Strona 2 z 2

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: niedziela, 15 gru 2019, 18:27
autor: JanOkowita
Halo,halo! Jeszcze można dodać swoją relację. Jutro ogłoszenie wyników.

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: poniedziałek, 16 gru 2019, 16:59
autor: JanOkowita
Najbardziej wzruszyły mnie opowieści:

W_TG
arTii
przemeq.polak

Wysyłam na PW do Was prośby o wskazanie sposobu wysyłki. Gratuluję zwycięzcom!

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: poniedziałek, 16 gru 2019, 17:33
autor: arTii
JanOkowita pisze:Najbardziej wzruszyły mnie opowieści:

arTii
Gratuluję zwycięzcom!
Dzię-ku-je-my!!! ;)

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: poniedziałek, 16 gru 2019, 17:34
autor: przemeq.polak
Dziękuję dziękuję dziękuję

Wysłane z mojego moto g(6) plus przy użyciu Tapatalka

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: poniedziałek, 16 gru 2019, 18:11
autor: arTii
Ale ja mam jeszcze pytanie: która opowieść W_TG była tą zasługującą na nagrodę?

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: poniedziałek, 16 gru 2019, 18:13
autor: JanOkowita
Ta zaczynająca się od słów: "Będąc jeszcze gówniarzem, z dzisiejszej perspektywy, jedna z pierwszych destylacji zakończyła się następująco.
Solidny DDRowski szybkowar..."

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: wtorek, 17 gru 2019, 00:13
autor: chprzemo
Ja już tak poza konkursem dodam od siebie podobną historie jak Przemeq.polak, ale z innej perspektywy...

3 lata temu wprowadziliśmy się do nowo wybudowanego domu, kuchnie żona wybierała (biało-kremowe szafki w lakierze)... Pierwsze swieta musiały być u nas, olbrzymia choinka mnóstwo wypieków i ja w roli dostawcy napitku. Kupiłem zajebiste butelki do nalewek, takie z długą szyjką na korek, ponalewałem wszystkiego co było najlepsze + butelka orzechówki wg. Cieslaka, ale z większą ilością zaprawki tak żeby polepszyć działanie lecznicze (do dziś tylko tym się leczymy), czas chowania flaszek tak żeby na blacie nie stały, oczywiście żadna szafka mimo bardzo dużej kuchni nie była kompatybilna z wysokimi butelkami wiec postanowiłem butelkę położyć.

Strych do dziś jest nieocieplony i mam tam swój magazyn wyrobu gotowego, z tamtąd bezpośrednio nalałem orzechówki do butelki.. Po ogrzaniu się płynu w kuchni, chyba lekko zwiększyła się jego objętość, wypchnęło korek i poleciała piękna strużka ciemnobrązowego lekarstwa po lakierowanych szafkach... W życiu tyle czasu szafek nie czyściłem! Na szczęście plamy zostały tylko od wewnętrznej strony frontów :)

Nie używam już tych butelek..

Pozdrawiam!

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: wtorek, 17 gru 2019, 15:39
autor: W_TG
JanOkowita pisze:Ta zaczynająca się od słów: "Będąc jeszcze gówniarzem, z dzisiejszej perspektywy, jedna z pierwszych destylacji zakończyła się następująco.
Solidny DDRowski szybkowar..."
Fakt faktem że wcześnie jako nastolatek zacząłem. Najpierw od robienia win, i praktycznie równolegle zacząłem destylować resztki z win.
Ale jakie było wyjście jak w sadzie na jabłkach gruszkach, śliwkach można było nogi połamać. Już nawet krowie te opadówki się przejadły
A co dla wielu nie do pomyślenia czyniłem to za zgodą rodziców.
Na szczęście nie za skutkowało to negatywnymi konsekwencjami, jak można by się spodziewać.
Robiłem to dla własnej uciechy a nie w celach konsumpcyjnych. Hhoć, z czystej ciekawości, zdegustować zawsze trzeba było ;)
Jako ten gówniarz stroniłem od flaszki w stodole, bełta w krzakach, soku z makówek etc.
A miałem kolegów którym się to bardzo podobało. I z przykrością stwierdzam ze kilkoro z nich źle skończyło.

DZIĘKUJĘ za docenienie moich historii.
Mam nadzieję ze dobrze się przy nich bawiliście. :smiech:

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: wtorek, 17 gru 2019, 19:00
autor: JanOkowita
Miałem kumpla, który mawiał: "Wódka już nie jednemu pomogła." I dużo w tym racji. :poklon; Mądrym alkohol nie przeszkadza, głupim mąci w głowie. Od jakiegoś czasu oglądam na TLC program "Historie wielkiej wagi" - o ludziach, którzy się utuczyli do blisko 300 kg. Problem zawsze jest w głowie. Pewnie z jedzeniem tak jak z alkoholem - jak chcesz przestać to zacznij od porządkowania umysłu.

Ale to było poza tematem. Panowie! Paczki wysyłamy jutro, więc proszę spodziewać się dostawy w czwartek lub w piątek. Jeszcze raz gratuluję opowieści :klaszcze:

Re: Moje przygody z domowymi wyrobami

: poniedziałek, 23 gru 2019, 20:06
autor: JanOkowita
Dziękuję za udział w zabawie, przesyłki zdążyły dotrzeć. Może kiedyś wymyślę następną, ale na razie nic mi do głowy nie przychodzi :scratch: