Strona 5 z 6

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 11:37
autor: użytkownik usunięty
Gratulacje! :D
W tym roku pokusiłem się o zrobienie śliwowicy ortodoksyjnej, tj. w beczkę 50L poszły umyte węgierki w całości, trochę ubite by puściły sok, bez wody, cukru i drożdży, jedynie dzikusy. Fermentacja ok. 2 tygodni, i potem wszystko do gara z grubym dnem. Destylacja 2x na potstillu, w 1. gotowaniu bez podziału na frakcje, w 2. z rozdzieleniem. Na chwilę obecną produkt jest jak dla mnie niepijalny (sama "pestka" :? ), choć ojcu bardzo smakuje :) Poczekamy, poleżymy i zobaczymy co z tego będzie :D

W roku poprzednim natomiast w tę samą beczkę poszły rozdrobnione owoce z pestkami, pektoenzymem i drożdżami (nie pamiętam jakimi). Gdy śliwki zupełnie się rozpadły, przecedziłem wszystko i w beczce został jedynie przefermentowany sok wraz z dodatkiem 2kg cukru. 1 gotowanie na potstillu z podziałem frakcji. Efekt przerósł moje oczekiwania, "sok" o klasę lepszy niż śliwowice, które można nabyć, czy to u nas na południu, w Czechach, czy w Chorwacji :) (chociaż może jakość została przyćmiona ogromną dumą z włożonej we wszystko własnej pracy)Do dziś nie zostało nic, jedynie 100g, które schowałem w celach porównawczych ;)

Wniosek z tego taki, że to co tradycyjne i bardziej naturalnie nie zawsze jest lepsze :lol: (jak pisze wyżej @Lesgo58 w kwestii dzikusów)

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 12:09
autor: Domin(alkoholik)
Gratulacje :) Emocje były nie powiem.
Pozdrawiam

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 13:09
autor: Kamal
Uchylając rąbek o procesie (później opiszę całość).
Śliwki były w odmianie podobne do węgierki, ale miały mało cukru. Cały nastaw składał się ze śliw, i tyle. :)
Gratulacje dla wszystkich biorących udział.
P. S. Radius która jest Tw próbka? :)
K.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 18:09
autor: redhot
Ostanie miejsce pudła, ale pudło! Fajne uczucie, nie powiem zwłaszcza że wszytsko było robione na wariackich papierach.
Śliwki z marketu, odmiana nieznana. Smak i zapach zawdzięczamy dostawcy Lewiatana, gdyż zakup był w niedzielę i nic innego otwartego w okolicy nie było. Drożdże to turbo Fruit, bo w domu jestem tylko w weekendy i musiałem się z fermentacją wyrobić w tydzień. Owoce rozwalane mieszadłem do farb, fermentowane z pestkami bez cedzenia. Nie dodawałem cukru nic a nic, bo białego nie chciałem a glukozy w domu nie było. A we wspomnianym Lewiatanie tylko po 500g z Delecty po 5zł więc odpuściłem.

Destylacja na miedzianej kolumnie półkowej:
Obrazek

Destylowałem wszytsko jak leci, na dnie beczki po fermentacji zostało troche pestek, ale sporo poszło do kotła. Wykorzystałem konfigurację kula+ 4 półki + aromatyzator. Aromatyzator wypełniony był suszonymi własną suszarką śliwkami z lata tego roku. To pewnie odpowiada za specyficzny zapach destylatu, wcześniej ten patent wykrozytsałem przy czereśniowicy. Kol. Wawaldek zgłosił się już po próbkę, więc na forum publicum obiecuję, że prześlę:)

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 18:23
autor: wawaldek11
Feti pisze: Na chwilę obecną produkt jest jak dla mnie niepijalny (sama "pestka" :? ), choć ojcu bardzo smakuje :) Poczekamy, poleżymy i zobaczymy co z tego będzie :D
Wniosek z tego taki, że to co tradycyjne i bardziej naturalnie nie zawsze jest lepsze :lol: (jak pisze wyżej @Lesgo58 w kwestii dzikusów)
Ostatnimi laty oddzielam pestki przed gotowaniem i przeznaczam je na karmę dla dzików ;) Zacząłem to robić po akcji z mirabelką, która gotowałem z pestkami i wyszła ostra w smaku.
Aktualnie kończę drugą destylację surówki ze śliwki bez dosładzania. I efekt taki sobie - wali lekko butwą. Może to "zasługa" węgierek późno kupowanych? Ale już pierwsza partia poszła do mBeczki (trzecie zalanie) i może się ułoży?
W poprzednich sezonach dodawałem glukozę do 20% i było lepiej od razu.
Chyba w przyszłości będę dodawał glukozę, bo może wyższe stężenie alko w "winku" zabezpiecza je przed niepożądanymi procesami np. gnilnymi.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 20:26
autor: drgranatt
redhot pisze:Destylacja na miedzianej kolumnie półkowej:
Obrazek
No ładne laboratorium :klaszcze: i gratulacje z pudła :ok:

