Strona 1 z 1

Re: pierwsze kroki, pierwszy temat, pierwsze pytania????

: wtorek, 28 maja 2013, 12:58
autor: mario11
Dzięki za cenne uwagi, skupię się teraz na teorii :czytaj:, odłożę trochę więcej kasiory, bo teraz już wiem, że 1500 zł to jest minimum. Bardzo mi się spodobała kolumna Aabratek 8-) i taką bym chciał.

Re: pierwsze kroki, pierwszy temat, pierwsze pytania????

: sobota, 1 cze 2013, 03:12
autor: Szlumf
Witam kolego Mario11.
Też jestem nowy na forum i może przedstawię Ci moje przemyślenia.
1. Zasobność portfela - jeżeli masz kasę to nie dumaj tylko leć do VOSP czy innego polecanego na forum sprzedawcy i kupuj. Jeżeli nie to czytaj dalej.
2. Zastanów się do czego ma Ci służyć aparatura - czy do własnych potrzeb czy do celów komercyjnych. W zależności od tego nabywaj sprzęt ( wielkość kotła, średnica kolumny, sposób grzania itp.)
2. Jeżeli nie masz "2 lewych rąk" to zastanów się czy nie zastosować się do wcześniejszej rady Bizu i po zapoznaniu się z rozwiązaniami na forum nie zbudować czegoś samodzielnie (dla mnie ogromna satysfakcja i oczywista oszczędność). Ja zacząłem od "pot stila" z Allegro http://allegro.pl/zestaw-do-destylacji- ... 32421.html + szybkowar 15l (rzeczywista 13l czyli 10l klarownego wsadu) też z Allegro i podarowana płytka indukcyjna 1800W. I tu po destylacji 100l kiepskiego wina nie zgadzam się z opiniami na forum o zbędności odstojnika przy pierwszej destylacji. Przy pilnowaniu odbioru z odstojnika (zestaw do kroplówek) ze 100l (10 destylacji) wsadu z odstojnika otrzymałem ~2l mlecznej, opalizującej, niepalnej cieczy której nie chciałbym w destylacie. Obecnie do drugiej destylacji bawiłem się w różne kombinacje z tym sprzętem (zastąpienie szklanych rurek w deflegmatorze koralikami z Allegro i miedzianymi sprężynkami własnej nawijki, zbudowanie pseudo kolumny z w kolejności od kotła: szeregowo deflegmatora wypełnionego sprężynkami z miedzi własnej nawijki i koralikami 3mm, + odstojnik jako rura z koralikami 4mm, + chłodnica). W efekcie bez refluksu dostawałem na początku po odrzuceniu 100ml "ślepotki" ~300ml 82%, średnio z całości gonienia 52% z pogonami do 25%. Ta zabawa dała mi pojęcie czego oczekuję od docelowego sprzetu.
3. Nie do końca przyjmuj kategoryczne stwierdzenia z forum. Tu koledzy np. odradzają odstojniki (patrz moja opinia w punkcie 2) czy "zimne palce". A ja po przeczytaniu na forum różnych opinii właśnie od zimnych palców zacznę budowę kolumny z refluksem bo jest chyba najprostsza dla "hobbysty" i daje dobrą jakość (Bogdan - http://alkohole-domowe.com/forum/reflux ... t1761.html). Nie zależy mi na wydajności a na jakości - robię dla siebie nie na handel, nie planuję spożycia na poziomie 1l 96% na dobę.
4. Jeżeli nie masz kasy nie przejmuj się. Można zbudować całkiem niezłą kolumną z butelek czy świetlówek - opisane na forum. Odwiedź też najbliższy skup złomu - oni też mogą mieć coś dla Ciebie (miedź, nierdzewka) lub odłożą jak poprosisz. Nie trzeba spawać, lutować itp.. Wystarczą silikony i epoksydy, szlifierka kątowa i odrobina wyobraźni. Dziś np. w sklepie akwarystyczny znalazłem "licznik bąbelek" (tak to nazwali sprzedawcy) w postaci ślicznej, małej spiralnej chłodnicy szklanej za 22zł, w której wystarczy zaślepić jedną dziurkę by otrzymać skraplacz do zimnych palców i wsadzić to do góry kolumny przy pomocy korka do baniaków fermentacyjnych. Myślę, że tak jak stwierdził Bizu za 500zł możesz zbudować sprzęt dający satysfakcję i doskonałe efekty smakowe.
5. Reasumując jeżeli chcesz nastawić 100l cukrówki, po fermentacji wrzucić to na aparat i iść spać to szykuj kasę - myślę, że szybko Ci się zwróci w postaci np. "wódki weselnej" (specjalizuje się w niej mój sąsiad - wsad 20kg śliwek + cukier w 50l beczce X4, po destylacji z refluksem rozrabiane do 45% po 20zł/05l jako "prawdziwa śliwowica").
Jeżeli masz coś z Mac Gaywera i lubisz eksperymenty to czytaj to forum i rozglądaj się dookoła co może Ci się przydać. Odrzuć schematyczne myślenie. Pomysłów na forum są setki i wiele z nich, wydających się absurdalnymi sprawdza się w użyciu - np. wiórki dębowe jako wypełnienie.

