Strona 1 z 1

Dereniowe przysmaki

: niedziela, 19 sie 2012, 16:43
autor: kochanek Kranei
Dżemy dereniowe

Najprostszy chyba sposób na coś dereniowego w słoiku. 1 kg owoców derenia umyć i ugotować w 1/2 l wody. Przetrzeć przez sito. Do gotującej się masy dodać porcjami 600 g cukru żelującego. zagotować raz jeszcze, przełożyć do słoików i zakręcić

Smaczna jest też marmolada z dodatkiem jabłek lub gruszek. Na 1 kg derenia należy użyć 1/2 kg jabłek lub gruszek. W tej wersji owoce derenia gotujemy na wolnym ogniu z cukrem żelującym i ewentualnie z ulubionymi przyprawami jak cynamon, goździki czy kardamon. Kiedy miąsz zacznie odchodzić od pestek, (po 10-15 min), całość przetrzeć przez sito i gotować dalej z dodatkiem jabłek lub gruszek obranych, pozbawionych gniazd nasiennych i drobno pokrojonych. Gotować jeszcze kilka minut, przełożyć do słoików i zakręcić. Dodatek kieliszka owocówki po zdjęciu garnka z ognia doda smaczku.
Można oczywiście też owoce wydrylować i przetrzeć. Do 1 kg derenia dodać 1 kg cukru żelującego. Po udanej próbie na stężenie przełożyć do słoików i zakręcić. Pestki po stratyfikacji wsadzić do ziemi i po kilku latach będziemy mieli własne kilkadziesiąt drzewek.

Czasami bawię się w spontaniczne gotowanie. Np. żal mi było brzoskwini, których nikt nie jadł. Umyłem, obrałem ze skórki, pokroiłem w cząstki i dodałem do wydrylowanych owoców derenia ugotowanych razem z dodatkiem skórki pomarańczowej w syropie z soku pomarańczowego i cukru żelującego. Na koniec wlałem szklaneczkę whisky. Stosunek wagowy owoców razem z sokiem do cukru był 1 do 1. Nie jest to zbyt gęste ale jeśli się bułkę nie smaruje masłem, to wsiąka w pieczywo i z herbatą smakuje wyśmienicie. Też rodowitym Anglikom.

Konfitura z derenia 'Typ Kaukasus' z whisky. W sam raz na poniedziałkowe śniadanie.
konfitura.jpg

Re: Dereniowe przysmaki

: niedziela, 19 sie 2012, 22:43
autor: wawaldek11
A jak u Ciebie z urodzajem?
Bo mojej okolicy pojedyńcze sztuki na drzewkach :(
Znajomi leśnicy mówią, że przymrozki zrobiły swoje...

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 20 sie 2012, 08:12
autor: radius
Może ja pomogę koledze kochanek Kranei w odpowiedzi, zamieszczając zdjęcie jego zbiorów :klaszcze:
dereń.jpeg

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 20 sie 2012, 08:36
autor: kochanek Kranei
wawaldek11 pisze:A jak u Ciebie z urodzajem?
Bo mojej okolicy pojedyńcze sztuki na drzewkach :(
Znajomi leśnicy mówią, że przymrozki zrobiły swoje...
U mnie tak było w 2008. Po ociepleniu do kilkunastu stopni po koniec lutego, przyszły silne mrozy. Z tego roku nie mam nalewki, rzeczywiście były tylko pojedyńcze owoce. Ale w tym roku owoców w dosłownym znaczeniu od zatrzęsienia. Np. pod 'Flavą' z żołtymi owocami rozłożyłem włókninę. Opadnięte owoce systematycznie zbieram, myję i zamrażam. Idę dwa razy dziennie, wstrząsam drzewkiem i napełniam owocami litrowy pojemnik. I tak dziennie mam kilo dojrzałych, co jest bardzo ważne, owoców. Jeśli Radius nas jeszcze kocha to umieści tu zdjęcie z tym dereniowym rarytasem, który polecam wszystkim, i nalewkowiczom i dżemowiczom. Psotnikom nie polecam. Szkoda tej barwy. Do psoty zwyczajny dzikus się nadaje jak na zdjęciu powyżej.

Dodano[radius]:
Radius was kocha i zdjęcie dodaje
:lol:
flava.jpg
zbiory derenia.jpeg

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 20 sie 2012, 14:18
autor: wawaldek11
Ja chyba akcję dereń spaliłem zbyt duzymi przygotowaniami :mrgreen:
Zrobiłem dużo miejsca w zamrażarce, kupiłem folię, agro... -włókninę, -tkaninę, zainwestowałem kilka butelek własnego wyrobu w znajomego, który miał zbierać, strząsać i magazynować owocki ;) Na szczęście własnej wątroby nie musiałem angażować :D
Po takich przygotowaniach muszę jednak wypuścić informację/propozycję: Przyjmę, wymienię w barterze, kupię owoce derenia na nalewkę!