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 21 lis 2018, 20:32
autor: zarazek4
Gratulacje dla zwycięzców,@redholt piękny sprzęt i reszta godna pozazdroszczenia. :respect: :klaszcze:
A gdzie jest miejsce 5 w arkuszu.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: czwartek, 22 lis 2018, 11:25
autor: geoorge
Bardzo dziękuję wszystkim jurorom, ocena tylu próbek to nie lada wyzwanie.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: czwartek, 22 lis 2018, 22:29
autor: .Gacek
@zarazek4
Piątego miejsca nie ma, że to są dwa czwarte :mrgreen:

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 23 lis 2018, 10:28
autor: zarazek4
No i stała się jasność. :smiech:

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 23 lis 2018, 21:06
autor: Jucu
Konkurs rozstrzygnięty, nagrody rozdane...
A przepisów na cudśliwkę, jak na lekarstwo ;)

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: sobota, 24 lis 2018, 01:22
autor: 9kaczor6
Następnym razem też biorę udział w konkursie!
Gratulacje dla uczestników!

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: sobota, 24 lis 2018, 08:33
autor: Domin(alkoholik)
Czekamy :D

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: sobota, 24 lis 2018, 16:27
autor: sargas
@kamal czekamy i niczego nie zatajaj ewentualnie na priv mi zapodaj :)

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 07:15
autor: radius
Jucu pisze:Konkurs rozstrzygnięty, nagrody rozdane...
Nagrody będę wysyłał po niedzieli. Kolegów Kamal i redhot proszę o podanie na PW, adresów do wysyłki :punk:

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 10:16
autor: Kamal
No to tak.
Śliwki kupiłem po promocyjnej cenie, w warzywniaku. Sprzedawczyni mówi, jak na śliwowicę to te. :D i kupiłem 60kg :odlot:,
Odmiana podobna trochę do węgierki, cukru za dużo nie miały szczególnie. 20 kg zostało wypestkowane, a reszta zmiażdżona i do beki. Zero cukru i drożdży. Tylko dzikusy. Czasami tylko mieszadłem mieszałem, aby pestki odeszły. I tak po 2 tygodniach smak już wytrawny, ale czapa pływa w górze. Ale po przejażdżce w aucie, czapa opadła.
I teraz najlepsze destylacjia.
Śliwki zostały odciśnięte i sam płyn do kega (rura 50cm, wypełniona sprężynkami miedzianymi). I standardowa procedura, odbiór przedgonów bardzo powoli, a później też serce leciało już malutkim ciurkiem. Odbiór na węch, tak do 20% chyba zszedłem. A później druga destylacja ale już w szybkowarze, (rura 50cm, tym razem pusta w środku), i znowu odbiór przedgonów powoli, wręcz kropelkowy. A serce już szybciej troszkę, taki szypki odbiór kropelkowy. I tak do 50 albo 55% zszedłem. Przy obu destylacjach starałem się sumiennie odciąć przed i po gony od serca.
Cały urobek wyniósł, lekko ponad 1L 70+%.
Później rozrobienie z wodą, ze studni do 53%.

I tak to było :)

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 13:42
autor: sargas
Mam nadzieje,że teraz wszyscy ci którzy tak szczekali, że z dzikusów to nic dobrego wyjść nie może dwa razy się następnym razem zastanowią zanim coś napiszą. Dzięki @kamal

