Strona 2 z 2

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 18 lip 2020, 13:36
autor: rozrywek
Jak już jest po terminie to mogę teraz.
Trylogia była Czworologią tak naprawdę. Ale chciałem to zostawic na koniec poza zabawą.
Co duch Pana Wołodyjowskiego nam zostawił w spuściźnie? Prawość i własną wewnętrzną uczciwość.

Tutaj podpis jednego gościa doskonale to obrazuje:
" nie produkuję nie sprzedaję, tworzę jestem artystą"

Ewaluacja nasza poszła w doskonałą stronę.
Bez chęci zysku, hobby. Zrobienie coś dla siebie. W domowym zaciszu po cichu i skromnie.
Bez bimrownictwa które kojarzy się z handlem.
Zdecydowana większość tego co zrobiłem została rozdana. Wydana, polana gościom.

Owszem nawet na zlecenie komuś na wesele jak mnie ktoś poprosił, pytali ile chcesz za litr. A to nie moje. Jak się upierasz to podrzucisz mi worek mały ziemniaczków.
Taki nie handel a bardziej wymiana.
Bez pln.
Dzielenie się jest wspaniałe.
W swoich wyrobach jest zawarty cytat mojej mamy " masz dwa cukierki to zjedz jednego a drugiego daj komuś"

I ja tu nie widzę u nikogo z was chęci zysku z trunków które robimy.

To co robimy dla siebie będzie dobre, pyszne boskie. A whiskey in the jar będzie badziewne.
Hobby. I w tą stronę poszła ewaluacja.
Zatrzymaliśmy się w dobrym miejscu. A można przecież upędzić na szybko i sprzedać na bazarze.
Tylko nikt tego nie robi.
Taki Grzegorz z Krakowa. Pod tę melodię możecie zanucić sobie poniższą treść:

Po cichu, po wielkiemu cichu. Kapie sobie kapie nikt mnie nie złapie. W piwnicy cichosza a w gardle rozkosza, bo ja nie sprzedaję, jestem facet z jajem.
Nie straszna mi policja ani prohibicja, walę z grubej rury nie z prokuratury.

Na chodnikach cichosza na ulicach Policja, a ja to pierdziele bo mam i ambicje.
Ludzie znów w maseczkach a ja w naleweczkach hobbystą się stałem i takim zostałem.

Patrzę na balony i jestem zdumiony, głowę mam otwartą, czekać było warto.

Po cichu, po wielkiemu cichu robię coś dla siebie...Polmos niech się jebie.

Po głowie się drapie, z rurki ładnie kapie, a ja przeszczęśliwy bo mi wyszły śliwy.
Fajne są panienki i te ich sukienki, jednak po tym czasie ja wolę wisienki.

Po cichu, po wielkiemu cichu idu ja se idu w swoim kierunku.
Jak coś spiepszę, coś schrzanię puszczę jeszcze raz i nic się nie stanie
Trzeba być artystą a zawsze hobbystą,
Z przyjemnością dawaj, nigdy nie sprzedawaj.

Nie będziesz w tym lepszy bo się wszystko spiepszy.

Także podsumowując jeszcze raz ewaluację, podchodźmy do sprawy hobbystycznie i powolutku i ......cichosza.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: niedziela, 19 lip 2020, 22:09
autor: rozrywek
Ewaluacji część piąta.
Pozakonkursowa oczywiście. Kurdę dekalog z tego wyjdzie chyba.
A miały być trzy.
Historyjka jest o wszystkich świeżakach. Każdy z nas nim był.
Będzie o szacunku i o cierpliwości i też o w pewnym sensie demokracji.

Świeżak czyli np ja.
Pomimo mnóstwa doświadczeń i pewnego tutaj statusu jest wiele rzeczy których nie wiem.
Pomiędzy alfą i omegą jest jeszcze cały alfabet którego nie znam.

Tyle co ja wiader wody zimnej na głowę wylałem z chęci pomocy to byśmy z tego Australię stokrotnie ugasili.
Często lałem ciepłą, tak na opamiętanie.
Przychodzi jeden...bez dzień dobry jak zrobić zacier?
A przychodzi drugi...witam znalazłem przepis w necie pomóżcie proszę czy to jest dobry przepis.
Inny..kupiłem zp bo nie wszedłem tu i nie poczytałem. Co zrobić jak przerobić i co odciąć. Zwyczajnie się pośpieszył i kupił. Na tym też to coś można zdziałać.
Tak jak dziecko ci się wywali bo biegało, to podnieś a nie krzycz. Strupek na kolanku i już. Nie krzycz, przytul wytłumacz.
Jak mój synek przecudowny. Tato ja zrobię nalewkę. Dla mamy na dzień kobiet. Podpowiedz mi proszę trochę ale ja to zrobię sam.
To masz synku damkę spirytu i działaj. Świeżak. Co on tam nasypał to sam nie wiem. Ale cholernik dobre zrobił. Zielonkawe bo tam chyba i źdźbła trawy chyba poszły.
To jest dopiero ewaluacja. Tato ja już nie chcę tego playstation. Zrobisz mi alembik na urodziny.
I mu zrobię. Świeżak który ma chęci i zapał.

Cierpliwość.
To co my mamy dla młodych nowych. Jak nauczyciel jazdy dla przysłowiowej blondynki.
Czasem trzeba lekko ochrzanić ale jednak wytłumaczyć.
Szacunek.
Dla wielu z was. Starych wygów.czy wyg. Którzy potrafią mimo tego że znają temat na wylot pomogą.
Rozrywek opierniczy, lesqo wytłumaczy spokojnie, któryś z mod poprawi tekst.
Ewaluacja nie polega na tylko naszych dokonaniach. Ewalujemy i innych to to jest tutaj przesuper.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: środa, 22 lip 2020, 20:45
autor: JanOkowita
Jeszcze 3 dni - proszę o ocenianie. Nagrody czekają :)

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 23 lip 2020, 23:43
autor: rozrywek
Sextet.
Rozwinięcie tematu o młodych zafacynowanych tematem i pełnych chęci rozwoju.
Jak powyżej jak Janek napisał. Proszę oceńcie wszystkie ewaluacyje i dajcie lijka. To nic nie kosztuje.

Mi się podobały praktycznie wszystkie. Każda coś wniosła do tematu. Jankowi Okowicie należy się wielkie podziękowanie za sponsoring. To jest bezapealcyjne. I nie wymaga zbytniej interpretacji jak tylko :respect: mod kubie równieź za trzymanie ręki na pulsie :poklon;

Tutaj nie ma walki, jest zabawa i prośba o podzìękowanie . Podziękujmy zatem tym które z was się waszym zdaniem podobały. Mi sie podobały wszystkie.

Sextet to jest o świerzakach.
Młodych i pełnych chęci rozwoju. Przychodzą pytają, a to o winko a to o coś innego, proszą o weryfikację i pomoc w wyborze dobrego sprzętu. Inny zapyta o drożdżaki czy takie warto.
Albo czy nie zaoctowało ewentualnie czy nie wdała się jakaś infekcja.
Jak ja podchodzę do syna, pomoc polega na tym: nakupię ci modeliny ile chcesz zarzucę cię tak że nie nadąrzysz lepić. A ma talent skubaniec taki że mnie zaskakuje.
Ewaluacja to coś jak chęć lepszego. Kupił jeden zimne palce z odstojnikami i nie był zadowolony. Pójdę w aabratka, potem w półkową. Nauczę się.
Oddam w prezencie sąsiadowi niech też ewaluuje i się rozwija. Ja zrobię spiryt a ten na tym super owocówkę
Trzeba pomagać sobie. i wspierać się nawzajem.
Ale z czym walczę od lat: z ignorancją i z chęcią przychodzenia na gotowe.
Chłopaki doradzcie proszę bo nie jestem pewien
Co zrobić aby tego nie schrzanić.
Ja do alfy i omegi mam daleko, jak coś wiem to podpowiem. Posłuchasz albo nie.

Uszanuj młody człowieku to że mi ci chcemy ci pomóc i chętnie ci pomożemy i podpowiemy.
Na tyle ile pozwala nam nasza wiedza. Obecna.
Wielu z nas przesiadło sie z prostego destylatora na super automat. Ewaluacja to takie coś że nigdy nie będziemy wiedzieć gdzie się zatrzymamy. 200 lat temu nikt nie myślał o tym że będziwmy latać. Da Vinci był wizionerem jedyjie.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 25 lip 2020, 08:52
autor: Qba
Oceniamy dziś do 24:00, jutro wszystko podliczę no i ogłaszamy zwycięzców.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 25 lip 2020, 19:22
autor: rozrywek
Część siódma.
CIEKAWOŚĆ.
Wszyscy odradzają a ja spróbuję. A co mi szkodzi.
Ewaluacja nie polega tylko na sprawdzonych starych dobrych metodach, które owszem są warte uwagi bo to od lat wypracowane i należy ich posłuchać.
Jak jakiegoś mnicha co ma 100 lat i od zawsze robi miód pitny.
A ty będziesz chciał spróbować i nawet jak ci kompletnie wszyscy będą odradzać to się uprzesz i i tak spróbujesz.

To jest trochę o eksperymentowaniu.
Alembik tradycyjny z prawdziwą szyją formowaną ręcznie to Stradivarus.
A półkowa to jak gitara Bryana Maya. .
Sam zbudował.
A wszyscy idź do muzycznego i kup.
Ciekawość jest piękna sama w sobie. Tysiące prób w laboratoriach przez największych naukowców i tylko jeden pozytywny efekt.
Jeden wynik. A wszyscy wątpili i krytykowali.
Zbudowałem koło jakie fajne zobaczcie.
A reszta..ee tam posiedźmy w jaskinii.
Próbujmy i nowych gatunków roślin, słuchajmy starszych bo wiedzą lepiej co jest złe, gorzkie niedobre. Ale też otwierajmy się na nowe.
Jak nie wypali to trudno. Przynajmniej próbowałeś.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 15:45
autor: Qba
Witam po chwili, punktacja wygląda tak:

dziad borowy - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p227601 - 3
TUTEK - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p227392 - 4
jatylkonachwile - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p227663 - 1
Skir - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p227697 - 8 (6)
krkkonrad89 - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p227730 - 4
rozrywek - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p227989 - 6
mat60 - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228256 - 1
Góral bagienny - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228285 - 12 (8)
rozrywek - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228315 - 6 (4)
psotamt - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228379 - 17 (12)
wilkołek - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228454 - 2
robert.michal - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228483 - 15 (11)
robert.michal - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228757 - 9
przegab - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228845 - 5 (3)
arTii - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229014 - 17
rozrywek - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229024 - 3
Qba - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229465 - 5
japitole - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229488 - 5 (3)
jajek12 - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229494 - 1
zor-ro1970 - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229512 - 4
fo11rest - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229531 - 1
eldier - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229539 - 8 (7)