Trochę się rozpisałem ale to pewnie wina degustacji po 2 destylacji.
Pozdrawiam Szlumf.

Re: pierwsze kroki, pierwszy temat, pierwsze pytania????

: sobota, 1 cze 2013, 13:30
autor: ta_moko
Szlumf pisze:Pomysłów na forum są setki i wiele z nich, wydających się absurdalnymi sprawdza się w użyciu - np. wiórki dębowe jako wypełnienie.
Zaintrygowałeś mnie. Podaj link do opisu takiego użycia dębu. Do leżakowania gotowych wyrobów jest doskonały i powszechnie to wszyscy wiemy, ale o zastosowaniu w wypełnieniu nie słyszałem.

Re: pierwsze kroki, pierwszy temat, pierwsze pytania????

: sobota, 1 cze 2013, 13:45
autor: lesgo58
Szlumf pisze:... Trochę się rozpisałem ale to pewnie wina degustacji po 2 destylacji.
Pozdrawiam Szlumf.
Na karb powyższego wyznania kładę wszystkie banialuki, które opisałeś w poście.
I można by było przejść nad tym do porządku dziennego, gdyby znajdowało się w odpowiednim dziale. Ale, że Ty w ten sposób próbujesz doradzać koledze który ma znikome pojęcie o budowie i działaniu sprzętu - wprowadzasz tylko wielki mętlik w głowie. nie tylko jemu ale i wielu innym "nowicjuszom".
Każdemu z nas zdaża się strzelić "babola" ale ty po prostu napisałeś artykuł delikatnie mówiąc o "zabarwieniu demagogicznym"

Re: pierwsze kroki, pierwszy temat, pierwsze pytania????

: niedziela, 2 cze 2013, 00:16
autor: Szlumf
Witam.
Do ta_moko.
Wiórki jako wypełnienie są np. tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post15 ... owe#p15969. Kolega Lothar von Luene podał tam też sposób otrzymywania i efekty - ponad 95%.

Do lesgo58.
Czy mógłbyś bardziej szczegółowo napisać co uważasz w mojej wypowiedzi za "banialuki" (za słownikiem związków frazeologicznych "mówić głupstwa, bez sensu") i gdzie uprawiam demagogię (za Wikipedią - demagogia: "Współcześnie oznacza to kłamanie na rzecz wygranej w wyborach lub schlebianie wyborcom, np. rozdawanie kiełbasek. Za demagogię uważane są kłamstwa, składanie popularnych i efektownych, ale nie dających się spełnić obietnic (populizm) albo składanie obietnic bez intencji ich realizacji, schlebianie masom, szukanie kozła ofiarnego, stosowanie nielogicznych, ale przekonujących argumentów.").
Fakt, że trochę się rozpisałem i w przyszłości postaram się być oszczędniejszy.
Sam jak pewnie zauważyłeś jestem nowicjuszem - zacząłem niecały miesiąc temu - a być może mylnie - czytając ten wątek odniosłem wrażenie, że kolega mario 11 jest lekko przytłoczony odpowiedziami kolegów. Stąd moja pisanina jako nowicjusza, po pewnych przemyśleniach wynikających z lektury forum i skromnych własnych doświadczeniach, do innego nowicjusza.
Nie uważam się za niemylnego i chętnie się uczę więc proszę, zamiast pisać ogólniki, wytknij mi błędy i napisz jak Twoim zdaniem powinny wyglądać pierwsze kroki w naszym hobby a czytając Twoje posty widzę, że wiedzę masz dużą.
A nawiązując do "banialuków" bądź "demagogi" właśnie pozyskałem szklaną rurę próżniową od kolektora słonecznego 58/1800mm i w środku druga 47/1800 (uszkodzona bez próżni koszt 0zł, podobno odporna na grad do 2,5cm) i opanowałem jej cięcie. Będzie podstawa do lepszego zestawu.
Znowu się rozpisałem. Pozdrawiam Szlumf.