Strona 1 z 1

No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: wtorek, 2 cze 2020, 21:50
autor: ollo
Czytałem, że Trenerowi Bukwica nie podeszła. Chyba nie pisał jak robił nalewkę więc się nie odniosę, opiszę pokrótce swoje wrażenia...Założenie: potrzebujemy wódki łatwej, taniej i żeby sobie nie zawracać głowy uwagami biesiadników(nie nastawionych degustacyjnie czyli przyszły wódożłopy)- że komuś tam nie smakuje...bo coś tam...
1- chcę wódkę tanią więc robię z cukru
2-Nie mam czasu gotować metodą 2,5 więc gonię tylko raz na miedzianej kolumnie Lm Ovm sprężynki
3-Otrzymuję rektyfikat moim zdaniem niepijalny specjalnie(niemożebnie palący smakiem, z którym nie wiadomo co zrobić
4-Zakupuję na bazarze na stoisku z przyprawami kartonik z zawartością o nazwie ''Ziele Bukwicy herbatka ekologiczna'' cena około, nie pamiętam ale chyba 8 zeta czy coś...dużo tego suszu jest
5- Opcja A- będą wódożłopy- robimy coś nienachalnego i nie męczącego intensywnym smakiem bo będzie się lało... pól litra takiej kiepskiej
wódki palącej w smaku zasypujemy jedną łyżeczką suszonej bukwicy. Ja macerowałem miesiąc. Po miesiącu zlałem i BINGO...Wódeczka nabiera nie do końca określonego ziołowego charakteru ale nie nachalnego. Jest delikatnie wytrawna z ziołowym, lekko wyczuwalnym posmakiem który likwiduje mankamenty kiepskiej gorzały. Nie dosładzałem. Jestem szczerze mile rozczarowany i polecam.
Opcja B- mamy ochotę na chwilę samotności i zadumy a ''baza'' w dalszym ciągu kiepska: do rzeczonej wódeczki w ilości pół litra sypiemy łyżkę stołową suszu ziela bukwicy(macerowałem miesiąc) Na skutek tego dostajemy trunek nad którym od biedy można posiedzieć w samotności...Nie dosładzałem.
Skąd skłonność do Bukwicy? Aaaa...gdzieś tam kiedyś wyczytałem w internetach iż w polskich puszczach pędzą bimbry zaprawiane bukwicą i miodem..takie tam jakieś opowiastki...Łaziłem jednak czas długi po sklepach i zawsze zawieszałem oko na monopolach szukając degustacyjnych ciekawostek. Więc swego czasu znajdywałem okazjonalnie wódkę ''Trąconą Bukwicą'' Wódka czysta delikatnie rzeczywiście ''trącona'' czymś nie do końca określonym smakowo co jednak intrygowało i pozostawało we wspomnieniach smaków. Piłem to z różnymi facetami i wszyscy mówili,że ok. Po jakimś czasie szukałem wszędzie ale nie było, dzwoniłem do gorzelni- powiedzieli mi , że nie robią już bo nie szło- szkoda. W segmencie wódek czystych, mym zdaniem była to ciekawostka.
Stąd moje zainteresowanie Bukwicą- pierwsze próby na kiepskiej jakości alkoholu za mną i jestem mile zdziwiony macerując trunek niewielką ilością tegoż zioła. Jest ono na tyle intrygujące, że popróbuję macerować w lepszych spirytusach i bimbrach- nie cukrowych- na początek pójdzie glukoza ziemniaczana i pszenna. Popróbuję też mieszanek- maceraty bukwicowe z różnymi innymi. Jak wyjdzie co ciekawego to napiszę parę słów. Próbowałem tylko w opcji łyżeczka bukwicy i łyżka ale mam wrażenie, że jak przesadzimy z ilością ziela to pójdzie to w gorzkie smaki. Pozdrawiam.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: środa, 3 cze 2020, 00:55
autor: rozrywek
Jak gówno posypiesz cukrem to dalej będzie to gówno z cukrem.