Podium:
psotamt - 17pkt
arTii - 17pkt
robert.michal - 15pkt

Zatem mamy remis na podium, w porozumieniu z Jankiem dodajemy kilka dni, czyli 3 na doocenienie tych dwóch opowiastek:
psotamt - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p228379
arTii - https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p229014

Poczytajcie i kto jeszcze głosu nie oddał to teraz może (tylko na te dwa posty).

Czas do 29 lipca do 18:00.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 15:51
autor: arTii
Chyba nie mogę się zgodzić. Według moich obliczeń mam 19pkt. Mam Głos Janka Okowity który jest liczony x3 czyli mam 19pkt...
podziekowania-artii.jpg
powiadomienia.jpg
Zaś o ile dobrze liczę to kolega @psotamt ma 17pkt...
podziekowania-psotamt.jpg
zaś kolega robert.michal ma również 15pkt...
podziekowania-robert.jpg

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 16:41
autor: JanOkowita
arTii ma rację - też policzyłem. Tak więc to on zdobywa pierwszą nagrodę, drugą psotamt zaś trzecią robert.michał.
Panowie! Moje gratulacje :klaszcze: :poklon; :respect: - proszę o przesłanie adresów wysyłkowych na PW - nagrody druga i trzecia mogą jechać do paczkomatów. Proszę przesłać do mnie:
- adres wysyłkowy lub symbol paczkomatu
- nr telefonu i adres mailowy

Pozdrawiam
JO

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 17:07
autor: psotamt
Gratuluję zwycięzcy :klaszcze: bo opowieść warta była najwyższego podium.
Dzięki rozrywkowi za oryginalny pomysł, sponsorom za nagrody i wielu kolegom, którym moje wypociny chciało się czytać :poklon; i zapewne z rozpaczy wciskali "łapkę".
Dla mnie zaskoczenie zupełne, bo nigdy nie myślałem, że znajdę się w czołówce. Pisałem bo lubię, a czasu ostatnio mam wyjątkowo dużo.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 17:20
autor: Qba
Macie rację, nie widziałem głosu Janka :poklon;
nocne liczenie wyszło średnio :scratch:
Tak czy inaczej gratulacje dla zwycięzców. :respect:

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 17:25
autor: arTii
No cóż. Ja też czuję potrzebę podziękować :)
- @rozrywek - za to że wymyslił taką zabawę
- @JanOkowita - za podjęcie tematu i nagrody
- @.Gacek - za wywołanie mnie do tablicy - początkowo nie miałem zamiaru nic pisać... dopiero imienne zaproszenie podziałało :D
- wszystkim którzy na mnie zagłosowali - pisząc tekst spodziewałem się że nie dostanę ani jednego "lajka" ;)
- wszystkim którzy napisali swoją opowieść - @psotamt to nie jest tak że z desperacji ludzie wciskali łapkę - to się całkiem fajnie czyta...

Obiecuję rozwijać się dalej,
- tworzyć nowe nalewki,
- trunki zbożowe i owocowe (@Duch Wina - dzięki za pomoc przy przygotowaniu świeżych beczek)
- warzyć lepsze piwo (dzięki @TUTEK)
- piec jeszcze lepszy chleb na zakwasie (dziękuję @scalak)
- ukończyć zaczętą wędzarnię i zawracać Wam głowę moimi problemami z pierwszymi wędlinami...

Jeszcze raz dziękuję wszystkim i Wasze zdrowie... :piwo:

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 17:58
autor: rozrywek
Bardzo serdecznie gratuluję zwycięzcom.
Łapkę się wciska bo się podobało. To nie boli.
Tu nie było wypocin. Ja wam wszystkim powiem co się w tym temacie który się doskonale rozwinął stało tak naprawdę:

Mianowicie ja wygrałem. Wygrałem coś co wygrać chciałem. Nie nagrodę, wasze opowiadania, chaotyczne szczere i prawdziwe. Bo was pociągnąłem w tak dobrym kierunku że każdy się otworzył.
Dla mnie nagrodą było czytanie tych waszych szczerych prawdziwych opowiadań. Nie wypocin, opowiadań prosto z życia.. Wiele osób napisało o błędach i o tym co zrobili inaczej.
Uczymy się na błędach. To uczmy się.
Bardzo serdecznie jeszcze raz gratuluję wszystkim i Qbie za moderację. Jankowi za sponsoring bo zrobił to z klasą.
Ale z prawdziwą niecierpliwością czekam na opowieść który obiecał Janek Okowita. A jak go znam to dotrzyma słowa.

Do reszty bo wyszedł remis. Przeczytajcie bardzo uważnie wszystkie posty.
Nie patrzcie na styl literacki a na treść. Nie każdy jest hemingłejem.

