja pogony na swoim alembiku przepuszczam, nie powiem, że kropelkowo, ale bardzo wolno. Robię tak samo pogony jak i nastaw. Pierwsze 0,5 l idzie jako podpałka - oczywiście sprawdzam też organoleptycznie - odbieram do 60 - 50 %. To już zależy od jakości trunku. Na butelkach napis "II gatunek". Muszę przyznać, że czasami jest to całkiem niezła wódeczka.

"Za posty w stylu „ jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział” dziękuje bardzo."
Niestety, ale tak to już jest'
Pozdro.jajek12

Re: Odzysk pogonów na alembiku

: piątek, 24 sty 2014, 16:49
autor: Kamal
Ja pogony na pot-stilu, przepuszczam 2 razy, powoli je odbierając. Wtedy jeszcze, w miarę są do wypicia.

Re: Odzysk pogonów na alembiku

: piątek, 24 sty 2014, 17:53
autor: Pretender
Na PS pogony traktuję sodą i perhydrolem, później koncert i dodatkowo węgiel. Zrobiłem tak jeden raz, bo nazbierało mi się trochę pogonów. Efekt końcowy zadziwił mnie mocno. Jeśli nie masz możliwości puszczenia na kolumnie pogonów to posiłkuj się chemią.

Re: Odzysk pogonów na alembiku

: piątek, 24 sty 2014, 18:18
autor: weteran2
Witam wszystkich.
Co do pogonów tak jak kolega pisał w poprzednim poście, lub tylko przez węgiel bez chemii i na rurki. Ja tak robię jak mi się nazbiera śmierdziucha. Za pierwszym odzyskiem byłem zaskoczony efektem.
Pozdrawiam i do roboty!

Re: Odzysk pogonów na alembiku

: niedziela, 11 maja 2014, 22:42
autor: jajek12
Cześć. Odświeżę temat. Nie dają mi spać, te pogonowe( i nie tylko) tematy :) Jak słyszę "potraktuj je chemią", to od razu mnie zniechęca do konsumpcji. Chyba nie po to robimy swoje trunki, żeby dodawać do nich chemię? Piekę swój chleb, robię wędliny i alkohol między innymi po to, aby nie było tam żadnej chemii! Pewnie, że się tego wyeliminować całkiem nie da, ale dodawać z "premedytacją"? Nie jestem jakimś fanatykiem zdrowej żywności ( i zdrowego alkoholu - jakkolwiek to brzmi ;) ), ale w takim razie po co staracie o zrobienie dobrego, ba, bardzo dobrego destylatu? Wiem, wiem.., to jest hobby. Ale hobby, jakby tu powiedzieć, konsumpcyjne. W przeciwieństwie do niekonsumpcyjnych, np. zbieranie pudełek po zapałkach (takie akurat przyszło mi do głowy), my spożywamy nasze wyroby i nie tylko my. Perhydrol, wiem co to jest, ale jak to brzmi? Soda kaustyczna! Żrące cholerstwo, bez okularów ochronnych i rękawic gumowych nie podchodź ( miałem do czynienia z 99%). Nie wiem, może jestem z tych na, których psychikę działa znajomość składu spożywanego produktu. Pracując na kolumnie czasami stosowałem węgiel , ale i to " gryzło" moje sumienie. Nie da się zrobić dobrego alkoholu bez różnych polepszaczy? Da się! Dokładne cięcie poszczególnych frakcji. Nic nowego nie odkryłem - wiem. Ale tu nie ma co wymyślać. Może otrzymamy mniej serca, ale za to jakiej jakości i świadomość, że takie pyszne bez żadnych "polepszaczy smaku" jeszcze bardziej pozwoli delektować się gotowym produktem. Pracując przez rok na alembiku nauczyłem się ciąć frakcję i po drugim razie nie ma potrzeby stosowania chemii. Wiem - mówimy tu o pogonach - tak jak pisałem wcześniej pogonowa wódka, to drugi gatunek, co nie oznacza, że niepijalna! I tak jest lepsza od sklepowej (pięć razy destylowanej :D )
Pozdrawiam. jajek12