Zamiast się myć to ty się perfumujesz.

Myślę że przenośnia jest w miarę przejżysta.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: środa, 3 cze 2020, 07:42
autor: MASaKrA_Domingo
I co Twój post wnosi? Kolega nie opisał wódki dla królowej Elżbiety, więc chyba oczywiste, że opisał sposób maskowania mankamentów, a nie tworzenia kryształu. Pisanie dla pisania.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: środa, 3 cze 2020, 09:24
autor: kwik44
Też stoję na stanowisku maksa. I nawet nie chodzi o maskowanie mankamentów. Destylat z czasem się układa. Można trafić tak, że właśnie te niedoskonałości są kluczem do smaku. Sam kiedyś zrobiłem przepalankę wg Cieślaka i użyłem destylatu żytniego. Przez pół roku było niepijalne. Ale finalnie wyszło znakomite. Ollo próbuj, testuj i pisz ;)

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: środa, 3 cze 2020, 11:30
autor: prolog1975
,,Zastosowanie czyśćca lekarskiego
Wewnętrznie:
Nieżyty żołądka i jelit, lekkie zatrucia pokarmowe, biegunka. Wyciągi z ziela bukwicy działają ściągająco i przeciwzapalnie na błoną śluzową żołądka i jelit, hamują biegunkę, zapobiegają również niewielkim krwawieniom wewnętrznym z uszkodzonych drobnych naczyń w przewodzie pokarmowym, mają właściwości przeciwbakteryjne.
Zewnętrznie:
Stosowany zewnętrznie odwar z surowca działa na skórę odkażająco, przeciwkrwotoczne, przeciwzapalnie oraz regenerująco na naskórek. Wykorzystywany przy leczeniu trudno gojących się ran, owrzodzeń skóry oraz przy nadmiernej potliwość stóp.
Skutki uboczne
Duże dawki mogą spowodować zaparcia i podrażnienia przewodu pokarmowego.,,
To jakaś nalewka lecznicza wychodzi z tego zielska.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: środa, 3 cze 2020, 23:18
autor: MASaKrA_Domingo
Dodając więcej, jako że jestem ciekaw eksperymentu, zakupię nieco bukwicy i spróbujemy efektu. Z tym, że raczej nie do maskowania słabej jakości bimbru, a do nadania mu posmaku. Zamierzam destylat cukrowy po metodzie 2,5 oraz węglu zaprawić. Zobaczymy co wyjdzie, ale zrobię tylko pół litra. Za jakiś czas napiszę, co wyszło z eksperymentu i czy przykryło ducha buraka ( jeśli jakiś po węglu jeszcze zostanie ).

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: czwartek, 4 cze 2020, 00:05
autor: rozrywek
Masakra, przecież napisałeś to samo co ja, tylko ująłeś to łagodniej. Ja byłem bardziej bezpośredni.

Oczywiście że chodzi o dobry urobek zaprawiony czymś ciekawym. A nie posłodzenie g...a cukrem.

Zgadzamy się tu obaj, tylko forma wypowiedzi była inna.

Odpowiem inaczej:
Dorzuciłbyś słoik przepysznego miodu za 80zł za kilo do śmierdzącego bimbru?
Chyba nie. Miodku szkoda.
I o to w moim poście chodziło.
Pozdrawiam.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: czwartek, 4 cze 2020, 16:00
autor: ollo
Jeszcze raz szczerze polecam kartonik ''Ziele Bukwicy - herbatka ekologiczna'' Do pół litra wódki sypiemy łyżeczkę od herbaty rzeczonego zioła, po miesiącu przefiltrować. Delikatnie ziołowa dla tych którzy wolą raczej wódki czyste. Polecam również dużą łyżkę zioła Bukwicy nasypać do pół litra wódki i po miesiącu przefiltrować. Bardziej ziołowo ale też warto bo ta ziołowość nie jest natrętna. Poświęćcie Koledzy litra na te dwa testy. Postanowiłem o tym napisać bo w wyszukiwarce dużo na temat Bukwicy nie wyskoczyło.
Moim zdaniem rewelacyjne zioło zarówno do super czystych wódek z cukru w których smaku nic ciekawego nie ma jak też do wódek gorszej jakości które z różnych względów są w posiadaniu, myślę sporej liczby osób. Gdybym miał mieć wizytę kolegów którzy nie wiedzą co to Caol Ila czy St.Remy i piją raczej czyściochę- taki właśnie macerat bukwicowy bym im zaserwował. Polecam, jak by była lipa to bym gitary nie zawracał. Powrócę do tematu jak coś ciekawego z tej Bukwicy jeszcze wymodzę. Pozdrawiam

