Strona 1 z 11

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 lut 2009, 20:36
autor: mima
Możesz mi coś dokładnie powiedzieć po jakim czasie je usunąć czy może w ilości 1 grama na 1 litr można trzymać do końca leżakowania ?
A koniec leżakowania to kiedy? :D

jeżeli kilka tygodni to półtora grama.
Jeżeli około roku to 1 gram.

Wyjmować nie trzeba przez ten czas. A kolor będzie dobry na pewno.
Bardziej wypalone będą troszkę ciemniejsze.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 10 lut 2009, 08:00
autor: Juliusz
'at' Marer

Jeśłi używasz dąb niepalony to kolor będzie delikanty tylko, jeśli pieczony to stopniowo zauważysz, że destylat ciemnieje.

Dąb pieczony.
Kwestia 'zdejmowania' z dębu oczywiście nie istnieje jeśli mamy beczkę bo proces sam się reguluje. Z płatkami jest inaczej (5gr na 5L w normie). Jeśli jest ich dużo to destylat będzie ciemniał bardziej niż to konieczne, już po tygodniu zauważysz że destylat jest ciemniejszy niż byś Sobie życzył, wtedy trzeba go ująć bo destylat się 'przedębi'.

Gdy go dasz bardzo dużo np. 20x to zrobisz esencję dębową. Sama będzie raczej nie do spożycia ale móżna ją użyć do zaprawiania wódek.

Właśnie tu problem polega na tym, że mnie trudno jest ocenić jakość dębu, który masz Ty. Może to już nudne ale znów pojawia się mały element własnego, osobistego doświadczenia, być może popełnienia błedu.

Jeśli dasz ilość jaką sugerują inni i jest tych 'innych' kilkoro i podawane ilości zgadzają się to możliwość przedobrzenia poprzez zbyt długie trzymanie wiórów jest mała.

Problem ten będzie ciągle istniał jeśli masz tzw. pył dębowy. Działa on bardzo szybko i w zasadzie nie ma tu żadnej kontroli jak tylko sprawdzanie co parę godzin.

Przykład: Ja dałem (tylko raz) około 2.5gr pyłu z pieczonego dębu na 2L 50%. Zaglądałem po trzech dniach i destylat był już prawie esencją i miał zbyt dużą dozę garbników.

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 10 lut 2009, 09:02
autor: marer
Witam kolegów

Wióra które posiadam zakupiłem w euro-win , pisze na opakowaniu grubość 4 mm
Chyba są to takie właśnie wióra:
http://www.euro-win.pl/sklep/product_in ... cts_id=183

Chyba będzie dobry :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 10 lut 2009, 10:21
autor: mima
Są to typowe czipsy dębowe, które stosuje się tak jak Ci napisałem,
i tak samo masz napisane na pewno w instrukcji, tych płatków.

Ja używam ich od dosyć dawna i chwalę sobie.

Zakupiłem też kiedyś specjalne doprawki do wódy o ośmiu smakach, gdzie daje się do 5- ciu kropel na 1 litr i zdarza się że jedną kroplę tego, a dwie tamtego jeszcze dokroplę.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 11 lut 2009, 21:45
autor: marer
Witam
Mój destylat z winka nabiera smaku i kolorów :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 11 lut 2009, 23:19
autor: mima
Bardzo ładnie to wygląda.
Ile litrów maja te flaszki?

Ja bym tu swoje wkleił, ale nie wiem jak to zrobić? ;)

Czy rombnąć fotkę dwóm flachom, czterem,bo ośmiu to chyba już za dużo. :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 12 lut 2009, 20:31
autor: marer
Cześć Mima

Te flaszki to maja w sumie 23 litry :)
Pierwsza z lewej ma 3 litry a te 4 jednakowe po 5 litrów każda .
Przelałem to z dużego balona bo bałem się żeby nie pękł .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 12 lut 2009, 21:35
autor: mima
3 litry - hohohoho :D

Ja myślałem że może 3/4, albo litr ma ta pierwsza flacha. Dlatego zastanawiałem się ile te pozostałe?

Do tych gąsiorów można dokupić sobie fajne zamykania, bo widzę że masz tą wersję z dziurkami-dołeczkami w szyjkach.
Są to takie zamknięcia jak kiedyś były przy piwie, czy orężadzie.

Acha! a gdzie je kupiłeś? gdzieś u siebie, czy w internecie?
Domyślam się że też w Eurowinie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 12 lut 2009, 22:23
autor: marer
Kupiłem balony w Auchen po 16 zł za sztukę.
Zamknięcia widziałem w Euro-Win - zamówię sobie :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 27 lut 2009, 18:38
autor: szczub
Tak sie dzisiaj złożyło że musiałem udać sie do stolarza w celu heblowania desek. Od razu pomyślałem żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Jak wiadomo przyjemnym jest moje hobby wiec wziąłem kawałek dębu który mam do kominka i zabrałem ze sobą. Pan stolarz zrobił mi piękne dębowe wióry. I tu pojaiwa sie moje pytanie ile dać gram wiór dębowych surowych, jeżeli będą bardzo długo leżeć (kilka lat)




Obrazek

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 27 lut 2009, 21:17
autor: mima
Ja mam jedną odpowiedź -ODPUŚĆ SOBIE ;)

Dlaczego? no bo przecież musisz je jeszcze upiec.
A jak takie cienkie wiórki? Niby można, ale po co?

Kup sobie najlepiej gotowe i problem z głowy.
Tych wiórek jest 100g. Na 100l wódy,- i kosztują
10 zeta.
10 groszy na jeden litr. Co drogo?, albo 10g. za zł. 1,7 . :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 10:44
autor: szczub
Czytałem gdzieś ze surowy dąb tez może być, tylko musi dłużej leżeć. narzazie użyje tego i sie zobaczy. Zaprawiał ktoś z was surowym dębem ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 11:11
autor: mima
Możesz eksperymentalnie dodać,
Ale nie wiecej jak 0.5 - 1 g. na litr.

Najważniejszy jest jednak węgiel na tyn dębie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 12:23
autor: szczub
Zrobiłem chyba najlepiej jak moglem. Zamówiłem węgiel z allegro. Dla porównania oczywiście. Zobaczymy czy jest taka wielka różnica.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 16:05
autor: mima
No to napisz nam, co tam jeszcze kupiłeś?
Ja mam tam zamówione 12 gąsiorów, pożywke, pół kilo
węgiel aktywny 0.7 kg, ale myślę żeby kupić,
z kimś na spółkę 10 kg. ,wychodzi jednak dużo taniej.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 1 mar 2009, 20:04
autor: szczub
Kupiłem deflagmatorek, 0.5kg węgla, 50 g wiór dębowych, 0.5kg środka klarującego.
@Mima Odnośnie twojej propozycji, mogę kupić z tobą na pół jak zużyje ten który zamówiłem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 2 mar 2009, 16:13
autor: marer
Witam kolegów
Tak myślę koledzy ?
Mam psotę z winka postawioną z dębem , stoi już ponad miesiąc .
Czy ktoś z was dodawał może kiedyś do takiego nastawu jeszcze cukier palony ?
Czy nie złagodzi to smaku ?
Czy lepiej nie dodawać cukru ? bo pogorszy smak ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 2 mar 2009, 17:13
autor: mima
Smak i- to indywidualne cechy każdego człowieka.
Ja dodaje do niektórych flaszek z dębem, jeszcze
różne zaprawki. Karmel też właśnie zamierzam
do którejś ;) dodać.

Ćwiartkę sobie odlej i w niej zaeksperymentuj.
Ile tego karmelku dodać i czy bęczie ci to smakować?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 17 mar 2009, 00:55
autor: clapus
Co sądzicie o przechowywaniu wódki - pomarańczówki (skórki wymoczone w rektyfikacie rozrobionym do 45%-50%)?
Czy jest sens tego typu trunki trzymać w beczkach? Czy jedynie na takie traktowanie "zasługują" destylaty owocowe?

Pozdrawiam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 17 mar 2009, 08:47
autor: Calyx
clapus pisze:...Czy jedynie na takie traktowanie "zasługują" destylaty owocowe?..
Ostatnio (tak z miesiac temu) popelnilem nalewke na mandarynkach.
Pokroilem je w kostki i utopilem w psocie 40%
Po ok dwoch tygodniach zlalem i doprawilem niewielka iloscia
upalonego cukru. Przez tydzien dodatkowo w 05L moczyla sie
cienko skrojona (bez bialego) skorka z dwoch mandarynek.
Po zmieszaniu calosci odstawilem jeszcze na troszku.
Efekt niestety mnie chyba rozczarowal. Zapach i smak i niby wszystko
ale jakas taka mdlo nijaka byla ta nalewka.
Potraktowalem ja kawlkami debiny srednio uprazonej
i jak dla mnie jest zdecydowanie lepiej.
Smak niestety kazdy z nas ma indywidualny wiec...
Decyzja w gestii eksperymentatorow. Zawsze mozna sprobowac
dodac debiny do malej ilosci i ocenic efekt czy pasuje.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 18 mar 2009, 06:50
autor: Kucyk
Clapus zapytuje:
Czy jedynie na takie traktowanie (dębem) "zasługują" destylaty owocowe?
Temat ciekawy, więc odważę się na jego rozwinięcie...