Jeśli mamy jeszcze chwilę to poczytajmy i podziękujmy tym co tutaj swoje nie "wypociny" a swoje opowieści dodali.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: poniedziałek, 27 lip 2020, 23:26
autor: rozrywek
Ja tu widzę jeszcze coś. Nie będę cytował postów powyżej bo nie wolno ale jednak będe musiał.
"Obiecuję rozwijać się dalej."
Już się zgubiłem która to jest część ewaluacji. Chyba siódma.
Zacytuję słowa pewnego jegomościa jeśli można..ważne są dni których jeszcze nie znamy.
I to jest ewaluacja.
Chęć poznania nowego. Coż wyjdzie to wyjdzie.

W tej zabawie wygrał ten co wygrać musiał.
Bo wywalił szczerze i prosto z mostu co myśli.
Będę rozwijał się dalej.
To jest coś. Jeszcze raz szczerze gratuluję bo należało ci się panie artii za twe treści.
Rozwijaj się dalej.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: wtorek, 28 lip 2020, 09:19
autor: Skir
Gratulacje!! Świetna zabawa, a czytając posty kolegów i ubawiłem się, i poduczyłem, i powspominałem, a i łezka w oku się zakręciła! :)

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: wtorek, 28 lip 2020, 20:47
autor: JanOkowita
@robert.michal - proszony o PW.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: wtorek, 28 lip 2020, 21:17
autor: JanOkowita
Nagrody I i II wysłane.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: wtorek, 28 lip 2020, 21:38
autor: robert.michal
Jestem, jestem.
Bardzo dziękuję za świetną zabawę. Okazało się, że jest tu kupa sympatycznych facetów, z pasją.

P.S.
Pamiętacie jak pisałem o koledze i jego rewelacjach na temat Pegasusa. To się dzieje na naszych oczach. Sławomir N. wpadł przez bimber.
Oficjalnie zarzuty są inne, jednak dziwna jest ich wysokość . Jest to równowartość raptem 10-30 metrów autostrady. A przecież był ministrem transportu i szefem firmy zarządzającej drogami i autostradami. :shock:

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: środa, 29 lip 2020, 21:19
autor: Qba
Pragnę również jeszcze raz wszystkim podziękować, uczestnikom, oceniaczom, Jankowi, moderatorom, zwycięzcom ale w szczególności Rozrywkowi jako inicjatorowi czegoś fajnego i jak zawsze pozytywnego co przyczynia się do rozwoju forum. :respect:

Jako że nie udało mu się wygrać a jednak starał się chyba najbardziej ze wszystkich gdyż ilość wygenerowanego myślo-tekstu przekroczyła dopuszczalną normę to...

W porozumieniu z naszym forumowym darczyńcą Jankiem pragniemy niezależnie uhonorować Rozrywka skromnym upominkiem jakim jest książka o nalewkach. Więcej informacji szanowny kolega otrzyma już przez PW. :punk:

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 12:33
autor: rozrywek
Ewealuacyji część dalsza. Ale to potem.
Najpierw najważniejsze: zostałem uhonorowany i otrzymałem extra nagrodę. Klasa i szacun to do kitu słowa bo nie oddają tego co chcę powiedzieć.
Cieszę się z nagrody jakbym dostał mesia nowego. I jestem zaszczycony szczególnie że w tak doborowym towarzystwie się znalazłem.
Janie. Za twoj sponsoring należy ci się wielkie podzękowanie i uważam że wszyscy uczestnicy i nie tylko powinni to zrobić. Bo tak się po prostu należy.
Mam nadzieję że w wolnej chwili skrobniesz parę słówek chociaż.

Wracając do ewaluacyi. Co robicie z sprzętem już przestarzałym? jeśli kiedyś mieliście zp i przesiadacie się na coś teraz wypasionego?
Dajcie komuś kto jest młody, zapalony i ma chęci spróbować.
Jak z moim ostatnim autem. Progi były do roboty ale oddałem je komuś za darmo. Silnik zdrowy i służył jeszcze będzie. Pospawał i jeździ.
Dałem mu narzędzie, niech się poturla jeszcze.
Moja pierwsza w życiu kana na mleko stoi z sentymentu. Ale potem było parę innych które zwyczajnie oddałem. Masz próbuj, poczekaj weż sobie ten cukromierz bo ci się przyda. Grosze mnie kosztował to mam go na aledrogo wystawić? Wolę oddać.
Tak samo jak zbuduję(mam nadzieję) co chcę, to te dwa kegi też oddam.

Wiele osób sprzedaje sprzęt z różnych powodów. A bo się dziecko urodziło, nie będę już używał, nie mam czasu. Żona. Ja to rozumiem i nie neguję. Dałem kupę szmalu i teraz chciałbym to odzyskać.
Ale jest jedno: znalazłem na strychu stary sprzęt dziadka. I już młody ma narzędzie do własnych prób. A dziadek mógł to za flaszkę kiedyś sprzedać. A teraz się komuś przydało.

Pomagajmy innym się rozwijać i ewaluować. To też jest ważne.
Patrzenie z dumą jak ktoś inny dzięki tobie zaczepiony bakcylem buduje sam kolumnę półkową. Z rozrzewnieniem patrzysz na swoją starą zardzewiałą kankę a jednocześnie podziwiasz czyjąś pracę i rozwój.
To jest to.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 13:37
autor: JanOkowita
Zaczęło się, gdy miałem 23 lata. Ech!