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 15:29
autor: kmarian
lesgo58 pisze:... robiłem też próbę z nastawem w pełni ortodoksyjnym - czyli robionym na dzikusach. Na dzień dzisiejszy śliwowica z takiego nastawu wyszła w/g mnie najgorsza. ...
Dla pewności zastanowiłem się 4 razy. Potwierdzam to co napisał Kolega lesgo58, zrobiłem śliwowicę z super węgierki na drożdżach dzikich bez dodatku jakiejkolwiek słodyczy. To co uzyskałem nie pozwoliło mi wysłać próbek na konkurs, destylat jest taki sobie, na pewno nie ma czym się chwalić.
Żeby nie było, że to post starego zgorzknialca to podam inny przykład. Na tym samym sprzęcie przedestylowaliśmy z kolegą, jego nastaw trochę dosłodzony, śliwy to tzw "krakowianki" na drożdżach turbo (łyżka stołowa puriFerm). Może kogoś zdziwię, ten destylat nadawał by się na konkurs ale było po czasie no i nie był mój.
Nadal się zastanawiam, w czym lepsze były Krakowianki od Węgierek? Chyba to nie drożdży wina.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 15:55
autor: Kamal
Ja przeważnie jak robię owocówki to na dzikusach. Śliwowice na nich zawsze mi dobre wychodziły.
Kwestia też dzielenia frakcji, i odbioru.
K.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 17:03
autor: lesgo58
No to może sprawę Śliwowicy na dzikusach opiszę jeszcze raz ale już dokładniej .
Zrobiłem ją tak naprawdę z przypadku. A właściwie z rozpędu. Miałem już 3 nastawy więc zrobiłem 4. Z ciekawości. Właśnie na dzikusach. Co mnie zdziwiło - wystartowały bardzo szybko. i pracowały dosyć burzliwie pierwsze 3 dni. po czym bardzo zwolniły. Zupełnie inaczej niż poprzednie nastawy, które pracowały spokojnie i równomiernie.
Jednak były też inne niespodzianki. Po pierwsze gdy minęły pierwsze 3 dni sprawdziłem jak pachniał nastaw. Było czuć śliwkę ale zupełnie inaczej niż poprzednie. Pod koniec zaczął być wyczuwalny nawet sztych octowy. Zaniepokojony nie czekałem już do końca fermentacji (było dopiero 10 brix mierzone refraktometrem - 4 blg spławikiem). Poszło do destylacji. To co kapało różniło się bardzo od tego co kapało podczas destylacji poprzednich nastawów.
Mam małe podejrzenie do tego co się stało. Śliwki nie były z ogródka - tylko z giełdy. Były prawdopodobnie czymś pryskane - co jest normą w uprawach przemysłowych. Te śliwki potraktowane drożdżami dały radę. Te na dzikusach niestety ale w którymś momencie z jakiegoś nieznanego mi powodu sfiksowały.
Oczywiście była to moja pierwsza próba z dzikusami i mimo iż uważam ją za nieudaną to nie zamierzam na tym poprzestawać. W przyszłym roku powtórzę eksperyment. Aż do skutku.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 19:22
autor: geoorge
lesgo58 trzeba było wysłać próbkę na dzikusach, może miałbyś 1 miejce :ok:

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 19:42
autor: kamilpl82
Mam nadzieje że pierwsza trójka zachowa chociaż po 0,5l na zlot do Biebrówka, w celach promocyjnych. :D

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: niedziela, 25 lis 2018, 21:58
autor: acurlydrug
Z tymi śliwkami to nie taka prosta sprawa jest. Mam zrobione z 3 źródeł, i w mojej ocenie najlepsza jest ze śliwek z warzywniaka, jakichś małych, nie znam nazwy. Wszystkie trzy, mimo dodania drożdży (choć w minimalnej ilości) w pewnej fazie fermentacji lekko dawały sztychem octowym - ale po skończonej fermentacji pachniały dobrze.
I po tylu opisach, jak tu dojść do ideału?!

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: poniedziałek, 26 lis 2018, 21:50
autor: sargas
Hmmm a fermentowane w szczelnym pojemniku z rurką ?

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: poniedziałek, 26 lis 2018, 22:12
autor: Kamal
Mi szkoda beczki dziurawić, więc dekiel troszkę był przekręcony. :)
K.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: poniedziałek, 26 lis 2018, 22:31
autor: sargas
Mi właśnie tak jeden nastaw się zepsuł :( pierwszy i ostatni raz fermentuję bez rurki :P

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: poniedziałek, 26 lis 2018, 22:42
autor: Kamal
Za często zaglądałeś. :) Ja przez pierwsze 3 dni, to tak z 3 razy dziennie, aby czapę zatopić. Później, raz albo wcale.
Muszki Ci weszły, czy powstał ocet?
K.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: wtorek, 27 lis 2018, 16:49
autor: sargas
Nie zagłądałem wcale może jeden raz. Pleśń i smród ala rozpuszczalnik. Miałem ten sam zapach jak zacier żytni mi się zepsół.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: wtorek, 27 lis 2018, 16:56
autor: Kamal
Cudeńka doszły :klaszcze:
Papuga będzie służyć :poklon;
Obrazek
K.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: wtorek, 27 lis 2018, 17:14
autor: MalyJack
Superancko! Jeszcze raz gratulacje! No i owocnego panoramixowania!

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: wtorek, 27 lis 2018, 17:44
autor: acurlydrug
@sargas dotychczas niczego nie fermentowałam z rurką. I te śliwki przy rzadszym mieszaniu dostawały tego specyficznego, choć delikatnego, zapaszku.

@Kamal piękne, gratuluję!

