Alkohole-Domowe.com

Witam drogich Forumowiczów, stawiam tu dokładnie swój pierwszy krok, więc jeżeli umieściłem post nie tu gdzie trzeba to z góry proszę o wyrozumiałość.
Swoją przygodę z destylacją chciałem zacząć rok temu, ale ze względu na splot różnych sytuacji tego nie zrobiłem, odkładałem sobie zaskórniaki i nadszedł ten moment w którym muszę dokonać wyboru, a niestety nie znam się na tym, więc wolę zapytać ekspertów w tej dziedzinie.
Interesuje mnie przede wszystkim automat, myślę głownie o cukrówkach, może z czasem o destylatach smakowych, chciałbym jednak zakupić sprzęt, który posłuży mi kilka dobrych lat, po kilku rozmowach i przeczytaniu kilkudziesięciu postów chyba bardziej skłaniam się do OVM, ale tak jak pisałem jeszcze nie znam się na tym

Zastanawiam się głównie nad trzema modelami różnych firm:
1) AABRATEK destylator OVM AUTOMAT 60L (hhttps://www.aabratek.pl/produkty/787/OVM_AUTOMAT_60L.html)
2) DE50 Automat MID (https://destylaty.pl/sklep/de50-automat-mid/)
3) AABRATEK DESTYLATOR Automat 96% E-ARC OVM Bimber – Pulse 86 (https://allegro.pl/oferta/aabratek-dest ... 8911112436)

Będę wdzięczny za Wasze opinie i rady, pozdrawiam Thomas!

Kup dobrego Aabratka z buforem i OLMem (jest lepszy i łatwiejszy moim zdaniem w obsłudze). Nie potrzebujesz automatów. Musisz i tak zapoznać się z tym jak przebiega proces rektyfikacji i wyczuć swoją kolumnę. Ale zacznij od lektury forum a nie od zakupów. Taka jest moja rada.

Na czym polega latwiejszość obsługi OLM od obsługi OVM?
Mam wrażenie, że obaj systemy obsługuje się równie prosto

Podpisuję się pod radami Darka.

Pod OLM jest zaworek precyzyjny, pod OVM zawór kulowy.

Dziękuje za pierwsze podpowiedzi. Cały czas mam mętlik w głowie i kolejne pomysły. Posiedziałem dzisiaj troszkę i spróbowałem zrobić zestawienie w tabeli - zerknijcie proszę i powiedzcie co sądzicie patrząc czysto na specyfikację. Oczywiście po słowach Doodego rozważam również wydanie połowy ceny i nauczenie się, ale wtedy chciałbym zakupić sprzęt, który będę mógł modyfikować, a nie sprzedawać i znowu pchać się w nowe zakupy.

Od listopada 2019 roku posiadam OLM 60l z buforem bez automatu ze strony aabratek.pl
Na początku się zastanawiałem nad automatem, ale po namowach kolegów zrezygnowałem.
Po kilku procesach, poznaniu sprzętu jest praktycznie bez obsługowy tzn 1-2 korekty odbioru podczas prowadzenia procesu.
W 100 % polecam za jakość wykonania oraz kontakt ze sprzedającym w sprawach technicznych.

No jak bez obsługowy ? Rozgrzewanie zalewanie odbiór przedgonu , serca , korekta i pogon bez skna lub innego sterownika . Ja zrezygnowałem z bufora na rzecz sterowania i nie żałuję odpalam i idę kosić trawę albo cokolwiek innego .

Nie mam automatu, ale nawet jeśli miałbym to i tak nie zostawił bym kolumny samopas. Moja specyfikacja: keg 50l (3*2kw), nóżki, spust, płynowskaz, dodatkowy wlew na SMS, bufor na szerokim, rura 63, latarka, Olm, ufo, msr 6 punktowy z czujnikiem ciśnienia, całość ocieplona armaflexem.
I jakoś nie czuję, że chcę zrobić z tego automat - z kolumną podczas procesu nie ma jakoś dużo pracy.