Był rok 1987, gdy pojechałem na kilka miesięcy do Belgii do kumpla, którego ojciec tuż przed moim przyjazdem zrezygnował z prowadzenia restauracji. Był to bogaty facet, po prostu mu się znudziła rola restauratora i zajął się inną działalnością aby się nie nudzić. Rzekł do nas - chłopaki, w piwnicy zostało jakieś 2 tysiące butelek piwa, bierzcie ile chcecie bo się w końcu przeterminuje!
Dwa razy nie musiał nam powtarzać. Zaczynaliśmy od obiadu - zamiast zupy Duvel, na drugi danie Trappist i na deser jakieś piwko owocowe Redbocq. Potem sjesta z zimnym Blanche De Namur, na wieczór Leffe Blonde i na dobicie się Lambic Mort Subite Oude Gueuze. Po tym następował z reguły "nagły zgon" tak jak w tej marce sugerowano.

Ludzie, to był RAJ. Pobyt w raju trwał ponad 3 miesiące i przez ten czas prawie że opróżniliśmy piwnicę. Siłą rzeczy z powodu ilości kalorii niewiele jedliśmy, czasem jakaś zupka z zielonego groszku albo pokrzyw, kawałek pleśniowego sera albo podsuszana szynka. Często wieczorem, gdy łapał nas "wilczy głód" wędrowaliśmy w miasto (Antwerpia) aby napaść brzuchy belgijskimi frytkami z majonezem i keczupem. W weekendy przesiadywaliśmy na portowym nadbrzeżu w knajpce Music Skatollette, gdzie była wolna scena muzyczna.
Wtedy zakochałem się w ciemnych belgijskich piwach, najbardziej w tych warzonych przez zakonników. Gdy wróciłem do Polski to najbardziej mi brakowało właśnie tego. Kto w 1987 roku mógł w Polsce kupić belgijskie piwo?! Nawet w Pewexie czy Baltonie go nie było. Gdy kumpel 2 lata potem odwiedził mnie w Polsce to wiedział co ma ze sobą przywieźć. Przytaszczył w bagażniku kilka skrzynek Trappista.
Wówczas przyrzekłem sobie, że kiedyś uwarzę własne piwo typu belgijskiego zakonnego... CDN

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 14:10
autor: arTii
Ewaluacja? Ewolucja?
Jak zwał tak zwał. Grunt że każdy wie o co biega... W moim przypadku to zaważyła niechęć do "berbeluchy". A pić się chciało ;)
Widocznie w dobrym kierunku powędrowałem, skoro moje starania smakują znajomym (a przede wszystkim mi smakują). Mogę bez obrzydzenia pić to co stworzę, nie odrzuca, nie powoduje niechęci do wypicia.
W mojej rodzinie, to ja stworzyłem nową, świecką tradycję. Ani dziadek (żaden), ani ojciec nie zajmowali się tym procederem. Dopiero ja - niepokorny duch wziąłem sprawy w swoje ręce. A i widzę, że dzieci tez podglądają, podpytują, czasami córka dopilnuje kolumny :D
Jedyne co, to przepalanka według przepisu mojego taty - też smakuje wszystkim. Jedyna różnica jest taka, że tato rozcieńczał spirytus sklepowy - ja swój :) I nawet trochę zdziwiony jestem że tak zupełnie nikt w naszej najbliższej rodzinie nie pędził.
Moje korzenie są z jednej strony z tatr (a góral lubi przecież), a z drugiej strony - z kresów wschodnich. Tam (teraz na Ukrainie), jakas dalsza rodzina wprawdzie pędzi conieco, ale tak jak napisałem w najbliższej - nikt.

W tym roku chciałem zrobić jakąś fajną/nietypową nalewkę - myślałem o owocach morwy - jednak w najbliższej okolicy nie znalazłem owoców :(

Jeszce raz jednak podziękuję wszystkim - ze szczególnym uwzględnieniem naszego gospodarza :piwo: ponieważ nagroda jest fantastyczna...

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 15:47
autor: rozrywek
Janku aleś mnie pozytywnie zainspirował. Belgią.
Opowiem zatem. Temat sublimowanie smaku.

Moja pierwsza praca w Holandii to było sortowanie skrzynek po piwie. Ciężka praca. I chleliśmy te browary na pozycję surykatek. Jeden filował a reszta trąbiła. W wielu skrzynkach ludzie przegapiają butelkę albo i pół skrzynki nawet. Mają w zwyczaju kapslować potem puste butelki i do skrzynki. I na wymianę. Tam się skrzynkami kupuje w ,33.
I na początku to każdy brał jak popadnie. Ale potem..Amstel to nie. Poczekam na coś nowego.

Belgia, tu Janek całą prawdę napisał. Oni wymyślili frytki. Ale w tak małym kraju jest nawiększa na świecie koncentracja malutkich lokalnych browarów. Które są doskonałe.

Miałem przyjemność mieszkać przy samej granicy. I jako kierowca często niby to gubiłem drogę aby odwiedzić lokalny browar. Pasażerowie często w zmowie a często tylko...stańmy na chwilę na siku. Taka ściema.

Trappiści to rewelacja. Dobre mocne pełne smaku. Duvel świeżutki? Niebo w ustach.
Antwerpia to chyba najbrudniejsze miasto jakie widziałem. Ale jak się jedzie dzikimi wioskowymi drogami to pięknie, czysto. Naturalnie.

Ludzie z tradycjami i pasją przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
Jeden minusik ale to w formie żartu.
Weź się z nimi dogadaj.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 16:45
autor: bociann2
Dwa ostatnie posty mogłyby być zaczynem nowego tematu:
Pierwszy alkohol za "pierwszą zagranicą".
JanO( nawiasem mówiąc jesteśmy rówieśnikami, miło mi) trafił do piwnego raju, a ja 4 lata poźniej do Szwabii, w Niemczech, 150 km na zachód od Monachium, ale takie middle of nowhere.
Niemieckiego uczyłem się 9 lat, ale już po pierwszych 2 minutach rozmowy z szefem okazało się, że jakiegoś złego niemieckiego mnie uczyli,
3 km od wioski, w której mieszkałem była miejscowość Pfafenhausen bodajże, z browarem, a jakże, produkujący m w wielu wariantach piwo marki "Stoerchen" czyli bocianek z grubsza. I wszyscy tubylcy pili tylko to, swoje piwo z okolicy, tak jak i ja ze swojej z Namysłowa.
Gdy zapytałem szefa: no a gdzie DAB, Amstel itd machnął pogardliwie ręką:
-Das ist alles touristen Bier
Zaczarowała mnie ta ich lokalność i duma z tego, że jest się stąd. Szef chwalił się, że jego nazwisko jest w księgach parafialnych od 300-tu lat!!!
A prawie każda wioska ma swój dialekt i po jednym zdaniu w sklepie trzy wsie dalej w sklepie już wiedzą, skąd jesteś.
Kiedyś w Monachium strzeliłem babola:
Wchodzę do takiego jakby warzywniaka po piwo, Obsluguje bardzo ładna czarnowłosa dziewczyna. Ponieważ lubię czasami pytam się o piwo Becks.
Ona z wyraźnym wyrzutem odpowiada:
- Becks'a to piją na północy(Niemiec).
Ja na to: Ja jestem z pólnocy.
A ona: tutaj mamy tylko NASZEGO Paulanera!
Bardzo mi się to spodobało. Duma z miejsca, w którym się mieszka, pracuje, żyje...

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 20:00
autor: JanOkowita
Czyli wróciłem z tej malutkiej Belgii, z kraju który można w jeden dzień objechać wokół rowerem, kraju który wówczas miał najwyższe zużycie energii elektrycznej na 1 mieszkańca - gdyż wszystkie drogi były oświetlone przez całą noc. Właściwie to nigdy nie włączyłem tam długich świateł w moim motocyklu ETZ 250.
Wróciłem, poznałem przyszłą Żonę i pod koniec 1987 roku zacząłem nową formę w postaci budowania rodziny. Wkrótce pojawiły się na świecie nasze dzieci, praca, praca od rana do wieczora... Nie było czasu i warunków na moje hobby, mieszkaliśmy na blokowisku w wielgachnym mrówkowcu.
W międzyczasie próbowałem ukończyć studia, 5 lat studiów zajęło mi 10 lat... Za to zdobyłem więcej doświadczenia odbywając praktyki studenckie w Szwajcarii, akurat w regionie który słynął z produkcji szwajcarskiego Emmentalera. Wielokrotnie sam mieszałem serowarski "nastaw" w miedzianej kadzi nad paleniskiem, wysoko w górach, to było niesamowite doświadczenie.
Jak wróciłem do Polski to byłem napalony na produkcję sera w Polsce, wiedziałem skąd sprowadzić bakterie do mleka, wystarczyło uruchomić produkcję i już... Ale po analizie wszystkich wymogów sanepido-przepiso-podobnych temat zdechł. Nadal trzeba pracować aby utrzymać rodzinę.
W mojej głowie miałem już wówczas dwie pasje - piwo i ser. CDN...

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 20:23
autor: bociann2
No, no!! Dalej Janie, przynajmniej ja czekam na CDN

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 20:39
autor: JanOkowita
bociann2 - no wiadomo, rocznik 1964 to najlepsi ludzie pod względem jakościowym. W wieku 17 lat doświadczyli stanu wojennego, a gdy mieli lat 25 to przeżyli pierwsze "wolne wybory". Dlatego nikt temu pokoleniu nie włoży do głowy żadnego gówna.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 30 lip 2020, 21:18
autor: bociann2
Chylę czoła za powyższe.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: piątek, 31 lip 2020, 19:28
autor: JanOkowita
Rodzina, praca, dzieci, praca, praca, praca... Ciężko realizować swoje pasje gdy ma się na utrzymaniu żonkę i dwójkę dzieci. Tym bardziej że w mieszkaniu w bloku miejsca coraz mniej i mniej. Ale w końcu 1999 roku przychodzi ten moment - budujemy własny dom! Jak wariat rzuciłem się w wir budowy, ale jak ma się 35 lat to nadal wszystko wydaje się możliwe. I udało się! Po roku wprowadzamy się do "domu", a raczej na stan surowy zamknięty z lekkim postępem wykończenia wnętrz. To były czasy! Prysznic ogrodowy aż do końca października, gotowanie jajek i ziemniaków w mikrofalówce, wszyscy na kupie w jednym pokoju - na szczęście mieliśmy już w domu sedes w łazience i umywalkę. Ponieważ do pracy zawsze udawałem się w stroju garniturowego korposzczura to spodnie wkładałem stojąc na taborecie, aby nie pobrudzić nogawek od gipsu - właśnie trwało zacieranie gipsowej gładzi szpachlowej.
Ale po dwóch latach wyrzeczeń w końcu dochodzę do momentu realizacji pasji. Kupuję grzewczy taboret gastronomiczny 6,3 kW, podłączony pod siłę wyciągniętą spod kuchni elektrycznej, do tego emaliowany gar 63 litry i jedziemy! W kooperacji z raczkującym wówczas forum piwnym sprowadzam różne rodzaje słodów, drożdże do Trappistów ściągam przy pomocy kumpla z Belgii i zaczynam przygodę piwną.
Przygoda trwała trzy lata, aż żonka nie wytrzymała. Okupację kuchni zaczynałem w sobotę rano i kończyłem w niedzielę wieczorem. Jako że kuchnię mam otwartą na salon to zapachy rozchodziły się po całym domu. To co dla mnie pachniało - żonce śmierdziało. A nachmielanie chmielem aromatycznym i goryczkowym dopełniło czarę... goryczy.
CDN

