Witam kolego Mario11.
Też jestem nowy na forum i może przedstawię Ci moje przemyślenia.
1. Zasobność portfela - jeżeli masz kasę to nie dumaj tylko leć do VOSP czy innego polecanego na forum sprzedawcy i kupuj. Jeżeli nie to czytaj dalej.
2. Zastanów się do czego ma Ci służyć aparatura - czy do własnych potrzeb czy do celów komercyjnych. W zależności od tego nabywaj sprzęt ( wielkość kotła, średnica kolumny, sposób grzania itp.)
2. Jeżeli nie masz "2 lewych rąk" to zastanów się czy nie zastosować się do wcześniejszej rady Bizu i po zapoznaniu się z rozwiązaniami na forum nie zbudować czegoś samodzielnie (dla mnie ogromna satysfakcja i oczywista oszczędność). Ja zacząłem od "pot stila" z Allegro
http://allegro.pl/zestaw-do-destylacji- ... 32421.html + szybkowar 15l (rzeczywista 13l czyli 10l klarownego wsadu) też z Allegro i podarowana płytka indukcyjna 1800W. I tu po destylacji 100l kiepskiego wina nie zgadzam się z opiniami na forum o zbędności odstojnika przy pierwszej destylacji. Przy pilnowaniu odbioru z odstojnika (zestaw do kroplówek) ze 100l (10 destylacji) wsadu z odstojnika otrzymałem ~2l mlecznej, opalizującej, niepalnej cieczy której nie chciałbym w destylacie. Obecnie do drugiej destylacji bawiłem się w różne kombinacje z tym sprzętem (zastąpienie szklanych rurek w deflegmatorze koralikami z Allegro i miedzianymi sprężynkami własnej nawijki, zbudowanie pseudo kolumny z w kolejności od kotła: szeregowo deflegmatora wypełnionego sprężynkami z miedzi własnej nawijki i koralikami 3mm, + odstojnik jako rura z koralikami 4mm, + chłodnica). W efekcie bez refluksu dostawałem na początku po odrzuceniu 100ml "ślepotki" ~300ml 82%, średnio z całości gonienia 52% z pogonami do 25%. Ta zabawa dała mi pojęcie czego oczekuję od docelowego sprzetu.
3. Nie do końca przyjmuj kategoryczne stwierdzenia z forum. Tu koledzy np. odradzają odstojniki (patrz moja opinia w punkcie 2) czy "zimne palce". A ja po przeczytaniu na forum różnych opinii właśnie od zimnych palców zacznę budowę kolumny z refluksem bo jest chyba najprostsza dla "hobbysty" i daje dobrą jakość (Bogdan -
http://alkohole-domowe.com/forum/reflux ... t1761.html). Nie zależy mi na wydajności a na jakości - robię dla siebie nie na handel, nie planuję spożycia na poziomie 1l 96% na dobę.
4. Jeżeli nie masz kasy nie przejmuj się. Można zbudować całkiem niezłą kolumną z butelek czy świetlówek - opisane na forum. Odwiedź też najbliższy skup złomu - oni też mogą mieć coś dla Ciebie (miedź, nierdzewka) lub odłożą jak poprosisz. Nie trzeba spawać, lutować itp.. Wystarczą silikony i epoksydy, szlifierka kątowa i odrobina wyobraźni. Dziś np. w sklepie akwarystyczny znalazłem "licznik bąbelek" (tak to nazwali sprzedawcy) w postaci ślicznej, małej spiralnej chłodnicy szklanej za 22zł, w której wystarczy zaślepić jedną dziurkę by otrzymać skraplacz do zimnych palców i wsadzić to do góry kolumny przy pomocy korka do baniaków fermentacyjnych. Myślę, że tak jak stwierdził Bizu za 500zł możesz zbudować sprzęt dający satysfakcję i doskonałe efekty smakowe.
5. Reasumując jeżeli chcesz nastawić 100l cukrówki, po fermentacji wrzucić to na aparat i iść spać to szykuj kasę - myślę, że szybko Ci się zwróci w postaci np. "wódki weselnej" (specjalizuje się w niej mój sąsiad - wsad 20kg śliwek + cukier w 50l beczce X4, po destylacji z refluksem rozrabiane do 45% po 20zł/05l jako "prawdziwa śliwowica").
Jeżeli masz coś z Mac Gaywera i lubisz eksperymenty to czytaj to forum i rozglądaj się dookoła co może Ci się przydać. Odrzuć schematyczne myślenie. Pomysłów na forum są setki i wiele z nich, wydających się absurdalnymi sprawdza się w użyciu - np. wiórki dębowe jako wypełnienie.
Trochę się rozpisałem ale to pewnie wina degustacji po 2 destylacji.
Pozdrawiam Szlumf.