Daj sobie spokój z automatem... Sam początkowo zaczynałem z SKN, ale ostatecznie sprzedałem go i zostawiłem najprostszy regulator z pomiarem temperatury (im więcej punktów pomiaru - tym lepiej). Jak pisze wyżej Doody, musisz zrozumieć "z czym to się je", potem ewentualnie możesz pomyśleć nad jakimiś uprawnieniami, jeżeli nadal będziesz się przy nich upierać

Pozwolę sobie wkleić jeszcze jeden link z olx:

Destylator kolumna rektyfikacyjna spirytus
https://www.olx.pl/oferta/destylator-ko ... DHqAM.html

W "pilnowaniu" procesu cała zabawa. Pełen automat, to jakbym poszedł do sklepu i kupił dobry trunek. Zajrzeć co jakiś czas, czy temp. nie skoczyła, posmakować organoleptycznie co kapie, poklepać aparaturę w KEGa w nagrodę, że dobrze pracuje )) Sama radość!

Skir pisze:W "pilnowaniu" procesu cała zabawa.... Sama radość!

Jestem takiego samego dania... Cała zabawa traci sens.

No to w sumie zależy czy to ma być hobby czy biznes

Nie do końca się z Wami zgodzę.
Mam w zasadzie "półautomat", czyli pinuje mi, żeby na głowicy nie było za gorąco, żeby nie wygotował się wsad w KEGu, pilnuje temperatury na 10 półce.
Pomimo tego chodzę, doglądam itd. Ale jeśli proces mi trwa kilkanaście godzin - siłą rzeczy nie będę siedział przy tym non-stop. Zdarzyło mi się kiedyś siedząc w krześle turystycznym - poszedłem sprawdzić jak kapie i chciałem dopilnować końcówki procesu - zasnąłem i automat sam zakończył mi pracę jak mu za bardzo urosło.
Tak więc sterownik w pewnym zakresie jest naprawdę przydatny.
Ale to tak jak z samochodami z automatyczną skrzynią biegów - trzeba się do tego przekonać. I nie ma sensu się upierać w twierdzeniu że automatyka jest "be", bo przypomina to twierdzenie posiadaczy ZP z odstojnikami, że ich sprzęt jest lepszy niż kolumna z głowicą aabratek.

Ale wiesz auto z automatyczną skrzynią wciąż potrzebuje kierowcy... a taki full automat co celowanie raczej w auto autonomiczne

arTii pisze: Ale to tak jak z samochodami z automatyczną skrzynią biegów - trzeba się do tego przekonać. I

ja lubie jeździć automatami, i taką np ciężarówką nie wyobrażam sobie już jeżdżenia w manualu, ale raczej nie proponuję nikomu zasypiać za kierownicą

Panowie po wielu dniach rozmów i lektur zamówiłem sprzęt u Franzmastera na aabratek.pl, dużo osób go polecało i miałem okazję zobaczyć na własne oczy u kolegi, który robił tam zakupy rok temu. Pozdrawiam i dziękuje za pomoc!

Będziesz pan zadowolony

Cześć, mogę zapytać co w końcu wybrałeś? 60l, automat, OVM czy tak?

Witam,
Podepnę się
Znalazłem aabartka z buforem za 2800 na allegro,

https://allegro.pl/oferta/destylator-aa ... 9036672741
1150zł taniej niż oryginał.
Zna ktoś tą firmę multi-spaw?
Warto?

Dublujesz post, poza tym chyba nieco podrożał? 2800 - - > 3200 PLN

Lord Pagon pisze:No jak bez obsługowy ? Rozgrzewanie zalewanie odbiór przedgonu , serca , korekta i pogon bez skna lub innego sterownika . Ja zrezygnowałem z bufora na rzecz sterowania i nie żałuję odpalam i idę kosić trawę albo cokolwiek innego .

Pełna zgoda. Trzeba zrozumieć, że nasze produkcje niejedno mają imię i jeśli ktoś idzie typowo w nalewki to niekoniecznie chce zrozumieć wszystkie procesy, a białe traktuje stricte instrumentalnie, jako mało frapującą uwerturę. Oczywiście próbowałem różnych produktów i chylę czoła przed specjalistami, lecz standardowa cukrówka dla mnie to tylko półprodukt lub obecnie punkt wyjścia do stworzenia odkażacza.