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: piątek, 31 lip 2020, 20:58
autor: rozrywek
Panie Janie.
Żeś tak dowalił że z prawdziwą przyjemnością chce się to przeczytać jeszcze raz.
Ja zostałem spałowany że w szpitalu mnie składali. A ja młodszy przecież. I to sporo.
Jaruzela pamiętam świetnie. I jego przemówienie.
Może faktycznie utworzymy nowy temat.
Jak nie daliśmy się pałować. Jak walczysz o wolność.
Qba wygenerujesz to?
Ja proszę..

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 1 sie 2020, 00:37
autor: użytkownik usunięty
@JanOkowita, dziękuje za Twoje zwierzenia "zakrapiane alkoholem" bardzo przyjemnie i bez męczarni się je czyta :respect:
Ta wazelina z mojej strony, to nie tylko uznanie za Twoją twórczość, ale i za światopogląd, której przyczyną, pewnie jest dobry rocznik 64, którego nie można omamić, ściemnić, który nie ulega poprawności politycznej, który zna jeszcze różnicę między złem a dobrem.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 1 sie 2020, 02:18
autor: rozrywek
Najmłodszy członek Pzpr w Prl to kto ? Ja.
A było tak: byliśmy na koloniach. Ja z bratem.

I w tej piwnicy do której jako dzieciaki się wpakowaliśmy był składzik.
Znaleźmy czyste książeczki to sobie wypisaliśmy je imiennie. .
I zaczeliśmy się bawic w policjantów i złodziei.

Helikopterem przylecieli z Warszawy bo dzieci się bawią machając partyjnymi legitymacjami.
I po mieście biegają.
Zabawa w podchody. Po mieście latają dzieciaki z książeczkami..
Sprawa została wyciszona bardzo szybko. Nikt nie widział nikt nie słyszał. To były dopiero czasy.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 1 sie 2020, 13:21
autor: rozrywek
Może warto to wygenerować w temat...wspominki Prl.
Qba co ty na to?
Czy absurdy Prl.
Panie tu jest kiosk ruchu...ja tu mięso mam.

Inna sytuacja. Przechodzi dwóch gości przez przejście. Wciągneli ich do suki.
Jak się nazywacie? Ja Mickiewicz. A ty? Sienkiewicz.
Tak zarobili pałami po nerach że aż im powypadały te dokumenty z kieszeni.
A oni tak się nazywali. Wiem doskonale bo to był mój rodzony brat.

Inna historyjka. Spisuje mnie milicja. Wysiadłem z pociągu tylko. Dobra spisali i tyle.
Za sto metrów następny patrol. I znowu. Tłumaczę pokazując palcem na patrol obok przecieź oni mnie własnie spisali, wez człowieku się odczep jest późno. Przepisz sobie.

Albo. Siedzimy na ławce podjechali zaczynają nas legitymować a kolega " chłopaki coś wam spierdala" zostawili radiowóz na luzie i im się stoczył

A najfajniejsze to jak idąc chodnikiem paląc papierosa niedopałkiem pstryknąłem w stronę ulicy. Niby nic....tylko że kiep wpadł do radiowozu który przejeżdzał.
Gepard by mnie nie dogonił. Tak spierdzielałem.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 1 sie 2020, 13:40
autor: Skir
Milicja: Pan z nami
- I z duchem Twoim
Milicja: idziemy!
- To idźcie :)

A wspominkowo: kiedyś zgarnęli nas do suki i wiozą na gubernię. Na zakręcie ćwok za mocno wszedł w wiraż i nas zarzuciło. "Małpa": Tej, kuna, pyrki wieziesz? Nawet nie czekali za wejściem do celi, tylko na parkingu mu wpałowali.