TAK, TAK, TAK! Po trzykroć tak!!!
Uważam, że każdy alkohol wydestylowany w domu zyska na smaku, charakterze, jakości i szlachetności, gdy się go potraktuje dębem! Wszelkie zacne, markowe winiaki i nalewy owocowe wytrawne są starzone dębem. Oczywiście stężenie zdębienia należy utrzymać na niższym poziomie w przypadku nalewów aromatyzowanych, niż przy czyściochach. Również stopień upalenia dębu powinien być niższy, aby nie psuć właściwości nalewu. Chodzi o ot aby wydobyć nutę żądanego aromatu a nie zabić go dębiną.
Przede wszystkim dąb nie jest stosowany wyłącznie do owocówek, powiem więcej można, a nawet należy, go stosować do zbożówek czy cukrówek. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet nie najlepszy produkt (w sensie niezbyt ciekawy aromatycznie, lecz nie zaśmiardły) dąb potrafi po dłuższym czasie zmienić w kordiał budzący powszechny podziw. I tu jeszcze jedna uwaga: kluczem do sukcesu jest niestety cierpliwość. Na początku po zaprawieniu dębem alkohol stopniowo ciemnieje i zyskuje, na aromacie trwa to około 3-6 miesięcy. Po tym okresie zmiany wizualne w kolorze są praktycznie niezauważalne, ale zarazem teraz zaczyna się właściwy proces szlachetnienia. Tym razem smaku. Garbniki zawarte w drewnie w magiczny sposób reagują z estrami i alkoholami harmonizując smak, który staje się gładki, można by rzec aksamitny. Po roku leżakowania zmienia się również konsystencja alkoholu. Staje się on jakby oleisty i inaczej się leje. Ta „oleistosć” jest zresztą charakterystyczną cechą dobrych koniaków i whisky.
Niektórzy twierdzą, że dąb należy usunąć po kilku tygodniach. Mają oni rację gdy stosujemy dąb pieczony i nie chcemy wprowadzać nadmiaru „pieczystości” do destylatu. Ja osobiście stosuję taką metodę kombinowaną: w pierwszej fazie dodaję dębu pieczonego aż do uzyskania żądanego smaku, a następnie leżakuję dalej destylat ze szczapkami dębu niepalonego aby wygładzić charakter trunku. Gorąco polecam nawet kilkuletnie starzenie dębem, gdyż efekty są nadzwyczajne. Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy przebywanie dębu kilka lat w spirytusie nie spowoduje jakichś awarii, to niech pomyśli o tym, że koniaki, czy inne szlachetne bimbry potrafią leżakować po 30 lat w dębowych bekach i nic tam się nie psuje, wręcz przeciwnie...

Dziękuję za przeczytanie posta.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 18 mar 2009, 21:12
autor: bogdan
Kucyk Kolego, a jak wyjmujesz ten pieczysty, bo psota jest już wypieczona, to co robisz z tym wyjętym? dębem oczywiście.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 18 mar 2009, 23:08
autor: zjebus
Vitam Bogdanie ! jeśli o mnie chodzi to te zrąbki bębowe wrzucam do razówki i destyluję je jeszcze raz , bo szkoda karzdej kropli ! :lol: a można też je ssac jak karmelki :mrgreen: pozdrawiam :-)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 31 mar 2009, 21:54
autor: sroka33
witam koledzy mam pytanie znalazlem na allegro http://www.allegro.pl/item591209383_pla ... i_50g.html
nie wiem czy kupowac czy robic samemu posiadam duzo dębu tylko chodzi oto ze jest on swiezo sciety i nie wiem czy sie nadaje jeszcze mam jedna watpliwosc ten dab pochodzi z centralnej polski czy to jest taki dab o jaki chodzi czy moze kazdy sie nadaje czekam na odpowiesz co mam zrobic z góry dzieki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 31 mar 2009, 22:17
autor: sroka33
albo moze ma ktos jakis namiar na sprawdzone płatki dębowe z gory dzieki