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: czwartek, 4 cze 2020, 16:19
autor: MASaKrA_Domingo
No to w takim razie rozumiem Cię teraz @rozrywek ;)
Pewno, że masz rację, ale jeśli kolega ma zapotrzebowanie na "mózgotrzep" to pewno, że dobry pomysł na chociaż lekkie jego poprawienie.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: sobota, 4 lip 2020, 21:58
autor: ollo
Bukwica górą!!!! Proszę Kolegów- proszę próbować bukwicy!!! Po miesiącu maceracji , następnie po 1,5 miesiąca leżakowania ( 1łyżeczka płaska ziela bukwicy na 1/2 litra wódki 40 % )-ta proporcja wydaje się smaczniejsza niż (1 płaska łyżka stołowa Bukwicy na 1/2 l. wódki 40%.) Lepiej płaską łyżeczkę niż płaską łyżkę ale oceńcie sami...Dodam, że wódeczki nie dosładzałem- Bukwica w niewielkiej ilości dodaje delikatnego słodu do alkoholu w którym jest macerowana. Proszę to próbować...Pozdrawiam

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: poniedziałek, 6 lip 2020, 17:33
autor: JanOkowita
Gdyby ktoś chciał zioło w czystej formie - mamy w sprzedaży, jako porcja na 2 litry.
https://alkohole-domowe.pl/zaprawka-mio ... kwica-p345

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: poniedziałek, 6 lip 2020, 18:45
autor: drgranatt
Parę lat temu macerowałem suszoną bukwicę ale już nie pamiętam jakie wyszło. Chyba niezłe sokoro nie pamiętam :D

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: poniedziałek, 10 sie 2020, 09:51
autor: Kòpôcz
ollo pisze:(...) Bukwica w niewielkiej ilości dodaje delikatnego słodu do alkoholu w którym jest macerowana. Proszę to próbować...Pozdrawiam
Namówiłeś mnie, nie ukrywam, że skusiłem się też dlatego, że to tradycyjny dodatek do bimbru z Puszczy Knyszyńskiej. Zalałem łyżeczkę suszu półlitrówką Pana Tadeusza. Po miesiącu maceracji... ciężko pijalna. Słodu nie czuję kompletnie, raczej trawiastość, albo inaczej - kwiatowość, ale płynącą nie z kwiatów, ale z łodyg i liści. Na tą chwilę smak mdlący, nie wiem jak w większej ilości, ale mam obawy, że dla mnie mógłby być wymiotnopędny. Na szczęście większych ilości % nie przyjmuję do organizmu.
Widzę dwie opcje:
- brak leżakowania, które ją redykalnie może uszlachetnić;
- relatywnie czysty alkohol mojego nalewu - być może clou bukwicy jest połączenie jej z nutami bimbrowymi.
Dam jej jednak jeszcze szansę - bimbrownicy z Podlasia nie mogą sie mylić.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: wtorek, 8 wrz 2020, 17:04
autor: ollo
Zalałem bukwicą spir z cukrówki rozrobiony na 40 % który rektyfikowałem tylko raz i był on w smaku(czysta wódka) cholernie gryzący. Po miesiącu maceracji jednej łyżeczki w.w.zioła wódeczka zrobiła się smakowita. Prawdopodobnie moje kubki smakowe nie są zbyt subtelne i to co dla innych może być nie do przyjęcia-dla mnie spełnia 100% normy...Mam jeszcze gdzieś zabunkrowany moczący się stale macerat bukwicowy na bimbrze z glukozy pszenicznej. Jak znajdę za jakiś czas i spróbuję to napiszę co wyszło. Jakoś jednak mi ta bukwica smakuje delikatnym miodem...może efekt placebo bo to przecież miodownik melisowaty...Bukwicę będę starał się brać na warsztat jeszcze wielokrotnie,może w mieszankach. Na razie nie mam czasu bo robota ale w zimie coś porobimy...A ...i jak wreszcie znajdę czas by zrobić czystą metodą 2,5 to jeszcze raz zaleję pół litekiem tejże łyżeczkę suszu i zobaczymy po miesiącu maceracji czy się nada do picia...Pozdrawiam