Innym razem: zwinęli nas na komisariat przydworcowy, a spieszyło nam się na pociąg. Wszystko już było ok, spisali, postraszyli gówniarzy i jeden mówi "nich chociaż coś zrobią zanim ich puścimy? popiół z popielniczki nich wyrzucą" ziomek się tak rzucił (bo się spieszyliśmy) że mu kawę wylał a popielniczka mało się nie zbiła. więc ten drugi mówi "wyrzuć ich,. bo nam komisariat zrujnują ". I już byłoby ok, gdyby nasz kolega się nie odwrócił, a na kurtce miał napis NO FUTURE. Cholera, małymi literami. "Tej, panku stój! Co ty masz napisane? Jakie MO future? Ja ci kurna dam MO future!"
Prośba do moderatorów o przeniesienie posta do tematu: Absurdy i piekności PRL https://alkohole-domowe.com/forum/topic22559.html

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: sobota, 1 sie 2020, 14:59
autor: rozrywek
A przeżył ktoś szafę grającą?
Wsadzają cię do metalowej szafki i tłuką pałami w szafkę. Taki huk w uszach że szok.
A niewinni byliśmy i niesłusznie oskarżeni. Cała nasz paczka.
Wezwali nas na rano i trzymali w poczekalni cały dzień. A ja się jeszcze załapałem jako statysta do konfrontacji. Nie pytali czy chcę.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: niedziela, 2 sie 2020, 16:54
autor: psotamt
Znasz ty zaciery, popary, rozbiory,
Kotły, alembiki, kadki i trubniki?


- pytał Aleksander hrabia Fredro w swoim wierszu o gorzelni.
Sam musiał nieźle je znać, zwłaszcza że dalej pisze:

Konew, skopiec, drąg, kociuba,
Rura, huczek, pipa, śruba,
O wielki bogi,
Co za dźwięk srogi!


To cytat z książki "Destylaty alkoholowe", której autorem jest Josef Pischl, czyli drugiej nagrody w konkursie. Jako, że mam równie ładne wydanie książki traktującej o nalewkach, ta ma już swoje miejsce w biblioteczce obok tamtej właśnie. Na merytoryczną analizę przyjdzie czas w dłuższe wieczory, ale już po pobieżnym przejrzeniu wygląda na wartościowe dzieło :D

Serdecznie dziękuję sponsorom i kolegom którzy przy moim poście wcisnęli "Łapkę" :poklon;

A co do ewolucji własnej, chcę dodać słów kilka. Otóż od zeszłego roku przyszło mi zmagać się z poważną chorobą. Na późną wiosnę miałem zaplanowaną operację, więc swoją "działalność" zakończyłem z końcem lutego, poczyniwszy uprzednio niezbędne zapasy, by teraz i jesienią było co zalać w słojach na nalewki. Operacja odbyła się zgodnie z planem i powrót do zdrowia trwa w dalszym ciągu z pozytywnym skutkiem. Co będzie dalej, za wcześnie prognozować. Ale ja nie o tym... Fizycznie czuję się nieźle, czytam, doglądam działki przy domu, robię różne mniej siłowe rzeczy, rehabilituję się, ale cały czas czegoś mi brakuje :scratch: I to mocno.
Po którymś spotkaniu z sąsiadami wyszło nam, że powinienem wracać do hobby. Oni zadeklarowali się, że co ciężkie to pomogą, ja mam zająć się tylko przygotowaniem, procesem, myciem, a cięższe sprawy zostawić im. I co??? I jadę z koksem, panowie! :D
Na pierwszy rzut skrobia kukurydziana a potem ziemniaczana. W kolejce czeka słód na whisky Nikka, a tego jest sporo :D Już mnie łapki swędzą do tej zabawy. W międzyczasie zalałem czarną porzeczkę i morelę spirytusem wcześniej przygotowanym i na dniach wybieram się na zbiór czeremchy. Doglądam też swojej whisky z 2019 roku i rumu w tamtym roku zrobionym.
Tak dochodzę do wniosku, że to hobby jest silne, by nie rzec, że jest nałogiem. Bo co najciekawsze, poza posmakowaniem swoich wyrobów dla ich oceny, nie piję wcale. Po co robię? Bo lubię... robić :D Gdy przelewałem rum - w całym domu pachniało rumem, gdy przelewałem whisky - w całym domu........ To jest frajda! :mrgreen:

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: środa, 12 sie 2020, 20:32
autor: JanOkowita
Zabawa zakończona, nagrody odebrane przez zwycięzców. Może ktoś z Forumowiczów teraz uruchomi nowy ciekawy pomysł?

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: środa, 12 sie 2020, 23:43
autor: rozrywek
Janku. Otworzysz sam temat.
Uważam za ciekawy. Bo warto.
MARZENIA.

O czym marzyliśmy, o czym marzymy teraz?

Ja chcę mieć dom w środku lasu i wielki stół w kuchni z jednego plastra drewna. Nie okorowany.
I Modrzewie wokół z wiewiórkami skaczącymi mi po głowie.

Otwórzmy może temat... co byś zrobił jakby.
Ktoś by był gwazdą Rocka. Ktoś nie.
O czym marzyliśmy?
A o czym marzymy teraz.

Re: ZABAWA: Ewaluacja bimbrownika

: czwartek, 13 sie 2020, 16:52
autor: JanOkowita
@rozrywek - uważam, że tematów psychoanalitycznych jest ostatnio już wystarczająco dużo. Raczej myślałem o tym, że ktoś z Forumowiczów ma swój własny pomysł na zabawę tematycznie związaną z naszym hobby i sam również będzie jego sponsorem, nie muszą to być przecież nagrody rzeczowe.