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2009, 20:06
autor: bogdan
Kolego Sroka33 wg mnie i chyba na tym forum gdzieś to zapisano, musi to być drewno suche, dobrze wysezonowane. Jeśli takiego nie masz, to poszukaj koło siebie jakiegoś stolarza, może takiego od trumien, on na pewno ma odpady dębu, które będą w sam raz dla naszego hobby.
Gotowe płatki dębu pieczonego kupisz w Euro-winie
EUROWIN http://www.euro-win.pl/sklep/index.php,
szczapki musisz upiec sam, jak się je piecze opisał w tym temacie Juliusz.
O ile mi wiadomo, to Juliusz specjalnie z Australii przyjechał do Polski po drewno dębowe właśnie, u niego takich dębów nie ma. :hahaha:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 19 maja 2009, 21:12
autor: bloniak91
Witam! O to i moje szczapki, świeżo po upieczeniu oraz po dodaniu do destylatu o mocy 50%. Dodane 3 szczapki do 3l słoja. Ile postoi? Zobaczymy :mrgreen:
Zapomniałem dodać. Dąb piekłem w temp. 220 C przez około 2h. Grubsze kawałki jak widać na zdjęciu nie zostały do końca spieczone. I teraz moje pytanie, czy wsadzić je jeszcze raz do piekarnika i upiec bardziej, czy może zostawić takie? :hmm:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 31 maja 2009, 19:12
autor: Kamilos
witam wszystkich jestem nowy na forum :)
mam pytanie co do starzenia z debem a mianowicie na temat wiorow debowych
zrobilem 1,5 litra bimberku a wina z winogron 2008 ok 45% pycha poprostu :) i mam pytanie ile dac wiorow debowych dosc drobnych na tyle bimberku i ile go trymac z tymi wiorami tak mniej wiecej ?? i czy dac lepiej surowe czy wypieczone wiory??
pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 wrz 2009, 11:12
autor: bodek
Za radą Kucyka przeczytałem cały ten dział. Czuję się jakbym zrobił cztery semestry studiów w ciągu jednego. Dzięki wielkie wszystkim za bezcenne rady, jestem pełen podziwu dla Waszej wiedzy :respect: .
Biorę siekierkę i idę rąbać dębinę :D .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 wrz 2009, 20:43
autor: jajek12
Ja dodaję szczapy dębowe przypalane lub bez przypalania. Nie przypalane dają jaśniejszy kolor i trochę inny smak. Wiem jedno. Mnie lepiej smakuje "koniaczek" na szczapach niż na wiórach. Nie wiem co jest przyczyną. Próbowałem obu sposobów i skłaniam się ku szczapom, zdecydowanie lepiej mi smakuje. Ale.... o gustach i smakach się nie dyskutuje. Każdy musi poszukać swojego smaku i poeksperymentować.
Pozdro.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 17 wrz 2009, 20:22
autor: Coorp.pl
Mój przyjaciel Pat zamówił beczki dębowe do wina i psoty. Wszystkie wypalane.(producent p. Eugeniusz Okruta z Krzeszowa) Ostatnio popróbowaliśmy bimbru, który leżakował tam zaledwie kilka miesięcy. Waliliśmy bez popity, bo nie chcieliśmy psuć smaku. Zlewaliśmy kilka razy z antałów. Niebo w gębie. Koniak, to mało powiedziane! Po zakończonej degustacji oczywiście oddaliliśmy się "krokiem" chwiejno-pełzającym na miejsca spoczynku. Bogu dzięki nie wiecznego.
Siostry Psotniczki! Bracia Psotnicy! Chromolcie wóry i szczapy. Kupujcie beczki!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 wrz 2009, 01:13
autor: Winiarek5
Coorp.pl pisze:Chromolcie wóry i szczapy. Kupujcie beczki!
Szczapy są tańsze :(
Beczki, zapewne, są lepsze.
Starka, z Polmosu Szczecińskiego, zrobiona na początku lat pięćdziesiątych ze spirytusu żytniego, leżakowała sobie dość długo, w beczkach.
http://www.polmos.szczecin.pl/frodzaje.html
Obecnie, taka 50-cio letnia Starka ze Szczecina to wydatek ( :?: ) trochę ponad 1 000,- zł za 0,7 l a może nawet więcej niż trochę.
Na wiosnę zacieram żyto.
Za pięćdziesiąt lat spróbuję swojej Starki.
Jak dożyję :lol:

:ok:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 5 lis 2009, 22:16
autor: caruzel
Ahh Starka, za każdym razem kiedy jade jagiellonska to ze smakiem patrze na sklep firmowy :P

Ale żeby nie offtopować, dzisiaj zaprawiłem swoją śliwowicę dębiną, juz po kilku h nabrała ładny lekko złotawy kolor. Chwała Panu naszemu, żem jest osobą cierpliwą z natury i jeżeli Bóg da (i powstrzyma zapędy mojego ojca :D) to dane mi będzie się rozkoszować pełnią bukietu smaku. Swoją drogą, przyszły przymrozki więc biorę się za zrywanie jabłek :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 14 gru 2009, 22:59
autor: Kucyk
Ależ zastosowanie papierowego filtra do kawy to podstawowy obowiązek psotnika, poza podrapaniem się po jajkach tuż po przebudzeniu. Filtr należy poskładać w harmonijkę aby zwiększyć powierzchnię nie przylegającą do lejka - a zatem powierzchnię filtrującą.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 14 gru 2009, 23:04
autor: Moltus
Możesz przesączyć przez filtr do kawy. Nie drze się jak bibuła czy lignina i jest neutralna smakowo.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 3 sty 2010, 16:24
autor: piotr24
Cześć
Chciałbym poruszyć temat pieczenia innych gatunków drewna. Może ktoś próbował np. śliwy?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 3 sty 2010, 16:33
autor: Kucyk
Tak, piekłem śliwę. Zobacz tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post1167.html#p1167

I... dupa. Nic specjalnego. Dąb pięknie smak harmonizuje i daje cudną oleistą konsystencję destylatowi. A śliwa dała po roku starzenia posmak wędzonej śliwki i nic więcej. :bezradny:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 16:33
autor: Juliusz
Pisałem już gdzieś (nie wiem gdzie na forum) o używaniu innych niż dąb drewien do starzenia trunków. Są używane ale raczej w formie nie pieczonej. Jeśli j€ż ktoś chce poeksperymentować to definitywnie radzę drewna z drzew owocowych. Wiem, że (chyba do burbona) używa się drewna z brzoskwini (na beczki ale razem z dębem). Jako anegdotę Jugosłowianin powiedział mi, że do śliwowicy mają beczki z dębu i morwy i taką przywiózł z podróży do swego Kraju.

Co jest pewne, że muszą to być drewna z drzew liściastych ale niektóre mogą dać taki syfek, że nawet nie ujdzie jako woda brzozowa na ulicy.

Kwestia pieczenia drewna pozostaje raczej 'zamknięta' bo myślę, że gdzieś, ktoś 'wydałby', że takie czy inne drewno podpiekają.

Nie znaczy to abyśmy nie próbowali z np. 1L psoty i z czasem...


Juliusz

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 17:38
autor: PiotrekRodzyn
Witam!

Tyle się tego oczytałem, że już świruję dosłownie i nie wiem co zrobić. . . :cry: :bezradny:

Nie wiem a mam dopiero co poprzedniej nocy skroplone 2 x po 4l śliwowicy 70% (super-gon). Chciałbym to zaprawić dębiną, jedno mocniej a drugie słabiej. Mam silną wolę i wiem, że nie tknę tego przez co najmniej pół roku a tymczasem zadowolę się kolejną destylacją kilku litrów przed- i pogonów więc będzie gdzie dziób zmoczyć.

Proszę o propozycje konkretne jak te dwa ,,zestawy'' po 4l zaprawić, tak jak już pisałem jeden mocniej drugi słabiej.

Prośba z natury pilnych :|

Desperated

Peter

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 19:55
autor: mario_
Skoro to Twoja pierwsza śliwowica, (tak jak moja) to może podziel to na mniejsze kawałki i zapraw różnym dębem, tzn. lekkopieczonym, niepieczonym, bez dębu itp?
Ja tak zrobiłem, gdyż sam nie wiem co mi podpasuje najbardziej. Podzieliłem na 1.5Litrowe baniaczki i zaprawiłem kolejno tak jak powyżej napisałem, 1.5grama na litr.