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: piątek, 25 wrz 2020, 19:13
autor: ollo
Kłaniam się. Właśnie piję bukwicę po 4 miesiącach leżakowania, wcześniej miesiąc moczyłem łyzeczkę zioła w połowie litra kiepskiej jakości wódki 40%. Wódka jest w smaku połączeniem ziołowej wytrawności i lekkiej miodowej nuty. Dobra mym zdaniem na imprezę gdzie wali się kielicha za kielichem. Nie zmuli słodem ,nie jest nachalna w smaku i przy tym jakoś tam smakuje. Mankamenty kiepskiej jakości gorzały przykrył smak zioła. Bukwica to tanizna bo pękatą paczkę suszu kupuję za chyba 8-10 zł. i mam to na wiele,wiele litrów trunku. Zastanawiam się - co byłoby jeszcze tańsze w klasie trunków smakowych ekonomicznych - tańsza to już chyba tylko przepalanka z cukru na skórce od chleba ale nie wiem czy warta zachodu bo jeszcze nie robiłem. Podsumowując...wódka czy nalewka w klasie ekonomicznej ale w ogóle nie mam wrażenia bym pił jakieś ,,dziadostwo,, Pozdrawiam.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: poniedziałek, 23 lis 2020, 23:01
autor: SinyNos
Ciekawy post. Również słyszałem od znajomego z tradycjami rodzinnymi o takim dodatku. Ale oni dawali całe ziele z kwiatostanem - nie mielony susz z torebki. Sam nie próbowałem ale już kupiłem piękny krzak. Polecam wam dary natury - Podlaska firma z dobrym zaopatrzeniem do naszego globu. A kupiłem takie coś https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/mob ... akatek/128
Oczywiście nie promuję nic na siłę, sam jeszcze nie wrzuciłem do macerowania ziela.

Re: No wreszcie...bukwica . Łatwa, tania, smaczna.

: wtorek, 24 lis 2020, 19:58
autor: ollo
Nie wiem jak wstawić zdjęcie i nie mam czasu teraz drążyć tego tematu-Firma ,,Dary natury,, paczka o wym. 15 cm/3 cm/6 cm -napis ,,ziele bukwicy-herbatka ekologiczna,, i takie kółko wycięte w dolnej części opakowania przez które widać susz. Waga 50 gr. cena 8 albo 10 zł. Porównaj z wagą Twego suszu(po zdjęciu sądzę że masz susz) i przekalkuluj. Proszę moczyć płaską łyżeczkę suszu w pół litrze wódki przez miesiąc(ja tyle moczyłem-jak ktoś chce robić krótsze próby-proszę opisać efekty) Dobra wytrawna smakowa wódka wychodzi. Nie moczyłem świeżej bukwicy więc nie wiem jaki efekt---------ci co używają być może świeżej bukwicy i podobno siedzą gdzieś po lasach-całkiem prawdopodobne--że nie odwiedzają tego forum...Kto to wie jak naprawdę jest z tym ,,bukwicowym bimbrem pędzonym w leśnych ostępach,,-----ja maceruję odrobinę suszu w wódce i sobie chwalę....do roboty.Polecam.