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: środa, 28 lis 2018, 11:03
autor: lesgo58
Dziękuję za nagrody... :ok:
AD.jpg

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: czwartek, 29 lis 2018, 13:47
autor: wawaldek11
I ja dziękuję za próbki :poklon;
Sample Lesgo58.JPG
Tylko liznąłem z każdej buteleczki - śliwowica delikatna, aromatyczna :ok: - ja ciągnę dłużej do beczki i czuć pogony.
Ale jestem pod wrażeniem gruszkowicy: liznąłem i jakbym jadł dojrzałą aromatyczną gruszkę. Nawet czułem jak sok po brodzie mi spływa :D I też porównam do swojej - od razu wyczuwam inne gruszki. I wysoki kunszt twórcy ;)
Warto znać i mieć takie smaki w swej biblioteczce :ok:

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 30 lis 2018, 11:24
autor: sargas
Kamal masz wolną próbkę ? nawet 50 ml ?

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 30 lis 2018, 13:24
autor: Kamal
Mam chyba jeszcze z 100ml tutaj. A resztę 500km dalej. :)
K.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 30 lis 2018, 16:55
autor: arTii
Echhhh a ja dotąd nie lubię śliwowicy ;) Ciekawe czy taki porządny trunek był by mnie w stanie "nawrócić"?
Jak do tej pory wszystko co próbowałem spożywać (w większości z Łącka) było paskudne.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 30 lis 2018, 17:40
autor: rozrywek
No cóż.
Jakiś dziadzia w Łącku zrobił porządny trunek. :punk:

Powtórzył proces wielokrotnie, sukces był, ponieważ zrobił to naprawdę porządnie.
Ktoś powielił jego metodę, również robiąc porządny trunek. :ok:

Fama poszła, i reszta nie wytwórców ( tępych bimbrowników) na tej wypracowanej latami fali sobie płynie, korzystając jedynie z nazwy, bezczeszcząc ją dokumentnie, normalnie porażka. Bardziej dbających o opakowanie niż zawartość. Ładne butelki, stylowe korki, stylizowane na retro, a środku gryzący niepijalny syf.

Aż przylazł Kamal, grama cukru nie dał, upędził zacny trunek, i dobre imię Łąckiej przywrócił. Na dzikusach zresztą. (tu kwestia sporna) A że osobnik z natury dziki zapewne jest to sobie i na swoje podobieństwo grzybki dobrał :D
Tak dla kompanii, aby raźniej było :P

Ale wiara w przywrócenie prawdziwego, pysznego aromatycznego trunku we mnie pozostaje.
I tego się trzymam.

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: piątek, 30 lis 2018, 20:00
autor: arTii
Pewnie i masz rację. Słyszałem o tym wielokrotnie. I nawet osobiście w tym roku nastawiłem dużą ilość śliwek żeby się przekonać (śliwki + pekto + bayanusy)
Część z nich odpędziłem po raz pierwszy. Dla mnie - śmierdzi :D Dlatego reszta (głównie gęste z którym i tak nie miał bym co zrobić) została użyta jako pokarm dla rybek w rzece.
A to co odpędziłem (jakieś 25l) stoi i czeka. Nie wiem jak długo jeszcze będzie czekać, bo wciąż uważam że nie lubię śliwowicy :D

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: sobota, 1 gru 2018, 06:57
autor: sargas
Z uwagi, że nastał okres grypowy i coś się do mnie przylepiło postanowiłem zrobić sobie herbatkę regeneracyjną oczywiście z dodatkiem śliwowicy. Postanowiłem, że nie będę szalał i dodam jakieś 30ml na kubek + miód. Woń dojrzałej śliweczki dało się wyczuć już z daleka. W smaku pyszna fajnie grzeją ale nie wyginająca facjaty pomimo, że napój gorący i moc trunku 70 koni. Na weekend pokuszę się o dawkę 50ml będę miał porównanie tym co mi podali w knajpie na krupówkach.
@artii mój brat był zachwycony zapachem po pierwszej destylacji i nawet z łakomstwa wziął sobie małpkę do domu na degustację. Na drugi dzień mówi, że mu nie podchodzi:) Dam mu jeszcze małpkę już gotowego produktu z podziałem na frakcje i po drugiej destylacji może się nawróci :)

Re: Śliwkowy konkurs degustacyjny 2018

: sobota, 1 gru 2018, 07:56
autor: lesgo58
Potwierdzam zbawienne i fantastyczne działanie w połączeniu z herbatą. O aromatach unoszących się w powietrzu nie wspomnę.
Dla zwolenników i pasjonatów prawdziwego espresso proponuję spróbować tzw. espresso coretto - tzn kawa z "wkładką". Oryginalnie używa się grappy albo sambuco. Tym razem polecam dodatek śliwowicy. Pozytywny błogostan jaki ogarnia pijącego tak przygotowaną kawę - bezcenny.