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 20 sie 2012, 22:35
autor: kochanek Kranei
Jak już wspomniałem, znam ten ból. Niestety mam daleko do Ciebie albo Ty do mnie. W mojej okolicy znam takie miejsca, że w ciągu godziny mogłbyś ze dwa wiadra narwać. Derenie dopiero zaczynają dojrzewać. Wkrótce pojawią się ogłoszenia. Ale myślisz właściwie. Postaraj się o własne rośliny. Znam ludzi bez ogrodu, którzy znajomym "wcisnęli" derenie, żeby wspólnie z nich korzystać.

Re: Dereniowe przysmaki

: wtorek, 21 sie 2012, 15:26
autor: wawaldek11
Jeden dereń już ze dwa lata u mni rośnie. Tylko jeden, bo znajomy ma ich więcej i nie zagospodarowuje owoców.
Ale nawet mając 10 drzewek, to przy nieurodzaju/przymrozkach na jedno wychodzi :cry:

Re: Dereniowe przysmaki

: wtorek, 21 sie 2012, 21:44
autor: kochanek Kranei
A często do czegoś takiego dochodzi? Wiesz, ja nie jestem jakiś guru od dereni czy jarząbów ale może istnieje jakiś związek z okresem kwitnienia. Być może derenie, które później owocują też później kwitną. Nie wiem. Zauważyłem, że podkładka może opóźnić owocowanie. Np. ten żółty dereń, mam go jako oryginał kupiony kilka lat temu i ten owocuje od tygodnia. Ta sama odmiana przeze mnie oczkowana na przypadkowej podkładce ma jeszcze zielone owoce. Tzn. będzie owocować później. Muszę moją trzodkę obserwować. Warto zapytać fachowców.

Re: Dereniowe przysmaki

: wtorek, 28 sie 2012, 16:40
autor: wawaldek11
Dziś dostałem próbkę owoców z Berlina. I też wcinają to Turcy. Miałem z opisu cichą nadzieję, że to dereń. Ale to raczej jabłuszko :bezradny:

Re: Dereniowe przysmaki

: wtorek, 28 sie 2012, 21:40
autor: kochanek Kranei
Niestety, to nie dereń. Niech szukają dalej. Dereń dopiero dojrzewa. Niektóre są jeszcze zielone. Właściwie większość.

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 17 wrz 2012, 23:44
autor: wawaldek11
Już dojrzał.
Fotki od kochanek Kranei

Re: [Jak pisać Posty] - Jak dodawać Zdjęcia do postów

: poniedziałek, 7 sty 2013, 22:12
autor: kochanek Kranei
Słoik z nalewką dereniową.

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 7 sty 2013, 22:40
autor: kochanek Kranei
Tyle tego żółtego derenia miałe, że zrobiłem też jaśniepańską, a jakże, konfiturę. Z rozkoszy dodałem kandyzowanej skórki derenia i białego rumu.

Re: Dereniowe przysmaki

: poniedziałek, 7 sty 2013, 22:42
autor: lesgo58
Jak już zabraknie Ci pomysłów co zrobić z dereniem, albo cierpliwości aby przerobić wszystko to podeślę Ci adres - mogę?... :mrgreen:

Re: Dereniowe przysmaki

: wtorek, 8 sty 2013, 06:37
autor: kochanek Kranei
Pomysłów mam dosyć np. na kurczka po armeńsku a derenia mrożonego nadal kilogramy. Tylko że między nami setki km i granica.

Re: Dereniowe przysmaki

: środa, 9 sty 2013, 03:17
autor: wawaldek11
Jesienią trochę narzekałem, że dereń w okolicy nie obrodził i nie zrobię nalewek, po których wiele sobie obiecywałem. Troszkę dostałem od kolegi, z 8 kg. kupiłem na allegro. Ale zostałem totalnie zaskoczony przez Kol. kochanka Kranei :poklon; i musiałem zagospodarować ponad 15 kg. mrożonego derenia :odlot:
Balonik 25 l okazał się za mały i trochę poszło w słoik. Nie mówię o totalnym osuszeniu z zapasów 96%, bo i barter był konieczny.
Na razie tytułem próby odcedziłem jeden słoik i uzyskałem bardzo mocną esencję, która po odpowiednim rozrobieniu, doprawieniu i leżakowaniu będzie cieszyć degustatorów ;)

Re: Dereniowe przysmaki

: środa, 9 sty 2013, 22:19
autor: kochanek Kranei
Wawaldek, zaczynasz mnie powoli wkurzać. Najpierw płakałeś, że Ci derenia nie staje a teraz bijesz rekordy w produkcji dereniówki. Muszę się wziąść do roboty, bo zaczynam sinieć z zazdrości.
Dzięki psocie od Ciebie, w tym roku więcej będzie nalewki niż konfitury. Poniżej lipcowe dzikie derenie doczekały się swego przeznaczenia.